W czerwcu gdy jeszcze nie posiadałem nr tel. do firmy archeo, zadzwoniłem do WUOZ w Białej Podlaskiej, któremu administracyjnie podlega powiat łukowski i gdy przedstawiłem sprawę, facet który odebrał telefon stwierdził, że nic mu o tym nie wiadomo. No ładnie! -pomyślałem. Potem się okazało, że ten urzędnik pracuje w WUOZ od 2011r. i nie jest w temacie. Wkrótce będę ponownie tam dzwonił. Muszę się upewnić, czy wydana została zgoda na poszukiwania. 21 marca 2015r. zadzwonię do archeologa i jeśli powie mi, że trzeba poczekać kolejne pół roku to uznam, że ta sprawa śmierdzi. I ciąg dalszy na pewno nastąpi.:)