Skocz do zawartości

balans

Użytkownik forum
  • Zawartość

    8 585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    58

Zawartość dodana przez balans

  1. Balcerowicz się odezwał; czyli niewidzialna ręka rynku, prywatyzacja w kraju, w którym nie było prywatnego kapitału, kapitał który podobno nie ma narodowości, a dla opornych, którzy się nie poddawali popiwek...
  2. Najprostsza odpowiedź jest taka: Bo kiełbasa podrożała o kilka czy kilkanaście złotych. Oczywiście to nie była jedyna przesłanka, bo bunty zawsze wybuchały tylko wtedy, gdy system ulegał osłabieniu [przerabiali to wcześniej na swojej skórze Ludwik XVI czy też Mikołaj II]. Nie bez znaczenia w naszych buntach była też działalność ludzi finansowanych przez CIA, rękami tych, którzy koniecznie chcieli przywrócić dawny system, bo byli jego beneficjentami. Bo gdy społeczeństwo jest krótko trzymane za pysk, to bunty nie wybuchają. Co najlepiej widać po tym co się u nas działo po 89 roku, gdy to CELOWO zlikwidowano tysiące zakładów pracy, aby spacyfikować robotników bezrobociem - ceny pojawiły się wręcz kosmiczne, a do buntu nie doszło. P.S. Taka jeszcze uwaga odnośnie tej kiełbasy - w tamtych czasach [słusznie minionych] kiełbasa, czy wędliny to było 100% mięsa w mięsie [ z 1kg mięsa powstawało 0,8 kg naturalnie wędzonej szynki], dzisiaj w "wolnej" Polsce z 1 kg mięsa powstaje 2 -2,5 kg wyrobu szynko-podobnego, do tego posmarowanego jakąś politurą, o kiełbasach już nie wspominając, bo to jakiś MOM i inny syf. A później się ludzie dziwią, że chorują albo bije im w dekiel...
  3. Jeżeli faktycznie byłeś w czerwonym harcerstwie, to masz dziś jakieś 75 lat, czyli jesteś starszy ode mnie o kilka lat. Tyle tylko, że ja w to nie wierzę, bo wiem po sobie, że z wiekiem przychodzi pewien dystans do życia i takiej czy innej propagandy. Nie wierzę w to co tu produkujesz, tym bardziej, że Twoje wypowiedzi i "argumenty" są na poziomie GIMBAZY, a nie kogoś, kto faktycznie pamięta tamte czasy z dorosłego życia. Ciesz się, że była tzw. komuna, bo inaczej to byś pewnie do dzisiaj pasał boso krowy u Pana, Wójta lub Plebana. P.S. Mnie to by raczej nie groziło, bo mój dziadek, jako ochotnik w 20 roku, był w w 2-giej grupie uprzywilejowanych [zaraz po Legionistach], miał rządową posadę, stać go było na kształcenie dzieci i nawet dom wybudował.
  4. Wielką naiwnością i zupełnym oderwaniem od rzeczywistości Rządu emigracyjnego w Londynie, który zresztą nie liczył się ze stratami tych, których wysyłał na z góry skazane na porażkę misje. A na koniec podpalił Warszawę, ze wszystkimi tego skutkami...
  5. Zacznę od tego, że jeszcze 30 lat temu miałem identyczne poglądy na te sprawy. Z czasem stopniowo doszedłem do wniosku, że historia nie jest jednak czarno-biała, jak to się próbuje w celach politycznych wmawiać społeczeństwu [nic nowego, w PRL-u było podobnie]. Wracając do tematu sporu, a jest nim ocena 1 i 2 AWP [czyli ogólnie to co się wydarzyło już po układzie Sikorski - Majski] w stosunkach polsko sowieckich, w kontekście przyrównania okupacji niemieckiej do sowieckiej. No to sobie porównajmy, ale najpierw odniosę się do stwierdzenia, że Sowieci aresztowali AK-wców na swoich tyłach. Z naszego punktu widzenia to była sprawa niedopuszczalna, ale tak już jest, że żadna armia na świecie nie pozwoli sobie, aby na jej tyłach funkcjonowały jakieś grupy zbrojne, do tego wrogo do niej nastawione. Podobnie zresztą postępowali Brytyjczycy w Grecji, przeciwko tamtejszej komunistycznej partyzantce. Co ciekawe, zabijali w Grecji komunistycznych partyzantów przy pełnej akceptacji Stalina, bo Grecja jak to wcześniej ustalono, znalazła się w brytyjskiej strefie wpływów i Stalin to honorował. Wracając to tematu okupacji, to ta niemiecka była nastawiona na wyniszczenie narodu polskiego, a Polacy byli traktowani jak podludzie. Wystarczy sobie wyszukać materiały na temat tego, co Hitler planował z nami zrobić po wygranej wojnie. Nasze straty w czasie niemieckiej okupacji to ok. 6 mln obywateli [w tym 3 mln to Żydzi]. A podczas tej niby sowieckiej okupacji, ludność Polski prawie się podwoiła [obecnie znowu zaczyna nas ubywać]. To prawda, że Sowieci przywieźli nam ustrój na tankach. To prawda, że w latach 1947-1955 panował zamordystyczny stalinizm. To prawda, że rządzili wtedy ludzie całkowicie oddani Stalinowi. To prawda, że Sowieci nas wtedy wykorzystywali ekonomicznie [do 56 roku]. To prawda, że byliśmy krajem całkowicie od nich uzależnionym. Ale jest też druga strona medalu - otrzymaliśmy państwo w naturalnych granicach i bez mniejszości narodowych, kraj został odbudowany z ruin, został zlikwidowany feudalizm z podziałem na jaśnie państwo i całą resztę, zlikwidowano analfabetyzm, gruźlicę, wszawicę i plagę II RP, czyli bezrobocie. Miliony obywateli awansowało społecznie, zapewniona została darmowa służba zdrowia, darmowe szkolnictwo, system emerytalny, wczasy pracownicze, kolonie dla dzieci, domy kultury w większych miejscowościach, darmowy dostęp do uprawiania sportu, wybudowano tysiące zakładów pracy i miliony mieszkań. Można tak jeszcze długo wymieniać. Po 1956 roku nasza zależność o ZSRR była już dużo mniejsza, doszło do tego, że Gierek kombinował nawet z własną bombą A, a nawet H [zapalnik laserowy]. Ale największym sukcesem PRL-u było zbudowanie społeczeństwa EGALITARNEGO, a tego nawet po 89 roku, czyli po przywróceniu Polski: Pana, Wójta i Plebana, nie udało się całkiem zniszczyć.
  6. To jak nazwać to co miało miejsce od stycznia do 13 kwietnia 1945 roku? Może "szorstka przyjaźń" bardziej pasuje?
  7. Porównując rezultaty jednej i drugiej okupacji [praktycznie ta druga do 56 roku] to raczej było to zwalczanie dżumy za pomocą kataru.
  8. A z kim mieli współpracować, może z Niemcami jak to robiła BŚ? Anders na białym koniu się nie pojawił, a z kraju ktoś musiał hitlerowskich bandytów przepędzić.
  9. Jestem otwarty na dyskusję na argumenty.
  10. Ja piszę o polskich żołnierzach z 1 i 2 AWP, a nie o sowieckich sołdatach, czy to tak trudno zrozumieć?
  11. Ani Maczek, ani Anders, ani Sosnowski nie chcieli mieć nic wspólnego z kolaborantami z BŚ.
  12. Ja nie tupię nóżką, ja zbyt późno urodzonych hunwejbinów ciepłym moczem traktuję.
  13. U mnie jak na razie dobrze, czego nie można powiedzieć o fanatycznych, a zarazem zbyt późno urodzonych "obalaczach" komuny. Bo u nich to się już ociera o jakąś psychozę maniakalną...
  14. To nie byli żadni żołnierze Stalina - to byli polscy żołnierze, którzy walczyli z okrutnym okupantem. Kto twierdzi, że to byli żołnierze Stalina, ten jest debil, kretyn i imbecyl, aby nie powiedzieć qtas.
  15. balans

    Ersatz WOT

    Kiedyś było takie powiedzenie "wraca nowe", chyba pasuje do tej sytuacji... https://www.defence24.pl/pierwsze-patenty-oficerskie-dla-zolnierzy-wot
  16. To już się nadaje na sztukę teatralną pt. "Jak tragedię* przerobić na burleskę". * tragedię spowodowaną bylejakością państwa i arogancją jego elit
  17. Do nas przyjeżdżają przeważnie ci z zachodniej UPAiny i oni doskonale wiedzą co robili ich przodkowie na Wołyniu. Zresztą do dzisiaj nazywają nas tam okupantami, a że milczki są, to inna sprawa. A wracając do książki i tez autora, to niestety ale faktycznie Polacy na Wołyniu zostali przez Londyn* pozostawieni sami sobie. A to dlatego, że Londyn przez całą wojnę był oderwany od rzeczywistości i w swojej chorej wyobraźni stawiał na wspólną walkę AK i UPA z Sowietami. Ofiary po naszej stronie się dla Londynu nie liczyły, liczył się tylko zupełnie irracjonalny cel, jakim było przywrócenie przedwojennych granic. Tak grając nic nie zyskali, a wszystko co było do stracenia to stracili, w tym poparcie sojuszników. * Londyn w znaczeniu tzw. Rządu emigracyjnego
  18. Nawet Amerykanie doszli do wniosku, że ten projekt, jak wiele innych zresztą na które wydali setki mld dolarów, im nie wyszedł. Teraz będzie szukanie frajerów, którzy pokryją im straty... https://www.defence24.pl/pelnoseryjna-produkcja-f-35-z-opoznieniem
  19. Jeżeli dzięki temu będzie tańsze paliwo na stacjach Orlen, to jestem za!
  20. Rację bytu mają państwa, które kierują się własnymi korzyściami, a nie te, które się kierują ideologią. W naszym przypadku wmawianie urojonego zagrożenia militarnego i budowa w społeczeństwie strachu, ma na celu stworzenie państwa ideologicznego. Takie państwa są bardzo na rękę hegemonowi, bo bardzo łatwo jest nimi sterować, od siebie uzależniać i wykorzystywać za przysłowiowe poklepanie po plecach - jacy to ważni i wielcy jesteście... Po upadku muru, a zaraz później Związku Radzieckiego, na świecie pozostał jeden hegemon - USA. No i się zaczęła jazda bez trzymanki - przez te 3 dekady, aby zapanować nad całym światem, Amerykanie wywołali kilkadziesiąt wojen, inwazji, najazdów, bombardowań suwerennych krajów, puczów, obaleń legalnych rządów, nakładanych sankcji, różnych rewolucji i majdanów. A wszystko pod hasłem "wprowadzania demokracji", czyli prowadzenia neokolonialnej polityki, która miała jeden cel - wyzysk. Przejechali się tylko na Chinach i ... Rosji. Chiny, które w ramach globalizacji miały robić za miskę ryżu na finansjerę z NY, bardzo umiejętnie wykorzystały przeniesienie amerykańskich i zachodnich fabryk i technologii do siebie, a Rosję przed całkowitym upadkiem i rozkradzeniem za Jelcyna, uratował Putin. To dlatego teraz finansjera z NY przedstawia go jako wroga, acz sytuacja jest "dynamiczna" i w pewnym momencie może okazać się, że to przyjaciel... I sprawa chyba najważniejsza w tej dyskusji - Trump właśnie przyznał, że te wszystkie wojny i okupacje bardzo nieopłacalne są, zdecydowanie lepiej jest jakieś państwo uzależnić od siebie ekonomicznie. I taką właśnie politykę prowadzi Putin wobec tzw. bliskiej zagranicy, do której zresztą Polska nie należy. P.S. Położenie geopolityczne Polski jest szczególne - w zależności od rządzących może być wykorzystane do rozwoju kraju, albo może stać się przekleństwem. Ale najpierw należy mieć przywódców na miarę wyzwań, a nie fanatyków, którym zupełnie brakuje rozumienia rzeczywistości, albo kierujących się jedynie własnymi korzyściami.
  21. To tylko u nas, czyli jak bez jednego wystrzału uziemić swoje i sojuszników lotnictwo i tak przy okazji obronę plot i MW... https://www.defence24.pl/polska-bez-pomocy-lotnictwa-nato-w-czasie-wojny-
  22. balans

    Ersatz WOT

    Znajomy jeszcze jako student, w ramach wymiany wyjechał w 1981 roku na wakacje do Szwajcarii dorobić. Najbardziej zdziwiony był tym, że w domu gospodarza, u którego pracował w winnicy, w sieni stał oparty o ścianę karabin. A u nas w tym czasie, jak było na wsi wesele i nikogo nie zabili tak przy okazji, to wesele uchodziło za nieudane...
  23. balans

    Ersatz WOT

    W końcu mają walczyć ze Specnazem...
  24. balans

    Ersatz WOT

    Zapewne dostał za weekend 500+ i poszedł do monopolowego, no i skończyło się tragicznie... https://rzeszow.onet.pl/rzeszow-zolnierz-wojsk-obrony-terytorialnej-wydalony-ze-sluzby/jwnlkn9
  25. Problem w tym, że Rosjanie nie mają najmniejszego interesu w tym, aby do nas wkraczać. Co nie znaczy, że powinniśmy się rozbroić, bo mamy innych "przyjemniaczków" na granicy. Problem w tym, że nasi rządzący są przekonani, że w razie "W" obronią nas Amerykanie i niedzielni partyzanci z WOT...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie