
les05
Użytkownik forum-
Zawartość
5 920 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
46
Zawartość dodana przez les05
-
-
-
Na tym się nie znam, nie moja branża. Ale pozdrów kolegów. ps. jak troszkę rozrabialiście, to hajlowanie było? Nie żebym krytykował, dobre rozrabianie bez hajlowania to słabe jest jednak.
-
Niezłe. Tiszerty z takim nadrukiem poszłyby się jak świeże bułeczki. Zastrzeż grafikę bo ukradną i biznesu nie będzie.
-
Już wzięli się za muzyków reżimowi siepacze. Chcą wszystkich zmusić do słuchania disco polo ale z artystami nie wygrają. Murem za Odwetem no i nie zapominajmy o Obłędzie.
-
U mnie zawsze merytoryka jest na pierwszym miejscu!!!
-
-
Niemce powinni wznowić produkcję Tygrysów skoro popyt jest.
-
Antysemityzm jest maczugą, którą można okładać każdego, kto nie pasuje do lewackiego wzorca.
-
-
-
-
Jak to nie ma? To kto nam będzie reparacje płacił?
-
Czyli tak jak myślałem, GW i TVN nie podało co należy myśleć o wypowiedzi Sołonina, to chłopczęta nie mają zdania. Nie żeby mnie to zdziwiło ?
-
W przekazie dnia nic o tym nie było, to nie wiadomo co sądzić.?
-
Rosyjska gazeta o tragedii smoleńskiej: wszystko wskazuje, że na pokładzie samolotu doszło do wybuchu Na pokładzie Tu-154M doszło do zdarzenia, które wstrząsnęło samolotem - ocenia rosyjski pisarz i publicysta Mark Sołonin w wywiadzie w niezależnej "Nowej Gaziecie". Materiał jest komentarzem do przedstawionego w Polsce filmu podkomisji smoleńskiej. W materiale "Nowej Gaziety", opublikowanym na stronie internetowej we wtorek wieczorem, "Nowaja Gazieta" informuje, że "polscy eksperci wymienili trotyl jako przyczynę katastrofy" i zadaje pytania, jakie dowody o tym świadczą. Sołonin na pytanie, "jakie dane w raporcie Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) pozwalają mówić o wybuchu" odpowiada, że jest to przede wszystkim "stan szczątków samolotu i ciał ofiar". Powołuje się na dane i zdjęcia z raportu polskiej podkomisji mówiące o około 10 tys. fragmentów samolotu, znacznym ich rozrzuceniu i stopniu deformacji szczątków maszyny. Wskazuje także, że ciała 33 osób, które zginęły w katastrofie pozbawione były ubrań. "Jeśli nie było wybuchu, to samolot i ludzie nie mogli znaleźć się w takim stanie, w jakim się znaleźli" - ocenia Sołonin. Jeszcze jedna katastrofa Publicysta przywołuje katastrofę samolotu Tu-204, który rozbił się w nocy z 20 na 21 marca 2010 roku pod Moskwą. Do wypadku doszło niespełna miesiąc przed tragedią smoleńską, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką Marią Kaczyńską, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu i najwyżsi dowódcy wojska. Rosyjska maszyna też roztrzaskała się w lesie i także w gęstej mgle. Na jej pokładzie znajdowało się ośmiu członków załogi. Sołonin argumentuje, że Tu-204, w przeciwieństwie do polskiego Tu-154, nie rozpadł się na części, nie miał oderwanych skrzydeł, a wszyscy przeżyli. "Chcę powiedzieć, że ludzie wewnątrz samolotu, który przeprowadził ostre lądowanie w lesie nie przekształcają się we fragmenty ciał" - tłumaczy. Sprzeczny MAK Publicysta powołuje się na informacje zawarte w raporcie MAK, przy czym zastrzega, że dokument ten "wielokrotnie zaprzecza sam sobie, jest sprzeczny ze zdrowym rozsądkiem i podstawowymi prawami fizyki". W wielu swoich argumentach rozmówca "Nowej Gaziety" odwołuje się do materiału opublikowanego w rosyjskim internecie przez - jak mówi - "użytkownika lub grupę użytkowników z nickiem Flanker20", wykorzystującego otwarte źródła, w tym raport MAK-u. "Nie powinno nas już dziwić, że pełnowartościowe badanie przeprowadzają anonimowi entuzjaści" - mówi Sołonin o tym materiale. Streszcza jego wnioski, m.in. oceny, że system nawigacji był "umyślnie nastawiony tak, by zaprowadzić samolot w las", a "nagłe i nieprzewidziane w prognozach pogorszenie widoczności wywołało wielkie zdziwienie służb meteorologicznych". Sołonin zwraca uwagę na zawarty z raporcie MAK zapis z wieży kontroli lotów na lotnisku: krzyki przerażenia, przekleństwa, próby nawiązania łączności z załogą Tu-154M. Jego zdaniem rosyjscy kontrolerzy lotów nie mogli widzieć upadku samolotu ani też pożaru, który nie był silny. Kontrolerzy "ułyszeli dźwięk wybuchu i siła tego dźwięku nie pozostawiła u nich wątpliwości co do losu samolotu i ludzi, którzy w nim byli" - zauważa publicysta. Wyraża ocenę, że "ludzie zginęli nie dlatego, że samolot znalazł się 12 metrów nad lasem" i dodaje: "w najlepszym wypadku mówimy o przypadkowym nałożeniu się dwóch grup wydarzeń: tych, które doprowadziły samolot do niezaplanowanego punktu i tych, które przekształciły samolot i ludzi we fragmenty". "Nie wiem, czy dokonano zbrodni. Takie kwestie wyjaśnia śledztwo i sąd. Jeśli jednak na minutę założyć, że najwyższe władze niezależnego państwa zostały unicestwione, przy czym - na terytorium drugiego kraju, to zamysł takiej zbrodni nie mógł być prosty" - mówi Sołonin. Podkomisja Smoleńska W lipcu br. w Warszawie tzw. podkomisja smoleńska zaprezentowała swoje wnioski w formie materiału filmowego. Podkomisja uznała, że przyczyną katastrofy smoleńskiej były dwa wybuchy: na lewym skrzydle i w centropłacie. Według członków podkomisji o tym, że w tupolewie doszło do eksplozji, świadczą - z jednej strony charakter zniszczeń samolotu i rozrzucenie jego fragmentów, z drugiej - obrażenia ofiar. Zdaniem podkomisji do tak silnych obrażeń nie mogło dojść tylko na skutek zderzenia samolotu z ziemią. "Całość tego materiału wskazuje, że na pokładzie samolotu musiało dojść do eksplozji" - uznano w materiale podkomisji, którą kieruje b. szef MON Antoni Macierewicz. To nie była zwykła katastrofa Telewizja Republika od samego początku mówi o tym, że należy dołożyć wszelkich starań, by wyjaśnić przyczyny tej największej od czasu drugiej wojny światowej narodowej tragedii. – Telewizja Republika od początku stoi na stanowisku, że trzeba mówić i wyjaśniać do końca okoliczności tragedii smoleńskiej. Między innymi dlatego na naszej antenie pojawił się program „10/04/2010 Fakty”. W tym programie są prezentowane najnowsze ustalenia Podkomisji Smoleńskiej, na czele której stoi były szef MON Antoni Macierewicz. Pan minister na antenie TV Republika zaprezentował film, z którego wynika co mogło stać się w Smoleńsku. Film można także obejrzeć na naszym portalu – mówi redaktor naczelna stacji Dorota Kania. – O tym, że nie była to zwykła katastrofa wiedzieliśmy już 10 kwietnia 2010 roku. Niestety wtedy nikt nie chciał o tym mówić, poza ludźmi, którzy wówczas znajdowali się w opozycji. Władza starała się zaciemnić to, co się stało w Smoleńsku – przypomina. – Bardzo dobrze, że te dociekania naukowe ujrzały światło dziennie – podkreśla. http://telewizjarepublika.pl/rosyjska-gazeta-o-tragedii-smolenskiej-wszystko-wskazuje-ze-na-pokladzie-samolotu-doszlo-do-wybuchu,99757.html
-
Udane testy polskiej amunicji precyzyjnej 155 mm
temat odpowiedział les05 → na les05 → Pojazdy/Artyleria
Dobrze o tym wiedzą i w NATO i w Rosji. -
Udane testy polskiej amunicji precyzyjnej 155 mm
temat odpowiedział les05 → na les05 → Pojazdy/Artyleria
Na Bałtyku wszystko co wystaje ponad wodę nie ma szans w starciu z bateriami nadbrzeżnymi i lotnictwem. -
-
-
Sojusz z Amerykanami a Fort Trump
temat odpowiedział les05 → na Landszaft → Aktualności, newsy, wydarzenia
Twoja wiedza mnie onieśmiela. -
Sojusz z Amerykanami a Fort Trump
temat odpowiedział les05 → na Landszaft → Aktualności, newsy, wydarzenia
Autorstwo tego powiedzenia przypisuje się niejakiemu Kekkonenowi, który był przez długi czas prezydentem Finlandii a jeszcze dłuższy sowieckim agentem. Tak że do końca nie wiadomo, czy on tak powiedział czy wymyślił to jego oficer prowadzący. Zgrabny bon mot miał usprawiedliwiać sowiecką infiltracje Finlandii do jakiej ten osobnik dopuścił. Nie wiem czy to jest dla nas właściwy wzór do naśladowania. -
Udane testy polskiej amunicji precyzyjnej 155 mm
temat odpowiedział les05 → na les05 → Pojazdy/Artyleria
Dodam tylko, że lepszy jest istniejący pocisk nawet wz. 1943 niż super nowoczesny ale nieistniejący. Amunicja, która swój rodowód ma w czasach ostatniej wojny a wyprodukowana została kilkadziesiąt lat temu, jeżeli jest sprawna, to potrafi zabijać równie pewnie jak ta nowoczesna. Ma jeszcze tę zaletę, że w magazynach są jej setki tys. szt. (chyba, że już się jej pozbyli). Widziałem kilka takich magazynów, więc wiem o czym piszę. To wcale nie znaczy, że nie należy produkować nowoczesnych pocisków, ale jak pomyślę o naszych nabojach do Leopardów, to bym się trochę bał na miejscu załogi. Artyleria ma to do siebie, że zużywa ogromne ilości amunicji dużego kalibru. Dla dywizjonu haubic, takich czy owakich, wystrzelenie kilku tys pocisków, to moment, problem jest tylko z dowiezieniem towaru. Dlatego nowoczesność amunicji ma swoje znaczenie ale trzeba pamiętać też o ilości, bo haubica bez amunicji, to dobrze prezentuje się tylko w muzeum. ? -
Sojusz z Amerykanami a Fort Trump
temat odpowiedział les05 → na Landszaft → Aktualności, newsy, wydarzenia
Nic nie dzieje się automatycznie, ale dla długotrwałego rozwoju gospodarki, państwa i narodu potrzebne jest zapewnienie bezpieczeństwa zewnętrznego, które sojusz z USA nam gwarantuje. Ale jak to zwykle bywa, nic za darmo i nic na zawsze.