Skocz do zawartości

Nasi w Iraku


Boruta

Rekomendowane odpowiedzi

A Kosowo to górzysty i zalesiony kraj..."

Stwierdzenie nieprecyzyjne. Nie zalesiony" a o dużej lesistości kraj. Zalesione to są grunty porolne. Kosowo przecież nie było nigdy jednym wielkim polem.

Dalej. Honkerem mogli sobie dróżkami gdzieś tam jeździć i prowadzić obserwację.
Leśniczy dojeżdżając do pracy np. do zrębu musi przejechać przez zwykle zniszczone w zupełności zrywką i wyrobione wywozem tartaczki przez wielotonażowe cieżarówki drogi. I jest droga" z koleinami i błockiem o ile jeszcze można nazwać to drogą. Omiń to bokiem między drzewami potężnym Honkerem a Samurajem. Przecież oni tam w Kosowie nie jeździli ekstremalnie niekiedy między drzewami bo nie musieli. Jest zupełnie inny charakter wymagań od pojazdów wojskowych a służących prowadzeniu gospodarki leśnej.
pozdro,
acer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 149
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

W maju 2005 us army podpisało umowę na zakup kolejnych 148 RG-31 (Land Systems - RPA), za sumę 78 milionów USD. Sprawę przyspieszył mający miejsce w Afganistanie wybuch miny, który zniszczył samochód, ale 5 osobowa załoga przeżyła. Samochód ten jest używany już w Iroaku przez 82 dywizję. Cena jednostkowa wg powyżej wypada nieco ponad 0,5 miliona USD za sztukę.
Ironrat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acer, nie znam się na zalesieniu i lesistości bo to nie moja działka. Mam inną specjalizację.
Przecież oni tam w Kosowie nie jeździli ekstremalnie niekiedy między drzewami bo nie musieli."
Zapewne wiesz lepiej, bo byłeś amerykańskim sztabowcem i planowałeś ich działania w terenie zajętym przez odzdziały UCK. Jak widzę, oprócz leśnictwa, masz także rozległą wiedzę operacyjną na temat Kosowa.
Ps.Porównaj sobie szerokość HMMWY i Honkera.
Pomimo mojej ironii (taki juz jestem) pozdrawiam Cię :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W całej mojej dyrekcji nie słyszałem aby któryś z leśniczych jeździł Honkerem"
W Warmińsko-Mazurskim widziałem Honkery Nadleśnictwa (albo Leśnictwa, albo jakoś tak-nieważne). Ładne, całe bialutkie. Ale widziałem też potężną i długą Toyotę Land Cruiser, która w....ieni leśnicy chcieli wymienić na Nivę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mike ja podtrzymuje swoje zdanie.
W całej mojej dyrekcji (bo dyrekcja to zwykle kilkadziesiąt nadleśnictw) nie ma ANI JEDNEGO HONKERA na wyposażeniu począwszy od służbowego parku samochodowego administracji dyrekcyjnej przez służbowy park samochodowy nadleśnictw po prywatne samochody leśniczych leśnictw. Moja dyrekcja leży daleko na południe od Warmii i Mazur
bo to są tereny regionalnych dyrekcji lasów państwowych w Białymstoku i Olsztynie. Moja dyrekcja ma siedzibę w Radomiu. Dalej. Napisałem o samochodzie dla realnego leśnictwa terenowego czyli pracy leśniczych i podleśniczych. Nadleśniczowie czy biurwy dyrekcyjne nie muszą wszędzie wjeżdżać. A leśniczy czy podleśniczy MUSI.
W moim nadleśnictwie też jest terenowy Nissan Pickup jako służbowy samochód potrolowy Nadleśniczego. I niestety pomimo potężnej /133 km/mocy,wysokości zawieszenia - /z 50-60 cm/ jego wymiary to przekleństwo i jest ciężki w manewrowaniu w lesie. Wiem bo miałem okazję nim jeździć. I niestety znacznie lepiej daje sobie radę samuraj z silniczkiem 1.0 :). Nie wspomnę o maluchu bo od tego to chyba każdy leśniczy u mnie zaczynał motoryzację samochodową w lesie.
Co do misji zagranicznych WP nie powiem więcej bo gdy ja byłem w WP to nie mieliśmy wypadów", chyba że Goździkami" i Topo-UAZ-ami po Wesołej.
Jak się mają działania sztabowców amerykańskich i UCK do leśnictwa nie wiem. Oni chyba też nie myśleli tam nad lesnictwem : ).
Napisałeś Mike : Ale widziałem też potężną i długą Toyotę Land Cruiser, która w....ieni leśnicy chcieli wymienić na Nivę :)" - sam widzisz, poczciwa Niva jest sprytniejsza i ardziej idiotoodporna" od cacka które nadaje sie dla kadry kierowniczej i reprezentację Lasów Państwowych. I nawet pomimo napraw, jest tańsza w eksploatacji.
HMMWY i leśnictwo ogólnie to nie ta sama bajka, no chyba że wziąść to do zrywki, ale też ciężko.
Również pozdrwiam Cię
acer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Właśnie przed kilkoma dniami, moja dyrekcja rozstrzygnęła przetarg na dostawę samochodów patrolowych dla posterunków Straży Leśnej we wszystkich nadleśnictwach. I przetarg wygrało Suzuki JMNY, które zastąpi właśnie Nivy.

Raz jeszcze pozdro Mike,
acer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę kuriozalna ta dyskusja o lasach. Honker to samochód od początku tworzony dla wojska według specyficznych wymagań. Wojsko do dzisiaj zamawia tylko tę największą trzy drzwiową odmianę zabierającą do 9 osób. Choćby, dlatego dla leśnika Honker się nie nadaje. Z resztą cena tego samochodów jest dość wysoka.

Istotą problemu jest brak pojazdów patrolowych prawdziwego zdarzenia a nie Honker, który dobrze się sprawdza w roli, do jakiej go zbudowano. Amerykanie mają dokładnie ten sam problem, bo ichni humvee to wół roboczy" a nie czołg ani transporter.

Na wszelki wypadek dołączam zdjęcie honkera ze strony producenta bo chyba nie wszyscy wiedzą o czym mówimy.



Post został zmieniony ostatnio przez moderatora polsmol 19:55 29-10-2005

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do samochodu patrolowego.
W jednym z ostatnich numerów Nowej Techniki Wojskowej" zdaje się napisano że jedynym kołowym pojazdem WP dającym najlepszy stopień bezpieczeństwa jest Ryś-Med.
Jest go tam 1 sztuka. Jeżeli nas nie stać na wózek za dewizy, nie mamy dopracowanego swojego modelu, to przynajmniej powinno się iść za tym co się sprawdziło. Zawsze taki Ryś co by o nim nie mówić bezpieczniejszy do Honkerów/Skorpionów i Starów/Hien
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zbudowano jeszcze takiego pojazdu ktory wytrzymałby wybuch kilkudziesieciu kg materiału wybuchowego pod lub obok paojazdu-pocisk kal 120-150mm odpalony elektrzycznie kolo kolumny pojazdow i ostrzał z broni automatycznej. Tak wlasnie ginie wiekszosc zolnierzy w Iraku. Swego czasu izraelska opinia publ byla zszokowana zniszczeniem kilku czolgow typu Merkawa ( maja opinie prakt niezniszczalnych ) wlasnie przez ladunek poteznej mocy -ok 50kg trotylu,podobnie w Iraku spalono pare Abramsów,o Czeczeni juz nie wspominając...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe te rozważania idą chyba w złym kierunku. Jeśli IED będzie dostatecznie duży i zostanie zdetonowany w odpowiedniej chwili i miejscu, to święty boże nie pomoże. W 2003 w/w Merkawa został w Strefie Gazy przewrócony i jeśli dobrze pamiętam, doszło do wewnętrznej eksplozji w wieży.
HMMWV czy też Honeker to nie czołg. Liczy się co innego. Ile może wytrzymać taki pojazd, gwarantując, że jego załoga ujdzie z życiem. Jeśli będzie wyglądał, jak po przejściu huraganu, pójdzie z dymem, a żołnierze przeżyją to wszystko jest OK.
Ironrat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Raporty z b. Jugosławii na temat pojazdów leżą gdzieś" , prawdopodobnie w SG.
2. W atakach takich jak w Iraku najważniejsze jest pierwsze 10s. Nikt zdrowy na umyśle nie będzie wymagał odporności wozu stricte zwiadowczego, na ogień p.panc czy eksplozję kilku kilo trotylu ( o innych nie mówiąc). Ważne jest aby można było szybko odpowiedzieć w miarę celnym ogniem a więc uzbrojenie, lub się szybko ewakuowac.
3. Bez dużych PIENIĘDZY i ZAMÓWIEŃ to można dla armii najwyżej zrobić kupę a nie nowy pojazd tego typu. Niestety dopóki armią zarządza kompleks ZMECHowsko-pancerny to nie doczekamy się nic nowego i rewelacyjnego. Liczy się waga a nie metoda. Przykład pierwszy z brzegu, ile szt. zestawów Loara" zakupiła armia? Odp. - jeden ( prasa wojskowa)
4. ZAKUPY , podkreślam Zakupy a nie darowizny sprzętu USA to jest jedna wielka bzdura. 85% ceny z sprzęcie Amerykańskim to koszty ogólne. Amerykanów na to stać bo kasa zostaje i tak u nich, Kongres o to zadbał już kilkadziesiąt lat temu. Jeśli ktoś chce im wchodzić w d... to proszę nie za moje podatki. Za Irak , jak psu zupa należy nam się kilkaset milionów USD.
5. Kilka przedsięwzięć wykazało dowodnie, że pompowanie kasy w niesprywatyzowaną firmę nic nie daje. Biurokracja przeżre wszystko. Działalność tego typu można prześledzić na przykładzie np. Radomia. Śmieszny przykład, rok 2002, mój szef po przejściu przez halę prod. powiedział:
- Śmiedzi jak za komuny!
Miał rację na podłodze była warstwa brudu sięgająca chyba jeszcze czasów przedwojennych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwiadowczego"
Jeśli dobrze pamiętam, to jest to z definicji (do tego był projektowany) pojazd patrolowo-rozpoznawczy o masie do 3,5t. Nie można wymagać od niego, aby był czymś, do czego nie został zaprojektowany. Jeśli chodzi o Skorpiona, to posłużę się cytatem (onet):

Według MON, wysłanie do Iraku większej liczby skorpionów nie przyczyniłoby się do zwiększenia bezpieczeństwa, bo samochód po zamontowaniu cięższego sprzętu staje się nieprzydatny - jest za wolny, by jeździć w szybko
przemieszczających się konwojach"

Ironrat

PS. Generalnie, za wysoko środek ciężkości i za słaby silnik, jak na tą masę. Ale jest nasz. Można by na pewno poprwaić to i owo, ale bez konkretnego zapotrzebowania ze strony MON...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótka historia naszego Honekera:
Samochód osobowo-terenowy Honker jest uniwersalnym środkiem transportu zapewniającym dużą mobilność nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach.
Prototyp samochodu oznaczony PW (pojazd wielozadaniowy) powstał w 1980 roku w Przemysłowym Instytucie Motoryzacji (PZMot) w Warszawie, jako następca używanych w Wojsku Polskim samochodów osobowo-terenowych UAZ-4698 i GAZ-69M. W jego konstrukcji wykorzystano wiele komponentów z produkcji cywilnej, w tym m.in.: silnik, sprzęgło i skrzynię biegów (z samochodu osobowego Polonez) oraz mosty i układ kierowniczy (z samochodu dostawczego Żuk). Pojazd miał być wytwarzany w Fabryce Samochodów Rolniczych (FSR) w Poznaniu, produkującej dotychczas samochody dostawcze Tarpan. W latach 1981-1985 PZMot, przy współpracy FSR i Wojskowego Instytutu Techniki Pancernej i Samochodowej, wykonał kolejne prototypy pojazdów, z których PW-2 poddano badaniom kwalifikacyjnym. W 1988 roku pojazd ten pod nazwą Tarpan 4011 wprowadzono do Wojska Polskiego (jego wersja cywilna, z „bogatszym wyposażeniem otrzymała nazwę Honker).
Tarpan 4011 ma stalowe, trzydrzwiowe nadwozie (ze składaną na maskę silnika szybą przednią), które może być osłonięte bądź brezentową plandeką(z czterema dużymi oknami), rozpinaną na zdejmowanych pałąkach, bądź sztywną nakładką, z otwieranymi oknami bocznymi. Boczne i tylne drzwi pojazdu wyposażono w zdejmowane nadstawki z szybami. Tylna część nadwozia mieści cztery dwuosobowe ławki (rozmieszczone wzdłuż burt), które po złożeniu tworzą płaską powierzchnię, umożliwiającą ustawienie noszy lub innych ładunków. Pod siedzeniami znajdują się schowki, dostępne z zewnątrz pojazdu.
Jednostkę napędową stanowił początkowo silnik benzynowy 115 DB (o mocy 55 kW z Poloneza), natomiast później montowano również silniki wysokoprężne polskiej konstrukcji 4C90 oraz IVECO 81 o mocy 55 kW (pojazd z tym silnikiem oznaczono 4011-IVECO NA) i turbodoładowany IVECO 8142 o mocy 78 kW (oznaczenie pojazdu - 4011-IVECO TC).
Na bazie samochodu zbudowano sanitarkę z zamkniętym nadwoziem na 4 nosze oraz ruchome warsztaty i stacje kontrolno-pomiarowe (np. Cyrkon II - do obsługiwania i naprawy systemów kierowania ogniem czołgów T-55AM ).
W 1991 roku wprowadzono do eksploatacji samochód Tarpan 4012, różniący się od poprzednika głównie silnikiem (stosowano w nim dwa typy silników wysokoprężnych IVECO: 814007 oraz turbodoładowany - 8140.27.
W 1996 roku FSR została przejęta przez koncern Daewoo Motor Polska i produkcję Tarpana przeniesiono do zakładu w Lublinie, zmieniając jego nazwę na Honker. Po bankructwie Daewoo Motor Polska (październik 2001 r.) od kwietnia 2002 r. do końca 2003 r. Honkery produkowała Andoria-Mot. Od tego czasu wytwarza je firma Intrall Polska.
Obecnie produkowany Honker 2000 jest napędzany turbodoładowanym silnikiem wysokoprężnym 4CT90-1 o mocy 66 kW. Pojazd może być dodatkowo wyposażony w wyciągarkę elektryczną, szperacz, przystawkę odbioru mocy i koła 16".

Ironrat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest pierwszy prototyp skorpiona. To dziwne, ale producent nie zadbał o pokazanie na swojej stronie Skorpiona 3, który powstał w dość dużej liczbie i wygląda zdecydowanie lepiej niż ten.

No i pytanie za 10 punktów. Dlaczego nasze pojazdy (w tym skorpiony) używane w Iraku nie zostały przemalowane na kolor pustynny?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zakupów sprzętu za oceanu to rzeczywiście trzeba pamiętać o tym ,że z czasem koszty eksploatacji wielokrotnie przewyższą koszt zakupu a pieniądze te nie zostaną w naszej gospodarce. Jest na to rada. Trzeba by dokupić (z dostępnych środków pomocy USA) zapas części zamiennych na następne 30 lat. To było by idealne rozwiązanie, ale wątpię, aby naszych decydentów było stać na tak dalekosiężne planowanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym polega właśnie pomoc z USA. Z ich punktu widzenia jest dobrze:
a.odpada problem przetargów
b.odpada problem preferencji europejskich
c.obdarowany ma dług wdzięczności
d. pieniądz się kręci z amerykańskiego budżetu do amerykańskich firm, a nazywa się to pomocą dla czarnego/ciemnego ludu
e. w/w części zamienne (plus oczywiście niezbędna dokumentacja). Powiedzmy ogólnie obsługa i eksploatacja. Na nich można zarabiać latami i to duże pieniądze.
f. Obdarowany mając w nadmiarze darmowego" sprzętu nie będzie go szukał gdzie indziej, bądź też próbował własnych sił i produkował sam.

Ktoś to nieźle wymyślił. Szkoda, że nie my. My robimy za ten czarny lud.

Ironrat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Skorpiona 3, to masz oczywiście rację. Nie mam akurat pod ręką zdjęć z Kielc, więc na szybko link do ładnej serii:
http://www.militaryphotos.net/forums/showthread.php?t=26476

Nasz Skorpion 3 w całej okazałosci.
Ironrat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie