HU13ERT Napisano 7 Luty 2005 Autor Napisano 7 Luty 2005 Koledzy. Tak ważnym elementem w wyposażeniu żołnierzy różnych państw podczas IIWŚ była maska gazowa. A ja mam takie pytanie: Ile razy i czy w ogóle w tej wojnie użyto gazów bojowych. Jeśli tak to prosiłbym o podanie miejsca i daty bitwy, w którym ten rodzaj broni był wykorzystywany. Poza tym jakie były wtedy środki bojowe na wyposażeniu armii. Pozdrawiam.
herrmateuss Napisano 7 Luty 2005 Napisano 7 Luty 2005 Mimo ze Niemcy produkowali przez cała wojne gazy bojowe jak szaleni ( sonan,tabun,cyklon i inne) to bojowo (w otwartym polu) ich niewykorzystali gdyz mając w pamieci I wojne po prostu sie bali konsekwencji.Znane są jednak przypadki gdy uzywali np cykolnu w Powstaniu Warszawskim gdy wrzucali granulat do kanałow by wytruc powstanców ,na froncie wschodnim kilka razy był uzyty chlor by wykurzyc rosjan z bunkrów ale nie ma na to oficjanych papierów tylko zapiski zołnierzy.Ale co do pytania czy maski przydawały sie to oczywiscie , że tak. Podczas gdy armia czerwona wycowywała sie w poczatkowej fazie barbarossy podpalala lasy wsie i pola by spowolnic marsz armii niemieckiej.Dym znacznie utrudniał zycie niemcom. Na discovery była kronika jak niemcy ida przez spalona wioche i pola własnie w maskach gazowych .Obsługi miotaczy ognia podczas akcji musiały nosic maski pgaz.itd .Na wojnie nic sie niemarnuje i nic nienosi sie bez potrzeby ...
michalmiazga Napisano 7 Luty 2005 Napisano 7 Luty 2005 Masek używały podobno załogi polskich lekkich schronów bojowych. Z powody braku odpowiedniej wentylacji maski byly w częstym użytku.
marecki. Napisano 7 Luty 2005 Napisano 7 Luty 2005 trochę o użyciu gazów we wrześniu '39rhttp://www.odkrywca-online.com/pokaz_watek.php?id=104145#104152pzdr
IRONRAT Napisano 7 Luty 2005 Napisano 7 Luty 2005 Taka uwaga, soman, a nie sonan (zakładam, że to literówka), czyli jeden z BST o działaniu paralitycznym.Ironrat
Magach7 Napisano 7 Luty 2005 Napisano 7 Luty 2005 Amerykańscy żołnierze wspominają, że smród rozkłądających się szkopów pod Cean był tak straszny, że kto tylko miał, ten zakładał maskę p-gaz. Też użyteczne zastosowanie :D
Darda Napisano 7 Luty 2005 Napisano 7 Luty 2005 Ależ oczywiście, były bardzo potrzebne. Choćby dlatego, żeby nie było potrzeby ich używać - powszechne wyposażenie wojsk, a nawet ludności cywilnej w indywidualny sprzęt ochrony pgaz czyniło zastosowanie broni chemicznej bezsensownym (narażanie się na odwet bez osiągnięcia rozstrzygającego rezultatu).Przy okazji - pochłaniacze węglowe NIE zabezpieczają przed tlenkiem węgla (kto nie wierzy, niech spyta pierwszego z brzegu strażaka, nawet ochotnika), więc stosowanie masek przy przemarszu przez płonącą wioskę co najwyżej poprawiało komfort oddychania (dym mniej drapał w gardło). Co innego schrony bojowe - tu rzeczywiście związki azotu ze spalonego prochu bezdymnego przy dużym stężeniu mogły być trujące, a pochłaniacz węglowy mógł to zagrożenie zmniejszyć.
HU13ERT Napisano 8 Luty 2005 Autor Napisano 8 Luty 2005 Nie neguje potrzeby wyposażania wojsk w maski(chodzi przeciez tez o profilaktyke) ale zastanawialem sie czy ich brak stanowil jakis powazny problem dla żolnierza...
herrmateuss Napisano 8 Luty 2005 Napisano 8 Luty 2005 Jesli przełozony sie dowiedział to problem był naprawde poważny :).Zresztą puszki na machy czesto słuzyły za dodatkowy chlebak plus pojemnik na inne duperele typu prezerwatytwa aspiryna itd.W sumie gdyby nie mieli masek to nic by sie niestało ale zawsze na wszelki wypadek...
herrmateuss Napisano 8 Luty 2005 Napisano 8 Luty 2005 Jesli przełozony sie dowiedział to problem był naprawde poważny :).Zresztą puszki na machy czesto słuzyły za dodatkowy chlebak plus pojemnik na inne duperele typu prezerwatytwa aspiryna itd.W sumie gdyby nie mieli masek to nic by sie niestało ale zawsze na wszelki wypadek...
adi72 Napisano 8 Luty 2005 Napisano 8 Luty 2005 Po doświadczeniach 1WŚ armia niemiecka (i nie tylko)uważała za konieczne używanie masek p.gaz z wiadomych względów,ale czytałem kiedyś wspomnienia żołnierza WH,kiedy po zwycięstwie nad Francją - on i jego Kamaraden" nosili w pojemnikach na maski KONIAKI. Pozdrawiam.
jaca2003 Napisano 8 Luty 2005 Napisano 8 Luty 2005 Hi hi hi koledzy nie czytają pytań a odpowiadają.HU13ERT odnalazł nową cześć ekwipunku czyli Maske Gazowa.Pozdrawiam ps coby dymu nie było zaznaczam że to traktuję jako przejęzyczenie piszacego
HU13ERT Napisano 9 Luty 2005 Autor Napisano 9 Luty 2005 I pomyslec, ze prawdziwe odkrycia były dziełem przypadku...Maska gazowa"... :) p/gazową mialem oczywiscie na mysli... Pozdrawiam zawsze czujnych".
wędrowiec39 Napisano 9 Luty 2005 Napisano 9 Luty 2005 W literaturze nt. września 1939 spotkałem się z informacją, że 1 września 1939 Wieluń bombardowany był bombami iperytowymi. Podobno dużo dzieci było poparzonych...pozdrw
michalczewski Napisano 10 Luty 2005 Napisano 10 Luty 2005 Maski p.gaz czesto uzywali (np. po zdjeciu pochlaniacza) niemcy w czasie ostrych zim na wschodzie. Zawsze to jakies zabezpieczenie przed mrozem.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.