Skocz do zawartości

Jak to naprawdę było z tą flagą nad Berlinem?


slw

Rekomendowane odpowiedzi

Mówiąc wprost, obydwaj panowie za sobą nie przepadali i doszło w Berlinie do takiej sytuacji, w której jedni strzelali do drugich, aby uniemozliwić zatknięcie flagi stronie, że się tak wyrażę przeciwnej". Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Udało się naszym.
Mój ojciec znał polskiego żołnierza, który zttknął tą flagę. Całą historię usłyszałem niejako z pierwszej ręki, i to w czasach, w których można było mieć za rozpowiadanie czegoś takiego kłopoty.

Ironrat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Wypraszam sobie. Widziałem jak Janek Kos po awansie na ppor. stanu wojny wieszał polską flagę na Bramie Brandenburskiej. Nikt do niego nie strzelał ! Jeszcze se rogatywkę rannego rotmistrza na dach zabrał. Gdzieś pod Łodzią to było...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Dziś Kino Polska o 23:53 - "Kierunek Berlin, wcześniej komentarz Wieczorkiewicza z tym twierdzeniem o zestrzeleniu naszych z flagą
"

Ktoś widział ten program?i co tam było? bo ja nie miałem możliwości aby go obejrzec.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie spokojniej.
Koniew i Żukow mogli się nie lubić, ale żeby ich żołnierze do siebie nawzajem specjalnie strzelali to wysoce wątpliwie. Niewątpliwie natomiast jak w każdej wojnie były przypadki ostrzelania swoich, a w walkach miejskich jak w Berlinie, gdzie dochodziło do przemiesznia atakujących i broniących się, gdzie dym i kurz powodował miejscami spadek widoczności do paru metrów to nie ma co się dziwić że do takich sytuacji dochodziło i to często.
W roku 2000 sylwestra spędzałem plenerowo właśnie w Berlinie, w rejonie Raichstagu i miałem lekki przedsmak tego, jak mogło to wyglądać mimo, że na głowny teren nie wpuszczano z petardami.
Wystarczyło jednak odejść poza barierki, kawałek w bok w mniejsze ulice i można się było poczuć jak 55 lat wcześniej. Chmury dymu od petard i fajrwerków, ciągłe nieprzerwane błyski, huk i krzyki bawiących się ludzi, wedrujące z wiatrem pasma gęstego dymu, i to wszytko nocą rozjaśnianą ciągłymi eksplozjami, ciągle lekko załzawione oczy na dodatek co chwila oślepiane przez błysk wybuchającej petardy a widoczność nawet na prostej ulicy często nie przekraczała 30 metrów. Jeśli w takich warunkach prowadzono walki strzelając z okien, piwnic i ulic, to spust często naciskano szybciej niż zdążyło się pomyśleć i ofiary swego ognia musiały być nierzadkim przypadkiem po obu stronach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście Rosjanie mieli straty spowodowane ogniem własnym, związane z bałaganem, w ogniu walki, ale nie tylko. Do naszych z flagą bezsprzecznie strzelali. Z tego co słyszałem od ludzi biorących udział w operacji berlińskiej, do swoich również.

Ironrat

PS. Chociaż nie traktuję tego jako źródła informacji, ale Bogusław W. też tą kwestię opisywał parę lat temu w którymś ze swoich programów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyt wiele o flagach nie było. Prof. Wieczorkiewicz powiedział tylko, że nasi zostali zestrzeleni" kiedy chcieli powiesić flagę polską na Reichstagu. Wcześniej mówił o anegdocie z dwoma zegarkami na obu rękach sowieckiego żołnierza wieszającego flagę i o tym, że rozpowszechniane obecne zdjęcia z tego wydarzenia były kręcone później, bo faktycznie zawieszenie czerwonej flagi na Reichstagu odbyło sie w nocy.
Spodziewałem się trochę więcej.
Natomiast ciekawa była kronika filmowa z 1945r. Na jednym z fragmentów jest kolumna zwycięstwa sfilmowana po zdobyciu Berlina. Oczywiście już bez biało -czerwonej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oficjalna radziecka historia zatknięcia sztandaru nd Reichstagiem jest zawarta w książce Szatiłowa Sztandar nad Reichstagiem". Był on o ile dobrze pamiętam dowódcą 150 dywizji szturmującej Reichstag ( pułk puł. Zinczenki ). Książka jest strasznie propagandowa ale warto przeczytać. Szczególnie zabawne są opisy rycerskości żołnierzy radzieckich wobec jeńców niemieckich i ludności cywilnej. Książka opisuje działania dywizji na froncie w Rosji , krajach nadbałtyckich oraz w walkach w regionie Piły i operacji berlińskiej.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
Troche stara wiadomosc ale na temat:

2004-04-29 13:26:39

W piątek, 30 kwietnia br., z okazji przypadającej 2 maja 59 rocznicy kapitulacji Berlina, w gmachu MON podsekretarz stanu do spraw społecznych Maciej Górski spotkał się z kilkunastoosobową grupą weteranów walk – uczestników szturmu na stolicę III Rzeszy w maju 1945 roku. Minister, witając przybyłych kombatantów, wspomniał o zbliżającej się rocznicy uchwalenia Konstytucji 3-go Maja oraz przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Kombatanci zostali wyróżnieni listami gratulacyjnymi, które wręczył wiceminister Przedstawiciel Krajowej Rady Kombatantów Wojska Polskiego oraz Kapituły Honorowej Odznaki „Uczestnik Szturmu Berlina” przekazał Panu M. Górskiego odznakę za szturm Berlina oraz okolicznościowe dyplomy. * * *
W operacji berlińskiej 1945 roku istotną rolę odegrały jednostki1 Armia Wojska Polskiego, które swoimi działaniami bojowymi przyczyniły się do okrążenia stolicy III Rzeszy oraz odparcia idących jej z odsieczą oddziałów hitlerowskich. Szczególnie ważny dla polskich żołnierzy był udział w szturmie Berlina. Wzięły w nim udział: 1Dywizja Piechoty, 2 Pomorska Brygada Artylerii Haubic, 6 samodzielny warszawski zmotoryzowany batalion pontonowo - mostowy oraz 1 Samodzielna Brygada Moździerzy. Łącznie w walkach o Berlin uczestniczyło 12 tysięcy naszych żołnierzy. W dniu 2 maja polski żołnierz ZATKNĄŁ BIAŁO-CZERWONY SZTANDAR na Siegessäule (pruskiej kolumnie zwycięstwa). Jednostki WP, jako jedyne, obok żołnierzy Armii Radzieckiej, spośród wielkiej koalicji antyhitlerowskiej, brały udział w zdobyciu Berlina.
http://www.mon.gov.pl/artykul_wiecej.php?idartykul=499
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że opowieści o celowym zestrzeleniu" naszych wieszających flagę to typowa bajka z gatunku dokopać ruskim", ale faktycznie jak było naprawdę to pewnie nigdy się nie dowiemy, bo świadków już nie ma. Należy też pamiętać, że antagonizm między naszymi Kościuszkowcami" a uskimi" był jednak bardzo silny, pomijając różne nasze relacje, nawet w jakimś czeskim magazynie wyczytałem historię, jak to się polscy żołnierze prali po mordach" z ruskimi w jakiejś czeskiej miejscowości, a to wszystko w ramach wspólnego świętowania końca wojny!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak panowie: większość z Was ma rację mówiąc, że nasi żołnierze zostali skoszeni serią czy to bądź z maxima czy pm-u po zawieszeniu Polskiej flagi na dachu Reichstagu. Mój wujek ś.p. Mieczysław Kossakowski z Tykocina przeszedł cały szlak Lenino - Berlin w zwiadzie jednej (nie pamiętaj w tej chwili której a czarować nie będe)z dywizji 1DP w oddziale zwiadu. Trzykrotnie uciekł z niewoli podczas wykonywania misji bojowych, kilka razy ranny i odznaczany ale mniejsza o to. Za czasów jeszcze komuny" w wielkiej rodzinnej tajemnicy opowiadał jak był naocznym świadkiem tego jak nasi chłopcy pierwsi wbiegli na dach zawieszając Polską flagę i po chwili część z nich został zastrzelona przez nadbiegających do bramy rosjan. Na placu przed bramą wywiązała się krótka i zażarta strzelanina między polskimi a ruskimi żolnierzami. Jednak ruskich było zbyt wiele i nasi musieli zaprzestać strzelania. Oddziały który tego dokonał tzn. znajdujący się w pobliżu żolnierze zostali zatrzymani, rozbrojeni a ci co nie brali czynnego udziału w tak dla nas Polaków ważnej chwili a byli na miejscu, dostali kilkakrotne przydziału żeru i bimbru z rozkzem zajęcia tyłowych pozycji przysięgając, że zachowają to w tajemnicy pod grożbą śmierci. Podobno jak opuszczali plac Raichstagu było słychać, że naszych ruskie rozstrzelai ale byli pod uzbrojoną eskortą i nie mogli nic zrobić. Bardzo przeżywał to opowiadając. To co słyszałem jako rodzinną tajemnicę przekazuje dla potomnych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze zdjęcie z Lublina żołnierza z dziewczyną przy polskiej fladze. Nie wiem czy to nie chodzi o tego samego na zdjęciu tadka 80. Byc może zrobiono ich kilka. Pamietam w latach 70. był taki program Świadkowie". W jednym z tych programów dziewczyna i żołnierz ze zdjęcia z flaga odnaleźli się po 30 latach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W archiwum lokalej gazety znajduje sie artykół - wywiad z jednym z tych którzy wieszali jako pierwsi flagę nad Raichstagem. Jest to mieszkaniec jednej z okolicznych wsi. Jak znajdę artykół, zamieszczę skan no i udam się osobiście do weterana jeżeli jeszcze żyw o wypowiedź na ten temat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parowóz nie potrafisz przedstawić swoich argumentów w normalny sposób bez ironi i obrażania?

nie musisz victor - idz pisać swoje bajki gdzie indziej

to jest odpowiedź na poziomie czy argumentów zabrakło?

każdy ma prawo do własnego zdania lub poglądu na określony temat a Ty nie masz prawa kogoś za to obrażać lub traktować lekceważąco.

Nie potrafisz dyskutować za poziomie - to tylko obserwuj.
Chyba że to zabawa - była dobra" lokomotywa teraz jest zły" parowóz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie