Boruta Napisano 17 Maj 2006 Autor Napisano 17 Maj 2006 Co sądzicie o pracy byłych SS-manów w UB i może WSI? Czy oni nie napędzali spirali nienawiści do Żydów i nie stali za pogromem kieleckim i marcem 1968 roku?Pozdrawiam
Parowóz Napisano 17 Maj 2006 Napisano 17 Maj 2006 sądzimy to samo co o esesmanach strzelających do robotników w grudniu 70 roku
Boruta Napisano 17 Maj 2006 Autor Napisano 17 Maj 2006 Może się źle wyraziłem, chodzi mi o różnych oprawców wysoko kwalifikowanych przez III Rzeszę, którzy znaleźli potem godne życie w PRL.Pozdrawiam
kopijnik2 Napisano 17 Maj 2006 Napisano 17 Maj 2006 zastosowałeś technikę prowokacji Co sądzicie o pracy byłych SS-manów w UB i może WSI?Czy oni nie napędzali spirali nienawiści do Żydów i nie stali za pogromem kieleckim i marcem 1968 roku?"na temat pracy byłych SS-manów w UB do marca 1968 roku" - źródła proszę
Boruta Napisano 17 Maj 2006 Autor Napisano 17 Maj 2006 Źródeł nie mam, ale o tym się słyszy.Pozdrawiam
kopijnik2 Napisano 17 Maj 2006 Napisano 17 Maj 2006 W Moskie na Placu Czerwonym rozdają wołgi" kiedyś to się słyszałopo weryfikacji wyszło - nie w Moskwie ale w Leningradzie- nie na Placu Czerwonym a na Newskim Prospekcie- i nie rozdają wołgi, ale kradną rowery.Pozdrawiam
Parowóz Napisano 17 Maj 2006 Napisano 17 Maj 2006 Jeden z tych esesmanów ukrecił mi własnie lusterko na parkingu- napewno byly esesman
Boruta Napisano 17 Maj 2006 Autor Napisano 17 Maj 2006 Widzę, że coś wiecie, ale nie powiecie.Pozdrawiam
pedro Napisano 17 Maj 2006 Napisano 17 Maj 2006 Słyszałem o tych esesmanach" w UB tylko że oni byli wyznania mojżeszowego.np. komendant obozu w świetochłowicach. i wielu innych którzy pastwili sie na polakach i innych więzniach, a teraz sobie siedza w izraelu i jeszcze pobieraja polska emeryture pozdro
Boruta Napisano 17 Maj 2006 Autor Napisano 17 Maj 2006 No, może przesadziłem z tym SS, ale w flmie Ciemnoniebieski świat" był lekarz więzienny, który był SS-manem. Nawet poczęstował więźniów wódką, bo były jego imieniny. A co do Żydów, to oni w SS nie mogli być, raczej w NKWD.Pozdrawiam
pedro Napisano 17 Maj 2006 Napisano 17 Maj 2006 moje stwerdzenie esesmani" w UB wyznania mojzeszowego to ironia z mojej strony, nazwałem tak oprawców zUB z którzy z gorliwościa torurowali ludzi.W paru ksiązkach zetknąłem się z tym że byli ss-mani pełnili w wiezieniach ubeckich funkcje lekarzy,kucharzy roznosicieli posiłków nie pamietam autora ale ksiazka miała tytułŚlad człowieka ,ślad węża", oko za oko"pozdro
acer Napisano 17 Maj 2006 Napisano 17 Maj 2006 Związek esesmanów z wydarzeniami pogromu kieleckiego z lipca 1946 roku jest więcej niż absurdalny.Jedyni esesmani jacy znajdowali się wtedy w Kielcach i na Kielecczyźnie albo od dawna gnili w glebie albo siedzieli w Kieleckim więzieniu na Zamkowej czekając końca procesu i zwykle najwyższego wymiaru kary - kilku jak pamiętam ludzi.Natomiast istnieje hipoteza o sprowokowaniu zajść pogromu właśnie przez osoby pochodzenia żydowskiego z UB - raz chodziło o kompromitację i rozprawienie się z niewygodnymi świadkami szpiclostwa z czasów okupacji.Chyba ci Boruta o esesmanów wyznania handlowego chodziło.
acer Napisano 17 Maj 2006 Napisano 17 Maj 2006 Wielu natomiast więźniów z okresu represji stalinowskich z lat wspominało że w więzieniach ówczesnych znajdowało się wielu Niemców, ss-manów, odbywających kary, oczekujących na proces. Według wspomnień zwykle na Mokotowie pełnili rolę więźniów funkcyjnych. /Wspomnienia Moczarskiego czy Minkiewicza/ Władysław Bartoszewski wspominał iż do zadań wykonywania wyroków śmierci również miano wykorzystywać Niemców w zamian za darowanie części wyroku bądź nawet zamianę kary śmierci na niższy wymiar kary.Jednak twierdzenie o ss-manach w 1968 roku i 1970 to tak samo jak twierdzenie że Mosze Dajan wódz armii Izraela, która wygrała kampanię 1967 roku to Otto Skorzeny po operacji plastycznej.
Darek419 Napisano 17 Maj 2006 Napisano 17 Maj 2006 To nie byli ss-mani,tylko volksdojcze,ich praca polegała na sprzątaniu pomieszczeń,pracy w kuchni,wydawanie posiłków.ss-mani w tym czasie byli już w krainie wiecznych łowów.A osoby które prowadziły przesłuchania byli bardzo podobni do Izaaka Goldsztejna-Cukiermana.pozdro.
acer Napisano 18 Maj 2006 Napisano 18 Maj 2006 No Stroop czy Geibel to Volksdeutschami nie byli tylko ss-manami choć funkcyjnymi nie byli.
jaca2003 Napisano 18 Maj 2006 Napisano 18 Maj 2006 Jak czołg to Tygrys.Jak okręt to koniecznie U-boot.Jak niemiec to musi byc SS lub choby gestapo.Oj pokutują w narodzie pewne nawyki pokutują.Pamietam w stanie wojennym jak na w czasie rozruchów na ulice wychodziło GESTAPO.No co zródeł nie mam zeby to potwierdzic ale wszyscy na ulicy krzyczeli GESTAPO i GESTAPO.Pozdrawiam
kopijnik2 Napisano 18 Maj 2006 Napisano 18 Maj 2006 Moje świadectwo może być źródłem, widziałem i słyszałem.Kopijnik
jaszcz Napisano 7 Październik 2006 Napisano 7 Październik 2006 Nigdzie nie znalazlem zadnej informacji o zatrudnieniu czlonkow SS w Polsce konkretnie w sluzbach jawnych,tajnych i dwuplciowych.Za to znalazlem informacje ze 6000 SS manow znalazlo miejsce i prace w USA po II WS. Wielu otrzymalo nawet obywatelstwo prawem zakazane dla hitlerowcow. Zadnej deportacji. Po prostu liczylo sie doswiadczenie na froncie wschodnim.Inni hitlerowcy powiedzmy jak ekipa dr.von Brauna w sumie 70 osob znalazla nawet super prace w USa.Bylem w aeroklubie w stanie Maryland ktorego czlonkiem byl Werner von Braun.Jest tam nawet jego fotka. Pracowal w poblizu i lubil sobie polatac sportowym samolotem.
woytas Napisano 8 Październik 2006 Napisano 8 Październik 2006 biznes is biznes- nie wazne kto nie wazne co wazne zeby dla nas pracowal...
Marek T Napisano 2 Styczeń 2009 Napisano 2 Styczeń 2009 Jeszcze w latach 1980tych, w jednej z drugoobiegowych broszurek wyczytałem, że na początku lat 1950tych kilku prominentnych funkcjonariuszy Gestapo itp. dostało karę śmierci, której nie wykonano. W zamian dostarczono im biurko, pióro z kałamarzem, zestaw oryginalnych formularzy, kilka pieczątek i kazano fabrykować antydatowane potwierdzenia współpracy wybranych osób z Niemcami podczas wojny. W nagrodę po kilku latach cichaczem przewieziono ich do RFN i tam mogli dożyć w spokoju. Były podane nazwiska, ale ich, niestety, nie pamiętam.
Czlowieksniegu Napisano 2 Styczeń 2009 Napisano 2 Styczeń 2009 Tylko z góry proszę- nie pozabijajcie się. Bo temat, delikatnie pisząc, nie tylko zabytkowy ale mocno kontrowersyjny. I oby możliwie dużo merytorycznych informacji a nie wpisów typu gdzieś, kiedyś, szczegółów nie pamiętam, ...."
wulfgar Napisano 2 Styczeń 2009 Napisano 2 Styczeń 2009 W UB to zatrudniano często byłych kapusiów gestapo. A kol jaszcz informacji o zatrudniniu byłych gestapowców w słuzbach PRL to pewnie nie znajdziesz bo trudno żeby sie tym afiszowały.Byli klasycznie przewerbowywani ( wyjscia specjalnie nie mieli) Raczej zmieniano im tożsamośc i tyle. Za to słuzby bratniego NRD z byłych SS manów i Gestapowców STASI składał sie z byłych funkcjonariuszy Gestapo . Sowieci też przejeli pokazną ich liczbe NKWD i GRU w całej rozciagłosci takze z nich korzystało ( oczywiscie z tych których wiedza była przydatna. Jedynie tych najbardziej skompromitowanych po wyduszeniu przydatnych informacji potem wykańczano ( po propagandowych procesach) ale statystycznie była to mniejszość.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.