Skocz do zawartości

Pobojowisko


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Ludzi interesują różne rzeczy. Jedni, jak my, gonią z wykrywaczami; inni - hodują gołębie, jak mój kolega, który pewnego dnia wpadł do mnie, mówiąc, że potrzebny mu jest kierowca.
- Po co? - zapytałem.
- No wiesz, mam na oku do kupienia wspaniały okaz gołębia, ale jak to przy takich transakcjach bywa, trzeba ją oblać!
Należę do ludzi uczynnych, więc postanowiłem, że się z nim wybiorę, zwłaszcza, że lubię takie niespodziewane wypady.
No i co Wam będę więcej mówił, wiecie, jak to jest, jak się spotka dwóch gołębiarzy. Weszli w ten ich kurnik" i zaczęli się rozpływać nad swymi cudeńkami - piórkami, skrzydełkami, dziobami..., a o mnie zapomnieli.
Nigdy nie przepadałem za dachowcami, które oznaczają wszystko w koło, zacząłem się więc rozglądać, co tu z sobą począć.
Zauważyłem, że obok posesji naszego gołębiarza stoi stary rozpadający się dom. Dla zabicia czasu, zapytałem, czy mogę w nim trochę pobuszować. Właściciel nie miał nic przeciwko temu i krzyknął do małżonki, głosem nie znoszącym sprzeciwu:
- Otwórz no tam młodemu dom dziadków, żeby se tam pogrzebał, a nam zrób po herbacie, żeby gołąbki nam się dobrze chowały.
Z radością opuściłem kurnik i teraz ja zagłębiłem się w swój świat ...
Już na samym progu domu na wbitym w ścianę gwoździu wisiał dzwonek, który dla mnie był alarmem, że należy tu być czujnym.
  • Odpowiedzi 61
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Otworzyłem drzwi, wszedłem do środka i zacząłem powolną wędrówkę po domu. Miałem dużo czasu. Przecież gołębiarze muszą się nacieszyć swoimi ptaszkami.
Jak to w starym domu, w którym już dawno nikt nie mieszkał, wszędzie pełno różnych rupieci. W pewnym momencie mój wzrok przykuła skrzyneczka wypełniona różnym żelastwem. Wysypałem ten bajzel, a wtedy ukazała się ...
Napisano
Szczepciu, jak widzę kolejna opowieść, miło. Pracuj jednak nad przygotowaniem teoretycznym. Gołębiarz to inaczej jastrząb zabijający gołębie, także określenie (w sensie negatywnym) osoby chwytającej do niewoli te piękne ptaki. Nazwanie hodowcy gołębiarzem" uważane jest za obraźliwe.
Napisano
...pełno starego drzewa i szmat. Miałem już przejść dalej, gdy nagle moją uwagę coś przykuło. Coś metalowego wystawało spod szmat. Zacząłem przerzucać ten urdel". Po chwili spod niego wygrzebałem...
Napisano
Rozejrzałem się jeszcze raz po pomieszczeniu, ale nic ciekawego nie rzuciło mi się w oczy, więc postanowiłem uderzyć na strych, na który prowadziły stare drewniane schody. Jakież było moje zdziwienie, gdy we wnęce pod nimi zobaczyłem puszeczkę.
Napisano
Zawsze myślałem,że z kobietą chodzi się w parze, ale że i fanty nie lubią samotności, to nie zdawałem sobie z tego sprawy, póki obok puszeczki pod starymi gazetami, które otulały ją jak pierzynka nie ukazało się takie coś...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie