Skocz do zawartości

Powstancy warszawscy do wiezienia!


Rumburak

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
HELLO! Nie wiem czy ktos nie wkleił tego artykułu wcześniej ale śpieszę donieść, że weterani Powstania Warszawskiego też mają problemy z debilną ustawą o broni i amunicji. Przeczytajcie:
Artykuł jest w dzisiejszej Wyborczej w Wawie.  

Jak oddać broń?
Czy weterani Powstania Warszawskiego znów muszą zejść do podziemia? Jeśli zostawili sobie na pamiątkę swojego visa, w ich życie może wkroczyć prokurator - alarmuje Gazeta Stołeczna", warszawski dodatek do Gazety Wyborczej".
Od miesiąca trwa zbiórka eksponatów do Muzeum Powstania Warszawskiego. Kombatanci i ich rodziny przynoszą spłowiałe dokumenty, plakaty i mundury. Są też i tacy, którzy chcieliby przekazać starą broń, ukrywaną przez lata w tajemnicy na strychach i w piwnicach. W myśl Ustawy o broni i amunicji z 21 maja 1999 r. posiadanie tego typu pamiątek wymaga jednak pozwolenia (nie dotyczy to broni wytworzonej sprzed rokiem 1850). Brak pozwolenia na broń jest poważnym przestępstwem. Kodeks karny przewiduje za to karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat (art. 263 paragraf 2). Jeśli ktoś przyniesie do muzeum pistolet lub karabin, pracownicy mają obowiązek natychmiast powiadomić policję i prokuraturę - ostrzega Stołeczna".
Do pełnomocnika prezydenta Warszawy ds. budowy muzeum zgłosiło się już kilkanaście takich osób. - wróciliśmy się o radę do stołecznej policji. Chcieliśmy wspólnie z nią zorganizować akcję i ogłosić, że za przynoszenie powstańczej broni do muzeum nikomu nic nie grozi" - powiedziała dziennikowi Lena Cichocka z zespołu pełnomocnika. Policja jednak odradziła, twierdząc, że ustawy ominąć się nie da.
Co w tej sytuacji mają zrobić kombatanci? Według podinspektora Grzegorza Burzyckiego, kierownika sekcji ds. broni Komendy Stołecznej Policji - zgłosić się w najbliższym komisariacie: - Oczywiście, sprawą zajmie się wtedy prokurator, kombatanci będą przesłuchiwani, ale mogą liczyć na złagodzenie kary, a nawet odstąpienie od niej" - mówi.
Inną propozycję ma jeden z warszawskich znawców militariów (chce pozostać anonimowy): - Sytuacja jest bardzo prosta: niech powstańcy zapakują broń do pudełka, zaniosą do muzeum i bez podania nazwiska pozostawią w portierni" - radzi. Problem w tym, że wówczas też złamią prawo. Art. 50 Ustawy o broni zabrania jej porzucania. Za taki czyn grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do lat dwóch - pisze Stołeczna".
Napisano
He he, niech ich zamkną, terorystów ;-)).
A po za tym za dobrowolny zwrot broni na Policję nie powinno być żadnych kar.
Pozdrawiam
Napisano
Bez sensu.
Niech ci Powstańcy broń zaniosą na Policję i powiedzą, że znaleźli w czasie rozbiórki. Z prośbą o przekazanie na rzecz Muzeum PW. I to będzie zgodne z prawem.

Pozdrawiam
Krzysiek
Napisano
A co w naszej kochanej ojczyznie jest zrobione z sensem?
Sensowna bylaby madra ustawa o broni i amunicji umozliwiajaca kolekcjonerom posiadanie broni chocby w postacie deko" powiazana z amnestia umozliwiajaca posiadaczom zabytkowej broni i nie uzytej w zadnym przestepstwie na jej zalegalizowanie lub przekazanie wybranemu muzeum. Wyobrazecie sobie, ze dziadek - byly powstaniec posiadajacy Visa idzie na policje naraza sie na uciazliwe (wiek!) sledztwo a vis trafia do policyjnych magazynow, czeka na ekspertyze po czym juz nikt nie wie czy bron ta byla uzyta w powstaniu bowiem staje sie anonimowa. Paranoja Panowie, paranoja...
Napisano
Otoz to Gambit, jakos nie wierze, ze te fanty trafia potem do muzeum, chyba ze beda to popularne egzemplarze w postaci zardzewialych parzęchów", czy ogryzkow".I druga prawda, ze ich legenda zblednie, bo jak tu wyzej ktos napisal, stana sie anonimowe.Co innego fant z rak bylego powstanca, a co innego od, powiedzmy za 10-15 lat, emerytowanego policjanta, ktory zechce cos sprzedac i bedzie opowiadal, ze to z Powstania.
Napisano
Jak oddać taką broń na policję to tak jakby miała się znależć za 20 lat w jakimś pudle kartonowym pordzewiała i zaniedbana, jeśli by się w ogóle znalazła. takie jest polskie prawo i polska biurokracja...Może kiedyś będzie lepiej pod tym względem, a póki co lepiej siedzieć cicho i się nie wychylać bo inaczejmożna się tylko narazić na kłopoty dzięki naszym ukochanym ustawodawcom i stróżom porządku...
Napisano
To jest bez sensu jak wiekszosc ustawodawstwa w naszym kraju dotyczacego kolekcjonowania broni. A zreszta... prawo mowi,ze na bron biala nie jest wymagane zezwolenie, a jak Policja robi jakis alot" to ja tez zabieraja... Coz ze pozniej oddadza, ale czy w ten sposob nie lamia prawa?
Napisano
Witam! W sumie prawo jest prawem, trzeba go przestrzegać. Jednak szkoda, że człowiek boi się oddać tak cenne pamiątki (przynajmniej w mym mniemaniu) jak broń używana w Powstaniu Warszawskim. Myślę, że powinno się umożliwić kombatantom przekazanie tych eksponatów do tworzącego się muzeum bez konsekwencji prawnej. Przecież ci ludzie nie unkrowali" Visów, Błyskawic itp., aby dziś z nich strzelać. Oni przeszli piekło chcąc wyzwolić miasto, później Polskę. Chcieli mieć pamiątkę jako dowód odwagi, która potrzebna była do walki z okupantem przed 59 laty. Dziś wielu z nich pragnie byśmy my, młodzi ludzie mogli zobaczyć cenny kawałek przeszłości. A pamiętajmy, że robią to z własnej, nieprzymuszonej woli!!! Dlaczego jeszcze mają kombinować" -jak tu oddać broń żeby dobrze było-?! Życie jest życiem, kiedyś każdy musi umrzeć. Większość powstańców to ludzie w wieku ok. 80lat. Na pewno wielu z nich niedługo stanie przed Sądem Ostatecznym i informacje, gdzie leży powstańcza broń zabiorą ze sobą do grobu. Czy tak musi być? Może to jedyna okazja żeby po tylu latach wiele wspaniałych, noszących ślady walki egzemplarzy AKowskiego uzbrojenia ujrzało światło dzienne. Pozdrawiam, Łukasz
Napisano
Myślę że forma przekazania jest możliwa.Nie jestem prawnikiem ale zdaje się że parę lat temu używano formy tzw. żelaznego listu" dla darowania pewnych wykroczeń".
Przywołuję tu pamięcią tak zwaną sprawę Pana Andrzeja Gołoty - szeroko rozpisywaną w prasie..Więcej na ten temat powinni się wypowiedzieć Panie i Panowie znający Prawo.
Pzdr.
Napisano
Bardzo mądrze, Łukasz. Gdyby nie takie popieprzone prawo, jestem pewien, że Muzeum miałoby tyle eksponatów (i to takich), że same władze Muzeum by się zdziwiły!
Niestety, u nas jak zwykle pełna konspiracja, nic się od wojny nie zmieniło ;-P
Swoją drogą ciekawe, co takiego mogą ludzie mieć po domach!
Napisano
Oby Ci nasi Powstańcy dozyli 1 stycznia...

http://www.giwera.pl/pliki/Us_nowel.pdf

pzdr

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie