KRUSZYNA Napisano 25 Maj 2005 Autor Napisano 25 Maj 2005 Ok 10 metrów podjazdu do garażu wyłożonegąskami".Gdy trafiłem tam drugi razpanie,miastowe kupili wszysko,na co to im?"
bjar_1 Napisano 25 Maj 2005 Napisano 25 Maj 2005 na raty mi się przypomina :)- rusznica PTRD jako zbrojenie fundamentu komórki- bagnety szlifowane do bicia swiń- bagnet do Mosina wbity w ścianę komórki jako wieszak
maxikasek Napisano 25 Maj 2005 Napisano 25 Maj 2005 z allegro mina ppanc z przyspawanym MG-42 przerobiony na lampkę nocną.
VOO1 Napisano 25 Maj 2005 Napisano 25 Maj 2005 Witam ...niemiecki spadochron {ładne kamo} jako kołderka na działkę u mojej babci ,hałer rosyjski-jako pucha na śróbeczki ,pucha po gazmasce pojemnik na towot --oj była walka w łazience z tym ...:))bagnet I wojna-- przerobiony na tasak do buraków..pozatym schron dla działka pak jako garaż dla kaszla ,schron MG-schertenstand jako składzik na ziemniaczki ....pozdr VOO1
Czarek Napisano 25 Maj 2005 Napisano 25 Maj 2005 czerpak do różnych wstrętnych kupek z niemieckiego hełmu-z bardzo zręcznie dospawanym uchwytem na kij,(jak będę miec aparat pod ręką wrzucę fotkę)hełm niemiecki m42przerobiony w osp na strażacki poobcinany itp(jest w wątku hełmy kolekcje vol 2),ale najwięcej widziałem poprzerabianych łusek:masa łusek poprzerabianych na zapalniczki i wazony do kwiatów-głównie na cmentarzach,łuski jako garnuszki albo lampki naftowe,u mojej ciotki była nawet 75tka od Schneidera ścięta i zawieszona na druciku-służyła jako gong wzywający kury do jedzenia...aha-widziałem jeszcze nóż do szlachtowania świń z szabli ludwikówki-/serce się kraje/
kordelek Napisano 25 Maj 2005 Napisano 25 Maj 2005 Odnośnie Zeth to słyszałem o spiętych płachtach chroniących siano od deszczu(nie udało mi się tego potwierdzić) Maska Luftschutzu służąca do oprysków drzewek-jeszcze parę lat temu używał jej mój dziadek. Teraz już odpoczywa na półce(dziadek dalej dba o drzewka ale już z innym sprzętem) Koła od transporterów przy bryczkach, wozach i wózkach.Płyta do Maxima jako zespolenie krokwi w stodole.
herrmateuss Napisano 25 Maj 2005 Napisano 25 Maj 2005 hełmy ruskie jako donice do kwiatów i puchy od p-gazki jako pojemniki na srubki.Niemiecki hełm z obicietym nakarczkiem jako kask na budowie (lata 60)
B-z-y-k Napisano 25 Maj 2005 Napisano 25 Maj 2005 No i oczywiście drzwi z bunkrów ,jako drzwi np w ziemiance ,wszelkiego rodzaju pociski jako ,,zbrojenie'' ścian ,i miny ppanc przy pomocy ,których pewien chłop kopał staw...
herrmateuss Napisano 25 Maj 2005 Napisano 25 Maj 2005 zebym nie zapomniał granaty do połowu ryb i mausery na sarne i wiejską zabawe.
bjar_1 Napisano 26 Maj 2005 Napisano 26 Maj 2005 - łuski od 88-mek jako elementy pomnika- pojemnik na nabój 75 mm z obciętymi końcami jako kominek- rura od Panzerfausta jako kłonica u wozu
KRUSZYNA Napisano 26 Maj 2005 Autor Napisano 26 Maj 2005 Ja spotkałem rurę od pancerfausta do której przymocowano łańcuch Burka na podwórku.Odzyskałem.;-)
kordelek Napisano 26 Maj 2005 Napisano 26 Maj 2005 W starych Odkrywcach" były zdjęcia pocisku moździeżowego z przyspawanym prętem do ubijania chyba zboża, granatów i kul armatnich jako ciężarków w wagach.
israel Napisano 26 Maj 2005 Napisano 26 Maj 2005 - bagnety do mośka jako paliki do palowania owiec (bo panie samo dobre w oczko łańcucha pasują - ponad 30 szt odzyskałem )- pocięta 34-ka jako znacznik do grochu- lufy karabinowe jako szczeble drabiny - PKL-ka jako sznurek do bielizny- ojciec mi opowiadał, że w 45-tym farmerzy mieli lejce z lontów , a on im namiętnie je prywatyzował do wiadomych celów (namiętnie łowił" ryby)
KRUSZYNA Napisano 26 Maj 2005 Autor Napisano 26 Maj 2005 O łapaniu rybek na tzw.łysk saperski"słyszalem w wielu różnych formach;-).Najczęściej granaty.Cieszę się że tak ładnie rozwija nam się wątek.Proszę o więcej,no i o zdjęcia.pozdrkruszyna
kordelek Napisano 26 Maj 2005 Napisano 26 Maj 2005 Opowieść z tuż po zakończeniu wojny: laski prochu z łusek od 88mm do rozpalania ognisk i domowych pieców"A... jeszcze mam obciętą do połowy łuske od t-34, w któą była na wsi wstawiana choinka na Święta.(ładnie zaachowana ale poniklowana)
bjar_1 Napisano 26 Maj 2005 Napisano 26 Maj 2005 - łuski niemieckie 20 mm albo ruskie 23 mm nabite na rączki pługa co by było wygodniej trzymać"- koło napędowe od Pantery" jako kwietnik
iglanadon Napisano 26 Maj 2005 Napisano 26 Maj 2005 u mnie co swięta choinka ląduje w podwójnym kółku nośnym od Sdkfz251 :)
bjar_1 Napisano 26 Maj 2005 Napisano 26 Maj 2005 a u mnie długopisy i ołówki stoją na biurku w przyciętej łusce od ruskiej 45 mm :)
J-23 Napisano 26 Maj 2005 Napisano 26 Maj 2005 w Swinoujściu: połówka miny morskiej jako kwietnik, torpeda jako element placu zabaw dla dzieci na rosyjskim osiedlu.wioska pod Kielcami: lufa armatnia jako krzyż przydrożny, koło napędowe od pantery jako podstawa kapliczki
bjar_1 Napisano 26 Maj 2005 Napisano 26 Maj 2005 J-23 pod Kielcami to krzyży z luf jest conajmniej kilkanaście :) pozatym lufy jako słupki w płotach.
herrmateuss Napisano 26 Maj 2005 Napisano 26 Maj 2005 Bunkier na podwórku jako piwnica i składzik ( Józefów )
honker Napisano 27 Maj 2005 Napisano 27 Maj 2005 ŁUSKI ARTYLERYJSKIE ZABETONOWAME W SŁUPKACH GRANICZNYCH.A ZARAZ PO WOJNIE MATERIAŁ Z PACERFAUSTÓW SŁUZYŁ BABCI DO ROZPALANIA OGNIA POZD.MAREK
bjar_1 Napisano 27 Maj 2005 Napisano 27 Maj 2005 Niemiecka łuska artyleryjska jako wzmocnienie słupka - Ruski Bród.
Łukasz Napisano 27 Maj 2005 Napisano 27 Maj 2005 Witam! Niegdyś na osiedlu Zielone Wzgórza wśród nowych bloków stał stary dom, w którym mieszkała pewna miła staruszka Na podwórku walało się kilka pochłaniaczy po maskach p.gaz., o ile dziś kojarzę radzieckich (miałem wtedy z 9 lat), płot miała z zielonych deseczek z różnymi ładnymi wojskowymi napisami. Były jeszcze jakieś baniaki z olejem (wielkością podobne do tych pochałaniaczy. W Goniądzu do dziś możemy zaobserwować szopę z podobnych deseczek. Sowieckie gilzy były idealnymi rękojeściami przy pługu. W innym gospodarstwie kolega spotkał się z człowiekiem, który bagnetem (podobno jakimś dużym) czyścił zozrzutnik gnojownicy. Pod Białymstokiem kłusownicy używają Diektariewa piechotnego, inni mają pepeszku. :) Pozdrawiam, Łukasz
Łukasz Napisano 27 Maj 2005 Napisano 27 Maj 2005 Jeszczew jedno mi się przypomniało. Wrześniowy płaszcz pradziadka jeszcze w latach 80 służył jako okrycie konia. Pozdrawiam, Łukasz
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.