a.korbaczewski Napisano 8 Kwiecień 2006 Napisano 8 Kwiecień 2006 a ty gun generała zbluzganego przez prof. Wieczorkiewicza przy okazji filmiku Jarzębina Czerwona. Też nie na temat, za co przepraszam ortodoksów z forum.
Lokomotywa Napisano 8 Kwiecień 2006 Napisano 8 Kwiecień 2006 długo powtartzana bzdura uchodzi czasami za najprawdziwszą prawdę - jaki trójkątny otwór w płaszczu????? - tak jak zauważył feeder otw€r jest podłuzny i wyglada jak po przebiciu bagnetem niemieckim - ale to nie bagnet zrobił tą dziure ani nie kula ze spilowanym łbem tylko najnormalniejszy na świecie rykoszet zbity na utwardzonej drodze pod Baligrodem . Rykoszet ten jak i sama rana jest dokładnie opisany w autopsji zwłok generała o której bardzo pobieżnie wspomniał Baliszewski w swym programie ale nie dopowiedział do końca bo program straciłby całą tajemniczosśc i spiskowośc Bzdura nr 2 czyli że zabili go ruscy - potwierdza tylko moja teorię że tego rodzaju prawdy powstają pod budka z piwem NIECH KTOŚ MI WYJAŚNI DLACZEGO RUSCY MIELIBY ZABIJAĆ SWEGO CZŁOWIEKA - juz predzej uwieżyłbym że zabili go legioniści Piłsudskiego za wojnę w 20 roku
kopijnik2 Napisano 8 Kwiecień 2006 Napisano 8 Kwiecień 2006 a tuchaczewski a 1937a (co ja ci będę gadał)
jaca2003 Napisano 8 Kwiecień 2006 Napisano 8 Kwiecień 2006 Niektóre komentarze to już scenariusz kolejnego odcinka NIE DO WIARY.Wygląda na to że Trojanowski ma wiernych fanów.Pozdrawiam
grba Napisano 8 Kwiecień 2006 Napisano 8 Kwiecień 2006 Stanisław Popławski właściwie Siergiej Fiodorowicz Gorochow
rob Napisano 8 Kwiecień 2006 Napisano 8 Kwiecień 2006 Prawda jest taka że Świerczewskiego miało na celowniku NKWD ale prawdopodobnie nie zdążyli bo zginął pod Baligrodem. Chodziło o to że Świerszczu w ostatnich latach życia zachorował na Polskę". Zona opowiadała że na kilka tyg przed śmiercią Swierczewski wiedział o tym że zostało mu już niewiele a żonie przed ostatnim wyjazdem powiedział że wszystko co robił było dla Polski a oni juz to wiedzą". W uszach NKWdzisty to przyznanie do zdrady. Jeśli wierzyć żonie Waltera to po prostu był wyrok na niego - kwestia czy zdążono go wykonać czy nie. Tak czy siak mnie go nie żal.
Lokomotywa Napisano 8 Kwiecień 2006 Napisano 8 Kwiecień 2006 grba - Gorochow i Popławski to dwaj rózni ludzierob - powtarzasz bzdury wygłaszane przez szołmena Wieczorkiewicza Czasami nie zdajecie sobie sprawy jak wiele w naszym zyciu może zmienić przypadek - tak też było ze Świerczewskim - to był całkowity przypadek ktory zaskoczył wszystkich nawet UPA a polskim władzą dał pretekst do rozpoczęcia akcji Wisła którą de facto Świerczewski przygotowywał wizytując garnizony i placówki
rob Napisano 8 Kwiecień 2006 Napisano 8 Kwiecień 2006 sorry - kto to jest wieczorkiewicz? Wódki z nim nie piłem.Może wyjaśnisz za to różnicę między Grochowem Siergiejem Fiodorowiczem a Popławskim. Sam jestem ciekaw.
grba Napisano 8 Kwiecień 2006 Napisano 8 Kwiecień 2006 Wojciech Roszkowski, Najnowsza historia Polski 1945-1980, Świat Książki, Warszawa 2003,s. 115„W tym momencie zerwał się gen. Popławski-Grochow i zaczął protestować łamaną polszczyzną”s. 107-108„ a dowódcą wojsk lądowych – radziecki gen. Stanisław Popławski-Grochow”
grba Napisano 8 Kwiecień 2006 Napisano 8 Kwiecień 2006 Powiększyłem sobie karteczkę opisującą pistolet Świerczewskiego. Zawiodłem się na Muzeum Wojska Polskiego... piszą Saint-Étienne 9 mm.A powinno być:Producent Manufacture Française d’Armes et de Cycles de Saint-ÉtienneMANUFRANCEProduktPISTOLETS A RÊPÊTITION AUTOMATIQUE ModelLe français Armée" 9 mmLes premiers modèles recevront un canon dont la partie supérieure sera lisse les cannelures apparaîtront en 1931. La culasse est percée d'un trou oblique permettant, en cas de perforation de l'amorce, de laisser s'échapper les gaz brûlants vers l'avant. Les plaquettes ne sont pas vissées mais accrochées par téton maintenu par une rondelle de laiton sertie dans la poignée de bois sur les premier modèle ou d'ébonite sur les fabrication plus récentes . c'est la glissière qui les empêche de remonter . Le chargeur qui comporte une bague pour la première cartouche est maintenu en place par le même système que le Français de poche" qui bizarrement ne sera pas modifié en 1935. Malgré sont nom cette arme ne sera jamais adoptée par l'armée française, ou elle fut cependant essayée entre le 6 novembre 1928 et le 17 février 1933 par la commission de Versailles. Il ne fut fabriqué que 4900 exemplaires de ce modèle à canon non cannelé. Le numérotage à du commencer au numéro 5000 car on ne trouve aucune arme avec un numéro inférieur. Les n° 5064 à 6396 sont du premier type à canon non cannelé. Il fut produit environ 10 000 pistolets du second type .Trzeba więc obejrzeć pukawkę i zobaczyć, czy jest to typ pierwszy, którego wyprodukowano 4 900, czy typ drugi, którego wytworzono ok. 10 000.
jaca2003 Napisano 8 Kwiecień 2006 Napisano 8 Kwiecień 2006 A moze za śmiercią Świerczewskiego stoja kosmici?Moze zanim lądowali w Roswell(czy jakoś tak)dostali zlecenie na Świerczewskiego i ta trójkątna rana jest od kosmicznej broni?(bo zadnych innych śladów poza tą dziura nie zostawili?)A może juz wtedy Bin Laden próbował zaatakowac Polskę i na przeszkodzie stanał mu Świerczewski?Pistolet moze by na to dowodem skoro MWP nie może go zidentyfikowac to na pewno pochodzi z ocbcej planety.Świerk miał przygotowac teren do inwazjii ale zdradził więc go zlikwidowali.Pozdrawiam
acer Napisano 8 Kwiecień 2006 Autor Napisano 8 Kwiecień 2006 Tak. Teraz i ty razem z nami chodź do przedszkola :/
jaca2003 Napisano 8 Kwiecień 2006 Napisano 8 Kwiecień 2006 Ale ja mogę do grupy starszaków żeby nie wysłuchiwac kolejnych teori na temat Kto nam wrzuca kożuch do mleka?To na pewno SOWIECI"Pozdrawiam
grba Napisano 8 Kwiecień 2006 Napisano 8 Kwiecień 2006 Czesi mają podobny problem ze swoim ministrem spraw zagranicznych Janem Masarykiem, który po powrocie z Moskwy powiedział: pojechałem do Moskwy jako minister rządu niepodległego państwa, wróciłem jako minister wasala" i potem wypadł z okna w piżamie...Jak zemřel Jan Masaryk?Petr ZajíčekPsáno pro krajanský časopis vydávaný v Texasu HOSPODÁŘ, autorem zasláno magazínu Osud.cz s prosbou o zveřejnění pro všechny čtenáře)V tomto případu bylo velmi těžké se orientovat, člověk musel srovnat několik zdrojů, aby se dostal k objektivním závěrům. Při vyšetřování v roce 1948 dělala StB všechno pro to, aby smrt Jana Masaryka byla prezentována jako sebevražda, vyšetřování v roce 1968 bylo záměrně vedeno do autu. Objektivně se snažili objasnit Masarykovu smrt až v 90. letech vyšetřovatelé Úřadu pro dokumentaci a vyšetřování zločinů komunismu (ÚDV). Měli těžkou práci: rozlišit estébácké dezinformace, porovnat výpovědi svědků, když každý, kdo za komunismu pochyboval o sebevraždě jako oficiální verzi, dával v sázku svůj život. (Viz též Hospodář ze září 1997: Jestli zjistíme, že toho o Masarykově smrti víš víc než je potřeba, odkráglujeme tě, i kdybys nám ještě dnes utekl do Ameriky!") Ze závěrů šetření vydal vyšetřovatel ÚDV Jan Havel knihu s názvem Smrt Jana Masaryka očima kriminalisty. Kniha vyšla v nakladatelství Lípa Vizovice a vyplývá z ní, že sebevraždu můžeme vyloučit. Avšak nepředbíhejme a pojďme události analyzovat postupně.Už před únorem 1948 (!) byl Jan Masaryk odposloucháván. Krátce po Novém roce přišli do Černínského paláce vyměňovat elektrické vedení. Byl mezi nimi i jeden z údržbářů úřadu, jistý pan Klán. Za nějaký čas se pak zbláznil a pořád jenom volal: Já jsem to neměl dělat, já to neměl dělat, já to neměl dělat..." Nikdo netušil co. Ale já myslím, že to vím," říká Masarykův správce domácnosti Václav Topinka. Brzy jsem totiž přišel na to, že najednou odposlouchávají všechny hovory z ministrova bytu i z našich místností. Jednou jsem dotelefonoval a zvednu sluchátko a ještě znovu tam běžel ten můj nahraný hovor."Po únoru 1948 Masaryk zůstává v úřadu, protože slíbil, že prezidenta Beneše neopustí. Když však vidí hromadné propouštění a věznění demokratů a nedodržené Gottwaldovy sliby, začíná uvažovat o emigraci. Se svým osobním lékařem Oskarem Klingerem se dohodli, že 10.3.1948 spolu odletí do Anglie. 7.3.1948 odlétá do Londýna Masarykova přítelkyně Claire Starlingová, se kterou se Masaryk v zahraničí hodlal oženit. 7.3.1948 se rovněž rozhoduje o tom, že na půdu parlamentu už nikdy nevkročí. 9.3.1948 jel za prezidentem Benešem do Sezimova Ústí. Po obědě se sami procházeli po zahradě (kvůli odposlechu). Masaryk s Benešem si vyjasnili situaci a poté odjíždí Masaryk ze Sezimova Ústí v dobré náladě. Netuší, že komunisté (StB, NKVD) jeho plán znají a připravují akci, která má zabránit jeho útěku ze země. ( Masaryk byl v té době snad nejpopulárnější osobou a v zahraničí by znamenal pro komunisty těžkou hrozbu.) 9.3.1948 se musel ze svého služebního bytu vystěhovat správce budovy Černínského paláce pan Štorkán, o němž všichni věděli, jak je pečlivý, že má ve zvyku i v noci kontrolovat, zda je všechno v pořádku. Byla určena pětičlenná skupina, která měla v noci z 9.3. na 10.3.1948 u Masaryka vykonat domovní prohlídku a nalézt kompromitující materiály. Skupinu vedl agent NKVD mjr. Augustin Schramm. Další člen skupiny byl Josef Vávra-Stařík. Tato osoba s temnou minulostí (bývalý agent SD a gestapa, pak partyzán a následně agent StB) měla za úkol zajistit zkušené a spolehlivé partyzány. Byli to Oldřich Kojecký, Jan Hradil a Vilém Krajčerovič. V této příležitosti vzpomeňme na v roce 1965 zveřejněné tvrzení vdovy po strážníkovi (Václav Sedm), který byl v kritické době na stráži v soukromém křídle. Kdyby můj Václav byl naživu, ten by mohl říci, jak se dostalo pět mužů do Černínského paláce v noci, kdy zemřel Masaryk." Vyšetřovatelům ÚDV se podařil husarský kousek, když vypátrali jednoho člena skupiny - klíčového svědka Viléma Krajčeroviče. V roce 1942 krátce člen fašistického hnutí VLAJKA, od srpna 1944 partyzán, po válce krajský tajemník Sdružení českých partyzánů a člen KSČ. Měl velmi přátelský vztah se Slánským, Schrammem a Vávrou. Podle Krajčeroviče se mělo akce zúčastnit 20 lidí, přičemž on ještě se třemi lidmi a komisařem dělali prohlídku v bytě Jana Masaryka. Masaryk je vyhazoval z bytu, chtěl volat, ale telefon byl odstaven a nikoho se nedovolal. Nechali ho volat a dělali prohlídku. Krajčerovič stál u dveří a Masaryk zmateně pobíhal po bytě. Komisař si z něho dělal legraci, jestli ho zná a proč tak řádí. Masaryk se odvolával na své známé a že si bude stěžovat Gottwaldovi. Při prohlídce našli kufr, různé papíry a aktovky, kde byly cizí peníze. Měly to být věci, které Masaryk vzal k sobě pro jiné a se kterými chtěl odejít do exilu. Nad těmito věcmi se jejich velitel rozzlobil a dal Masarykovi facku. Masaryk začal křičet, nato jeden ze skupiny tlumil jeho křik peřinkou. Komisař přikázal Masarykovi, aby se ustrojil, že půjde s nimi, ale Masaryk utekl k oknu, že se raději zabije. Začala tahanice u okna a komisař poslal Krajčeroviče, aby se šel podívat, jestli je venku všechno v pořádku. V okamžiku Masarykovi smrti nebyl svědek v místnosti, nalezené stopy ovšem vylučují dobrovolnou smrt. Z venkovní strany okna byly nalezeny otisky prstů nasvědčující křečovitému držení, za nehty mu našli zbytky omítky, na okenním rámu byly nalezeny zbytky stolice. Lidé, kteří páchají sebevraždu, neztrácejí kontrolu nad svými vyměšovacími orgány. Masaryk věděl, že pod okny vede po průčelí traktu 60 cm široká římsa. Pokusil se po ní uniknout, ušel dva metry, ale rozhozen potyčkou s vetřelci ztratil rovnováhu a spadl. Těžko už zjistíme, jestli byl postrčen, kdyby jim ale unikl, vznikl by velký skandál. V každém případě Masaryk zemřel v důsledku vniknutí pětičlenné skupiny do jeho bytu.Po akci dostal Krajčerovič za úkol odvézt zabavené věci do svého bytu, kde sám věci třídil. Část peněz si ponechal (posloužily mu pak při útěku do zahraničí), ostatní věci odevzdal Osvaldu Závodskému, který je ještě téhož dne předal šéfovi mezinárodního odboru ÚV KSČ a agentu NKVD Bedřichu Geminderovi. Podle výpovědi Krajčerovičevy sestry se po hlášení rozhlasu, že ministr zahraničí spáchal sebevraždu, její bratr rozčílil, prohlásil, že to není pravda a že hned jede do Prahy, kde jim to poví. Od té doby ho už neviděla. Na ministerstvu vnitra se Krajčerovič ve věci smrti Jana Masaryka pohádal, načež ho jeden z jeho přátel upozornil, že na něho má být vydán zatykač. Uprchl do USA, kde žil pod jménem William Kray. V 90. letech napsal v dopise příbuzným, že lotr Schramm byl jeden z vrahů, co zavraždili Jana Masaryka, vyhodili ho z okna. Také Otto Schramm prohlásil těsně před tím, než vycestoval do zahraničí, že jeho bratr Augustin Schramm osobně připravil Jana Masaryka o život.Existoval ještě jeden klíčový svědek, o němž na ÚDV pravděpodobně nevěděli. Narazil na něho náhodou šéfredaktor Hospodáře Štěpán Valčík (viz Hospodář z května 1968). Svědek žil pod cizím jménem v USA, s nikým se nestýkal, protože měl utkvělou myšlenku, že všichni ti, kdo věděli o vraždě Jana Masaryka více, než vědět měli, nejsou již dávno na živu. Ani s panem Valčíkem nechtěl mluvit, a tak s ním rozmlouvala jeho žena. Vyprávěla, že její muž zastával určité vysoké postavení buď u kriminální policie v Praze, nebo u Státní bezpečnosti, zkrátka měl jakousi hodnost a byl mezi prvními, kdo přišli vyšetřovat tragickou smrt Jana Masaryka. Její muž věděl, že Jan Masaryk byl v Sezimově Ústí u Beneše, věděl, že se rozloučili, věděl, že druhého dne v poledne měl Masaryk odletět z Prahy, věděl též předem, že odjezd Masaryka bude předem překažen. Nevěděl však jakým způsobem, ač věděl, kteří činitelé jsou k tomu určeni. A když byl povolán do Černínského paláce, aby o nálezu Masarykovy smrti sestavil protokol, hned zjistil, že šlo o politickou vraždu. Jako vyšetřovatel od policie, on napsal to, co se od něho očekávalo. Druhého dne však došel na vyslanectví jedné západní mocnosti (nebylo to velvyslanectví americké) a tam sdělil celé spiknutí proti Janu Masarykovi. S pomocí tohoto vyslanectví se dostal do zahraničí a později do USA.V Hospodáři z července 1968 se objevila zpráva o předčasném odchodu Štěpána Valčíka. Tento rodák z Valašska (Hošťálková) zemřel po lehkém srdečním záchvatu. Pravda, nemusí to být tento případ, ale komunistické tajné služby uměly odstranit osoby tak, aby smrt vypadala jako nehoda či přirozená událost. (Když Charles Zbytek zradil StB dva britské op agenty", zakrátko tito zemřeli na infarkt. Jelikož jeden z nich byl národní umělec a tvůrce Spejbla a Hurvínka Josef Skupa, režim se bál při jeho případném zatčení odezvy a kompromitace, a proto zinscenoval přirozenou" smrt.) V roce 1968 přišli autoři knihy Proč zemřel Jan Masaryk?" (jednoho z nich můžeme najít v seznamu agentů StB pod krycím jménem IVO") k Olze Scheinpflugové s otázkou: Masaryk byl vaším důvěrným rodinným přítelem. Co vy si myslíte o jeho smrti?" Na sebevraždu moc nevěřím, ale to by byla delší debata," odpověděla. Co děláte po svátcích? Já se teď chystám na premiéru, tak nemám příliš času. Dohodneme se na termínu a budu vám vyprávět." Nevyprávěla. Dva dny poté zemřela na infarkt. A jak dopadli přímí účastníci akce proti Janu Masarykovi? Augustin Schramm - zastřelen 27.5.1948 (nikoliv Chocem, ale pravděpodobně agentem NKVD Jarinem Hoškem). Generální tajemník KSČ Rudolf Slánský - popraven 7.12.1952. (Schramm svým pracovním zařazením přímo podléhal stranickému vedení KSČ, jmenovitě pak osobě generálního tajemníka Rudolfa Slánského a bez jeho vědomí nikdy nepodnikl zásadní kroky.) Josef Vávra-Stařík - popraven 26.8.1954, Oldřich Kojecký - odsouzen k 18 rokům, Jan Hradil - odsouzen k 16 rokům, Vilém Krajčerovič - 25.11.1948 v nepřítomnosti odsouzen k trestu smrti, usmrcen při výbuchu plynu v USA 9.6.1994 (dle vyšetřování nešlo o atentát). Bedřich Geminder - popraven 7.12.1952, Osvald Závodský - popraven 18.3.1954. Odstraněny byly i osoby, které se dostaly do případu Masaryk i třeba jen okrajově: Masarykův náměstek Vladimír Clementis (dle knihy E. H. Cookridge Spy Net agent NKVD) - popraven 7.12.1952, vyšetřovatel smrti Jana Masaryka i smrti majora Schramma Bedřich Pokorný (za války agent SD Brno, po válce první náměstek ministra vnitra a agent NKVD) - zavražděn 31.3.1968.V roce 1947 se komunistům při atentátu ještě nepovedlo Jana Masaryka odstranit, o rok později už ano. Neměli bychom zapomínat na zločiny komunismu, režimu, který vraždil po celou dobu své existence a ještě na konci října 1989 po studentské demonstraci měl na svědomí smrt studenta Petra Bláhy.
kopijnik2 Napisano 8 Kwiecień 2006 Napisano 8 Kwiecień 2006 a nasz Bolek BierutA zabójstwo TrockiegoA wytracenie KPP
a.korbaczewski Napisano 9 Kwiecień 2006 Napisano 9 Kwiecień 2006 Bywa tez że i generałowie ginęli gdzieś w polu albo na drodze zabici kulą anonimowego szeregowca, więc może i tym razem tak było i nie ma sensacji.
maxikasek Napisano 3 Maj 2006 Napisano 3 Maj 2006 a swoją drogą Świerczewski musiał się cieszyć względami Stalina. Po powrocie z Hiszpanii w 1938 jako jeden z nielicznych od razu nie został aresztowany- końcówka czystek w armii. W 1941 roku też mu się fuksło- za wytracenie 248 DP nad Wiaźmą.
beny Napisano 3 Maj 2006 Napisano 3 Maj 2006 Panowie nie jestem może zbyt zorientowany w temacie ale twierdzenie dla czego mieli by zabijać swojego" jest śmieszne tzn. -dla czego nie?
Grzechotnik Napisano 8 Czerwiec 2006 Napisano 8 Czerwiec 2006 Zapominacie tylko o jednym, wywiady i kontrwywiaydy to nie idioci. Jak ktoś chce sie kogoś pozbyć skrytobójczo to odsuwa od siebie jak najdalej podejrzenia (ale nie za daleko bo to też za bardzo podejrzane), a jego zysk nie może być najwyraźniejszy bo automatycznie pakuje się na czoło podejrzanych.Dlatego naturalne śmierci co niektórych osób w Moskwie to automatycznie za bardzo śmierdzą krecią robotą kogoś innego niż sama Moskwa, w końcu nalepiej zrobić swoje a zgniłe jajo podrzucić innym, w końcu największa sztuka to upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu (albo trzy jak się da :).Ze Świerczewskim koncepcji wiele. Pan profesor się nie popisał, raz nieznajomością kształtu bagnetu, a dwa sugerowanie się kształtem dziury w płaszczu który w warunkach ucieczki, biegu i ruchu w ogóle może ułożyć się w dziwny sposób jest głupotą, w końcu poruszający się człowiek to nie manekin. Dopiero rana na ciele w powiązaniu z płaszczem coś by powiedziała. W sumie wielu ta śmierć była na rękę i równie wielu nie była - pytanie ??? - komu była najbardziej na rękę i taka wersja wydarzeń dostatecznie daleko odsuwała od niego podejrzenia??? Tam trzeba szukać przyczyny, co nie zmienia faktu, że oczywiście mógł to być wypadek. W sumie równie łatwo mogło to wyglądać tak:Ktoś zaintersowany używa swego dobrego agenta w UPA (było takich wielu) albo podrzuca im informację o kolumnie.Ci organizują nieświadomie przykrywkę w postaci zasadzki na ową kolumne, (nietrudno by było przewidzieć gdzie tą zasadzkę zrobią w końcu to kwestia przekazania odpowiedniej informacji a jeśli ktoś miał agenta to wiedział wcześniej gdzie to będzie)W danym miejscu obsadza się swego strzelca, (nietrudno po wojnie było znależć innego Zajcewa) który ma posłać tą jedną pewną kulkę. Efekty - Sprawa czysta - nas nikt nie posądza, obiekt niewygodny usunięty = pierwsza pieczeń, łatwa = mało świadków, tania i zwalona na innych (UPA = upieczona druga pieczeń). Ewentualne zgniłe jajo podrzucone innym = ruski mit (oczywiście dbamy o to by się pojawił przypadkowo :-))) czyli = upieczona potencjalna trzecia pieczeń.I tak to niestety Panowie w gierkach wywiadów wygląda. Blef goni blef.
Parowóz Napisano 8 Czerwiec 2006 Napisano 8 Czerwiec 2006 baju baju - moze w gierkach wywiadów to tak wygląda i na filmach III kategorii ale nie w zyciu - a o dobrego strzelca było trudno kiedys tak samo jak dzisiajGdyby naprawde chcieli go upolowac to wybraliby lepsiejsze miejsce gdzie prawdopodbieństwo ustrzelenia Waltera byloby pewniejsze jak strzały z odleglości 300 metrów
marcopolis Napisano 25 Czerwiec 2006 Napisano 25 Czerwiec 2006 Również dobrze mogło być tak, że Walter musiał zginąć w ten lub inny sposób aby dać konkretny pretekst do przeprowadzenia akcji Wisła.
marcopolis Napisano 25 Czerwiec 2006 Napisano 25 Czerwiec 2006 Również dobrze mogło być tak, że Walter musiał zginąć w ten lub inny sposób aby dać konkretny pretekst do przeprowadzenia akcji Wisła.
kucek Napisano 13 Lipiec 2006 Napisano 13 Lipiec 2006 Jakieś dwa tygodnie temu rozmawiałem z gościem który mówił że rozmawiał z ukraińcem który brał udział w zasadce na Świerczewskiego. Facet powiedział że dostali cynk o kolumnie, i strzelali do przedniej osłony a nie do gienerała.pzdr
zeton Napisano 4 Marzec 2009 Napisano 4 Marzec 2009 Tylko kiedy ten cynk dostali? Bo z tego co pamietam to Świerczewski sam zmienił plan wizyty w ostatniej chwili. Sotnia nie zdażyła by zająć nowej pozycji w tak któtkim czasie. Ta nagła zmaina planu tłumaczy poczęści brak właściwego zabezpieczenia terenu. Co do rany w mundurze. Jak sens mailo by organizowanie przez NKWDu zasadzki UPA a potem pchniecie generala nożem/bagnetem? Zbyt grubymi nićmi to szyte jak dla mnie. Zdecydowanie latwiejsza i wiarygodniejsza byla przypadkowa kula. I taka też Walter dostał, a dziwny ślad na mundurze to skutek koziołkowania pocuisku po rykoszecie. Tyle że taki rykoszet faktycznie był przypadkiem a nie ciosem w plecy od swoich. Nie wierze też w teorie że zabili go ruscy bo mu sie nagle wolna Polska zamarzyła. Moze jeszcze do pierwszej komuni chciał przystapić? :-)
Parowóz Napisano 6 Marzec 2009 Napisano 6 Marzec 2009 ad zeton- temat rozwijał się równoczesnie w dwóch wątkach -odświerzyłes stary Świerczewski został śmiertelnie ranny rykoszetem (odbitym na utwardzonej drodze )w plecy w okolice nerek w momencie gdy schodził z drogi nad rzeczkę -ot i cała prawda znana od lat bez sensacji Jadaca kolumna została ostrzelana z prawej strony ,samochody się ZATRZYMAŁY (na tym polegał błąd i wina Gerharda)żołnierze wyskoczyli aby sie ukryc za nasypem drogi ,Świerczewki z lekka nawalony i rżnący starego frontowego wygę przy młodych żołnierzach spokojnie wysiadł z samochodu i wolnym krokiem zacżął schodzic z z nasypu...............
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.