Skocz do zawartości

16 XII 1981 Kopalnaia WUJEK 16 XII 2006


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
przepraszam ze na moment przerwe ta pasjonujaca dyskusje, ale mam pytanie do moderatora:
czy nastapila zmiana w regulaminie i nazywanie czyichs rodzicow dupkami jest juz dozwolone?
  • Odpowiedzi 122
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Kol AKMS więcej niż raz ? Jak dla mnie (a parę skrzynek w moim skomplikowanym zyciu odpaliłem) to jak w ogóle uda się odpalić- a z MP40 nie strzelałem choć pochwalę się macałem- to szanse na nagrodę Darwina są ok 90%.
Hint : jaka jest długość iglicy w MP40 i czym się opiera nabój w komorze ;).
Napisano
Tango, mógłbym w tym miejscu przytoczyć co najmniej kilkanaście historyjek pięknie obrazujących inteligencję" twoich kolegów po fachu zajmujących się śledzeniem środowiska opozycyjnego we Wrocławiu, ale to nie ten temat.

Cała twoja dotychczasowa argumentacja i zrzucanie rzekomej winy na pobitego strażnika bierze w łeb choćby tylko z jednego powodu. Od samego początku nawet WRON'a nie negowała tego, że do górników strzelali zomowcy. Ponadto według świadków tamtejszych wydarzeń, strażnica z której twoim zdaniem miały paść strzały była jednym z pierwszych opanowanych przez szturmujących budynków, a pobity strażnik został wywleczony po za teren kopalni. Tak więc strzelać mógł tylko pod jednym warunkiem, opanował zdolność teleportacji i niewidzialności jednocześnie.
Napisano
Może lekko obok tematu taka historyjka o SB.
Był sobie milicjant , ot taki zwykły , wiejski. Ganiał na IŻu piratów drogowych po polnych drogach , bimbrownikow i kłusowników , czasami pałował pijaczków na imprezie w remizie.Żył sobie szczęśliwy , o opozycji i innych takich słuchał opowieści mocno starszych kolegów jak baśni o zelaznym wilku w snach tylko widząc jak pododdźiał , znaczy się banda , Burego" czy innego Werwolfa" napadają na tą pulchniutką kasjereczkę z GSu a on wypada z posterunku i kosi ich serią z PPSa ( AK 47 to mogli sobie ... pooglądać na tablicach poglądowych). No i żył tak sobie szczęśliwie aż na sam koniec małej gomułkowskiej stabilizacji pechowo się zakochał. Na zabój. Tyle że panna choroba inteligencja ( choć jak należy , pracująca , znaczy nauczycielka) zażądała : ślub kościelny albo usychaj miły z tęskonoty...A i jemu , choć milicjant z urzędu ateista , głupio tak bez księdza..Myślał , myślał aż w kńcu znalazł sposób..Co i jak nieważne , nie będę zdradzał tajników działań operacyjnych.. W końcu ślub cywilny , umiarkowanie huczne weselisko jak wypada..
A za płotem w krzakach popielata warszawa a w niej 2 smutnych herbatkę cienką z NRDowskiego termosu popija.Patrzył pan mlody z za firaneczki ukradkiem i raz go złość na kapusiów , raz żałość nad ich losem brała..W końcu złapał flacę , walnął o kant stołu , oplotkiem ku warszawce się podkradł , drzwi szarpnięcem otworzył aż się tajniacy zaskoczeni o mało .. na śnieg nie wykulili...
I tako im opowiada : wiecie co psią służbę macie , wiem że na weselisko nie pójdziecie... ale tak coby wam się nie dłużyło.. napijcie się i zakąście tą oto swojską weselną bo ja nigdzie dalej jak do wyra z mą lubą się nie wybieram..A ZWŁASZCZA do kościoła ! I poszedł. SBcy wódkę wypili , wędzonkę zjedli , dzień- dwa po wsi się pokręcili , i przepadli. Ale widać raport pochlebny spłodzili bo młodego milicjanta jakoś tak zaraz potem awansowali...A on służył sobie spokojnie , w milicyjnym czy policyjnym uniformie aż po 2005 rok..Aż w końcu znużony statystyk nabijaniem na zasłużoną emeryturę odszedł , historię mi tą przy wódce opowiedział twardymi kwitami ją podpierając.. OK w jednym przypadku konfabulowałem. Nie ma pojęcia jaka to była kiełbasa !
Napisano
Erih ty dodaj sobie do ksywy Maria Remarque .
Bezpieka nie musiała tracić czasu na bezpłodne podglądanie
milicjanta zwłaszcza w latach 70/80 na to były znacznie lepsze sposoby
Napisano
magiusie owszem strażnicę opanowano ale zaraz potem budynek przestał być im potrzebny i go opuścili bo zarówno Wilku jak ten wojskowy dowodzili z samochodu .
No i jeszcze jedna rzecz umyka waszej uwadze taka ,że dzień 16 to dzień po wypłacie tam była 15 wypłata zatem kasa zakładu wypłacała jeszcze zmianie nocnej oraz maruderom były jeszcze magazyny z żywnością /bo szły święta i kopalnie miały swoje zapasy na paczki/ były chronione przez uzbrojone posterunki straży kopalnianej.
Stan wojenny został wprowadzony nagle i Straż przemysłowa pozostała ze swoimi zabawkami
Napisano
Panowie, nie znacie tego powiedzenia: Polemika z kretynem nobilituje głupotę"? Tango, a nie znasz czasem nazwiska tego strażnika, który kosił górników ze szmajsera? Przecież wy, bolszewicy mieliście doskonałe metody inwigilacji? Powinieneś powiadomić prokuraturę i jednocześnie Państwową Inspekcję Pracy, że koleś nie zachował przepisów BHP, strzelając z przeterminowanej amunicji. Swoją drogą, jacy to wy zomowcy byliście oszczędni, że szkoliliście się na amunicji z II Wojny Światowej. A skąd ta amunicja, odkryliście jakieś monstrualne, podziemne magazyny niemieckie, nieznane nawet Niemcom, skoro pod koniec wojny brakowało im amo i strzelali nawet z polskiego przedwojennego? Magazyn musiał być przepastny, skoro z tej hitlerowskiej amunicji strzela się w WP po dziś dzień, jak piszesz. To już wiadomo, skąd ta tragedia z cywilami w Afganistanie- Polscy żołnierze strzelali poniemieckimi wurfgranatami!
Napisano
Erih, napisałem tak, bo gdzieś tu wcześniej padło stwierdzenie o przynajmniej jednym strzale :)

Podtrzymuje: 9mm Makarow wbrew pozorom nie wejdzie do komory nabojowej Para, bo różni sie minimalnie rozmiarem." Byłem świadkiem przerabiania takiego tematu w praktyce. Skończyło sie u rusznikarza, a mogło dużo gorzej.
Napisano
tango zapewne nie wymysla swoich tez.
Na pewno je uslyszal od kogos, pytane od kogo.
Obstawialbym ze taka wersje usilowano stworzyc by oczyscic z zarzutow zomowcow strzelajacych do gornikow.W pore sobie jednak uswiadomiono ze to zbyt przekombinowane i latwe do obalenia - co z reszta tu widac - i sobie dano spokoj.
Ale ktos sie niezle nakombinowal, zeby to wymyslic.
Napisano
Nie sądzę... przecież ten mityczny strażnik" mógł strzelać po prostu z jakiejś broni na 9x18...Ale strzelał( serią !) z MP40.... przekombinowane.
Wersja że dowództwo obawiające się zniszczenia węzła ciepłowniczego wydało rozkaz odblokowania" za wszelką cenę wydaje mi się bardziej prawdopodobnym tropem. A zima była naprawdę mroźna owego roku , jeżeli pamiętacie....
Napisano
Jestem - przybywajcie
mussamman2 - ty chłopie w wojsku nie byłeś - a jak byłeś trzeba było patrzeć na datę amunicji która ci dawali do wystrzelenia z twojego kałacha.
To ,że Niemcy pod koniec wojny strzelali ze wszystkiego co mieli wynika z tego ,że opuszczając kolejne obszary tracili wraz z fabrykami także magazyny broni i amunicji
a te z kolei dostawały się ruskim lub naszym .
Strażnik miał MP40 po dziadku" po prostu kiedy Niemcy uciekali z Katowic strażnicy również uciekli z kopalni pozostawiając załadowaną broń tam gdzie stali.
Ta broń została po prostu pozabierana przez ludzi i w większości pochowana po domach.
Facet prawdopodobnie poszedł do chałupy po taką pamiątkę
zapewne stracił trochę czasu na jej doczyszczenie i doładowanie magazynka swoją amunicją makarowa wrócił z tym na kopalnię wylazł jak mógł najwyżej w opuszczonym budynku straży wystawił lufę i pociągnął - nie miał kiedy nauczyć się strzelać to trafił nie tam gdzie chciał.
Amunicja Makarowa jest mniejsza od amunicji para i można jej używać do MP40 to amunicji para nie da się zastosować do broni na amunicję Makarowa
Napisano
no dobrze jak nie chcecie MP40 to mógł użyć KP/44 na naboje para , KP/44 to ruska maszyna będąca na uzbrojeniu straży przemysłowej która strzela ze wszystkiego co się do niej wsadzi i byle co jej nie zatyka .
Założe się ,że jak wybuchł Stan Wojenny to strażnicy zmieniali się tylko na posterunkach i tam przekazywali sobie broń żeby nie łazić z nią po kopalni.
W końcu chronili kasę bo jeszcze trwała wypłata i chronili np magazyny z wałówką na święta. Jak ZOMO wpadło na kopalnię to zajęli co najwyżej wartownię ale ludzie z bronią pozostali na stanowiskach wewnątrz kopalni .
To w takiej sytuacji wcale nie musiał być pobity strażnik to mógł być ktoś chroniący pobliski magazyn
Napisano
No właśnie żadne dokumenty nie podają co stało się z bronią Straży Kopalnianej KWK WUJEK - gdzie ona była w momencie walk na jakich posterunkach , gdzie amunicja a przynajmniej żadne słowo pisane nie wyjaśnia dlaczego nie ma książek służby z 16 grudnia ani księgi broni.
Co jak co ale ta dokumentacja powinna być a jeśli ktoś ją zabrał powinny być zapisy w następnej księdze dotyczące jej losu - po prostu w momencie wycofywania niezakończonej księgi natychmiast zakłada się nową jako kontynuację robi odpowiedni wpis dotyczący losu starej księgi i wpisuje wszystko co zostało zabrane i przez kogo oraz w jaki sposób to potwierdzono przez kogo i u kogo w miarę możliwości umieszcza się wpis o przyczynach.
A tych dokumentów nie ma - dlaczego ? toż to podstawowe dokumenty które mogłyby zaprzeczyć ,że to nie strażnik kopalniany lub naprzykład górnik strzelał ze służbowej broni straży do zomowców ale trafił w górników.
Broni Strażnikom napewno nikt nie zbierał z zakładów przed Stanem Wojennym bo np w naszej fabryce komendant w wigilię pozbierał wszystkie pukawki a mieliśmy PM-y i Walthery /broń krótka/ kal 9 mm oraz amunicję i pojechał na Tysiąclecie zdać broń na milicji bo pies z kulawą nogą się po nią nie zjawił.
Zatem Straż Przemysłowa cały czas pozostawała uzbrojona
Skąd pewność ,że Strażnik nie zaczął palby do ludzi a zomowcy słyszać huk zrozumieli to jako sygnał dowódcy do strzelania w górę.
To ,że przez tyle lat się nie przyznają nie jest dowodem ich zmowy lecz raczej braku powodu do którego miliby się przyznawać.
Napisano
Powiem tak: szansa, że ktoś celuje z broni w grupę ZOMO a przypadkowo trafia tylko górników jest zerowa. Nawet jakby strzelał z 200 m to musiałby celować do górników. Cała ta historia jest nieprawdopodobna.
Napisano
AKMS a w ogóle to ty kiedy strzelałeś z broni maszynowej
tylko mi nie mów ,że jesteś komandosem.
Jak się strzela z poddasza i nie ma możliwości skorzystać z przyrządów bo ci dach przeszkadza to te pierwsze pociski są losem szczęscia
Napisano
No cóż .. pisząc historię alternatywną tego rodzaju zadbałbym o większe prawdopodobieństwo szczegułów. I o unikanie precyzji tam gdzie najłatwiej dać się złapać na konfabulacji..
Przykład:inkryminowany strażnik oddał faktyczne strzały w kierunku plutonu specjalnego a ten odpowiedział ogniem . A że RAK jak wiadomo specjalnie celny nie jest i łatwo się na serię przełącza..
Acha jako rezerwista komunistycznych wojsk specjalnych mogę kolegę poinformować że w PM przyrządy celownicze można spokojnie na tym dystansie zignorować i celować po lufie. I tak strzrela się w obszar..Acha , jeszcze jedno. Straż przemysłowa nie została rozbrojona. Ona została zmilitaryzowana.
Napisano
To, że zomowcy się nie przyznają to akurat mnie kompletnie nie dziwi. Jeszcze nie spotkałem od 89 roku procesu, w którym były ubek, esbek, czy zomowiec do czegokolwiek by się przyznał. A rewelacje tango na temat wydarzeń w Wujku są równie prawdopodobne jak obecność talibów w Klewkach.
Napisano
Tango, wystrzelałem z broni maszynowej wystarczająco dużo amunicji, uwierz. Wytłumacz mi, z jakiej postawy strzelał z poddasza ten strażnik, że nie mógł użyć przyrządów celowniczych? I z jakiego dystansu strzelał, że zamiast w tłum zomowców trafił w tłum górników. Może był krótkowidzem albo wystawił broń przez okno w dachu i walił na oślep?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie