Skocz do zawartości

KayFranz

Użytkownik forum
  • Zawartość

    829
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Zawartość dodana przez KayFranz

  1. Lublin R-XIIID o numerze 56.128 z Eskadry Treningowej 3.PL z Ławicy. W tle RWD-8a (PWS) 34.239 z rejestracją SP-BDH i nazwą własną "CHROBRY III" tudzież nie posiadający żadnych dokumentów Fokker F.VII/3m. P.S. Właśnie mnie olśniło, że CHROBRY III miał rejestrację SP-BCJ (nr. 34.143). Ten na foto to DRUGI egzemplarz o tej nazwie własnej, wyprodukowany w lutym 1937 r. Wspomniany SP-BCJ został wykreślony z rejestrów 18 lutego 1937 i pewnie ten nowy dostał po nim w spadku nazwę Wykopane z FB. Więcej - link.
  2. Szczątki samolotu PZL-XIX, w którym niedaleko wsi Zasurskoje koło Jadrina pod Kazaniem, 11 września 1933 r. zginął pilot - kpt. Józef. Lewoniewski, a płk. Czesław Filipowicz został ranny. Lot był próbą pobicia rekordu światowego dla samolotów turystycznych w przelocie bez lądowania na trasie Warszawa - Kazań - Swierdłowsk - Omsk - Krasnojarsk.
  3. Tak przy okazji - na foto z 21.11 o 10:19 widać szachownice na górnych powierzchniach sterów. Czy na dolnych też były? Na niektórych reprodukcjach jakbym je widział, ale tak wyraźnie jak na wspomnianej fotografii - to absolutnie nie. Logika podpowiada, że powinny być. Macie coś na udowodnienie (albo obalenie) tej tezy?
  4. To jeszcze miejscówka: lotnisko w Kowlu. I w gratisie - foto lepszej jakości ?
  5. Dzięki. Z dzisiejszych połowów: Potez XXVB2 Wg opisu na odwrocie - samolot z 35. eskadry. Widoczny fragment numeru podskrzydłowego 3? -P. Źródło: ALGR(lok)
  6. Czy ktoś może podać numer ewidencyjny tej "piątki" ze 113 EM plus lokalizację tych fotografii?
  7. Brandenburg B.I Źródło: ALG
  8. Nieuport 80E2 Źródło: ALGR
  9. Zapomniałem... Wczoraj była rocznica pierwszego lotu bojowego w historii Rzeczypospolitej. Z lotniska Lewandówka - por. pil. Stefan Bastyr (z lewej) i por. obs. Janusz de Beaurain. Nie mam fotki Oeffaga C.II 52.16, na którym lecieli, więc w zamian egzemplarz o numerze 52.20
  10. PZL P.7a - znana z innych fotografii "piątka Kawnika". Czyli samolot z nr ew. 6.85, pozostawiony na Okęciu - tutaj chyba jeszcze przed wyciągnięciem z hangaru. Źródło: E-bay.de
  11. DAR ORDYNATA (tutaj tabliczka) NA NIEŚWIEŻU KSIĘCIA LEONA RADZIWIŁŁA
  12. Prototyp LWS-2 w hangarze, już częściowo zdewastowany. Na pewno to foto już było, ale czy w wersji "prawie Hi-Fi"? Źródło: eBay.de
  13. Baza Małaszewicze, "ustawka" z 1939... Bodajże na potrzeby filmu "Kampfgeschwader Lützow".
  14. I jeszcze Hanriotek, dwudziesty ósmy tego imienia. Numer ewidencyjny - nieustalony. Źródło: ALGR
  15. Z cyklu "Mało tu ich nie jest..." - 5 razy Lublin R.X. Niektóre gotowe, niektóre w bieliźnie... Źródło: ALGR
  16. Z cyklu "Mały to on nie jest..." - prototyp Lublina R.VIII na Polu Mokotowskim. Źródło: ALGR
  17. RWD-8 SP-BPS (nr.ew. 34.401)
  18. Gdzieś sobie polazł Pan Generał, więc go przywróciłem... Ten Afroamerykanin za plecami generała to młodszy Działowski.
  19. Fakt, że rozwój szybownictwa przyhamował po 1925 r. Ale czy nie było to efektem ogólnego braku wiedzy na temat "lotów żaglowych"? Przecież nawet w Niemczech teoria i mechanika lotu szybowców dopiero powstawała. Po prostu akurat tutaj dał się poznać syndrom wieku dziecięcego szybownictwa. Ale fakt faktem - male poparcie władz, zwłaszcza wojskowych, znacznie przygasiło zapał. Niemcy to chociaż w szybownictwie widzieli "ersatz" lotnictwa, którego - zgodnie z traktatami mieć nie mogli, więc kombinowali, jak by te ograniczenia obejść OK, ale zamknijmy temat "pokraka braci Działowskich". Tu seria fotografii (dostępne w archiwach MLP: Bracia Działowscy podczas budowy szybowca. Widać wiklinowy fotel, brak pałąków pod skrzydłami, nisko zawieszony ster kierunku. Szybowiec przygotowany do udziału w zawodach, ma już wymalowany przydzielony przez organizatora numer startowy. Działowski junior "za kółkiem", więc fotografia nie była zrobiona nad morzem, bo tam spano w namiotach i nie podejrzewam, że bracia zabrali rodzinę ze sobą. Stroje sugerują raczej cieplejszą porę roku - ja typuję to foto na kwiecień, ew. początek maja 1925 r. Teraz już tylko Oksywie: Bydgoszczanka w całej okazałości - kółka, fotel, niski ster, brak pałąków. Co więcej pewne szczegóły konstrukcji pokazują ich początkowe stadium - mam na myśli rozpórki przy mocowaniu podwozia (p. szczegóły). I nie mogłem się powstrzymać - sporo lat szukałem foto, pokazującego co tam wypisano na sterze... I ta sama wersja - po pierwszej (poważnej) kraksie Skrzydło w zasadzie całe, poszła głównie "kratownica" kadłuba (sam nie wiem, czy to dobra nazwa, ale dalej będę jej używał). Dość sprawnie osunięto uszkodzenia i szybowiec mógł dalej stawać w kolejce do lotów. Jak widać na zbliżeniu - kółka nadal są, ale ster jest wyżej, widoczna naprawiana górna listwa obwodowa kadłuba (czyli w skrócie - góra "kratownicy" ;)). Doszły tez pałąki zabezpieczające skrzydła przy lądowaniu. W tej kombinacji zrobiono sporo fotografii (najsłynniejsze to chyba z NAC-U, jest do ściągnięcia w dużej rozdzielczości): albo to na górce, które już mamy parę wpisów wcześniej. Później musiało coś się wydarzyć, bo kółka zamieniły się w płozy. Podejrzewam, że w trawie, w której lądowano niezbyt się sprawdziły. Teraz bardzo ciekawa fotka, zrobiona podczas wizyty generała (jakiego? - może ktoś spróbuje rozpoznać...). Po pierwsze - świetnie widać, że lotki mogły być też wychylane jako klapy. Moim zdaniem - termin wykonania zdjęcia to raczej już mocno w trakcie zawodów - zawodnicy prezentują spory "luz ubraniowy", świadczący o odejściu od prawdopodobnej staranności w pierwszych dniach. No i ten nagi tora w obecności Pana Generała... Zaznaczyłem też podwójne rozpórki, świadczące, że trzeba było wzmocnić ten fragment konstrukcji. Oraz nowy fotel. Jest sporo fotografii z tej fazy konstrukcji, pokażę tylko jedną. Inne NAC-u lub archiwach MLP. Żeby nie przynudzać - fotografie po kolejnej kraksie. Stopień zniszczenia moim zdaniem świadczy, że to finał przygody - skrzydło jest zdruzgotane i w warunkach polowych nie do naprawienia. A ponieważ szybowca już nie naprawiano (nawet nie jestem pewien, czy go przywieziono do Bydgoszczy - bo i po co...) - to płozy są ostatnią wersją podwozia. c.b.d.u. P.S. W tzw. "czasie między" przyuważyłem, że uzupełniacie historię szybowca. Poklask przed frontem kompanii! Spocznij. P.S.2 W trakcie zawodów 1925 r. działało (ponoć dość dobrze) biuro meteorologiczne, pod kierownictwem prof. Smolarskiego. P.S.3 Coś mi nie dawało spokoju z tym opisem zmian u Glassa i przypomniałem sobie (no, dobra - znalazłem skany...). Kolejność "najpierw koła, potem płozy" podał w artykule o zawodach 1925 r.w "Technice Lotniczej i Astronautycznej",1975).
  20. J_O - teraz podajesz to, co jest w pierwszym wydaniu PKL (tym z 1977, bodajże WKiŁ)? Sprawdziłbym, ale nie bardzo chce mi się, bo musiałbym wyjść do garażu (tam stoją kartony z książkami), a coś leci z góry... Jak kopacze będą grali "lipę" to odpuszczę sobie oglądanie piłki turlanej i przygotuję parę fotografii, potwierdzających moją teorię.
  21. Czajka II. Ad post Kolejność wersji była odwrotna: 1. Najpierw powstała wersja kołowa, z wiklinowym siedzeniem (rozbita na początku zawodów), Istnieje kilka fotografii wykonanych jeszcze w Bydgoszczy, podczas montażu i po nim (w każdym razie przed zawodami), gdzie szybowiec stoi na kołach. 2. Po naprawie (łatwo poznać naprawiane listwy na kadłubie po sporej błyszczącej (metalowej?) nakładce nad drugą od przodu rozpórką) koła pozostały, ale np. ster kierunku umieszczono wyżej, ponadto dodano pałąki w końcówkach płata, zabezpieczające przed nadmiernym przechyłem podczas lądowania 3. Wersja finalna, ta rozbita definitywnie, była już na płozach. Nie mam pewności kiedy pojawił się sklejkowy fotel (zamiast wiklinowego), ale podejrzewam, że po drodze było jeszcze przynajmniej jedno "twarde" lądowanie, po którym koła poszły w kąt. Coś musiało być z podwoziem, bo w wersji z płozami pojawiają się dodatkowe ukośne rozpórki między poziomą rurą (wcześniej w osi kół) a wygiętą w kształcie szerokiego "U" rurą usztywniającą.
  22. Arek, z jakiej to publikacji? Po tym fragmenciku tekstu najpierw pomyślałem o tomiku z serii WLU (nr 39), ale przecież mam i znam, więc to nie to...
  23. Szczegółów sterowca w zasadzie żadnych na tej fotografii nie widać, więc tylko do tzw. pełni obrazu". Może się komuś przyda, np. do uzupełnienia jakiejś monografii czy historii używania aniaka". Sterowiec LECH w locie nad Pomorską Wystawą Rolniczo-Przemysłową w Grudziądzu. źródło: MORZE, 1925-08, str. 8
  24. ... dokładniej: z SP-AMK...
  25. Pierwszy egzemplarz Lublina R-XVI. Jako model - na razie (do połowy 2011...) tylko vacu z Broplanu. Z innych, niewymienionych: Jest żywiczny sanitarny Hanriot od T.Choroszego. Możesz też przerobić Breguet'a XIV (np. AZ-model) na wersję T-bis (sanitarną), bo dwa takie były, co prawda krótko, od 1926 r. na stanie. No i Albatros C.X - sanitarny z 1924 (Ławica). Żywiczny model Airmo 72005 - bywa jeszcze tu i ówdzie, głównie na ALG.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie