Skocz do zawartości

Stare domy !


Gość ariks

Rekomendowane odpowiedzi

Parę lat do tyłu ok 10 mój znajomy przejał stary budynek po zmarłej teściowej, zaproponowałem oczywiście abym z nim zajrzał na strych ponieważ wiedział o moich zainteresowaniach. Na strychu znaleźliśmy bagnet austriacki z żabką w stanie dobrym, parę dokumentów z okupacji oraz hełm niemiecki wz. 40 z fasunkiem, podpinka oraz resztkami tarczki Waffen SS hełm miał drobny nalot rdzy ale po usunięciu świetnie wygląda, na tym samym strychu tylko kilka lat po wojnie odnaleziono MP-40 ale nie wime jakie były jego losy chyba skończył w rzece obok !!! Za niedługo jadę po okoliczynych wsiach popytać ludzi o fanty ale sądzę że raczej warto wziąść trochę ''drobnych'' bo może być różnie ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 130
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Dla Pasjonatów. Na Szkieletczyźnie znam chałupkę gdzie przed schodami leży kpl. płyta podłogowa z niemieckiego samochodu pancernego. Świetna do wycierania nóg z błota bo żłobkowana. O hełmach nie wspomnę bo to zwykłe naczynie gospodarskie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
To może i ja cosik dorzucę.Znajdowałem , głównie butelki od piwaz extra napisami i te gorsze od wina i bez napisów.A poza tym ostrza od kordów SS i Luftwaffe , przerobione na noże do zarzynania świń,bagnety ,sztućce , rozdzielnice prądowe z tabliczkami niemieckimi, jakieś stare meble , maszyny do szycia , no inne pierdoły, o których nie ma co wspominać.

P.S.A ja mam takie pytanko , gdzie szczególnie szukacie na tych strychach???
Czy są takie miejsca na strychach , na które należy szczególnie zwrócić uwagę???

Życzę wam obyście w tym nowym 2004 roku jak najwięcej fantów znajdowali w tych strychowych skarbincach

pozdro pol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem coś jeszcze dodac ! Swego czasu mój znajomy znalazł w starej beczce przy domu, cztery dzwony niemieckich hełmów WH wz. 42 leżały jeden na drugim środkowy który trafił w moje ręce miał 80 % farby oraz po jednej stronie kalkomanię z orłem około 70 %. Co ciekawe hełmy leżały zamoczone w wodzie, pozostałe trzy były w nieciekawym stanie. Czyli nie tylko strychy ale i beczki przydomowe ???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odwiedziłem taki stary dom, lecz niestety wszystko zamarzniete i oberwany sufit. Nic co mnie ciekawi (militarnego) nie znalazlem. Na szczescie nie wrocilem z pustym plecakiem i do domu przyniosłem 2 lampy naftowe. Zawsze coś :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś bedąc u mojej babci gdzie mieszka w starej kamienicy postanowiłem co nieco poszperać po starych komórkach. Znalazłem tam kurtkę paramilitarną polskich ''sokołów'' z naszytym napisem mojego miasta. Kurtka ładna ale mole ją też posiekały szczególnie rekaw i tył. Mimo wszystko bardzo sie cieszę !!! Dodam że w tej starej szopie leżał trzy lata temu polski hełm wz. 31 dzwon stan dobry 85 % farby, który zdobi moją kolekcję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasie powrotu z wyprawy na Hel (po zabladzeniu na bocznych drogach samochodem, okazalo sie ze dobrze sie stalo) trafilismy z kumplem na wpol spalone gospodarstwo. Efekty - klapa od skrzyni do radiostacji, drewniana skrzynia z napisem K.Riedel No.3", pierwszowojenna saperka niemiecka, butelki, podkowy, narzedzia itp. a na strychu ... 2 klamki marki Browning :)

W obejsciu walala sie MG-Patronenkaste ale stan byl juz agonalny , takze beczka 200 l Kraftstoff Wehrmacht.

Pozdrawiam.

PS. Jak tak dalej pojdzie to chromole wykrywacz i tylko chalupy bede penetrowac. A jak nie beda opuszczone to wino lub inna flaszeczka oraz pare zlotych ulatwi chyba transakcje z miejscowymi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jeden gadżet - w domu mojej babki - niemiecka furażerka ,stan super ,razem w wroną" i tym odwróconym V" ,niestety tego bączka w kolorach państwowych nie było...
w środku stempel z datą 1942" i jeszcze coś ,ale nieczytelne.

bjar_1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bjar_1 - chętnie zobaczę te listy przewozowe, gdybyś był uprzejmy mi to przesłać:-)
Aha - ta butelka po piwie z napisem Zjednoczenie Przemysłu Piwowarskiego Bydgoszcz jest zamykana na korek a drucie", jak stare butelki po oranżadzie. Kolor zielony, jak chcesz, to Ci ją wyślę, chociaż to pewnie jakieś pospolite barachło...
Pozdrawiam!
Daniel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak nawiazaujac do butelek piwnych to w jednym z tarnowskich punktow ze starociami" widzialem butelczyne podobno z browaru Sagnuszkow (tacy tarnowscy moznowladcy z dawnych czasow).
Czy Pan Bjar posiada cos takiego w swoich zbiorach?:-)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki sorry ,że nie odpowiedziałem jeszcze!

Danieloff - no problem (szczególy na maila please :)
ms - mam takie butelki ,na moich jest napis : Browar Romana X.Sanguszki Tarnów" - sa to wbrew pozorom jedne z najczęściej występujących butelek po piwku sprzed wojny :)

Kudłaty - nie zbieram butelek iemieckojęzycznych" ,jest tego za dużo i są (z wyjątkami) brzydkie :)

pzdr

bjar_1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ms! Nie ma sprawy - będę wdzięczny :)
No jakiś przemysł piwowarski w Tarnowie był ,teraz lipa ,ale browar w Brzesku (Okocim) istnieje od 1845 roku ,czyli juz dawno warzono tam złocisty trunek :)
Na osłodę :) etykieta z Browaru Książąt Sanguszków w Tarnowie (nie z mojej kolekcji ,ale gdybym ją miał to bym się nie gniewał :)


pzdr

bjar_1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się Watorresbo :) Piwnice! ,ale przynajmniej na moim terenie z reguły nie są integralną częścią domu ,lecz budowane są obok domu. Najczęściej są to takie unkierki" zbudowane z kamienia lub cegły i obsypane ziemią.
Najczęstszy zestaw fantów" w takiej piwnicy to :
- stare kompoty w słoikach
- spleśniałe winko w butelkach.
W tym tygodniu byłem w jednej piwnicy w starym domu i znalazłem dwa zdechłe kotki i łeb karpia - pewnie sobie te kotki przyniosły :)

pzdr

bjar_1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po starycz chałupach nie chodzę. Z braku czasu a może dlatego że już coraz mniej takich miejsc u mnie w okolicy. W tamtym roku pomagałem bratu w akcji kolczykowania bydła i głową kręciłem do okoła po gospodarstwach. Nic militarnego nie udało się wypatrzec.
A z kupowaniem od chłopów to tylko nerwy. Zajeżdzam, patrzę Junak. Ile? A panie to stary motor, zabytek pewnie. W telewizorze takie widziałem. Ile? Tylko niech mi nie mówi że jego ojciec na nim z wojny przyjechal bo nie wytrzymam. Ile? 100000000. Tiaaa. Nie ma błędu. Nie ma co gadac bo i po co. Chlop potęga jest i basta.
U mnie w okolicy to jeśli chodzi o domy i fanty jakie wychodza to raczej wrześniowe. Uważam że aby cos znaleźć to w okolicy musiało być jakies pobojowisko zeby chłopi mogli potrzebne sobie fanty pozabierac. U mnie z tym cienko bo Kleeberg miał mało ludzi a i wyposarzenie mieli niekompletne.
Raz w satrej chałupie w takim ociepleniu ściany znalazł się Vis w kaburze i z pasem. Kumpel z OSP po pozarze znalazł sporo baknetów. Leżały jeden przy dtugim bez pochew. były wetknięte w strzechę która śię spalila. Mój kolo rozbierał podsufitkę w podworskich czworakach i na łeb mu spadł Perkun w pochwie z zabą w stanie idealnym. Dupek opylił go na motobajzlu choc sie zarzekał że ja mam pierwszenstwo a tak w ogóle to historii sie nie sprzedaje.
Ja żałuje ż ebyłem za mały aby sprawdzis strych u mojej babci. Dom były to kwatery carskich oficerów z koszar po drugiej stronie drogi. A strych ogromny. Mój ojciec jako dziecko łaził bo ruinach koszar zaraz za spychaczem i wyciagał kilka mauserów, MGte, Naganta. Potem bawili się w pif-paf z kolegami w przykoszarowym lasku.
Stare domy, koszary, stacyjki to jest Eldorado.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Indian..:-)A z kupowaniem od chłopów to tylko nerwy. Zajeżdzam, patrzę Junak. Ile? A panie to stary motor, zabytek pewnie. W telewizorze takie widziałem. Ile? Tylko niech mi nie mówi że jego ojciec na nim z wojny przyjechal bo nie wytrzymam". Święta prawda, mam parę takich doświadczeń, w miarę rozmowy cena jakiejś czasem dupereli niebotycznie rosła i pod koniec chłop był przekonany że ma prawdziwy skarb. To że potem sam go gdzieś zawieruszy albo wyrzuci to juz inna historia :-). Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedys chcielismy kupic skrzynie drewniana na trzy ladunki w luskach, chlop chcial za nia chyba 50zl, ja mu mowie ze wiecej jak 15 nie dostanie, a skrzynia dno miala przegnite, bo na dworze stala w deszczu i mozach.
za rok przyjezdzam, patrze a ona juz zgnita na amen, ani my skrzyni nie mielismy ani chol 15 zl nie dostal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie ziemianki na ziemniaczki ale i inne cuda sie trafiaja
z chlopami i ich skarbami" tez roznie bywa, czesto pomrucza cos pod nosem ze nic nie maja, inni wycenia swoje skarby" na kwoty rowne calej chalupie plus inwentarz, inni niedrogo oddadza to co i tak za jakis czas wyladowaloby za chalupa przysypane gnojem:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na to jest jeden sposób. Wystarczy wytłumaczyć mu że tego wyp[rodukowano miliony i nie okazywać zainteresowania. Gdy chłop jest oporny, ja z nimi dalej nie dyskutuje tylko zostawiam wizytówkę z numerem telefonu i zwykle po 3, 4 tygodniach gdy zabraknie na wódkę oddzywają się. Jak chcecie tanio kupić coś ciekawego lepiej najpierw zapytajcie się dzieciaków chodzących po wsi, dacie im tyle co dali byście chłopu a mniej nerw. Nie rezygnujcie wasze trudy na pewno zostaną wynagrodzone!:) Na moim terenie poprostu cuda się spotyka, stąd było tylko 40 km do ówczesnej granicy, ruscy za plecami wiec juz zaczynali się przebierac a do ewakuacji pół poligonu + wycofujące się wojska i tylko jeden czynny most w promieniu 20-30 km. Po prostu Eldorado, wole chodzić po wsiach niż z wykrywaczem. Jeśli napisze co na tym terenie po chałupach znajdowano to i tak mi nie uwierzycie:)


U dziewczyny kumpla też jest taka stara zasypana piwnica na ziemniaki tylko że zaraz po wojnie wrzucono tam wszystko co zostało po Niemcach, sygnał jakby czołg był pod ziemią. Dopóki nie rozmarznie ziemia choćby niewiem co zrobiła kumpel dziewczyny nie rzuci:))




Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w swojej kolekcji 3 klamry kupione lub otrzymane za darmo od chłopów z podlubelskich wsi, niestety wszystkie po denazyfikacji - Luftwaffe stalowa, RAD i WH. Służyły razem z pasami do przepasywania portek roboczych. Ale z klamrami ze wsi wiąże się historia jednego mojego zyciowego błędu - jako gówniaż pojechałem z ojcem do tartaku po deski na boazerię. Gość, który tam przekładał deski miał przy drelichu roboczym... kompletny pas z klamrą SS. Oddał go za polski skórzany pas oficerski i kilka paczek fajek. Miałem go jakieś 2 lata, skóra podniszczona, skracany, ale klamra była mosiężna, zrobiona na stare srebro, bica SS w kółku, sygnatury, pełny odlot! Ale kiedyś jechałem w autobusie bez biletu, złapali mnie kanary i sprzedałem pas handlarzowi na targu za marne grosze, byle zapłacić karę (nie chciałem powiedzieć starym). Jak sobie teraz przypomnę, to cholera mnie bierze... chyba już nigdy nie zdobędę takiego fantu, przynajmniej nie tak tanio jak od tego chłopa.
Pozdrawiam!
Daniel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie