Skocz do zawartości

Przypadkowa inwazja Szwajcarów na Liechtenstein


woytas

Rekomendowane odpowiedzi

podaje prasa.........
Rutynowe ćwiczenia wojskowe o mały włos nie spowodowały międzynarodowego skandalu dyplomatycznego. Kompania szwajcarskich żołnierzy zgubiła się podczas nocnych manewrów i przypadkowo wkroczyła na terytorium sąsiedniego Liechtensteinu.
Niemal dwustu uzbrojonych w karabiny żołnierzy piechoty przekroczyło granicę państwową i kierowało się na wschód. Dopiero po przejściu dwóch kilometrów dowódcy zorientowali się, że popełnili błąd i nakazali kompanii zawrócić.

- Rozmawialiśmy o incydencie z władzami Liechtensteinu. Nie będzie problemów - wyjaśniał rzecznik prasowy szwajcarskiej armii, Daniel Roist.

- Żaden z obywateli naszego kraju nawet nie zauważył obcych żołnierzy. To nie jest tak, że Szwajcarzy wpadli tu znienacka i zaatakowali nas z powietrza - mówił Markus Amman, minister spraw wewnętrznych Liechtensteinu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

A właśnie, nigdy nie było takich przypadków u nas? Co prawda granicy z np. dawnym ZSRR raczej nie dałoby sie nie zauwazyć...:-), ale wojskowi chyba musieli mieć poodobne osiągnięcia" na granicy z Czechosłowacją.

Mnie kiedyś opowiadał jeden pilot (z lat 70tych)że się zwyczajnie zgubił w nocy na szybkim", zobaczył miasto, podleciał, nic nie pasowało do mapy. Miał być Kraków, był Lwów. No to cichutko do ziemi i na zachód. Nie wydało się.

Drugą opowieść słyszłaem od kolegi (Rosjanina) który służył na samej zachodniej granicy DDR na jakichś rakietach OPL.
Mówił że notorycznie im coś szybkiego z RFN nad ich oczkę" nadlatywało łukiem i znikało z powrotem za granicą zanim zdążyli nawet zareagować.

Myślę że żolnierze z tamtych lat (zwłaszcza WOP)znają sporo takich historii o przekraczaniu granic, a niektóre pewno obrosły już legendą...

pzdrw

Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współcześni też mogliby coś niecoś poopowiadać, ale na razie wiąże ich tajemnica...
Nad Białoruś nie radzę - nawet na aeroklubowe maszyny czekają zaraz za granicą Mi-24, a z nim nie ma żartów...
Pozdrawiam - Szarubek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jak pamiętam na Białorusi zestrzelono nawet amerykański balon sportowy bioracy udział w polskich zawodach.

Jak można strzelać do wielkiego kolorowego ewidentnie sportowego balonu, z cywilnymi znakami jak wół wypisanymi na powłoce???

K
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie