Skocz do zawartości

Speedy

Użytkownik forum
  • Zawartość

    848
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Zawartość dodana przez Speedy

  1. Kończą się irańskie drony, nazywane w Rosji „Gerań–2” Jedno ze świadectw tego – znaczne ograniczenie ataków z wykorzystaniem dronów w ciągu ostatnich dziesięciu dni. Władze muszą znaleźć dodatkowy trylion rubli (14 mld $) A to po to, by wypełnić to, co wczoraj naobiecywał Putin w swoim przemówieniu. Putin, przemawiaj częściej, każde twoje wystąpienie – gwóźdź do trumny rosyjskiej gospodarki. Znacznie podwyższono taryfy za przejazd nowymi, płatnymi drogami. Rosyjska ludność – to zastąpi naftę i gaz. Teraz wydobywać się będzie pieniądze z kieszeni obywateli. Podczas wspólnych ćwiczeń z Chinami zrezygnowano z odpalenia hiperdźwiękowej rakiety „Cyrkon”. Najprawdopodobniej postanowiono nie chwalić się przed Chińczykami niedziałającym „wunderwaflem”. Na koncert w Łużnikach z udziałem Putina ściągnięto baterię przeciwlotniczą. Najpewniej po to, by strzelać do wróbli – a nuż któryś z nich napaskudzi z góry na prezydencką łysinę. W czasie swojego 4–minutowego wystąpienia Putin wspomniał o „świętości” wojny przeciw Ukrainie. Oczekujemy drogi krzyżowej przeciwko Leopardom i obłożenia klątwą HiMARS–ów. Wystąpił deficyt przyczep z instalacjami chłodniczymi Nie starcza ich do przewozu produktów żywnościowych i lekarstw. Przyjdzie mniej jeść i się leczyć – tak dużo „ładunku–200” trzeba rozwozić po Rosji Wdowy po poległych obdarowano kiełbasą i pasztetem Dzięki dziady za obiady!
  2. Nawalny z więzienia opowiedział się za granicami z 1991 roku Oprócz tego jest za wypłaceniem Ukrainie reparacji i śledztwem w sprawie zbrodni wojennych popełnionych przez jego kraj na Ukrainie. Nadal tracą rynek uzbrojenia pośród ostatnich lojalnych klientów Serbia zrezygnowała z rosyjskich myśliwców i będzie kupować francuskie. Najpewniej Rosja po prostu nie ma już czego sprzedawać za granicę, jeśli chodzi o uzbrojenie. Rosyjskie „Ładunki 200” zaczęto wywozić z Ukrainy „samolotami Putina”. Zaangażowano do tego samoloty Specjalnej Grupy Lotniczej „Rosja”. Teraz już wiadomo, dlaczego Putin przesiadł się do pociągu – „ładunku 200” jest tak dużo, że dla Putina brak już wolnego miejsca na pokładzie. [na tym forum to chyba wszyscy wiedzą, ale dla porządku dodam, że Ładunek 200 (Gruz 200) w Armii Radzieckiej z czasów wojny w Afganistanie był to kod oznaczający transport zwłok poległego żołnierza; od tego czasu określenie to weszło do powszechnego języka] Przed wystąpieniem Putina ROSSTAT opublikował najbardziej optymistyczną ocenę PKB Rosji Spadek w 2022 roku wyniósł jakoby tylko 2,1%. Nawet w czasie pandemii w 2020 r. gospodarka Rosji straciła więcej – 2,7%. Znaczy, że Putin ogłosi, że jego wojna jest lepsza od koronawirusa. [ROSSTAT – główny urząd statystyczny Rosji] Z rosyjskiego rynku ostatecznie odchodzi największy przewoźnik kontenerowy świata – Maersk. To znaczy, że przyszły przewóz Putina do Hagi odbędzie się nie w kontenerze, a w klatce. Prigożyn skarży się, że nie może rozwiązać problemu „głodu pocisków”, mimo wszystkich swoich kontaktów „na górze” Według jego słów, pociski są i on osobiście wie, gdzie położone są składy amunicji, a nawet zna numery partii produkcyjnych. Lifehack dla Prigożyna: podzielić się współrzędnymi składów z Siłami Zbrojnymi Ukrainy, a oni zaraz w odpowiedzi przyślą pociski! Państwowa firma zajmująca się działalnością cyrkową „ROSGOSCIRK” masowo zakupiła hełmy i kamizelki kuloodporne Jedna z wersji – dla przedstawień cyrkowych na froncie. Prigożyn, ty oprócz pocisków masz nowy problem – pojawiają się konkurenci!
  3. FAB-2000 to już raczej nie ma żadnych. Ostatnia była FAB-2000M44, generalnie nieudana. Od 1946 r. (rodzina M46) Rosjanie przeszli z typoszeregu wagomiarów 1000-2000-5000-10000 kg (tej ostatniej nie zbudowano) na nowy 1500-3000-6000-9000 kg. Powstała jeszcze co prawda później FAB-5000M54, ale to dlatego, że FAB-6000 bardzo stanowczo odmawiała współpracy i nie chciała nauczyć się szybko latać i trzeba było zrobić bombę od nowa.
  4. Te humorystyczne kawałki "Co tam w Mordorze?" to ja mogę przetłumaczyć w czynie społecznym (w nawiasach [ ] mój komentarz, jak coś może być mało zrozumiałe) Putin przez 2 godziny czytał z kartki wystąpienie przed zgromadzeniem federalnym. Tekst wystąpienia najwyraźniej napisał Chat GPT, na temat "Nowe Wasiuki" [trudne do przełożenia; Wasiuki to fikcyjna miejscowość z satyrycznej powieści I.Ilfa i E.Pietrowa "Dwanaście krzeseł" z 1928. Do miasta przybywa dwóch oszustów w poszukiwaniu ukrytego skarbu. Dla wyłudzenia pieniędzy jeden z nich kreśli przed mieszkańcami wizje zorganizowania międzynarodowego turnieju szachowego, przez co Wasiuki staną się światową metropolią, zmienią nazwę na New Wasiuki i przeniesie się tam stolicę z Moskwy.] Kompanie lotnicze skarżą się, że Chiny odmawiają przyjmowania ponad połowy samolotów z Rosji. Chodzi o około 480 samolotów wziętych w leasing za granicą, których Rosja nie zwróciła po wprowadzeniu sankcji UE. Biorąc pod uwagę poziom obsługi technicznej w Rosji, Chińczycy najpewniej boja się po prostu, że te samoloty zaczną spadać im na głowy. Społeczeństwo nadal wyraża zadowolenie z wojny i Putina Według sondażu WCIOM 68% respondentów pozytywnie ocenia decyzje o rozpoczęciu wojny. Poziom zadowolenia z działań Putina wzrósł w ciągu roku z 60% do 75%. [WCIOM - Wszechrosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej, największa i najstarsza państwowa sondażownia w Rosji, istniejąca od 1987] Oligarchowie zgadzają się zapłacić "podatek na wojnę" Ministerstwo Finansów poinformowało, że będzie to działanie jednorazowe i mają nadzieje zebrać z niego około 300 mld rubli (ok. 4 mld $). Biorąc pod uwagę, że dziura budżetowa oczekiwana jest na poziomie co najmniej 5 trylionów rubli (67 mld $) to jednorazowe działanie będzie powtarzane wielokrotnie. Pracownikom moskiewskiego metra oraz firmy GAZPROMNIEFT zakazano ubierania się w żółte i niebieskie służbowe uniformy na jutrzejszy wiec na Łużnikach. Żeby Putin przypadkiem nie zemdlał, zobaczywszy w tłumie barwy Ukrainy. Prigożyn obwinił Gierasimowa i Szojgu o próbę unicestwienia CzWK "Wagner" Poinformował, że nie dają mu nawet saperskich łopatek. Ale przecież Prigożyn ma młot kowalski - wystarczy go zeszlifować i będzie doskonała łopata! [CzWK - Czestnaja Wojennaja Kompania, prywatna firma wojskowa; chodzi o aluzje do dokonywanych przez "wagnerowcow" egzekucji przez roztrzaskanie głowy ofiary młotem lub siekierą] W rosyjskich regionach ograniczono wydawanie ciał poległych na Ukrainie Żeby nie siać paniki, cmentarze otrzymały polecenie "reglamentacji" wydawania trumien - do 2 szt. dziennie w regionie. Szybko przyjdzie powiększyć ten normatyw, bo inaczej w takim tempie będziecie je wydawać całymi latami.
  5. jejku, skąd oni SKOT-2A wzięli?
  6. Aaa... wiesz, że możliwe? Sprawdziłem sobie w necie na szybko, zakłady w Niewiadowie mają licencję na RPG-75 i mają go w ofercie. Kilka lat temu czy kilkanaście wyprodukowały ich partię dla jednostki specjalnej Grom zdaje się, czy jakichś innych "specjalsów".
  7. O raju... po co???? To broń z zupełnie innej epoki, skonstruowana przeciw zupełnie innym zagrożeniom. W dodatku skonstruowana źle. Bardzo niewiele się da tam poprawić i moim zdaniem nie ma sensu. Taki chyba, że autorzy nie są w stanie nic innego na szybko zaproponować więc poszli w drugą stronę, w lobbying, jaki to Komar jest genialny.
  8. Jest tu jednak i druga strona medalu. Rosjanie wyprodukowali w czasie II ws ok. 55 tys. czołgów T-34 (wszystkich wersji). Z tego stracili ok. 45 tys. Czy obecnie mogą sobie pozwolić na straty na takim poziomie?
  9. Gwoli ścisłości nie tyle genewskiej, co konwencji o zakazie broni chemicznej (CWC) która weszła w życie w 1997. Genewska nie obejmuje chemicznych środków obezwładniających, łzawiących, drażniących typu policyjnego, a do takich należy chloropikryna. CWC zakazuje natomiast używania na wojnie również takich środków typu policyjnego. Rosja jest sygnatariuszem CWC, a więc użycie granatów z chloropikryną oznacza naruszenie konwencji. Chyba żeby film był starszy, sprzed września 2022. Sądząc po opisie i pojawiających się w nim tekstach pokazani na nim żołnierze mogą być wojskiem "Donieckiej Republiki Ludowej", a ta zapewne nie była sygnatariuszem CWC, więc naruszyć konwencji nie mogła. Ale 30.IX.2022 DRL została anektowana przez Rosję.
  10. OOO powrót latającej bomby Albo wystarczy, albo nie. Moim zdaniem efekt będzie nieobliczalny: alby wybuchną wszystkie albo część, albo żadna, jeśli np. samolot spadł płasko w odwróconej pozycji. Jak się już tak profesjonalnie bawić to może jednak zrobić to porządne, zapalnik elektryczny z czujnikami w różnych punktach konstrukcji samolotu. Dzięki! Czyli tak jak myślałem, 2 belki 3-zamkowe, z tym że jedna z 2 tylko bombami. Na ile wiem jednak. on jest zdolny do lotu na małej wysokości. Jak dobrze kojarzę, minimum 50 m, a normalnie w lotach rozpoznawczych 300-600 m. Wszystko OK, tylko nie rozumiem czemu w tym przypadku miałaby służyć taka kombinacja. Czemu w latającej bombie nie podwiesić po prostu 6-8 bomb 500 kg? Ciężar tylko niewiele większy, ale opór powietrza o wiele mniejszy więc pewnie zasięg wyszedłby podobny. Niezupełnie. Ta starsza głowica (chyba w czasach, o których piszesz taka była w użyciu) WDU-25 cała miała masę ok. 450 kg (1000 lb) ile było materiału wyb. tego nie wiem tak na szybko, ale pewnie nie bardzo dużo (to była taka głowica "półpancerna", burząca o podwyższonej zdolności przebijania). To był taki ładunek poniekąd z odzysku, ze starych pocisków powietrze-ziemia Bullpup z lat 50. jeszcze, a tak w ogóle to był korpus jakiejś półpancernej bomby lotniczej. Nowa WDU-36 jest lżejsza ok 340 kg (750 lb) w tym 120 kg m.w. ale ponieważ została specjalnie zaprojektowana, z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, efektywność ma nie gorszą czy lepszą nawet od tej starej. Ja też się specjalnie nie napinam - ale o tej funkcji piszą we wszystkich chyba publikacjach o Su-17/20/22/jak go tam zwał, w takiej nowszej broszurce z cyklu Samoloty polskie, jest to zdaje się nawet bardziej wyszczególnione, że w którejś tam wersji Su-22 pojawił się ów system umożliwiający lot zgodnie z rzeźbą terenu na wysokości bodaj 200-300 m, potem w kolejnej wersji na wys. 100-200 m, a w tych ostatnich 50-100 m. Z pewnością żadnym prekursorem niczego Su-22 nie był, pamiętam jak czytałem sobie kiedyś monografię morskiego bombowca US Navy A-5 z 1958 r. i stwierdziłem z pewnym zdziwieniem, że miał on wyposażenie w zasadzie podobne/ lepsze w porównaniu do S-22, o ładnych parę lat późniejszego przecież (z pewnymi wyjątkami, nie miał np. dalmierza laserowego, bo laser wynaleziono w 1960 dopiero ).
  11. No dobra, krytykę przyjęto Czyli tych 4000 kg udźwigu można się trzymać. No to jednak kłóci się trochę z tym co pisałeś poprzednio na temat maksymalizacji zasięgu. Taka kombinacja, kilkanaście aż bomb, oznacza bardzo duże opory aerodynamiczne i zajmuje węzły dla dodatkowych zbiorników. I w bardziej skomplikowany sposób trzeba by je okablować, żeby wybuchły jednocześnie. BTW jak można podwiesić 7 bomb pod kadłubem? Kojarzę tylko rosyjskie belki 4- i 6 zamkowe. Czy to by były 2 belki 4-zamkowe z jedną bombą mniej? Jeżeli chodzi o zasięg Su-22M4, jaki sobie znalazłem to jest 1380 km z ładunkiem 1000 kg bomb na małej wysokości. Nie wiem niestety w tej chwili z jaką konfiguracją "paliwową". Ale to można powiedzmy potraktować jako jakiś taki wzorzec. Lot czegoś takiego na dużej wysokości z dużym prawdopodobieństwem zakończyłby się zestrzeleniem. Na małej natomiast, jak się doczytałem, samolot miał specjalny system sterowania SAU-22M3 umożliwiający automatyczny lot z prędkością naddźwiękową na wysokości 50-100 m zgodnie z rzeźbą terenu. Ponadto znalazłem informację, że już w latach 90. polskie Su-22 otrzymywały przy remontach jakiś komercyjny lotniczy GPS podłączony do systemu nawigacji w miejsce odbiorników tego naziemnego systemu radionawigacyjnego, o którym pisałem. Czyli w zasadzie duża część pocisku manewrującego, że tak powiem została już zaimplementowana. Jeszcze to co pisałeś o tym stożku dziobowym. Nie zawiodła cię intuicja (a mnie tak - jesteś może modelarzem? Oni zwykle dobrze oceniają czy coś gdzieś się mogło mieścić). Znalazłem sobie przekrój samolotu i pomierzyłem sobie ten element, stożek przechodzący dalej w taki cylindryczny odcinek. Zakładając, że całą tę objętość można by wykorzystać, do dyspozycji byłoby około 350 litrów. Lity blok TNT o takich wymiarach ważyłby ok. 560 kg. W rzeczywistości trzeba by oczywiście odjąć grubość ścianek, poświęcić też trochę miejsca na zapalnik, okablowanie, mocowania i inne cuda, niemniej licząc nawet z bardzo dużym zapasem ostrożności zmieściłby się tam ładunek o masie co najmniej 400-450 kg, może i więcej. Biorąc pod uwagę to co teraz wiem o kierowaniu (GPS) i potencjalnej dokładności trafienia taki ładunek byłby wystarczający w przypadku ogromnej większości celów i można by od biedy nawet zrezygnować z podwieszeń, przez co uzyskałbyś ten swój wielki zasięg (brak dodatkowych oporów; a zasięg max z paliwem wewnętrznym to ponad 1600 km).
  12. Na ile się orientuję, w stanie lotnym jest obecnie 18 szt. (w tym 6 w dwumiejscowej wersji szkolno-bojowej). Kilkadziesiąt jest zmagazynowanych jako źródło części zamiennych, nie wiem niestety, ile. Łącznie Polska zakupiła 110 tych samolotów (na przełomie lat 80./90.), w tym 20 szkolno-bojowych. Kilkanaście rozbiło się w trakcie różnych wypadków i katastrof.
  13. A moim zdaniem robienie na siłę głowicy bojowej w środku nie ma sensu. Dużo roboty i zachodu, a efektem będzie ładunek znikomy w porównaniu z masą na podwieszeniach. To miałoby sens, gdyby z jakichś powodów pojawiło się wymaganie, że docelowy samolot-bomba ma być w konfiguracji gładkiej, bez podwieszeń. Ale w danej sytuacji takich powodów kompletnie nie dostrzegam. A i wtedy moim zdaniem bardziej efektywnie byłoby zrobić tamtą sztuczkę z poświęceniem części układu paliwowego na głowicę.
  14. To nie o to chodzi. Phantom nie jest tu niczym niezwykłym ani żadnym wyjątkiem. W USA od wielu dziesięcioleci, gdzieś od lat 40. ub. wieku jest to szeroko stosowana praktyka. Starsze typy samolotów bojowych regularnie przerabia się na zdalnie sterowane cele latające. F-4 był po prostu kolejnym takim przypadkiem, jednym z wielu. A jak się coś robi przez dziesięciolecia to nabiera się doświadczenia w budowie i eksploatacji takich cudaków. Maksymalnie 8 bomb 500 kg, z tym, że nie wiem czy to nie za duże wyzwanie dla samolotu w obecnym stanie technicznym. Może raczej 2-4 byłyby bardziej realistycznym ładunkiem. Jeszcze dla zilustrowania tej efektywności masowej, o której wspomniałem. Większość FAB-500 zawiera ok. 200 kg m.w., z reguły TNT. 8 bomb to ok. 1600 kg m.w. Bomba zrobiona z podwieszanego zbiornika PTB-1150 wypełnionego astrolitem G zawierałaby ok. 1580 kg m.w. czyli 2 takie zbiorniki (tyle standardowo przenoszono) ok 3160 kg m.w. Ten astrolit jest materiałem znacznie silniejszym od TNT, może nawet 2-krotnie, co wg mnie jest pewną przesadą (zresztą nie ma dobrego uniwersalnego wskaźnika takiej "mocy") no ale powiedzmy, biorąc to za dobrą monetę, że byłby to odpowiednik ok. 5000-6000 kg TNT. To co tam dalej pisałeś, o ściąganiu farby itd. jest wg mnie niepotrzebne, w najlepszym razie wyjdzie z tego odpowiednik jeszcze jednej bomby 500 kg. Powtarzam, problemem przy takich zabawach nie jest waga, lecz objętość. 240 kg TNT to objętość (przeliczając na litą masę) ok. 150 litrów. A drugi problem to wyważenie samolotu, żeby rozkład mas pozostał mniej więcej standardowy. Nie tak łatwo w ciasno upakowanym odrzutowcu znaleźć wolne 150 l i jeszcze w takim miejscu, żeby coś ciężkiego tam wsadzone nie popsuło za mocno środka masy.
  15. Idealny to nie. Po pierwsze o ile wiem nikt nigdy nie robił zdalnie sterowanych Su-22 (a większość np. amerykańskich myśliwców owszem) więc nie ma z kogo ściągnąć gotowca. Po drugie, znowuż o ile wiem, wszystkie "suche" z tej rurowatej rodziny są nieprzyjemne w prowadzeniu, start wymaga wysokich umiejętności, nie są bardzo stateczne. Więc trzeba by się nakombinować. Nie jest to oczywiście niewykonalne, dziwniejsze rzeczy ludzie robili. Jak się już uda wystartować i jakoś wejść w tryb przelotowy, to dalej już byłoby łatwiej. Su-22M4 ma "z urodzenia" taki system nawigacyjno-celowniczy PrNK-54, który pozwala na automatyczny przelot po zaprogramowanej trasie w oparciu o nawigację bezwładnościową i taki system radionawigacyjny RDSN-10 oparty o nadajniki naziemne (zapewne już nieistniejący). Jakby dało się jakoś dopiąć do tego GPS to powiedzmy, że coś by z tego było. Bez GPS dokładność była rzędu setek metrów, więc za mała raczej. Jeśli chodzi o głowicę bojową to problemem nie jest brak udźwigu, jak sugerowałeś, ale brak miejsca. W większości przypadków robiąc takie kombinacje decydowano się wykorzystać klasyczne bomby na klasycznych podwieszeniach ze swoimi klasycznymi zapalnikami. Osobiście nie jestem tego wielkim zwolennikiem, drony TDR używane przez USN pod koniec II ws i F6F-5K z wojny koreańskiej tak miały i dawały kupę niewybuchów, z 10% czy coś. Więc może jednak zainwestować w jakiś zapalnik kontaktowy z czujnikami np. w dziobie, pod kadłubem i na końcach skrzydeł (latające bomby z projektu Anvil czyli przebudowane B-17 i B-24 miały bodajże 14 takich czujników) i podłączyć to do tych podwieszonych bomb. Alternatywna wersja jest już trochę hardkorowa, ona mi się bardziej podoba, ale realistycznie patrząc więcej z tym zachodu i nikt się w zasadzie na to nie zdecydował. Polega na odcięciu części układu paliwowego (oczywiście kosztem zasięgu, ale powiedzmy, że od latających bomb nie zawsze się tego maksymalnego wymaga) i wypełnieniu zbiorników ciekłym lub żelowym materiałem wybuchowym. Tak miał mieć amerykański projekt Jupiter (z lat 60./70., na bazie B-47) i niemiecki Mistel na bazie Me 262 z 1945. To wychodzi bardzo efektywnie masowo i mało wpływa na charakterystyki samolotu (a podwieszone bomby owszem) natomiast wymaga już zrobienia systemu zapalników i detonatorów z prawdziwego zdarzenia. Amerykanom miała je zaprojektować Sandia Labs, instytucja zajmująca się bronią jądrową - chodziło zapewne o niezawodne zdetonowanie wszystkich tych zbiorników i przewodów jednocześnie, jako że niektóre mogły mieć średnicę mniejszą od krytycznej na przeniesienie detonacji. Niemcy zamierzali dość desperacko wykorzystać stosunkowo niebezpieczny materiał wybuchowy, Myrol (na bazie azotanu metylu) mający małą średnicę krytyczną właśnie. Mój pomysł jest bliższy niemieckiemu, od tamtych czasów wynaleziono coś jeszcze lepszego, Astrolit G który ma tę średnicę w ogóle znikomą, 0,1 mm czy coś, tak że od punktowego detonatora wywaliłyby niezawodnie wszystkie zbiorniki, przewody, a nawet to co się rozlało . Porzucając jednak te fantastyczne wizje, zrobienie takiej latającej bomby to jednak wymaga trochę zachodu i nie wiem, ile jeszcze musiałaby potrwać ta wojna, żeby się z tym zdążyło.
  16. Myślę, że znacznie łatwiej wyszkolić pilotów F-16 i zapewnić im logistykę niż w przypadku Su-22.
  17. Może liczył razem z rakietami artyleryjskimi z Gradów?
  18. To może jeszcze dodam w uzupełnieniu (liczby za angielską wiki), że Eswatini to dawne Suazi (Swazi, Swaziland), położone na pograniczu RPA i Mozambiku niewielkie królestwo o powierzchni 17 363 km² (trochę mniej niż nasze woj. podkarpackie na przykład), zamieszkałe przez 1,16 mln ludzi. Kraj ten boryka się niestety z poważnymi problemami medycznymi: ma najwyższy albo jeden z najwyższych na świecie wskaźników zakażeń wirusem HIV (27% ludności w wieku 15-49 l. jest nosicielami) i najniższą albo jedną z najniższych średnią oczekiwaną długość życia (51,6 l.). Z pewnością jednak Afryka to przyszłość i Eswatini będzie dla Rosji cennym partnerem (o ile tylko nie wymrze).
  19. Nawet wygląda trochę podobnie :)
  20. Raczej nie. Bardziej realistyczne, że to ogół strat (zabici + ranni + jeńcy)
  21. To jest zwłaszcza ciekawe: o ile wiem nikt tego nie używa i nie zamówił sobie dotąd, produkcji seryjnej nie było. Może zostało troche próbnych egzemplarzy, a może dopiero uruchomią produkcję i dostawy będą za kilka czy kilkanaście miesięcy. To jest oryginalny pomysł szwedzkiej firmy SAAB i amerykańskiej Boeing, połączenie małej kierowanej bomby lotniczej SDB (dokładniej GBU-39/B SDB I) i silnika rakietowego na paliwo stałe od starej rakiety M26 systemu MLRS. Całość startuje z kontenera kompatybilnego z wyrzutniami MLRS (czyli np. HiMARS też). Próby prowadzono od 2015, pokazywano to na różnych targach i wystawach, wszystkim się nawet podobało, ale o ile wiem zamówień żadnych dotąd nie było.
  22. He... ale to jednak trudno nazwać improwizowanym pojazdem. Jak mnie tu poinformowano w innym wątku, dostarcza to amerykańska firma Arnold Defense. Tak w ogóle Arnold D. produkuje wyrzutnie rakiet 2,75-calowych (70 mm), zasadniczo niekierowanych, ale przystosowane też do nowoczesnych rakiet tego kalibru z dodanym systemem kierowania. Są to głównie standardowe lotnicze wyrzutnie 7- i 19-prowadnicowe, bazujące na specyfikacjach wszystkich rodzajów amerykańskich sił zbrojnych. Ale opracowali też kilka własnych, m. in. widoczną na zdjęciu wyrzutnię 4-prowadnicową, przeznaczoną do montowania na pojazdach naziemnych i małych jednostkach pływających (i chyba też jest wersja na podstawie przenośnej). I na różnych targach wystawiali też różne samochody terenowe uzbrojone w te swoje wyrzutnie.
  23. Dzięki! Obejrzałem ich stronę, fajne rzeczy robią.
  24. - 20 wyrzutni rakiet 70 mm na pick-upach z rakietami - to jest zwłaszcza ciekawe. Nie sądziłem, że któraś z normalnych armii ma to w zanadrzu, to zazwyczaj były radosne improwizacje w krajach Trzeciego Świata. Parę firm oferowało na rynek takie wynalazki, ale o ile wiem kupowali też tylko tacy z przysłowiowej Górnej Wolty. A jednak coś się znalazło.
  25. Hm, ja tam raczej logicznej argumentacji nie widzę, raczej wykrzykiwania rozsierdzonego dyskutanta. Z rzeczowych informacji jakie można wypatrzeć w tym poście wynika zaś że: - Niemcy nie mogą wysłać swoich jednostek wojskowych na Ukrainę (bo to by oznaczało ich wojnę z Rosją) - no i przecież nie wysłali i nie ma naszych planów. - Niemcy nie mogą sami z siebie ot tak przekazać Ukrainie swych Patriotów, musi być decyzja Amerykanów o zgodzie na to - no i przecież decyzję podjął prezydent USA Joe Biden, a nie Niemcy. No to co właściwie poszło w p*zdu? Chyba tylko wyrażone na końcu przekonanie dyskutanta, że Niemcy obrażą się na Błaszczaka i zrezygnują z rozmieszczenia swoich baterii plot. w Polsce. O ile wiem nie obrazili się, nie zrezygnowali i plan jest dalej aktualny. Aczkolwiek do samego rozmieszczenia niemieckich jednostek jeszcze nie doszło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie