kiler p Napisano 9 Kwiecień 2008 Napisano 9 Kwiecień 2008 Przecież chyba najbardziej znane zdjęcia z kapitulacji Westerplatte pokazują mjr Słabego w garnizonowej rogatywce i wydaje się, że ma ona granatowy otok:http://www.pomorze1939.friko.pl/oficerowie.jpg
jazlowiak Napisano 9 Kwiecień 2008 Napisano 9 Kwiecień 2008 O foto kpt Słabego na koniu można powiedzieć tyle że hipika była sportem bardzo popularnym wśród oficerów przedwojennej Polski i nie była domeną wyłącznie kawalerzystów. Oficerowie młodsi musieli być jak "struna gdzieś może od majora(!) w górę zaczynali sie brzuchaci panowie. Nie był to sport tak elitarny jak dziś o konia nie było trudno w wojsku opierającym się na transporcie napędzanym owsem. Koń na którym siedzi kpt Słaby jest efektowny (wypisz wymaluj Lotna) ale mało bojowy. Wg "Księgi Kawalerii Polskiej Henryka Smacznego konie tej maści występowały głównie w orkiestrach, pocztach sztandarowych szwadrony pionierów (saperzy) itp jednostek kawaleryjskich. Piechota nie wydawała by pieniędzy na konie nie nadające się się do wyruszenia na wojnę. Kawaleria ... noo to już inna sprawa .. te parady na Polach Mokotowskich, defilady w Alejach Ujazdowskich... sztandary werble fanfary...Puściłem wodze wyobraźni ale do rzeczy. Oczywiście koń mógł być prywatny ..kpt Słaby nie pochodził z zamożnej rodziny więc raczej jednak jest wojskowy to stawiam na służbę w 5 psk.Szkoda że są to tylko przypuszczenia"No nie bardzo wiem jak odnieść sie do tego postu, bo Księga Kawalerii Polskiej" Henryka Smacznego ABSOLUTNIE nie nadaje sie do powoływania się na nią jako na źródło. Zawiera tak wielka ilość błędów, że żaden szanujący sie historyk nie nie tylko z niej nie korzysta, ale nawet jej nie podaje w literaturze. Bardzo poprosiłbym o rozwinięcie wątku co oznacza termin Mało bojowy" bo w II RP konie dzielono na następujące klasy: W1 i W2 - wierzchowe, AK - artylerii konnej, AC - artylerii ciężkiej, AL - artylerii lekkiej, ALO - artylerii lekkiej obniżony, M -mierzyny, T - taborowe. Mimo usilnych starań nie znalazłem definicji konia bojowego" ani konia mało bojowego". Wątpliwym jest, aby kapitan Słaby nosił w czasie służby na Westerplatte mundur pozwalający na pierwszy rzut oka określenie jego umiejętności i wyszkolenia, na co wskazywały patki i otok lekarza. Podobnie w swych mundurach nie występowali obecni na Westerplatte artylerzyści konni, których proporczyki i czarne otoki od razu podpowiedziały by Niemcom, że na terenie półwyspu są artylerzyści.
hen.zing Napisano 9 Kwiecień 2008 Napisano 9 Kwiecień 2008 Konwersja kolorów z odcieni szarości na kolor rzeczywisty jest dość trudna. Odbywa się ona na podstawie oceny różnic w stopnia szarości pomiędzy rożnymi elementami i brak np jakiegoś odniesienia może np doprowadzić do błędnej identyfikacji. Odniesieniem może być oliwka płaszcza np kpt Dąbrowskiego w sumie dość jasna ale czy mundur był nowy czy nie był np zapylony? Stopień szarości jakiejś barwy zależy np od rodzaju negatywu( orto czy pan), naświetlenia negatywu, nawet pory dnia i pogody rodzaju papieru fotograficznego oryginału zdjęcia. To prawda otok kpt Słabego jest ciemny co może oznaczać że jest granatowy. Jednak... jeżeli szkop miał w aparacie np negatyw ortochromatyczny który słabo reaguje na kol. czerwony i pochodne to na zdjęciu wyjdzie on ciemniej niż można by się tego spodziewać . Natomiast na kolor niebieski i pochodne taki negatyw reaguje silniej niż można by tego oczekiwać więc w pozytywie wyjdzie on jaśniej. Mimo że obie barwy w sensie jasności (tzn granatowa i wiśniowa) są różne (w sumie dość ciemne) to jednak na cz-b zdjęciach mogę się różnic od siebie w sposób nie znaczny . Do tego sposób wywołania może zmienić kontrast między tonami zdjęcia kolejne kopie oryginału też dadzą o sobie znać. Myślę że na podstawie kiepskiego zdjecia nie da się stwierdzić jakiego koloru otok był na czapce kpt Słabego piechoty czy służby medycznej. O ile nie ma w tej kwestii jakiś relacji sprawę można najwyżej rozpatrywać na gruncie obowiązujących ówcześnie regulaminów. Problemy o których piszę dotyczą głównie analizy kamuflażu sprzętu wojskowego ale myślę że dotyczą też mundurów.Pozdrawiam.
