India Napisano 7 Listopad 2003 Autor Napisano 7 Listopad 2003 Nabici w ... Wykrywacz Ponieważ w piątek 31 października dwóch z was ( zapewne stałych bywalców tego forum) zadzwoniło do mnie z zarzutami, że śmiem szkodzić Jarkowi Antasikowi (naczelny Odkrywcy) poprzez umieszczenie postu na tym forum (Antasik ma odejść) informuje, że nie mam nic wspólnego z tymi działaniami. Nie interesują mnie zakulisowe rozgrywki tej redakcji. Niech się nawet pozagryzają! Jednak...Przepraszam Hartmana za to co owego dnia musiał wysłuchać od mojego męża w rozmowie telefonicznej. Sprowokowana ( dziękuję anonimowym oskarżycielom- czytaj bydlakom ) kupiłam hurtem cztery ostatnie numery Odkrywcy. I nie wiem czy śmiać się czy płakać? Pominę merytoryczne głupoty poruszając temat dotyczący Was i mnie – czyli mniej lub bardziej przypadkowych czytelników czasopisma... AD.REM. KONKURS FOTOGRAFICZNY ODKRYWCY- WIELKI PRZEKRĘT ! Konkurs to fajna sprawa, a i spora szansa dla poszukiwaczy chcących zaprezentować swoje osiągnięcia lub zgoła wygrać wykrywacz. Czy aby na pewno??? Tak, jest szansa ! Ale...Dla cwaniaków żerujących na nieznajomości prawa przez czytelników. Do rzeczy. W numerze 7-8 (lipiec-sierpień) zainteresowani dowiadują się o konkursie, dzięki informacji Izabeli Kwiecińskiej ( strona 1). Słowem- sekretarz redakcji z niecierpliwością czeka na Wasze prace dokumentujące wydarzenia z przeszłości i poszukiwania. Ba, ta sama pani sekretarz cyt. „ z radością zapozna się z przesłanymi materiałami „ i cytuje dalej: „ część z nich za zgoda autorów wykorzystamy w naszych publikacjach” (!!!). Prawda, że super??? Każdy naiwny już chwytał za klisze i szukał fajnej fotki... W kolejnym wrześniowym numerze ( nr.9) mamy znów na stronie 1 info o przedłużeniu konkursu do końca października ( 31.10.03). I podobnie jak wcześniej ta sama formułka- cyt. „ część z nich (fotografii), za zgodą autorów wykorzystamy w naszych publikacjach”. Znów zapominalscy rzucają się do domowych archiwów w poszukiwaniu super zdjęcia. A nóz się uda? Nowy czy dodatkowy detektor-to jest coś! Czasopismo z października (numer 10) milczy o zabawie. A listopad??? No, to prawdziwa bomba gazowa. I nie mylcie tego z porządnym ładunkiem gazowym!!! Mam raczej na myśli smród jaki roznosi się w bagnie po detonacji wrzuconego tam granatu. Jest to siarkowodór ( nie znającym zapachu przypominam- śmierdzi jak zgniłe jaja). A cóż My- Czytelnicy możemy wyczytać w listopadowym numerze??? Aż nadto...Bardziej wnikliwi mogą nawet odczuć zwyczajny...Strach, lub po prostu wkur...się!!! A jeśli jeszcze ci Czytelnicy wysłali fotki na konkurs, to dowiedzą się z tego numeru tak dużo, że Organ Nadzoru Konkursu- czyli Prezesa Zarządu IBHiK Magdalenę Haber można by pozwać do sądu z pozwem o działanie na szkodę wszystkich uczestników tegoż konkursu!!! Pewnie ciśnie się Wam na usta pytanie: DLACZEGO??? Otóż...Na wstępie zajmiemy się porównaniem dat- czyli ulubionym zajęciem poszukiwaczy...Przypomnijmy we wrześniu określono koniec konkursu w dniu 31.10.2003. Natomiast w listopadowym numerze, który ja kupiłam 2 listopada, a we Wrocławiu był jeszcze wcześniej- z wielkim zdziwieniem przeczytałam ogłoszony nagle regulamin konkursu. Stoi tam jak byk...Paragraf 3 punkt 1.Konkurs obejmuje prace nadesłane w okresie 18.08.03- 31.10.03Punkt 2 tego paragrafu głosi, że decyduje data stempla pocztowego bądź data wysłania emalia.Paragraf 5 punkt 2 Komisja Konkursowa dokona wyboru w ciągu 3 dni od daty zakończenia konkursu, tj. do 3 listopada 2003 roku. Chwilowo zostawię bez komentarza... Najpierw rzućcie okiem co napisała sekretarz nieco wyżej- nad regulaminem...Jest tam ni mniej , ni więcej opublikowana lista laureatów. Zaskakujące, ze gdy czasopismo potrzebuje minimum 14 dni na druk i dystrybucję czyli jest drukowane grubo przed regulaminowym zakończeniem konkursu- znane są już jego wyniki!!! Cóż to znaczy??? Ano, oznacza to, że w drugiej połowie października lub wcześniej- Organ Nadzoru w osobie przewodniczącej komisji (Magdalena Haber) olał czy jak kto woli zrobił w balona potencjalnych konkursowiczów- wyłaniając przed terminem zwycięzców. A przecież Prezes powinna jak cerber czekać do spłynięcia ostatnich prac z data stempla pocztowego- 31.10.03 !!! Jest to pierwszy powód do unieważnienia konkursu! Podam kolejne...Pomiędzy lipcem a październikiem w żadnym z numerów Odkrywcy nie pojawił się Regulamin Konkursu!!! Również zabrakło w piśmie informacji, że takowy TWÓR istnieje i gdzie maja go szukać uczestnicy zabawy!!! Zaskakujące? Tak, w zdrowym srodowisku.Ale nie wśród pewnych czynników Odkrywcy. Bardzo znamienne jest to, że ten poroniony płód nazywany szumnie Regulaminem opublikowano i upowszechniono w numerze drukującym nazwiska nagrodzonych. Czyli...Po zakończeniu konkursu. Nota bene bezprawnym jeśli brać pod uwagę Regulamin. Jeśli ktoś z Was nie zna prawa to informuję, że regulaminy konkursu publikuje się przed otwarciem tegoż, bądź najpóźniej w dniu jego rozpoczęcia. Jeśli tego brak- wskazuje się gdzie należy szukać Regulaminu. A tego w Odkrywcy nie było!!! To następny powód dyskredytujący Organ Nadzoru w osobie M. Haber. Także powinien skutkować unieważnieniem konkursu... Podam następne...W lipcu, sierpniu i wrześniu na 1 stronie pisma wydrukowano formułkę-„ Redakcja Odkrywca z prawdziwa radością zapozna się z przesłanymi materiałami część z nich za zgoda autorów wykorzystamy w naszych publikacjach” Brzmi nieźle. No, cóż- każdy chce móc decydować o swoich prawach, co jak widać obiecywała jeszcze niedawno Izabela Kwiecińska. Zapomniała prawdopodobnie dodać, że ma tajny plan i chciałaby omamić obietnicami naiwnych ( niestety) poszukiwaczy. Pozornie konkretna i hipotetycznie mająca dbać o interesy czytelników pisma, a także mająca obowiązek z racji pełnionej funkcji znać prawo autorskie w listopadowym Odkrywcy- jedynie jak sama twierdzi- pro forma zapoznaje konkursowiczów z regulaminem. Czyli robi to co było jej elementarnym obowiązkiem w lipcu. Tak, tak szanowna pani, to był pani obowiązek- czytelnicy zaś mogli, ale nie musieli wysyłać pani prac. Idźmy dalej tym tropem. W „regulaminie listopadowym” bardzo przewrotnym i obliczonym na to by wykorzystać nieświadomych uczestników konkursu czytamy:Paragraf 3 punkty 5 i 6.Pkt.5 Organizator zastrzega sobie prawo nieodpłatnego, wielokrotnego wykorzystania nadesłanych prac w publikacjach Wydawcy „ Odkrywcy”.Pkt.6 Nadesłane prace przechodzą na własność organizatora ze wszystkimi prawami, z zachowaniem praw autorskich.Pomyłka??? Dwukrotnie obiecywano autorom coś zupełnie innego!!! Bredzono o zgodzie autorów na publikację! A teraz??? Hm, zdaje się, ze łatwowierni obudzili się z ręka w nocniku. Wprowadzono Was w błąd w najgorszym hochsztaplerskim stylu, obiecując cos zgoła innego!!! Ale to było dawno. Ludzie zaufali. I dzięki temu dziś przewodnicząca komisji M. Haber mogłaby czerpać profity z Waszych wypracowanych fotografii powołując się na swój nieprawny twór czyli punkt 5 i 6 paragrafu 3 i regulaminu, który urodził się nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wraz z zakończeniem konkursu!!!Punktu 6 par.3 nawet nie chce mi się komentować... Wystarczy dodać, ze prawo takie według ustawy o prawach autorskich z dnia 4.02.94r ( Dz.U. Nr. 80/ 2000r. Tekst jednolity poz. 904) jest kolosalnym nadużyciem i może obowiązywać wyłącznie na podstawie art. 53 tej ustawy, który mówi o zachowaniu formy pisemnej pod rygorem nieważności.Ale...Gdy już podpisaliście Szanowni Konkursowicze odpowiedni papier- niech bóg ma was i wasze osiągnięcia w opiece. Bo wedle tego artykułu można zrobić Was w przysłowiowego CH... Czego nie życzę. Słowem – coś waszego, wypracowanego, wychuchanego, znalezionego i sfotografowanego na konkurs- będzie wspomnieniem. Regulamin Prezesa mówi wyraźnie- „własność organizatora ze wszystkimi prawami...”Jak to może być w praktyce??? To proste. Chcąc gdziekolwiek opublikować swoje fotografie będziecie musieli mieć zgodę Odkrywcy. Ba!!! Prawo autorskie mówi, ze oprócz zgody może być tak, że zupełnie legalnie taki laik od poszukiwań czyli Prezes lub Organ Nadzoru (jak kto woli) może żądać od Was opłaty za użyczenie Wam waszych zdjęć! Tak, tak!!! Reguluje to artykuł 52 pkt.3 wspomnianej ustawy.Można przytoczyć więcej paragrafów o tym co czeka Was ze strony organizatora konkursu jeśli nieświadomie podpiszecie cyrograf.Ale, ale...Jest światełko w tunelu. Twór nazwany regulaminem i wydrukowany po zakończeniu konkursu nie ma żadnych podstaw prawnych. To wyłącznie nieudolny sposób mający sankcjonować poczynania niekompetentnego przewodniczącego komisji konkursowej.Mam nadzieję, że otworzą Wam się oczy i nim wyślecie coś na kolejny konkurs duetu Kwiecińska-Haber dobrze zapoznacie się z ustawami prawnymi.Są bowiem takie paragrafy dzięki którym można wykorzystać naiwnego, jednakże według konkursowego regulaminu Prezes nie uda się to!!!Szanowne panie! Jak widać mało macie możliwości by usankcjonować prawnie (regulamin) swoje bezprawne zapędy. Średniej klasy prawnik nie zostawi suchej nitki na tak hochsztaplerskim , acz bardzo TFU!!!- rczym dziele. Niewykluczone, ze wasi laureaci faktycznie powinni wygrać. Jednak waszym obowiązkiem było zakończyć konkurs z regulaminem. Z waszym regulaminem, który powinien być znany uczestnikom 4 miesiące temu, a nie wymyślany po zakończeni (wcześniejszym!!!!) zabawy ! I na zakończenie: Czy Antasik powinien odejść? Pewnie nie jest ideałem ale nowa osoba może być gorsza. Jego to sprawa czy współpraca z karierowiczami, cwaniakami i osobami próbującymi działać na niekorzyść Czytelników skłoni go do jakichkolwiek refleksji. Zapewne potrafi podjąć decyzje czy chce pracować z takimi ludźmi. Co wcale nie znaczy, że to on musi odejść... Pozdrawiam. India
Gość Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 India -jesteś żałosna!!! Zero wiedzy o prawie prasowym i autorskim ,zero o drukarstwie -tylko bełkot zaprawiony chorymi emocyjkami!!Karol też pyta o Twój stan zdrowia - ma rację!!!WULGARNY język tego posta to dno !!14 dni na druk !!!!i dystrybucję -buhahabuhaahaha!!!!Dziennik z kolorowym magazynem o nakładzie 700.000 drukuje się kilka godzin i jest w dystrybucji w ciągu 3-4 godzin od druku!!Nawet prymitywne maszyny drukarskie z lat głębokiej komuny ( np. z NRD )całą rzecz załatwiają w dobę !!!A jaki problem wydrukować wszystko wcześniej i tylko poczekać z jednym arkuszem drukarskim z informacją gorącą"i zebrać szybko wszystko razem??!!India !!! do nauki !! ( a wcześniej do lekarza !!).Regulamin tego konkursu był w sieci!!! i każdy, nawet India mógł się z nim zapoznać.India pisze o rozstrzygnięciu konkursu w ciągu 3 dni i wychodzi jej data listopadowa -India, w ciągu" oznacza również, że można rozstrzygnięcie poznać w godzinę po zamknięciu konkursu!!! Nawet India jak zacznie myśleć, to będzie to w stanie zrozumieć........ a może zbyt trudne ??India czy Ty rozumiesz pojęcie pracy konkursowej ?- jak zrozumiesz to może przestaniesz się ośmieszać, dokonując pseudo-rozważań z zakresu prawa autorskiego!!India pisze o przekręcie -buhabuhahah!! - India,to ty jesteś przekrętem !!!Przekręcasz wszystko albo z głupoty i niewiedzy albo z jakiejś chorej nienawiści.... Uwaga na boku - jeśli przeanalizować posty użytkowników dużych portali, widać jak wielu niemądrych żeby nie powiedzieć głupich ludzi dorywa" się do klawiatury i bredzi zawzięcie, czyżby ta choroba przyszła i tutaj ??Czyżby India była forpocztą głupoty, braku kwalifikacji i nieopanowanej potrzeby wypisywania bzdur na stronach tego serwisu ??Do każdej redakcji piszą ludzie, którym się wydaje, że odkryli spisek albo aferę czy inną sprawę tajemną, ale na miłość Boską jest jeszcze kosz!!!Niedawno GW zamieściła świetny reportaż o takich osobach - no cóż....... mamy kolejną ! Wykrywacz to narzędzie przydatne dla odkrywców, niestety India skierowała je na Redakcję ... zamiast na swoją głowę .... może wykryłby coś ??!! Chociaż pewnie nie - siano nie daje sygnału ... a szkoda !!BRAWA DLA REDAKCJI !!!GAZETA JEST OD JAKIEGOŚ CZASU NA DUŻYM POZIOMIE !!!!
Gambit Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Dzięki inwektywom zastosowanym przez pana Prasoznawcę" jego post przynajmniej dla mnie traci oddźwięk profesjonalizmu, czyli tego, czego według pana Prasoznawcy" brakuje Indii. Jesli chce się wytknąć komuś błędy można to zrobić po prostu je wymieniając i wyjaśniając nie używając do tego obraźliwego języka (niezależnie od poziomu treści postu do którego ma się jakieś ale). Wyłazi w poście Prasoznawcy" osobista niechęć do Indii, prywatne zatargi i powyższy post odbieram jako chęć dokopania na forum publicznym, a nie jako próbę wytłumaczenia Indii że się myli. Potwierdza to fakt nie podpisania się. Jesli ma się odwagę mieszać kogoś z błotem to powinno się mieć odwagę podpisać a nie stosować judaszowe zagrywki. India przynajmniej to właśnie uczyniła - i za to ją cenię, niezależnie od tego czy ma rację w swoim poście, czy nie i mimo tego że też używa ostrych słów w stosunku do innych osób. Piotr Gambit" Kolasiński
Gambit Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 A propos - skoro potrzeba tylko tych kilku godzin na druk i dystrybucję pisma to skąd się brały tak horrendalne opóźnienia w wydawaniu kolejnych numerów Odkrywcy? Miesięczne opóźnienia to przecież jeszcze niedawno była normalka...
Kmicic Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 O widzę, że India wstrzeliła sie na forum z gorącym tematem :-)Prasoznawca" - niedość, że anonimowy, to trochę nadpobudliwy, głowy nie dam, ale czy to nie jest uderz w stół, a nożyce się odezwą" ? Nie da się ukryć, że post Indi może być postrzegany różnie, ale tak na prawdę, to India - wytknęła ewidentne nieprawidłowości, do których doszło przy okazji konkursu - bo rozstrzyganie go przed terminem zakończenia ( i niech nikt nie mówi, ze Odkrywca drukuje sie w jeden dzień - bo z tego, to nawet koń się nie usmieje), jest nadurzyciem (wałek mały, ale wałek)Inna - dużo drażliwsza kwestia, to cesja praw autorskich na Odkrywcę - to rzeczywiście śmierdzi z daleka, bo już kiedys była o to wojna w Odkrywcy - dlaczego pismo, na jakimkolwiek utworze (zdjęcie, artykuł), ma zarabiać sprzedając go dalej??? Słynne były przedruki do Onetu, do Angory - i jakos tak dziwnie się składa, że redakcja Angory miała gdzieś prawo autorskie według Odkrywcy i za przedruki płaciła AUTOROM tekstów. Zaznaczanie, że prace przysłane na konkurs mogą zostać wykorzystane - jest jak najbardziej w pożądku, ale dlaczego autorzy prac nie mają dostać z tego tytułu nawet symbolicznego wynagrodzenia? Bo co? Bo mieli szanse wygrać wykrywacz? A że nie wygrali, to ich niefart i traca całą stawkę ? Jedno jest pewne - zkoda, ze nie wziąłem udziału w konkursie - z moim nazwiskiem i tak bym nie wygrał, ale może jakiś fajny procesik z Panią Prezes by się przytrafił :-)Pozdrowienia dla redakcji Odkrywcy (nie mylic z Panią Prezes !) oraz dla INDI za to, ze chce jej się pomyśleć i czuwa nad poszukiwaczami.Radek Biczak Kmicic"
Gość Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Witam: ooohhh ale w głowach poryliście .Hmmmmm Ikto ma rację pozdr.
mac Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Popieram Gambita. Pozatym chcę stwierdzić że Forum nie jest po to aby obrzucać się błotem. Czy tak ma wyglądać integracja środowiska ? Pozatym radziłbym przed emocjonalnym wpisaniem postów zaglądnąć do regulaminu. To tylko te punkty które połamaliście:-Zamieszczania wypowiedzi/materiałów powszechnie uważanych za wulgarne lub obraźliwe. -aśmiecania" forum informacjami nie związanymi z jego przeznaczeniem. -Świadomego wywoływania obraźliwych osobistych dyskusji oraz umieszczania wypowiedzi jawnie obrażających innych członków Forum. Proponuję usunąć ten wątek ponieważ nie jest związany z tematyką serwisu.
Indiana Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Rzeczywiście sprawa poruszona przez Indię jest dość poważna, bo o ilę kwestia zakończenia konkursu przed terminem jest drugorzędna, to sprawa praw autorskich jest jak zauważył Kmicic" mało sympatyczna.Na razie to wygląda tak jak by redakcja rzeczywiście próbowała oszukać czytelników, a to w poważny sposób podważa zaufanie do pisma. Redakcaj chyba powinna to sobie przemyśleć, pasożytowanie na nabywcach raczej nie popłaca:)Uważam, że ktoś z Odkrywcy" powinien zabrać głos w tej kwestii...P.S. PRASOZNAWCA" zastanów się trochę oskarżasz Indię, ze używa niekulturalnych zwrotów, a tymczasem Twój post napisany jest w niemalże identycznym stylu
polsmol Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Zgadzam się z Gambitem. Post Indii jest napisany rzeczowo i bez zbędnych emocji które udzieliły się najwyraźniej prasoznawcy", którego wywód jest nie tylko żałosny w swej argumentacji ale równierz ogólnikowy. Wszyscy wiedzą, że można ogólnopolską gazetę wydrukować w kilka godzin bo w przeciwnym razie nie istniałyby dzienniki". Jednak Odkrywca jest miesięcznikiem a więc zapewne kożysta z innej taryfy i mniej ekspresowaego tempa druku. To dego dochodzi fakt, że argumentacja Indii nie traci na znaczeniu nawet gdyby druk Odkrywcy trawł jedynie kwadrans. Regulamin opublikowano dopiero w listopadzie (powołuję się na Indę bo sam tego nie śledzę) a więc po zakończeniu konkursu. Regulamin w interencie mógłby (chyba => nie jestm prawnikiem) wystarczyć dla konkursu internetowego a nie dla czasopisma którego czytelnicy mogą nie mieć dostępu do internetu.
pol Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Powiem krótko ten cały konkurs śmierdzi , ale już najbaradziej cuchnie mi ta żałosna wypowiedz prasoznawcy".pozdro dla wszystkich czuwających nad prawidłowościami w gazecie , a szczgólnie dla INDIpozdro pol
lorakl Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Do Prasoznawcy:Facet chcialbym dozyc chwili kiedy Poczta Polska dostarczy 100% listow wyslanych 10.10 do 03.11, tj. dnia ukazania sie pisma. Moim zdaniem doczekaja tego moje wnuki (a ze dzieci mam male bedzie to za jakies 30 lat). Samo to wystarczy zeby uznac Kolege za pracownika redakcji itp. itd... Co do tempa druku i kolportazu tez mam watpliwosci... (pisma dotyczace mojego faworitnego" hobby zamykaja numer 3 tygodnie przed ukazaniem sie w kiosku i tez sa kolorowe, nawet bardzo) Samo to wystarczy zeby przyznac Indi sporo racji.Zeby nie bylo watpliwosci: nie jestem poszukiwaczem, forum czytam tylko z ciekawosci bo lubie dowiedziec sie czegos ciekawego od ludzi zorientowanych, zdjecia robie wylacznie rodzinne i poza przekretami niewiele zeczy mi przeszkadza ;) Pozdro
Gość Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Gambit mylisz się,to co wypisuje India to głupstwa niestety...a nie inwektywy,natomiast Jej post jest nimi przesycony i tyle.Co do zagrywek judaszowych czy jakoś tam, to tym razem dałeś sobie mata - mój post jest podpisany.Przecież widzisz -prasoznawca"Warto przyjąć i rozumieć zasady netykiety jeśli pisze się w sieci.Odpowiedź na Twoje pytanie związane z nieterminowością ukazywania się periodyku na rynku w niedawnej przeszłości, jest pewnie zaadresowane do redakcji ( lub wydawcy) ale o ile mnie pamięć nie myli jakoś wiosną w Odkrywcy były chyba zmiany personalne , nie wiem, ale tak mniej więcej od maja czasopismo dziennikarsko i merytorycznie jest dużej klasy - żeby tak jeszcze kolor !!!Tam ktoś musiał przyjść z głową, wiedzą i doświadczeniem, bo zmiana jest nader widoczna !!!Przecież tez się z tego cieszysz, prawda ? - tak jak jakieś 20.000 czytelników - bo tak szacowane jest czytelnictwo Odkrywcy -no sorry, ale wkraczam juz w dziedzinę swojej profesji.Nawiasem mówiąc to duży sukces wydawcy !!!KOGOS CHYBA TEN SUKCES BOLI - jak poczytać kilku autorów postów na forum, to ten ból jest całkiem wyraźny.No tak, ale kilku targanych niechęcią i złością wobec tysięcy czytających i wydających własne pieniądze na zakup kolejnego egzemplarza ( najlepsza miara zadowolenia czytelnika) to nawet nie margines - to statystyka.Każda redakcja ma taki folklor, zawsze byli i będą ludzie źli na świat, na cudzy sukces itp. i zawsze wtedy piszą -jadem, złością,niekompetencją - jest pokaźna ilość prac magisterskich i doktorskich na ten temat, a jeszcze internet pozwala im umieścić te ich chorawe myśli i emocje ..... cóż, kiedyś się mówiło, że papier jest cierpliwy- okazuje się, że internet też.Ja nie jestem odkrywcą, ale ODKRYWCA to dla mnie odkrycie, nigdy, gdyby nie praca analityka rynku prasowego nie zetknąłbym się z tym tytułem, cieszę,że mogę mieć kontakt z tym wydawnictwemI podkreślam jest nas -czytelników Odkrywcy zainteresowanych historią i jej tajemnicami 18-20 tysięcy - żadna India, czy inny rozpalony złością internauta tego nie zmieni,naturalnie tak długo jak pismo będzie na tym poziomie!Zdaje się, że kilku osobom piszącym na forum wydaje się, że mają przed sobą własny biuletyn - zawzięcie rozpatrują skład redakcji,nawet obliczają proporcje ilości kobiet i mężczyzn w niej pracujących,atakują prezesa wydawnictwa itd.Przecież to śmieszne!- To pismo jest najzwyczajniej bardzo dobre i tylko to jest miarą jego sukcesu czytelniczego.Ci, kórzy wiedzą lepiej jak się robi gazetę niech sobie założą oficynę wydawniczą i przestaną zamulać forum.Nawet mają redakcję - jakieś 4-6 osób męczących resztę swoją napastliwością i zapiekłym bólem, że znowu komuś sie udało zrobić coś dobrze..... jakie to nasze, polskie,podłe.....JESZCZE RAZ GRATULACJE DLA WYDAWCY I REDAKCJI !!!KAWAŁ DOBREJ DZIENNIKARSKIEJ i EDUKACYJNEJ ROBOTY !!!Tylko trochę koloru by sie przydało.. ale to już koszty, koszty..
random Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Warto przyjąć i rozumieć zasady netykiety jeśli pisze się w sieci [...]" - jak ty byś znał śmieszny ludziku netetykietę, to wiedziałbyś, że wielkie litery oznaczają krzyk i nie podpisywałbyś się takimi wołami. To samo tyczy się właściwego stawiania znaków interpunkcyjnych. Jeśli po raz trzeci będziesz się pienił a nic nie wniesiesz, tym bardziej mnie utwierdzisz w przekonaniu, że nie masz nic konkretnego do powiedzienia, za to do wykyrzykiwania - aż nadto...
random Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Choć muszę też dodać, iż moim zdaniem Indię też nieźle poniosło i możnaby to napisać bardziej treściwie ;) Ale problem jest, i obawiam się, że ma ona niestety rację.
Bocian Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Pięknie się tu porobiło.Skoro już taka dyskusja wynikła to nie pozostaje mi nic innego jak poprosić ludzi chcących dopisać swoje opinie w tym wątku o wypicie najpierw zimnej szklanki wody a dopiero potem pisanie postu. Za dużo tu emocji. Nie róbmy z forum polskiego sejmu. Swoje przemyślenia można przekazać w sposób bardziej spokojny.
polsmol Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 prasoznawca nie pisze nawet na tematTo czy pismo jest dobre czy nie, nie ma tu nic do rzeczy. Chodzi o coś zupełnie innego. Wygląda nato, że prasoznawca" nawet nie przeczytał postu Indii.
Landminer Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Co do postu Indi - pisany przez Indię i Indi językiem. Chwała jej za to że zna temat i chce się jej grzebać w przepisach prawnych! Niestety ma rację. Przy okazji pozdrawiam Cię India serdecznie.Teraz do kretyna pod pseudonimem PRASOZNAWCA - Po pierwsze skład elektroniczny pisma wielkości Odkrywcy to jest okres około tygodnia dla jednego grafika zakładając że ma wszystkie materiały, potem gotowa makieta musi przejść przez korektę techniczną i merytoryczną przeprowadzaną w redakcji i zawsze jest coś do poprawy i zmian. Jak już wszystko jest zapięte na ostatni guzik pod względem składu elektronicznego to pliki trafiają albo do naświetlarni, gdzie robi się z nich klisze poscriptowe, albo obecnie coraz częściej do drukarni która od razu z plików robi płyty (matryce) do maszyn drukarskich. Sama produkcja płyt to jest przeważnie jeden dzień. Teraz płyty zakłada się na walce maszyny drukarskiej. W przypadku druku kolorowego (CMYK) płyty trzeba spasować żeby nie było rozjazdów (świecenia druku). Nasępnie robi się wstępny przelot regulując (przy druku kolorowym) nasycenie i odcienie kolorów. Tutaj standardowo dzwoni się po zleceniodawcę aby podpisał poprawne arkusze zatwierdzając je do druku. Dopiero teraz następuje ów cudownie szybki druk (w wykonaniu nowoczesnego Heidelberga 5- lub 6- cylindrowego prędkość jest doprawdy imponująca). Niestety to nie wszystko bo nasz kochany miesięcznik nie ma nakładu 700.000 i nie idzie na maszynach offsetowych rolowych z suszarką, falcarką i gilotyną tak jak jednodniówki, tylko arkuszowych gdzie arkusze muszą być zadrukowane dwustronnie (dwa przeloty na arkusz przez maszynę), następnie papier musi kilka do kilkunastu godzin schnąć. Do zakończenia cyklu zostało jeszcze wykończenie okładki (pokrycie folią UV lub lakierowanie - osobna czynność) oraz introligatorka czyli: skład arkuszy, falcowanie (zaginanie), szycie, obcinanie, pakowanie.I tak panie ignorancie w dużym przybliżeniu wygląda wydanie takiej gazety. Na to bez obsuw które są niestety nagminne w trakcie procesu publikacji niestety trzeba około DWÓCH TYGODNI!O dystrybucji się nie wypowiem bo nie wiem jak obecnie wygląda ta sprawa w Odkrywcy, ale 3-4 godziny to jest czas na dystrybucję dziennika lokalnego a nie pisma ukazującego się w całym kraju bo choćbyś się zesr... to nie przewieziesz w 4 godziny pisma z Wrocławia do Białegostoku!Grzegorz Franczyk Landminer"na codzień grafik komputerowy - 10 lat w branży wydawniczej.
Hartmann Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Prowadzące konkurs z.........ły i sprawa jest bezdyskusyjna.Gazety z dnia na dzień zrobić sie nie da i Grześ ma racje - niech nikt nie pieprzy głodnych kawałków.Coś w biciu w stół i gadających nożycach jest.Inna sprawa czy wogule było co oceniać , bo jak znam życie i zapał naszego środowiska , to pewnie mało komu sie chciało co posłać.Ale prawo , jeszcze stanowione przez siebie jest prawem i choćby z szacunku dla samego siebie należałoby go przestrzegać.Najlepszym wyjściem byłoby gdyby winne zamieściły swoje zdjęcie w worach pokutnych grubo posypane popiołem - no dobrze ,Antasik za brak nadzoru niech leży krzyżem. :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))P.s.Jakby worów i popiołu brakowało we Wrocławiu to mogę podesłać.Leszek Kusiak vel Hart vel Hartmann
pol Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Prasoznawca" - podchodzisz mi w swych wypowiedsiach , pod jeden termin , jak mi sie wydaje pasujący - redakcyjny lizus.I jeszcze jedno jakby z pismem było tak dobrze jak sądzisz , to ok 50% moich znajomych ze środowiska nadal kupowałoby to pismo , nie śmiejąc się z mnie , że nadal , po tylu latach ja kupuje.pozdro pol
jack61 Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Drodzy Państwo wypiłem szklankę zimnej wody według zaleceń Bociana i będę bił się mocno w pierś oraz przyrzekłem sobie że ostatni raz napiszę coś zanim tego nie przemyślę 5 razy.Najprawdopodobniej to ja wsadziłem kij w przysłowiowe mrowisko swoim porannym tematem KONKURS FOTOGRAFICZNY-FARSA.Nie mam powiązań z redakcją a jedynie jestem stałym czytelnikiem oczekującym na kolejny nr. Odkrywcy.Temat który założyła INDIA dpoiero uzmysłowił mi jak my czytelnicy jesteśm przekęcani przez redakcję ,wszyskie sytuacje prawne wymienione przez Indię sa prawdą , LANDMINER ma rację co do czasu przygotowania , druku i dystrybucji.Nasuwa mi sie jedno stwierdzenie za psie pieniądzeredakcja chciała załatwić sobie materiał fotograficzny na kilkanaście nr gazety.policzmy jaki był koszt nagród :1 miejsce wykrywacz 600 zł / zakupiony przez sponsora2 miejsce Władca pierscieni około 100 zł /koszt redakcji/3 miejsce półroczna prenumerata 57 zł /koszt redakcjiczyli co za 157 zł redakcja otrzyma kilkaset zdjęć do wykorzystania w gazecie - czy to jest uczciwe?Co do osoby PRASOZNAWCY to jest to albo członek redakcji albo bardzo bardzo dobry jej znajomy lub ktoś z nia stale współpracujacy.Sprawa najważniejsza Konkurs został ogłoszony na łamachOdkrywcy i przez cztery miesiące nikt w trakcie trwania konkursu na jego łamach nie wydrukował regulaminu, a stwierdzenie że regulamin był dostępny na forum to bzdurne tłumaczenie przecież to nie forum ogłaszało konkurs, w żadnym numerze nie było informacji iż takowy istnieje na stronie internetowej a poza ty nie wszyscy maja dostęp do internetuAby to wszystko zakończyć proponuję aby osoby będące w komisji konkursowej podpiując sie z imienia i nazwiska wyjaśniły całą sytuację bo to już kilkanaście godzin a ze stony redakcji milczenie.jack 61 zwany Jackiem Bułatem
akagi Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 Nie chce mi sie przepisywać tego co koledzy i koleżanki napisali powyżej, z India na czele.Jest sprawa, może to nie Rywingate, ale skandal i skurwysyństwo pierwszej klasy. A panie Kwiecińska i Haber dlaej zdjae się kombinuja na własną rękę. Czy ktos to przerwie???????????????????????????????????????????Do debila podpisującego sie jako Prasoznawca.Jak ktoś mieni się analitykiem prasowym, to mógłby sie odnieść merytorycznie do zarzutów jakie padły powyżej, a nie pieprzyć głodne kawałki o czyjejś nie znajomości prawa. A ty może je znasz lepiej???Bo ja akurat je znam doś dobrze, ze względu na zawód i nie widze tam przekłamań, a jedynie wytknięcie wyrkroczeń i naruszeń konkretnych ustaw. Więc daruj sobie koles, bo sie gorzej robi jak się to czyta. I jeszcze jedno: wszelka zbiezność nazwisk z panią prezes jest z mojej strony czysto przypadkowa, a od pewnego czasu dla mnie także uwłaczająca. Nad czym głęboko boleje.Jacek akagi" Haber
janek_toruń Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 To o czym piszemy to tylko objawy - problem jest poważniejszy.Niewątpliwie odkrywca zatopił się w stagnacji i niebardzo wie co z sobą zrobić. Widać tu wyraźnie brak długofalowej srategi rozju czasopisma. Pokulało się i jest i jeszcze troszkę zarabia, to jeszcze więcej - podnosić wydajność. A kopacze i tak patrzą na plany bitew , opisy , historię.. i płacą myśląc że to będzi, a tu kompendium wiedzy o bateryjkach albo o czymś podobnym. (oczywiście dobre bateryjki trzeba mieć, i zapasowe i w razie co świeczkę)Stąd to wszystko - dzieki że ktoś to widzi.Może czas tam komuś poczuć zapach mokrej ziemii albo kurzu w bibliotece - może odnajdzie duszę. Odkrywca jest produktem niszowym i zaraz może byc tragedia jaśli ktoś czegoś tam nie zmieni. Jest tyle możliwości.Pozdrawiam janek_toruńps: oczywiście prasoznawca czy jak mu tam jest gupi,
random Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 :))))) ostatnie zdanie janka jest rozbrajająco szczere i powala z nóg swoja prostotą :))) jezu, ale się usmiałem.... chcę jeszcze!! ;)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.