kiler p Napisano 17 Listopad 2005 Autor Napisano 17 Listopad 2005 Od razu zaznaczam, że nie napisałem tego postu żeby oczerniac tą postać. Po prostu dzisiaj byłem na pewnym spotkaniu autorskim i po raz pierwszy usłyszałem o tym, że minister Beck nadużywał alkoholu i to bardzo nadużywał do tego stopnia, że w pewnym sensie mogło to wpłynąć na jego zachowanie i decyzje w gorącym okresie 1938-39. Jedna starsza pani siedząca wśród publiki dodała jakby na jego obrone, że dobrze tańczył. Muszę przyznać, że ta informacja (o alkoholiźmie :D) była dla mnie pewnym zaskoczeniem, gdyż nigdy o tym nie słyszałem. Czy któryś z kolegów natknął się kiedykolwiek na ten fakt lub jego potwierdzenie ??
Darek419 Napisano 19 Listopad 2005 Napisano 19 Listopad 2005 Witajcie.Zagadnienie nie ma nic wspólnego z II RP,ale jest w temacie.I tak przeczytałem w jednym z kolorowych tygodników że T.Kościuszko w bitwie pod Maciejowicami był kompletnie pijany,nie mógł dowodzić wojskiem i dlatego przegrał bitwę,itpPOZD D419.
Lokomotywa Napisano 19 Listopad 2005 Napisano 19 Listopad 2005 Alkoholik czy też nie ale i tak był lepszy od prezydenta" Mościckiego który pod koniec sierpnia 39 roku pojechał sobie na tydzień polowania na kaczki w okolice Bielska
Lokomotywa Napisano 19 Listopad 2005 Napisano 19 Listopad 2005 Churchil walił whisky od 6 rano ale był przynajmiej z niego pozytek
acer Napisano 19 Listopad 2005 Napisano 19 Listopad 2005 Pamietam też opowiastkę pewnej starej kobieciny ze wsi-(Przed wojną pracowała w kasynie oficerskim w Kielcach)Panie, przed wojną to oni co rusz tylko przy orkiestrze tańczyli tanga. A Hitler robił tanki"
Berlin Napisano 16 Luty 2006 Napisano 16 Luty 2006 Beck- popijałPiłsudski- niby szpieg austriakówSikorski- niby na usługach francuzówBliska osoba z towarzystwa Mościckiego- na usługach niemcówW sztabie PSZ na Zachodzie- szpieg rosyjski... jeszcze dużo rzeczy jest do odkrycia, lub jest odkryta ale nie wygodna
Boruta Napisano 20 Luty 2006 Napisano 20 Luty 2006 Beck był bardzo dziwną osobą dla mnie, na pewno nie wierzył w zwycięstwo i ciągał za sobą cały rząd w stronę Rumunii, gdzie był internowany i musiał przekazać władzę na zachód. Początkowo pezydentem miał zostać/został nasz ambasador przy rządzie włoskim ;-).Pozdrawiam
kolekcj Napisano 20 Luty 2006 Napisano 20 Luty 2006 Nie tyle miał, co został. Formalnie nim był, nawet jeśli nie za długo.
kolekcj Napisano 20 Luty 2006 Napisano 20 Luty 2006 No i wracając do tematu, to Pana Prezydenta Wieniawę-Długoszowskiego już bez zbędnych wątpliwości można posądzić o alkoholizm :-)
Darda Napisano 20 Luty 2006 Napisano 20 Luty 2006 Posądzić to Go można o wszystko, w tym o to, że był marnym poetą (choć moim akurat zdaniem, był dobrym). Udowodnić można, że lubił imprezować", że płeć piękna mu się podobała, a smaczne trunki - smakowały. No i jeszcze, co dla niektórych było sporym zaskoczeniem, że był jednym z najlepszych przedwrześniowych generałów. A alkoholizm to choroba i, jako że lekarzem nie jestem, wstrzymałbym się z stawianiem diagnozy :-)Pozdrawiam, Darda
kolekcj Napisano 20 Luty 2006 Napisano 20 Luty 2006 Też tylko go posądzam, a nie piszę że był napewno. Choć czytałem, że byli lekarze co dopatrzyli się w nim tej choroby. Co więcej uznając ją i jej następstwa za jeden czynników jaki złożył się na decyzję o popełnieniu samobójstwa przez ś.p. Wieniawę-Długoszowskiego. W każdym razie przyjmijmy dla spokoju pamięci zmarłego, że jako lekarz sam nie wprawił by się w stan choroby :-)Może pytanie będzie off topic, ale dlaczego uważasz go za jednego z najlepszych generałów II RP? Jednym z najsłynniejszych napewno, ale wojskowo raczej szczególnie się nie zweryfikował. Czy może był to wstęp do jakiejś anegdoty i prawidłowo zareagowałem pytając? :-)
Darda Napisano 20 Luty 2006 Napisano 20 Luty 2006 To, że Wieniawa był jednym z najlepszych generałów II RP, to na poważnie było. Teraz nie mam czasu, więc obszerniej może innym razem – w każdym razie do takiego wniosku dochodzą ci, którzy czytali np. jego omówienia ćwiczeń.
kolekcj Napisano 20 Luty 2006 Napisano 20 Luty 2006 Chodzi o te omówienia ćwiczeń na marginesie których pisał fraszki? :-) Cóż sam tych prac nie czytałem. Chodzi o ćwiczenia na kursie doszkolenia W.S.Woj.?Wydaje mi się poprostu, że Wieniawa nie miał mentalności trepa co w dużym stopniu go dyskwalifikowało jako żołnierza. Wojsko to nie jest miejsce dla indywidualności. Sądzę, że nie bez przyczyny marszałek chciał go w polityce. Moim zdaniem, znacznie bardziej pasował do dyplomacji ze swoim wykształceniem niż do wojska. Ludzie inteligentni powinni myśleć, a nie wykonywać rozkazy :-)
Lokomotywa Napisano 20 Luty 2006 Napisano 20 Luty 2006 cóz alkoholizm przypadlość ludzka - ale że Wieniawa wybitnym dowódcą byl to słyszę pierwszy raz- juz prędzej wybitnym okulistą .
Lokomotywa Napisano 20 Luty 2006 Napisano 20 Luty 2006 Wieniawa:wyksztalcenie wojskowe =0 nagradzany awansami birbant za służalczośc i podlizywanie się Naczelnikowi Państwa nie do ruszenia za życia marszalka a po jego smierci także nie do ruszenia jako sztandarowa postać obozu pilsudczykow
acer Napisano 20 Luty 2006 Napisano 20 Luty 2006 I sztandarowa akcja wjazdu konno do restauracji. Wieniawa wierzchem miał wypić.Koń podobno narobił w knajpie.
kolekcj Napisano 20 Luty 2006 Napisano 20 Luty 2006 Lokomotywa, jak już krytykować to rzeczowo. Jak na razie to strzeliłeś gafę jakich mało. Wieniawa ukończył Kurs Oficerów Sztabu Generalnego już w 1917 roku, a potem był absolwentem IV kursu doszkolenia Wyższej Szkoły Wojennej w latach 1924-1925. Oficer dyplomowany po dwóch kursach. To raczej solidne wykształcenie wojskowe.(A wystarczyło przeczytać poprzednie posty)
Forteca Napisano 20 Luty 2006 Napisano 20 Luty 2006 W sztabie PSZ na Zachodzie - szpieg rosyjski"Czy wysłali go osobnicy związani z Wielkim Księciem czy przedstawiciele antybolszewickich demokratów ??co do Wieniawy, to nie był alkoholikiem (alkoholizm to choroba) - on pił bo lubił, nie dlatego że musiał :)
Boruta Napisano 21 Luty 2006 Napisano 21 Luty 2006 Popełnił samobójstwo, bo został przeniesiony na Kubę jako ambasador RP, w sumie w II RP masę ludzi odsuwano na boczny tor, bo byli niepoprawni politycznie, np. gen. Hallera.Pozdrawiam
Lokomotywa Napisano 21 Luty 2006 Napisano 21 Luty 2006 kolekcj- ale to wszystko kursy i dokształty nawet nie umywajace sie np do dzisiejszego KULu -żadnej solidnej szkoly oficerskiej w armii zaborczej zdecydowanie był lepszym okulistą.Antyprzyklad birbanctwa i bezkarnosci Zreszta jest atkie powiedzenie Ciszej nad tą trumną " bo wiecej brudów wylezie
kolekcj Napisano 21 Luty 2006 Napisano 21 Luty 2006 Popełnił samobójstwo, bo został przeniesiony na Kubę jako ambasador RP"To w sumie jest tylko najbardziej prawdopodobna teza. Ale są też inne hipotezy. Jedna z nich mówi, że w konsekwencji nawet ambasadorowania mu odmówiono. Lokomotywa,Wyższa Szkoła Wojenna nie była uniwersytetem, tylko szkołą wyższą. Profil był ściśle zawodowy - wojskowy. Jeśli chodzi o poziom nauczania w Wyższej Szkole Wojennej i w różnych szkołach oficerskich, to w tamtym czasie wszystko przemawia za wyższością W.S.Woj. (nawet nazwa :-) ). Gdyby Wieniawa nie miał dostatecznej wiedzy teoretycznej, to kursu by poprostu nie zdał. Zresztą programy szkół oficerskich w latach w jakich Wieniawa mógł by się tam uczyć były na tyle banalne, że przeciętnie inteligentny człowiek pojął by je w tydzień lub dwa. podsumowując:Szkoda, że nie można na forum porozmawiać normalnie na takie tematy. Zamiast tego odzywają się jakieś prywatne uprzedzenia i resentymenty. Dla jednego Wieniawa był najlepszym generałem, a inny nie mając argumentów obrzuca go błotem. Wieniawa był przeciętnym wojskowym i nie ma potrzeby przeginać w którąkolwiek ze stron.
getton Napisano 28 Luty 2006 Napisano 28 Luty 2006 Ale ambitny temat...Beck alkoholikiem...A może był Żydem? A może gejem?A słyszałem że ostatni Król Polski SAP, także sławny jego bratanek też Poniatowski, tudzież Czartoryscy, tudzież kompozytor naszego hymnu narodowego J.Wybicki, tudzież Jenerał Dąbrowski itd. to Masoni...Jak my swojego nie widzimy a cudze pod nosem...eh.Pozdrawiam.
revolt Napisano 8 Marzec 2006 Napisano 8 Marzec 2006 wiecie co mnie to nie dziwi że mógłbyć alkoholikiem, wazne stanowisko,wielkie wyzwania , ważne decyzje:( z Kościuszką to brawda że był nawalony jak stodoła:( a Masoni w życiu politycznym Polski odgrywali wielką role i sprawdzili się...aż strach pomyśleć co by się działo w Rzeczpospoltej Radiowej" :)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.