Gebhardt Napisano 9 Kwiecień 2008 Napisano 9 Kwiecień 2008 Zeby sprawe jeszcze wiecej zagmatwac to przeciez Slabemu jako lekarzowi obojetnie czy w kawalerii czy w piechocie przyslugiwal etatowo kon jako srodek transportu. Czyli umiejetnosc konnej jazdy byla czescia wyksztalcenia fachowego i nie restyryktuje fotki to okresu 'kawaleryjskiego' kapitana.
hen.zing Napisano 9 Kwiecień 2008 Napisano 9 Kwiecień 2008 Jako że nie jestem historykiem proszę o wyrozumiałość. Wyobrażasz sobie ... szwadron karych koni a ty na czele na białym z szablą w ręku.. i po Jazlowiaku...Proponuję obejrzenie filmu Czapajew" tam polityczny głównemu bohaterowi filmu tłumaczy dlaczego konie maści siwej (ulubione wierzchowce charyzmatycznych dowódców) nie powinny być używane w takiej akcji. OK pożartowałem sobie skoro jesteś znawcą zagadnień związanych z kawalerią polską to odpowiedz .. wg regulaminu: Konie w pododdziałach mogły być rożnej maści jak popadło ? Maści siwej były przeznaczone do celów reprezentacyjnych orkiestry poczty sztandarowe itp (czyli nie bojowe) a w pododdziałach liniowych dominowały kare gniade... jednakowe w zależności od rodzaju oddziału (swoisty kamuflaż) ? Nie twierdziłem że kpt Słaby dosiada chabetę z furmanki czy konia kat. AL Podejrzewam że myślimy o dwóch rożnych sprawach. Zauważyłem że jest on siwy (biały) i tyle. Innego źródła wiedzy o kawalerii polskiej nie posiadam i nie będę posiadał. Co do munduru kpt Słabego ja przypuszczam ty wątpisz ...Pozdrawiam Jazlowiaka
jazlowiak Napisano 9 Kwiecień 2008 Napisano 9 Kwiecień 2008 W 1939 roku ujednolicono maści końskie w 1 p.szwol.,1,4,8 p.uł. - konie gniade. 14,15,15 - kasztany. Reszta pułków maści dowolne. Zwyczajowo - plutony trębaczy, plutony łączności na siwkach oraz szwadrony pionierów brygadowe. W 9 PSK pluton trębaczy na koniach izabelowatych, w 12 p.uł. - bułane i izabelowate. 1 p sz. poczet buńczuka na srokatych. Etat wojenny koni w wojsku polskim 400000 sztuk: piechota - 210 000 kawaleria 60000. Konie oficerskie mogły sie odrózniać i np. w 14 puł. por. Walicki dosiadał karego Zeusa.
hen.zing Napisano 10 Kwiecień 2008 Napisano 10 Kwiecień 2008 W zasadzie bliżej czy dalej ale w perspektywie zawsze majaczy Westerplatte
jazlowiak Napisano 10 Kwiecień 2008 Napisano 10 Kwiecień 2008 Majaczy majaczy, ale że Polsmol mnie nie lubi, więc bywając tu rzadko czeka jak mi tu przywalić. Bo raczej w kwestii Westerplatte i noszonych tam mundurów to nie nic do powiedzenia, bo nie zabiera głosu.
grzeb Napisano 15 Kwiecień 2008 Napisano 15 Kwiecień 2008 Kruchy skarb z Westerplatte Gdańscy kolekcjonerzy odnaleźli zastawę porcelanową wykonaną przed wojną specjalnie dla oficerów z Westerplatte. Dzięki sensacyjnemu odkryciu, cudem ocalony skarb trafi do tworzonego Muzeum Pola Bitwy Trzydzieści jeden elementów składających się na zastawę stołową westerplatczyków udało się kupić od krewnych nieżyjącego kolekcjonera z Świętokrzyskiego. Rodzina nie chce ujawniać jego nazwiska. - To sensacyjne odkrycie, bo na 99 procent jest to jedyny zestaw stołowy z Westerplatte, jaki zachował się do naszych czasów. Wszystkie przedmioty używane przed 1939 r. przez załogę zaginęły podczas wojny. Do naszych czasów dotrwały jedynie drobnostki, należące do rodzin członków załogi składnicy - mówi Mariusz Wójtowicz-Podhorski ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, które zakupiło porcelanę. Na zestaw składają się salaterki, popielnice, talerze, pojemniki na jajka, mlecznik, dzbanuszek na herbatę, żołnierski kubek. Wszystko sygnowane: K.O lub K.P Westerplatte. Biała porcelana ze stylizowanymi literami ozdobiona została niebieskimi paskami i delikatnym wieńcem laurowym. O tym, że gdzieś w Polsce znajduje się zastawa, wyprodukowana przez firmy Giesche i Ćmielów, Stowarzyszenie wiedziało od kilku miesięcy. Nie wiadomo, co się działo z zastawą po upadku Westerplatte, ale prawdopodobnie cudem ocalona z bombardowania jednostki, przeszła potem przez wiele rąk. - Talerze i garnki są nadpalone. Uszkodzona emalia i głębokie, metaliczne wżery świadczą o tym, że były poddane działaniu wysokiej temperatury - mówi Waldemar Tlaga ze współpracującej ze stowarzyszeniem firmy Alarmtech. - Według specjalistów od ceramiki, musiało to być ok. 1000 stopni. Takie warunki powstają jedynie podczas bardzo gwałtownych pożarów. Na przykład podczas bombardowania.Przedmioty mają zasilić ekspozycję przyszłego Muzeum Pola Bitwy. W zbiorach stowarzyszenia znajdują się już dziesiątki unikalnych zdjęć i dokumentów, prawdziwa zbrojownia. Mundury, karabiny ręczne i maszynowe, a nawet dwie armaty - polowa o kalibrze 75 mm i przeciwpancerna o kalibrze 37 mm. Do kompletu brakuje jeszcze jednego 37-milimetrowego Boforsa. Ten ma się pojawić w Polsce do końca roku.Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto
Wojak Szwejk Napisano 20 Kwiecień 2008 Napisano 20 Kwiecień 2008 przejrzałem tak kątem oka jeśli już było to z góry przepraszam
szperacz Napisano 23 Kwiecień 2008 Napisano 23 Kwiecień 2008 Witam, jestem w trakcie lektury nowego (z 2008r.) wydania książki M.Borowiaka Westerplatte w obronie prawdy" (wydanie poprawione i uzupełnione) i mogę powiedzieć, iż pozycja ta warta jest przeczytania (dużo nowych, nieznanych zdarzeń). W jednym z rozdziałów znalazłem szokującą relację jednego z obrońców dot. momentu kapitulacji WST - wg. strzelca Białousa-Bielasa (który usłyszał to od st.ogniomistrza Piotrowskiego) w dniu 07.09.1939r., po odpartym ostatnim niemieckim ataku i po podjęciu decyzji o wywieszeniu białych flag, mjr Sucharski gdy udał się wraz z dwójką towarzyszących żołnierzy (Piotrowski i Dobies) do Niemców by poddać placówkę został brutalnie pobity (uderzenia w tym w twarz, kopanie po obaleniu na ziemię oraz zerwanie naramienników) przez oficera z pancernika Schleswig-Holstein w stopniu komandora(?), po czym w takim stanie miano go zaprowadzić do gen. Eberharda - ten miał rozkazać by doprowadzić wygląd majora do porządku (przyjęcie kapitulacji) a oficer który pobił Sucharskiego miał stanąć wieczorem do raportu). Co do tej relacji - jak dotąd - brak jest jednak potwierdzeń tego zdarzenia od innych świadków.Pozdrawiam Maciek (Szperacz).
KZ Napisano 24 Kwiecień 2008 Napisano 24 Kwiecień 2008 Relacja Białousa, jak podaje Borowiak, została wydrukowana w Naszym Dzienniku" z 2-3.09.2009. Z tego co widzę na stronce www.westerplatte.org Nasz dziennik" zamieścił wtedy wywiad z Wiktorem Białousem. Wywiadu nie czytałem.W.Białous zmarł 23 czerwca 2001r., wiec wywiad musiał troche w redakcji przeleżec, ciekawe ile.Zaraz po wojnie Wiktor Białous znalazł się w celi śmierci ubeckiego więzienia, bo po ucieczce ze stalagu, wstapił do AK-owskiego zgrupowania Antoniego Olechnowicza „Pohorskiego” na Wileńszczyżnie. Śmierci uniknął, ale o swoich przeżyciach długo nie opowiadał nikomu. Stąd pewnie i o tym co usłyszał od Piotrowskiego długo nic nie mówił.Zresztą sam Piotrowski, za którym Białous powtarza te rewelacje, dla Flisowskiego wspomina tylko, ze Sucharski zasłabł podczas kapitulacji. ATkie to były czasy, prawda nie mogła się przebic.Tak czy siak żołnierze musieli sobie jakoś tłumaczyć fatalny wygląd majora, widoczny na zdjęciach z kapitulacji. Musiało ich to boleć.
KZ Napisano 24 Kwiecień 2008 Napisano 24 Kwiecień 2008 Przepraszam, pomyłka: wywiad w Naszym Dzienniku" ukazał się.2-3.09.2000r, a nie 2009r. Pozdrawiam,KZ
hen.zing Napisano 4 Maj 2008 Napisano 4 Maj 2008 O fotce można powiedzieć że zrobiona została o zachodzie słońca żołnierze zatem patrzą w stronę południowa mniej więcej. Obiekt w tle nie wygląda na zdewastowany wiec nie będzie to stary schron" może więc Mewi Szaniec"
hen.zing Napisano 4 Maj 2008 Napisano 4 Maj 2008 Obejrzałem sobie dzisiaj Mewi Szaniec" z za wody.. w sumie nie podobny... Więc czy na focie jest Westerplatte lub okolica?
bodziu000000 Napisano 8 Czerwiec 2008 Napisano 8 Czerwiec 2008 Nowe zdjęcia z Westerplatte, które właśnie pojawiły się na ebayu
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.