GrzeM Napisano 18 Lipiec 2007 Napisano 18 Lipiec 2007 Znalazłem: Wańkowicz, Wrzesień żagwiący. Rozdział o Brygadzie Pościgowejs. 167Pr.Sz. (w notatkach znalazłem tylko kryptonim) wyskakuje z rozbitej maszyny na spadochronie. Meserszmity obstąpiły i plują w spadającego i bezbronnego z karabinów maszynowych. Wbrew etyce lotniczej. Otrzymuje 19 kul w nogi. Pułkownik Pawlikowski wobec tego nakazał również strzelać do niemieckich lotników, którzy opuścili maszyny."s. 170Dowództwo nad wyprawą obejmuje porucznik pilot Ł. Spotkali kilka Junkersów, zestrzelili dwa. Załogę tego drugiego już na spadochronach. To za zastrzelonego porucznika Sz." Dla mnie to zrozumiałe działanie, ale chyba jednak naruszenie konwencji.
rudolf Napisano 18 Lipiec 2007 Napisano 18 Lipiec 2007 Te dwa tematy lkuciry i frycka są jedną wielką kłótnią .To chyba sezon letni,upały i nuda na tym forum takie tematy stworzyły.Ale ogólnie jest ok. bo można coś poczytać o tym jakie Polacy mają poglądy co do armii WH. ITD.
advertus Napisano 18 Lipiec 2007 Napisano 18 Lipiec 2007 witamPanowie zbrodnia zawsze pozostaje zbrodnią niezależnie kto jest ofiarą a kto katem. Wiele mówi się o zbrodniach gdzie ginęło kilkudziesieciu czy kilkuset żołnierzy niemeickich. Ja natomiast mogę przytoczyć historię która zdarzyła się podczas walk o Poznań w 1945r. i dotyczy tych małych zbrodni wojennych o których wie kilka może kilkanaście osób. Mój ojciec mieszkał w Poznaniu przy ul.Mogileńskeij (pyry poznańskie wiedzą gdzie to jest) w kamienicy która była tymczasowym niewielkim punktem obrony niemieckiej. Wśród żołnierzy Wehrmachtu znaleźli się między innymi dwaj Niemcy sudeccy z którymi można było się porozumieć ponieważ znali język czeski (nieszczególnie mieli ochotę do walki). Obrona budynku była krótka, efekt dom zniszczony i spalony w rezultacie dziadkowie z ojcem nocowali parę nocy w bunkrze przy skrzyżowaniu Mogileńskiej i Warszawskiej (oczywiście pyry poznańskie kochające bunkry wiedzą gdzie to jest) natomast kilku Niemców w tym mieszkańcy Sudetów dostali się do niewoli. Krótka rosyjska komenda: buty zdjąć i pod ścianę. Następnie mlody niewiele starszy od ojca (co szczególnie zapamiętał) czerwonoarmista (tzw syn pułku?) pociągnął z pepeszy i koniec. Zbrodnia ? zbrodnia, ale ktoś powie skoro Niemcy nie przestrzegali konwencji to dlaczego mieli to robić Rosjanie. pozdrawiam
okejos Napisano 18 Lipiec 2007 Napisano 18 Lipiec 2007 szcególnie rosjanie odpłacali pieknym za nadobne... za skarzyskiem złapali kilkudziesieciu niemców powiązali ich połozyli na drodze i przejechali czołgiem.o kolicy miejscowosci Potworów, opowiadał sary chłop jak ryscy jenców nieckich wytłukli kolbami. jeden tylko uciekł i to bez butów, bo buty zabrali wszystkim
okejos Napisano 18 Lipiec 2007 Napisano 18 Lipiec 2007 cholerka musze chyba kalwiature wyczyscic bo cos nie kontaktuje
Podziemny_Kosmos Napisano 18 Lipiec 2007 Napisano 18 Lipiec 2007 Okejos - widzę że, jako jeden z nielicznych przeczytałeś o co chodzi autorowi watku.Reszta zobaczyła tytuł i z miejsca zaczęła wypisywać bzdety nie na temat.
frycek Napisano 18 Lipiec 2007 Autor Napisano 18 Lipiec 2007 Koledzy Okejos, Podziemny Kosmos, Advertus, GrzeM, Wulgarf i Grzechotnik dziękuję za zrozumienie intencji. Zadałem proste pytanie dotyczące odpłacania" tym samym hitlerowcom co oni pierwsi czynili obywatelom okupowanych narodów w tym Polakom. Chcę przeanalizować ten temat i wesprzeć się wiedzą uczestników forum aby odpowiedzieć sobie na pytanie na jaką skalę zdziczenie" Niemców rodziło chęć zemsty. I dlatego proszę o potwierdzenie tego przykładami. Przyznaję tytuł postu może jest niefortunny,i za waszą podpowiedzią możemy go zmienić. Panom elpasys i zubiked dziękuję za wyzwiska; najpierw chłopcy trzeba przeczytać intencje autora postu a nie doczytywać co drugi wiersz bo właśnie się przerwało czyszczenie zdjętego z półeczki nad łóżeczkiem hitlerowskiego hełmiku z nowiutką zdobytą na alegro kalkomanią z napisem SS. W temacie wyzwisk tych panów to tyle; nie będę się zniżał do ich poziomu. A teraz zapraszam do dyskusji i jeszcze raz proszę o znane wam przykłady.Moje pierwsze znane zdarzenie; wieś O. w powiecie kieleckim - 14 stycznia 1945. W wiejskiej szkole Niemcy urządzili sobie szpital polowy który został zgarnięty przez jednostki frontowe Armii Czerwonej. Wszystkich ciężko rannych Niemców poukładano na wiejskiej drodze, poczym przeszła po nich kolumna czołgowa. Ich resztki po przejściu frontu chłopi pozbierali i wrzucili do dołu za wsią gdzie leżą do dzisiaj. Zachowanie czerwonoarmistów nie powinno dziwić; odpłacili za to co hitlerowcy robili wcześniej z jeńcami sowieckimi.Drugi znany prawie wszystkim przykład; lipiec 1943 r. linia kolejowa koło Suchedniowa. Oddział partyzancki Ponurego" roztrzeliwuje około 100 hitlerowców z pociągu urlopowego. Nie muszę dodawać że jest to odwet za to co partyzanci Ponurego" zobaczyli po pierwszej pacyfikacji w Michniowie...
iron66 Napisano 18 Lipiec 2007 Napisano 18 Lipiec 2007 Witam.Zamieszczę tu fragment wspomnień pana M.Piwowara z okresu walk o Wał Pomorski.M.Piwowar był żołnierzem plutonu ckm przy 5 kompanii II/11pp..Walka toczyła sie koło miejscowości Dobrzyca przy szosie Wałcz -Czaplinek...Niemcy zgromadzili odwody i zaczeli nas okrążać .Po południu rozpętał się zaciekły bój.Sytuacja zaczęła być krytyczna.Żołnierze pozbawieni naboi zakopywali zamki od swojej broni.Rozstrzelano 7 jeńców żeby zwolnić do walki ich ochronę..."Cytat zaczerpnąłem z książki pana J.Miniewicza i B.Perzyka Wał Pomorski".W programie TVP SZCZECIN pod tym samym tytułem emerytowany oficer LWP opowiadał jak żołnierze mścili sie na Niemcach (SSmanach)za Powstanie Warszawskie.Trzeba pamietać że był to już prawie koniec wojny i wrażliwość ludzka była bardzo niska , a ilość doznanych krzywd bardzo duża.Pozdrowienia.
Michał zalogowany Napisano 18 Lipiec 2007 Napisano 18 Lipiec 2007 sądzę, że frycek ciut przesadził z tym pytaniem. Fryce byli mordowani, były nawet odwetowe (!!) pacyfikacje. Jednak działania te nie miały charakteru programowej walki z narodem (vide General Plan Ost - czy cuś takiego), nie miały na celu eksterminacji narodu niemieckiego dla samej eksterminacji = mordowania dla mordowania. Były częścią walki zbrojnej, miały na celu obronę eksterminowanej ludności cywilnej. Nawet gdy nie była to walka z przeciwnikiem uzbrojonym, była prowadzona jako kontynuacja wojny obronnej. Warto przypomnieć wojny rozpętanej przez Niemców. Czy można mówić o szkodach moralnych poniesionych przez agresora???
abcd Napisano 18 Lipiec 2007 Napisano 18 Lipiec 2007 A tak wogóle każda wojna prowadzi do zbydlęcenia,bez względu czy była wojną Polsko-Krzażacką w XV wieku (masowe mordowanie ludności cywilnej przez obie strony),wojną 30 letnią w XVII w.(sławetne zawody opisane przez kronikarzy˝ilu jeńców można powiesić na jednym drzewie˝).O wojnach w XX wieku nie wspomnę.Niestety tak jest.
wulfgar Napisano 19 Lipiec 2007 Napisano 19 Lipiec 2007 Nie przesadzajmy z tą manią prowokacji. Bo zaraz zaprzegniemy do tego odwetowców spod znaku Hupki i Czai.
pokemon Napisano 19 Lipiec 2007 Napisano 19 Lipiec 2007 Niepotrzebnie to roztrząsacie tymbardziej, że sami widzicie i czujecie prowokację. Uderzy to w nasze środowisko i po co? Uderzy to również w nas- Polaków. Mało nam że puszczają ploty o antysemitach i takie tam? frycek- nie zakładaj więcej takich tematów, bo my tu o odkryciach rozmawiamy. Historię zostawmy historykom.Jeszcze jedno- tak w temacie: Kilkuset szkopów wziął do niewoli Dowódca Samodzielnej Grupy Operacyjnej Polesie" gen. Franciszek Kleeberg jeszcze w październiku 1939 roku. Nie znam losów tych żołnierzy, ale co twoim zdaniem powinien z nimi zrobić nie mając więzienia (stalagu), nie mając możliwości ich ciągac ze sobą, karmić itd. Dlatego nie interesuje mnie zbytnio czy ich rozstrzelał, bo to była wojna. Wiedzieli czym ryzykują. Po co tu przyszli tez wiedzieli. Gdyby ich puścił (pewnie tak zrobił) jutro znowu oni na niego zaatakowaliby po odpoczynku i uzupełnieniu. A sytuacja do łatwych nie należała. Pętla się zaciskała i Sowieci naparli. Jako jeden z nielicznych chyba z nimi walczył, natłukł trochę i jeńców też nabrał, więc?...więc zostawmy to tak jak jest. Kiedyś było takie piękne hasło: Nigdy więcej wojny"
elpasys Napisano 19 Lipiec 2007 Napisano 19 Lipiec 2007 Ponieważ zostałem wywołany do tablicy", podkreślam, że to co napisałem rzetelnie oddaje moją ocenę działania autora tego wątku. Nie mam wątpliwości, że intencją autora była rewizja oceny 2.WŚ. W ten sposób autor stawia się na równi z ich przywódcą (AH), który w swym przemówieniu dnia 1 września 1939r. w Reichstagu zawiadomił świat, że Niemcy tylko odpowiadają ogniem na ataki polskich barbarzyńców. Ta działalność autora wątku dobrze wpisuje się obserwowane w Niemczech odwracania kota ogonem", z którego ma wynikać, że spracą 2. WŚ jest Polska, a Niemcy jej ofiarą. Znam nastroje panujące w Niemczech, bo wiele lat tam mieszkałem. Okropności wojny były, ale niedozwolone jest ich wypreparowywanie z: http://pl.wikipedia.org/wiki/Generalny_Plan_Wschodnidla doraźnych celów propagandowych.
pokemon Napisano 19 Lipiec 2007 Napisano 19 Lipiec 2007 No od strony taktycznej wszystko się zgadza, natomiast autor użył sformułowania zbrodnia. Pamiętajmy, że ktoś kto ma na sumieniu smierć kilku ludzi, z łatwością uśmierci bez najmniejszych kompleksów kolejną. Tak też było z większością Niemców, a jeśli ktoś mysli, że byli tacy co nie zabijali, to jest poprostu niedoinformowany, bo niemiaszki nie obnosili się z tym. Owszem byli i grubi łysi okularnicy na tyłach. Ci mieli szansę zachować czyste sumienie, natomiast sedno tkwi gdzie indziej: dopóki oni strzelali było ok. Otrzeźwienie przyszło kiedy zaczęto do nich strzelać. Wówczas przypomnieli sobie prawa człowieka, konwencje genewskie, humanitaryzm itp. Żenujące...
ZUBIKED Napisano 19 Lipiec 2007 Napisano 19 Lipiec 2007 III zasada dynamiki (zasada akcji i reakcji) Jeśli ciało A działa na ciało B siłą F (akcja), to ciało B działa na ciało A siłą (reakcja) o takiej samej wartości i kierunku, lecz o przeciwnym zwrocie.Prościej. Jeżeli pięścią udeżycie kogoś w twarz to będzie was ta ręka boleć. I to jest największa zbrodnia
Rajkub Napisano 19 Lipiec 2007 Napisano 19 Lipiec 2007 Nie wnikam jakie faktycznie intencje miał autor wątku, ale czy on tego chce czy też nie służy on niestety właśnie temu co napisał elpasys.Zastanawiajmy się trochę przed rozpoczynaniem niektórych tematów jak one mogą być rozumiane przez innych i do czego moga zostać wykorzystane.Rajkub
amsel44 Napisano 19 Lipiec 2007 Napisano 19 Lipiec 2007 Pozdro, eeee , panowie troszke przesadzacie !. wprawdzie sa niem fora typu : grossdeutschland gdzie chyba nawet ostatnio czytalem o (nie !) bombardowaniu wielunia w 1939(oczywiscie przeklamanie pol.propagandy :))i tu ,powiedzmy obiektywnie macie racje ale intencja frycka bylo napewno pokazanie problemu odwetu. jak sie nie mowi to nie ma sprawy ? kiedys poruszylem podobny temat o slasku , pogadajcie z starszymi slazakami o wywozkach >>tysiecy niemcow i slazakow po 1945 r. powrocilo tylko 5-6tys z ok. 70tys. (a rodziny ,dzieci ?) mowie o katowicach, gliwicach itd.inna sprawa czy wy jestescie slepi i glusi ? a kto siedzial we wszystkich obozach koncentracyjnych po 45r. ? naprawde wymiana byla doskonala , a oprawcami stali sie byli wiezniowie i funkcjonariusze sb !. dodam ze gro to byla ludnosc cywilna (obozy przejsciowe- nazwa znana) a jej zbrodnia" bylo >>> pochodzenie ! zaznaczam jeszcze jedno >.inna skala ale zbrodnia ....pozdrawiam amsel44ps. a pamietac nalezy o wszystkich ...
amsel44 Napisano 19 Lipiec 2007 Napisano 19 Lipiec 2007 http://www.express.bydgoski.pl/look/article.tpl?IdLanguage=17&IdPublication=2&NrIssue=648&NrSection=80&NrArticle=71549&IdTag=831takie cos....
amsel44 Napisano 19 Lipiec 2007 Napisano 19 Lipiec 2007 Startseite / Artikel Aktuell Detailansicht Prof. Zygmunt Woźniczka - Obozy na Górnym Śląsku W okresie gdy odbywały się wywózki do ZSRR, UB (polski Urząd Bezpieczeństwa) i MO (Milicja Obywatelska) przy pomocy NKWD zamykało ludzi uważanych za Niemców i wrogów władzy ludowej" w obozach i więzieniach. W marcu i kwietniu 1945 r. prowadzono z Katowic do sosnowieckiego więzienia Radocha" kilkusetosobowe kolumny ludzi, tak że jednarozowo przybywało wtedy w Radosze" ok. 1500 więźniów. W celach spano pokotem na siennikach słomianych rozłożonych na podłodze. Panował głód, zimno i choroby. Podobny obóz istniał na terenie rozbudowanego przez Niemców więzienia w Mysłowicach. W 1945 r. w okolicznych kopalniach pracowało 2250 więźniów tego obozu. Obozy istniały również przy kopalniach. Jednym z nich był obóz działający opodal kopalni Wujek" w Katowicach- Załęskiej Hałdzie. Wykorzystano baraki niemieckiego obozu dla jeńców wojennych, by zimą i wiosną 1945 r. osadzić tam całe rodzinyAresztowań dokonywano często na podstawie donosów mówiących, że ten czy ów jest Niemcem. Podejrzanych" chwytano nad ranem według wcześniej ułożonych list. Według relacji jednej z zatrzymanych, Helgi P. formowano ich następnie w szeregi i potem pod konwojem pieszo prowadzono przez centrum Katowic. Ludzie z okien obserwowali ten niezwykły pochód, w którym szło wiele kobiet i małych dzieci. Podobnych pochodów było więcej. Uczestnik jednego z nich Günther W. tak wspominał przemarsz z więzienia śledczego w Katowicach do obozuj w Świętochłowicach-Zgodzie: Było to 2 maja 1945 r. Wcześnie rano odbyło się przesłuchanie. W porze obiadowej przyszły krwawe psy z listą. Wywołani musieli wystąpić i ustawić się w rzędzie. Było nas ok. 200 osób, kobiet, mężczyzn i nas chłopców. Zanim wymaszerowaliśmy, zmuszono nas do wzięcia czapek SA, oznak partyjnych i sztyletów SA. W tym korowodzie zmuszono nas do przemarszu przez Katowice. Bezbronni, wydani zostaliśmy pospólstwu, które rzucało na nas kamieniami. Kto z więźniów wystawał z kolumny, był pędzony kolbami i pejczami naprzód. Należy dodać do tego, że nie otrzymaliśmy nic do jedzenia. Wielu z głodu pozostało leżąc"Wydaje się, że najbardziej zbrodniczy charakter miał obóz pracy w Świętochłowicach-Zgodzie, który działał od lutego do listopada (grudnia) 1945 r. Składał się z 7 drewnianych baraków, w każdym były 3 poziomy łóżek. Strażnicy, ubrani zarówno w ubrania cywilne, jak i mundury, mieli broń. Komendantenm obozu został Salomon Morel, był Żydem i mścił się na aresztowanych za doznane krzywdy, przede wszystkim z bloku nr 7, tzw. runatnego baraku".W marcu i na początku kwietnia 1945 r. chodził on co noc z obstawą do tego baraku, gdzie siedzieli podejrzani o przynależność do NSDAP, kazał im podnosić rękę, wołać Heil Hitler" i śpiewać pieśń Horsta Wessela. W czasie śpiewu bito jeńców. W rązowym baraku" znajdowało się ok. 600 więźniów i dlatego Morel do pomocy zapraszał ludzi z WUBP (woj. Urząd Bezpieczeństwa Publicznego), najczęściej w piątki i soboty. Czasami przed akcją pili wódkę. Jak wspomina jeden z więźniów: Budowano też piramidy. Jeden z nas musiał położyć się na brzuchu na ziemi, drugi na nim, trzeci na drugim itd. 15-20 osób jeden na drugim. Uciskano z góry na dół. Na skutek ciężaru ludzi tym leżącym najniżej wylewały się wnętrzności. Wszystko odbywało się przy akompaniamencie wyzwisk, krzyków i bicia. W obozie panowały straszne warunki sanitarne: "Nie było talerzy, jedliśmy rękami ze starych puszek. Co my chłopcy, zawiniliśmy? Starsi nie mieli szans przeżycia, tyfus bardzo szybko ich zabijał, a oczywiście nie było żadnej pomocy medycznej.Tak pisano o oprawcach: "Polacy swą złość wyładowywali nie tylko na członkach partii (chodzi o NSDAP), lecz na wszystkim co było niemieckie. Nie uwierzylibyście, że ludzie mogą być takimi bestiami. W taki sposób znęcając się na niewinnych, torturować ich powodując śmierć. Tak było w przypadku komendanta obozu w Zgodzie Morela i jego pomocników: Skutella, lekarza obozowego Glombitza.W obozie panował przeraźliwy reżym i znęcanie się nad więźniami, ale największe spustoszenie czynił tyfus. Kiedy zaczęła się jego epidemia, obejmując całe sale i oddziały szpitalne, umierało już ok. 100 osób dziennie (nawet jednego dnia 138). W Świętochłowickim USC zachowało się około 1800 aktów zgonu podpisanych przez Morela. Tylu ludzi zginęło w ciągu ok. 300 dni istnienia obozu (z 3.000 przeżyło ok.700). Według relacji więźniów w miesiącach letnich każdego dnia wyjeżdżało na cmentarz po kilka furmanek wyładowanych ludzkimi zwłokami.Zarówno obozy na terenie Górnego Śląska, jak i w ZSRR były jednakowo zbrodnicze. Przetrzymywani tam ludzie pracowali w pobliskich zakładach przemysłowych lub kopalniach i byli wyniszczani w równym stopniu przez terror, choroby i zabójczą pracę. Obozy kierowane przez polskie UB nie były wiele lepsze od tych podlegających bezpośrednio NKWD. Wydaje się, że los tych wszystkich ludzi był jednakowo tragiczny. Zdarzały się przypadki, że po likwidacji obozów w Polsce przewożono część więźniów do ZSRR.mam nadzieje ze to ostudzi" wasze wypowiedzi ....
amsel44 Napisano 19 Lipiec 2007 Napisano 19 Lipiec 2007 http://www.ipn.gov.pl/portal.php?serwis=pl&dzial=239&id=3758&poz=5&update=1i taki odznaczony PATRIOTA.....
R51 Napisano 19 Lipiec 2007 Napisano 19 Lipiec 2007 Każda wojna jest zbrodnią przeciwko ludzkości a wszyscy ją popierający zbrodniarzami. Z tego prostego powodu każdy kto bierze udział w takiej zadymie brudzi sobie rączki. Czasem jedni bardziej a inni trochę mniej- lecz możemy o tym rozważać tylko w sferze statystyki. Jeśli ktoś zapomniał to wojna polega na zabijaniu ludzi (i wszystkiego co żywe jeśli wejdzie akurat w pole strzału). Postrzeganie wojny w sferze ycerskiego pojedynku" dwóch państw czyni z niej w oczach niektórych mniej rozwiniętych umysłowo osób ziemską widownię pojedynku dobra ze złem, gdzie jedni są wcieleniem diabła, drudzy wysłannikami samego Najwyższego. Tak drogie ptaszyny nie jest i obyście nigdy nie doświadczyli tego co zaznali nasi rodzice/dziadkowie/pradziadkowie, bo kiedy się zacznie zauważycie że nie ma czerni i bieli są tylko ludzie...
martian. Napisano 19 Lipiec 2007 Napisano 19 Lipiec 2007 Jak widać po niektórych autorach wątków i wypowiedziach niektórych osób" pokój też prowadzi do zbydlęcenia"(słowo często padające w tych wypowiedziach). Porównywać igłę do armat" to brak wiedzy i intelektu. Ewentualnie zwykłe szczylostwo umysłowe.
AKMS Napisano 19 Lipiec 2007 Napisano 19 Lipiec 2007 Kolejny debilny temat, jakby na zamówienie e.steinbach i różnych ziomkostw. Tfu!
Michał zalogowany Napisano 20 Lipiec 2007 Napisano 20 Lipiec 2007 amsel44 - kolego - mylisz żydów i komunistów z Polakami. Pamiętaj, że wszyscy niemcy demokratycznie wybrali Hitlera za przywódcę a natomiast: komuniści i współpracujący z nimi żydzi zostali do Polski przyniesieni na bagnetach..., nota bene jako skutek wojny wywołanej przez Niemców!To co opisujesz jest w pewnej mierze taką prawdą jak słynne określenie Polskie obozy koncentracyjne" stosowane przez różnej maści manipulatorów...
tm/39 Napisano 20 Lipiec 2007 Napisano 20 Lipiec 2007 Wątek trochę wygasł a tu kol .Michał zalogowany wypalił z takiej armaty !!!!!Teraz się zacznie , pojawiło się nowe wyznanie !!!
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.