Skocz do zawartości

Julekcezar

Użytkownik forum
  • Zawartość

    755
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez Julekcezar

  1. Julekcezar

    155 mm mle 1917

    I znając życie haubica siup za granicę.
  2. Smiejesz się z gwoździ, widziałem kilka dni temu gość z powodzeniem sprzedawał.
  3. Nic z nim nie rób bo masz za małą wiedzę. Jeśli chcesz coś z tym robić to nabądź rumple i potestuj. Tutaj odrzewiacz chelatowy pomoże, demontaż drewna nie jest konieczny bo dla drewna jest obojętny. Z drewnem jak vis mówi. Najlepiej tym czym nasaczyli w epoce.
  4. Czyli dziwny jestem, że lubię zielone :D Czas to czyścić delikatnie mam, możliwości też, tylko jakoś tak mi się nie podobają :/ Btw, chętnie się tej pozbędę w zamian za zieloną identyczną do zisa 2.
  5. Ano tak wygląda po oczyszczeniu. Stan był niezły, jest złota a nie miedziana bo cynku nie wyjadło zbytnio, trochę drobnych plam jedynie. Łuska do 57mm zis 2. Myślę, że polerka by usunęła te plamy ale nie mam zamiaru usuwać oryginalnego metalu i żeby łuska się strasznie świeciła. Została tylko wyczyszczona z syfu, wygląd powierzchni jest mniej więcej taki jakby był gdyby od wojny stała u kogoś w domu. Co uważasz? Zostawiać totalnie zielone w patynie czy takie? Ja tą chyba zostawię na kilka miesięcy bez konserwacji żeby trochę ściemniała, a potem pokryję paraloidem. Trochę za bardzo się moim zdaniem świeci.
  6. Witam, od dłuższego czasu chodzi mi po głowie powyższy dylemat. Oczywiście najlepiej kupić sobie każdy model jeszcze ciepły od ręki Niemca który ją trzymał, ale nie zawsze tak się da z różnych przyczyn. Problemem jest tutaj fakt wyżartego cynku ze stopu. Puki łuska jest zielona nic nie widać, tylko zielona to tak się powiedzmy średnio prezentuje. Patynę można usunąć szmatką i duraglitem bez żadnej szkody dla metalu tylko co się stało to się nie odstanie i cynku do stopu nie da się włożyć. W efekcie są łaciate. Z racji że ja osobiście kwasu do mosiądzu nie tykam to łaty są koloru brązowawego a nie różowego więc tragicznie to nie wygląda, ale świetnie też nie. Jak wy się zapatrujecie na zagadnienie czyszczenia łusek z "nieprzyjaznego" środowiska? Zostawić zielone, czy usuwać patynę?
  7. 1% kwas fosforowi i miękka strona gąbki usuną wszystko poza metalem. Tylko nie rób tego i tak, łuski z ziemi mają obleśne przebarwienia przez wyżarty ze stopu przez ziemię cynk. To metoda do lepszych stanów. Do takich to się wkłada wyczyszczoną i zakonserwowaną na czarno skorupę i jest ładny eksponat, wyglądający staro. Magazynowe stany trzeba kupić lub wyjąć z bagna, tutaj wiele się nie poradzi. Jak się nie podobają i nie chcesz to pisz priva, ja lubię takie zielone.
  8. Najważniejsze, że miał wszystkie pozwolenia. Fakt ważniejszy niż znalezisko haha. Niesamowita sensacja, gość znalazł sztrucla miecza. W tym samym czasie w drodze na zachód jest dużo więcej mieczy i nie tylko mieczy których konserwa nawet nie będzie mógł powąchać. Ale kogo te wszystkie znikające rzeczy obchodzą. Pozwolenia najważniejsze! Rzygać się chce jak czytam takie newsy. I bynajmniej nie z powodu prężenia się w komiczny sposób wszystkich bohaterów. Z powodu tego jak ogromne ilości na prawdę wartościowych rzeczy bezpowrotnie tracimy bo nie łaska zapłacić znalazcy choć połowę wartości.
  9. Służby wychodzą z siebie bo se na Ukrainie siedzisz i jak na razie g. mogą. Nie zwykli być stawiani w takiej sytuacji.
  10. A jak wygląda sprawa z zabytkami na Ukrainie? Też taka patologia służb? Ciekawi mnie jak to tam wygląda.
  11. Z ciekawości spytam-odpowiedzi na pytanie czy ją dalej masz się domyślam, a więc-czy szeroko rozumiane służby konserwatorskie są w jej posiadaniu?
  12. Przede wszystkim jumanie przedmiotów przez psy to nieco inna kwestia. Tutaj temat jest o złodziejstwie tradycyjnym-nie państwowym. Ale dobrze-omówmy dla odmiany złodziejstwo państwowe. Tutaj jeśli ktoś prowadzi muzeum zgodnie z prawem oraz ma pieniądze na porządnego adwokata, to odzyskanie zajumanych przedmiotów jest kwestią czasu. Lub jeśli biegły specjalnej troski bądź saperzy je uszkodzą-odszkodowania. A także jeśli poszkodowany muzealnik jest nieugięty i podły (a lepiej żeby był) , to i odpowiedzialni za podkreślam nielegalne zniszczenie jego własności skończą z zarzutami ze 108kk. Gdyż przedmioty w ewidencji muzeum z mocy prawa są zabytkami. A co się tyczy kolekcji niezarejestrowanych jako muzea prywatne-możliwości walki ze złodziejstwem państwowym są mniejsze, jednak wciąż są. Tu zaś zakończę, gdyż wątek traktuje o muzeach.
  13. I tu wychodzi przewaga muzeów prywatnych (których notabene jest u nas więcej niż państwowych-i dobrze). Jak prywaciarz wybuli stertę kasy na jakiś przedmiot to za nic nie pozwoli aby ktoś mu zajumał.
  14. Nawet jak zdjęte z trupa to co to zmienia? Przedmiot zacny, znalazcy gratuluję, piękny traf. Oby nie wpadł w ręce służb.
  15. Julekcezar

    Odtłuszczanie monet.

    Najważniejsza zasada, jeśli nie masz magisterki z konserwacji zabytków ze szczególnym naciskiem na monety-monet się nie czyści. Jak jakaś jest ładna i bardzo musisz ją dotykać bez rękawiczek możesz pokryć paraloidem, ale tak czy inaczej najlepiej i tak przechowywać odpowiednio i paluchami nie tykać. Konserwować na chacie to można sobie wykopkowe bagnety, czy hełmy, są jednorodne i mało skomplikowane w konserwacji. Choć i tak trzeba mieć sporą wiedzę żeby nie zniszczyć i nie wyłaziła rdza. Monet zaś się po prostu nie tyka.
  16. Na a... jest właśnie licytacja takiego ogóra 160mm. Obecnie 860 zł :)
  17. Lotka od ruskiej 160. Nawet ładna. Jeśli nie umiesz to bardzo dobrze ze nie odkrecales, to rozsądne podejście, które podzielam.
  18. @bogdan 7676 Może kradziony przez bagiety i przekazany nurkowi do zniszczenia. Dosyć popularne, ale stan Twojego jest doskonały, tak czy inaczej fant pierwsza klasa. Mniejszy to bomba SD 1 frz z francuskiego ogórka 5 cm, wymienione są lotki i zapalnik na np az 73 b2. W mojej taki jest na przykład. Twój akurat bez zapalnika. Korpus swoją drogą bardzo ładnie zakonserwowany, ja bym jeszcze lotki odkręcił i je dokończył, ale to Twoje fanty i nie będę się narzucał. Duża lotka najprawdopodobniej od 120mm ogórka, opcjonalnie 160mm, jeśli w ciul duża, albo 210 od niemieckiego granatenwerfera 69 jeśli to na prawdę gigant. Ta ostatnia jest bardzo rzadka i w kolekcji ma ją bardzo niewiele osób, a co dopiero cały pocisk. Wiadomo mi o istnieniu tylko jednego w wersji pusta skorupa, wykop kogoś z forum, już nie pamiętam kogo. 120 i 160 populares, miałem wiele takich w rękach i kolekcji.
  19. Fajny ogórek :) Ten chyba nie jest wykopek od nurka, zbyt ładny stan.
  20. Gajusz Juliusz Cezar melduje się.
  21. W mojej opinii problem leży w mentalności i kulturze wieloetnicznej usa oraz wynikających z tego napięć między przedstawicielami różnych kultur. W Polsce dla przykładu po lasach walają się tony niewypałów lub nawet same ładunki, jak w usa tysiące sztuk broni są w domach. Podczas gdy w usa incydenty z giwerami są powszechne, tak w Polsce nie ma codziennie newsów, że jeden człowiek nielubianemu sąsiadowi wysadził stodołę zardzewiałą gruchą panzerfausta. Co więcej, odstrzelić łeb można komuś też czarnoprochowym rewolwerem, a są to przypadki marginalne. Ja bym powiedział, że Polska jest idealnym gruntem dla broniowych incydentów-na wrednego sąsiada kulka z rewolweru, a zamiast school shootingu school bombing. Każdy chcący zrobić coś złego z bronią ma tu wbrew pozorom szerokie możliwości. A nie trąbią w mediach codziennie o pojedynkach rewolwerowych kiboli, potyczkach werwolfu, czy fanach breivika co rusz wysadzających coś. Trąbią o arsenałach. Złomu. Myślę że powyższe fakty dają sporo do myślenia.
  22. Usa to nie najlepszy przykład... Jeśli chodzi o wzór kultury posiadania broni to vym bardziej w Szwajcarię celował.
  23. A wiadomo co z czarnoprochowcami?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie