Nie biorę nic i żałuję, bo łupią mnie na podatkach i innych, podobnie koleżankę małżonkę moją. Przynajmniej brałbym swoje uczciwie zarobione. Ciekawe czy patusy pobierające mają jakieś dylematy natury moralnej. Ci to mają dobrze - w domu siedzieć przed serialami, a na konto wpływa i na harnasia w puszce jest.