Skocz do zawartości

1939 - traktowanie polskich jeńców


brodaamor

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 50
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Witam. No panowie z całym szacunkiem ale jezeli chodzi o Kościół katolicki to chyba duża przesada na ten pozytywny wpływ na narody ostatni taki wpływ mieli w Ruadzie w pare tygodni czystka etniczna około dwa miliony ludzi. Panstwo Watykan prowadzi taką sama politykie jak kazde inne państwo. Czyli jak mają jakiś dobry interes to zrobiom wszystko żeby to mieć. Pozdrawiam.
Napisano
Co do Wlochow, co prawda mieli u siebie tylko jeden oboz koncentracyjny w San Saba, ale jest druga prawda, ze wiekszosc czesc Wlochow narodowosci Zydowskiej wyslali do Rzeszy do obozow koncentracyjnych. A propos wspominanej parokrotnie Afryki, to rowniez Wlosi maja swoje za uszami zwlaszcza w Abisynii, zreszta do dzisiaj placa kontrybucje Etiopii.

Natomiast Bereza Kartuska jest w/g mnie jedna z wiekszych hanb w naszej historii. Z przerazeniem czytalem raporty na temat najodpowiedniejszego metalu do wanien w ktorych rozpuszczano zwloki zamordowanych, tudziez sugestie co robic z pozostalosciami. No a poza tym pozostawiania przez wycofujace sie Polskie oddzialy akt czlonkow organizacji komunistycznych tak aby wpadly w rece niemcow, tudziez pozostawianie przy opuszczaniu miast komunistow w wiezieniach (vide np. Barwy walki"). Przeciez bylo raczej jasno co niemcy z nimi zrobia.

Pozdrawiam
Napisano
a czy komunista z KPP miał tatuaż na czole JESTEM CZRWONY"??
ciekawy temat z tymi komuchami w 1939 ja osobiście słyszałem o Marianie Buczku:)
Napisano
do CWSM11
skoro trochę dyskusja odbiegla od 1939r. to mam cytaciki:
W jednej ze stodól znaleziono spalone zwłoki 32 jeńców (polskich)..... Wieśc o tej zbrodni szybko się rozeszła w jednostkach 1 Armii WP (tzw LWP) i bardzo negatywnie zaważyła na losach wielu wehrmachtowskich jeńców."

Rozstrzelano 7 jeńców (niemieckich) żeby zwolnić do walki ich ochronę"

Wał Pomorski, Miniewicz, Perzyk, str 75, 81.
Napisano
Revolt,

pozostawiano pelne akta ze zdjeciami, adresami, rodzinami, kontaktami i takie tam. A jesli chodzi o tych zamknietych w wiezieniach, to zostawiano zazwyczaj jedynie komunistow, pospolitych przestepcow wypuszczano. Jesli chcesz poczytac relacje jednego z pozostawionych, to sugeruje Barwy Walki" Moczara
Pozdrawiam

P.S.

KPP w '39 roku juz nie bylo, zostala rozwiazana w '38 przez miedzynarodowke komunistyczna na rozkaz Stalina ze wzgledu na stopien infiltracji przez polski wywiad. Zrehabilitowana zostala dopiero w 1956 roku. A tak na marginesie, to rosjanie, po wejsciu do polski w '39 na samym poczatku, jeszcze przed wrogami ludu, rozwalali KPPowcow i weteranow z Hiszpani, tak na wszelki wypadek.
Napisano
chodziło mi o byłych członków KPP.Można przecierz zmienić nazwisko,miejsce zamieszkania.Barwy walki" czytałem nawet znałem Roga-Świostka (smolił cholewy do mojej babci przed wojną) taki z niego aparat:)
Napisano
Witam.W czasie II wojny Światowej zabyjanie jenców było na ogromną skale i robiły to wszystkie strony konfliktu np Anglicy podczas lądowania w Normadi mieli nie pisany rozkaz niebrania jenców przez pierwsze dwa dni operacji zresztą to widać na kronikach filmowych gdzie tylko małe grupki są dosłownie 3-4 osoby. Natomiast Niemiecy weterani przyznają się że nie brali do niewoli załóg alianckich czołgów wyposażonych w miotacze ognia i wcale się im nie dziwie. Pozdrawiam.
Napisano
U nas tez sie zdazalo w kampani wrzesniowej rozstrzeliwanie niemieckich jencow, czemu zreszta tez nie ma sie co za bardzo dziwic.

Pozodrawiam
Napisano
Jesli chodzi o pytanie co Niemcy zrobili z polskimi komunistami to odpowiedz jest prosta. Tych ktorzy tego chcieli przekazali do ZSRS. Rosjanie rownie gorliwie przekazywali w druga strone niemieckich przeciwnikow hitleryzmu. O tym nie mam slowa w pracy Barwy Walki bo w tych czasach bylo dosc niewygodne wspominanie wspolpracy niemiecko - sowieckiej
Napisano
Co do dokumentow to bedzie trudno, niemniej jednak, slyszalem opowiesci (z ust zolnierza, walczacego w obronie Kepy) jakoby plk. Dabek, podczas obrony Kepy kazal rozstrzeliwac jencow, co zreszta jest zrozumiale, chociazby ze wzgledu na problemy logistyczne. Posrednio mozna by to zweryfikowac, sprawdzajac, ilu jencow niemieckich brakowalo po kapitulacji Kepy Oksywskiej, o ile oczywiscie istnieja takie dane.

Pozdrawiam
  • 2 months later...
Napisano
przyglądałem się wymianie poglądów na ten jakże ciekawy temat.Jeżeli mogę coś dodać od siebie to być może zdarzyło się gdzieś, że polscy żołnierze zabili jakichś jeńców niemieckich. Nie wiem nic konkretnego na ten temat ale należy pamiętać, w jakim napięciu walczyli wtedy Polacy. My teraz myślimy swoimi kategoriami pokoju ale weźmy pod uwagę działania 5 kolumny na zachodzie kraju, bojówki ukraińskich nacjonalistów mordujących skrycie mniejsze grupy żołnierzy i policjantów, ciągłe wycofywanie się pod równie ciągłym ogniem niemieckiej artylerii, lotnictwa i czołgów. |Obraz masakr polskiej ludności przez niem. lotnictwo, zbombardowane miasta i spalone wioski, dochodzące informacje o mordach na jeńcach. To ma zawsze wpływ na walczących w każdej armii. Pomimo tego polscy żołnierze zachowywali się i tak dość honorowo względem jeńców. Mój dziadek został zmobilizowany do poznańskiego batalionu Obrony Narodowej. W Poznaniu przed wojną żyło wielu Niemców i byli też dywersanci. Dziadek opowiadał mi, że kazali mu rozstrzeliwać ale on nie chciał strzelać do cywili i wiem tylko, że pod jakimś pretekstem wywinął się od tego. Potem walczył pod Kutnem w bitwie nad Bzurą gdzie dostał się do niewoli. Gdy szedł do obozu jenieckiego wyrzucił swoją charakterystyczną dla oddziałów ON rogatywkę z sznurkiem i chwaścikiem a załatwił sobie beret. Dzięki temu nie został zidentyfikowany jako żołnierz ON. Niemcy zresztą przy bramie do obozu nawoływali do występowania żoł. z ON bo niby mieli iść prędzej do domu. Okazało się potem, że ci którzy się ujawnili lu zostali w inny sposób złapani zostali rozstrzelani. PIOTR BAUER, BOGUSŁAW POLAK, Armia Poznań w wojnie obronnej 1939", Poznań 1982. Można tam znaleźć nieco więcej informacji na ten temat. Pamiętać musimy też o zbrodniach wyswobodzicieli ze wschodu, którzy w bestialski sposób niejednokrotnie mordowali całe oddziały. Mój wuj żyjący na Wołyniu koło miejscowości Łopatyń widział egzekuzję kilkunastu bezbronnych idących do domu pol. żoł., którzy zostali okrążeni przez sowieckie czołgi i na miejscu zastrzeleni. Pochowano ich na tamtejszym cmentarzu. Zresztą to co działo się na Kresach to osobna sprawa. |Pozdrawiam i przepraszam, że tak dużo.
Napisano
Apropos komunistów polskich to nie należy przejmować się ich losem. Zawsze źle życzyli Polsce licząc na to, że dojdzie kiedyś do Jej włączenia do republik sowieckich. Znamienny jest przykład jak w jednym z miasteczek zajętych przez sowietów na Kresach po 17 IX 39 r. polscy komuniści rozrywali polskie flagi na pół pozostawiając tylko kolor czerwony. Zresztą w KPP większość to obywatele polscy żydowskiego pochodzenia. Niestety większa część społeczności żudowskiej nie chciała identyfikować się z Polską i bardzo chętnie witała wkraczających czerwonoarmistów. Nie chcę tu się wypowiadać źle o Żydach tylko przedstawić pogląd oparty na wielu faktach, że w KPP przeważały inne nacje, co nie znaczy, że nie było tam Polaków z czysto polskich rodzin.
  • 1 month later...
Napisano
a ja panowie powiem tak moj dziadek dostał sie do niewoli 2 razy raz pod tomaszowem lub. i tam jak był w lesie prowadzony do lublina zbiegl i wrócil do domu gdzie nastepnie udal sie na wschód do armi kleberga i wraz z 16 innymi chciał dalej walczyć jednak nie dane mu było bo dostał się 2 raz gdy natkneli sie na niemiecki patrol ,po wymianie ognia dostali sie do niewoli ...uciekac nie cbyło sensu bo zostali by rozstrzelani ale tu niemcy okazali niewiem czy litosc czy nie mieli czsu bo po rozbrojeniu wypuścili 14 pozostałych przy zyciu ludzi w tym dziadka potem byl w AK i BCH a po wyzwoleniu 1946 przyszli po niego panowie z wyzwolicielskiej armi czerwonej i 5 lat siedział to na zamku to w chełmie to na kopalni .....i tak był traktowany że teraz to jest niedopomyślenia wiec niemcy nie byli tacy źli
Napisano
Dzięki kamilo za tę relację. Z tego co czytałem, to jest to możliwe i była to pogmatwana sprawa: dotąd doszli sowieci, dotąd doszli Niemcy...jak się napotkali, to sobie salutowali, choć Niemcy szydzili sobie z Sowietów...
A pomiędzy nimi działał (dopóki działał) Gen. Kleeberg
i jego Armia Polesie". Nabrał trochę jeńców (ze dwa razy po setce Sowietów) i nie chce mi się wierzyć że ich puścił, albo gdzieś osadził...ale wiadomo, wojna...
Ale nie o tym.
Zastanawia mnie fakt, iż na większości zdjęć Polscy jeńcy maszerują na rozstrzelanie w samych koszulach. Rozumiem, że Hitlerowcy nie przestrzegali żadnych Konwencji Genewskich, ani tam takich innych przepisów, ale czy to czasem nie była celowość w kierunku zrównania żołnierzy polskich z cywilami?
I jeszcze inna sprawa. Dziękować Bogu nigdy nie byłem jeńcem, ani nie byłem prowadzony na rozstrzelanie (bez docinek- niektórzy wyszli spod kosy w ostatniej chwili) ale zastanawia mnie fakt: tylu chłopa prowadzi kilku z mauserami. Toż jakby wszystko ruszyło, to by chociaż niemiaszkom mordy sprali...a tu ida grzecznie jak pod nóż i 300 chłopa równiutko układa się w rowku...No nie wiem, chyba wolałbym strzał w plecy podczas próby ucieczki...
Przypomina mi się taka historia sąsiada, który działał w BCh. Złapali go i z grupą innych przetrzymywany w baraku, wie że czeka na rozwałkę. Ale bogata rodzinka przekupiła Niemiecką Gretsien. W umówionym czasie uchyliła okno...piętro, ale albo połamię nogi i się zabiję, albo ucieknę i skoczył. Gretsien narobiła sztucznego alarmu...ale uciekł na pobliski cmentarz, gdzie miał przygotowane lokum i dzięki temu przeżył i robił mi wędlinę na wesele!
Sam nie wiem...tak czy owak wojna jest straszna i NIGDY WIĘCEJ WOJNY!
Napisano
Już kiedyś pisałem moja babcia wraz z mieszkańcami Kroczewa była świadkiem rostrzelania naszego żołnierza (złapali go na skraju lasu , kazali wykopać dołek i zastrzelili). To powinien być pierwszy sygnał dla ludzi co będzie się dziać (późniejsza masakra w Zakroczymiu).
Getton właśnie tak się zachowują ludzie w określonych okolicznościach.
Sam wiem po sobie i kolegach jak w pierwszym dniu służby dostaliśmy śniadanie - kostka masła, kostka plasteliny cały chleb - tylko sztućców nie dostaliśmy, następnie zapakowali wszystkich na samochody (zakrywając szczelnie blandeki) i powieźli do pułku, strzyżenie (wstęp bezradności - nikogo nie poznajesz) prysznic i przebieranko- ciemno, zimno brak rozeznania miejsca gdzie się znajdujesz, musztra, krzyki i spowrotem na samochody.
O ile w czasie przyjazdu były śmiechy, ktoś próbował pokazać swoją siłę i przewagę w nowej grupie.....to w drodze powrotnej na komp. wszystcy siedzieli jak trusie....tak działa człowiek i ludzie to wiedzą od dawna (wystarczy ogolić głowę i zdjąć buty)
Pozdrawiam Skumin
Napisano
Dzięki skumin za nawiązanie do mojej wypowiedzi.
To się chyba nazywa tzw. psychoza...
Różnica tylko taka, że was nie wieziono (ew. prowadzono) do rozwałki...
Pozdrawiam.
Napisano
skumin- jako emerytowany trep podpowiem ci że to jeszcze nie wystarczy -otóż od czasu do czasu trzeba ujebac ktoregoś wychylającego sie dla przykładu i to z wielkim hukiem i brutalnościa aby przestraszyć innych
Podobnie wyglądaly prawdopodobnie procedury rozstrzeliwania - wybierano tylko częśc -reszta myslała że przezyje a jak juz się domysliła to bylo za pózno i tak po kolei i małymi grupkami jak w Katyniu
Napisano
Bardzo dobrze przedstawia to film radziecki(niestety nie pamiętam tytułu) gdzie pokazano wyliczankę białego oficera na czerownych i sposób ogłupiania jeńców, rzecz działa się w miasteczku ...niestety nie pamiętam tego tytułu ..
Pozdrawiam Skumin
Napisano
Skumin to gdzies ty sluzył ? W Legii Cudzoziemskiej ? U nas na unitarce w Toruniu pizze przywozili na kompanię ,piwko ( Dragony ;\\ ) juz pilismy po 5 dniach sluzby ...


Panie płk Lokomotywa tak było kiiedyś . Na dzien dobry mielismy spotkanie z oficerem wychowawczym ,ktory przedstawil nam nasze prawa ,czego nie wolno i co wolno!
Po tygodniu unitarki smialismy sie trepom w twarz !Kaprale byli przy nas gnojeni przez kadre .
Przez cala unitarke zrobilem w sumie okolo 200 pompek ?!
Jednostka liniow to upadek ostateczny...
Napisano
Co do Katynia to przed tym losem, brata mej prababki uratowały spracowane dłonie - wobec przypadków przebierań się oficerów w mundury szeregowców jako wyznacznik przynależności do wyższej rangi traktowano.... stan dłoni
Pozdrawiam Skumin.
  • 1 year later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie