Skocz do zawartości

Wlodarz i Riese.


kudi

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Ogladajac galerie J@nka dotyczaca otwartego Wlodarza cos mnie ruszylo. Owszem widzialem prace majace na celu udostepnienie tego obiektu, ale teraz kiedy juz jest otwarty czuje niesmak. A wywolal go sprzet wojskowy stojacy na zewnatrz !! Wystawienie czolgow wyprodukwoanych kilkadziesiat lat po wojnie jest moim zdaniem profanacja. Kompleksy ktore powstaly w czasie II wojny zaczynaja byc zalewane przez tandete!! Moze ta wypowiedzia zyskam sobie kolejnych adwersarzy ale czy nie powinnismy walczyc o to zeby miejsca typu Riese, MRU, Mamerki, staly sie skansenami historycznymi a nie cyrkiem?? Przeciez za nascie lub dziesiat lat dzieciaki nie beda w stanie odroznic prawdy od fikcji...

Ostatnio pojawila sie tez ksiazka Jurka Rostkowskiego amek Ksiaz. zapomniana tajemnica". Jak tytul wskazuje dotyczy Ksiaza ale czesciowo rowniez Riese. Czytam czytam i mam wiele zastrzezen. Ale poniewaz publicznie to nawet nie wypada sie czepiac bo ktos moze pomyslec ze zzera mnie zazdrosc o konkurekcje to rzuce tylko jedna mala dygresje. Wiele osob powoluje sie bowiem na pana M. Moldawe, wieznia Gross Rosen i pisarza obozowego. Ale jak czytam jego odpowiedzi na pytanie czy widzial Hansa Kammlera w obozie - Te kontakty trwaly przez trzy lata. Kammler przyjezdzal do Gross Rosen co pare miesiecy. Byla to najwazniejsza postac zwiazana z bezpieczenstwem i tajnym budownictwem Trzeciej Rzeszy, poniewaz byl szefem tak zwanego Amt C. Ta litera C oznaczala wszystkie tajne budowy wojska i SS na terenie Niemiec" - to sie zastanawiam kim rzeczywiscie byl pan Moldawa :)
Ale... ksiazke polecam bo dolaczono do niej plyte CD z filmem ktory wczesniej byl na kasecie video - Ksiaz - najpiekniejsza kwatera Hitlera". To swego rodzaju nowum na rynku. Oby tak dalej. Co prawda w filmie nic nie dodano ale jesli ktos nie ogladal to za 30 zl moze poczytac ksiazke i poogladac film.


to tyle uszczypliwosci

pozdr
robert_kudelski
Napisano

taaa
hmmm
masz trochę racji kudi włodarz nie ma już tego dawnego dreszczyku i posmaku tajemnicy

książka pana Jurka też własciwie nic nowego nie wnosi dużo hipotez mało faktów w zasadzie o tym sie już wie

wiesz co chyba popadliśmy już w rutyne hehehehehehe

pzdr
Napisano
kudi business is business

właśnie w nowym Odkrywcy zobaczyłem wystawkę" przy włodarzu. niestety nie my jesteśmy grupą docelową , na nas się tam kasy nie zrobi. To czyst komercja w celach marketingowych wykorzystująca Olbrzyma. Z jednej strony to szkoda , z drugiej tak jest wszędzie , przynajmniej ludzie będom pracować a nie ciść na złom Ludwikowice ,przynajmniej mam taka nadzieję.
Napisano
a mi sie tylko jedno nie podoba!! za bardzo pokolorowali go, moim zdaniem te moro wygląda na zbyt współczesne i to już jest jeden minus.przecieź to jest stare i ma tak wyglądać, wtedy się czuje tą przeszłość i dreszczyk emocji!!
ps.ale to tylko moje zdanie, ale ciekaw jestem jakie są wasze sugestie na temat tego graffiti"??!!
pzdr.ZnaChoR
Napisano
ja powiem tak.Zrobienie trasy turystycznej odebrało ten cały czar i dreszczyk emocji zwiazany z eksploracją podziemi i wielka szkoda ze zrobiono taką trasę.I jeszcze te transportery i wozy opancerzone ... nijak nie pasują do włodarza.Ogólnie wielka szkoda.





pzdr

Sanshin
Napisano

...Czar Włodarza w wydaniu eality" niestety bezpowrotnie prysnął, jak bańka mydlana. Cały czas mam na myśli Ten obiekt, który My pamiętamy, a który mażemy już tylko obejrzeć na fotkach. Nie będę polemizował, czy dobrze się stało, czy nie. W przypadku starych dworków, pałaców, zamków, taka działalność jest wręcz porządana i konieczna, by ratować strzępki historii. Włodarz to też HISTORIA, ale innego kalibru. Darzymy Włodarza pewnym sentymentem (mówię tu o Nas) - jest to fakt niezaprzeczalny, ale realia otaczającej nas rzeczywistości są takie, a nie inne.
Ze swej strony gospodarzowi Obiektu życzę wytrwałości i rzeczowego podejścia (wiedzy historycznej) w adaptacji kompleksu. Oby Włodarz, jak najmniej stracił, a jak najwięcej ZYSKAŁ !!!
Chwilka na małe wspomnienia z nadziemnej części kompleksu.
Poznajecie.... tak to 3-ka.
Pozdrawiam.

Napisano
Witam
Ja nie znam okolic o których piszecie ale znam problem. Jak udostępnić jakiś obiekt aby był orginalny a jednocześnie atrakcyjny? Dla konesera sam fakt przebywania w miejscu o którym wie wiele i go fascynuje jest wystarczający, ale niestety większość ludzi potrzebuje coś więcej, im nie wystarczy fakt przebywania w pustym i szarym tunelu, oni potrzebują coś więcej. Trudno jest dzisiaj zorganozować orginalne i kompletne wyposażenie obiektu, który już w czasie swojego działania był ściśle tajny. Co należy ulokować w takim miejscu skoro nie wiadomo co tam było? Tak więc trzeba dać zwiedzającym coś co jest dostępne a zrobi wrażenie. Trzeba jednak pamiętać aby nie fałszować zwiedzającym obrazu historii i wyraźnie zaznaczać pochodzenie eksponatów.
Trzeba się zdecydować czy lepiej aby obiekt był niedostepny i garstka ludzi czuła dreszczyk emocji, czy lepiej aby obiekt był udostepniny dla zwiedzających, zainteresowanych historią.
pozdrawiam Jacek
Napisano
Jacek,
Guzik prawda. Tak głęboka igerencja w środowisko jaka ma miejsce na Włodarzu nijak ma się do prezentowania jakiejkolwiek historii. To miejsce i sam obiekt ma okreśłon renomę i swoje legendy czy tajemnice. Zrobienie z tego Dinsneylandu po prostu bezpowrotnie niszczy wizerunek i obraz przeszłości. Zreszta wystarczy pojechać do tej całej Harendy czyli obiektu należacego również do obecnego gospodarza Włodarza. Tam jest dokładnie widać jakiego rodzaju pomysły rodza sie w głowie tych osób oraz czego można się spodziewać. Z tym, ze o ile Harenda jest obiektem turystycznym i jak się komuś nie podoba to nie musi tam przebywać - to Włodarz jest obiektem historycznym oraz miejscem kaźni tysięcy ludzi. A to już zupełnie inna bajka. Mnie tylko ciekawi jak te prace adaptacyjne" maja sie do przepisów o ochronie przyrody, środowiska naturalnego o zabytkach nie wspominajac. Ja osobiscie wole Osówke i Rzeczkę. Tam w przypadku Osówki ingerencji w środowisko na taka skalę nie było i te atrakcje" obok obiektu sa na tyle niegroźne i prymitywne, że nie psuja ogólnego wrażenia. Rzeczka to obiekt zrobiony profesjonalnie i tylko w celu przybliżenia faktów oraz udostępnienia miejsca jako obiekt turystyczny.
A tak na marginesie. to chłpcy od Harendy i Włodarza bardzo dumni sa z tego co robia. Nie wiem czy wiecie, ale organizuja np. zdobywanie Wilekiej Sowy. Tyle, że w Land Roverach. To jest ten typ myślenia i tej prowieniencji filozofia turystyki.
Pozdr.
krecio
Napisano
Drogi Krecio
Zaznaczyłem że nie znam dokładnie miejsca a więc i stanu zaawansowania prac, ja tylko podkreślam pewnien szerszy problem związany z użytkowaniem obiektów historycznych. Jeżeli jednak zauważacie tak daleko idące zmiany, to uważam że należy tematem się zająć na miejscu a nie na forum. Można wystosować zapytanie do Urzędu Gminy o legalność prac budowlanych. Do konserwatora przyrody i konserwatora zabytków zapytanie o pozwolenia na prowadzen ie działań w tym terenie i wtedy wszystko będzie jasne.
Napisano
Jacku,
A po co? Odpowiedź chyba z góry można przewidzieć. I argumentację także. Nawet jeśli znalałyby się jakieś uchybienia" to padnie z pewnościa argumentacja o bezrobociu, nowych miejscach pracy itp. W momencie gdy ktoś poniósł już tak duże koszty na adaptację nie znajdzie się nigdzie odważny urzędas czy inny decydent, który zaczałby zadawać pytania. Tam na kilometr pachnie" dużymi pieniędzmi, a to niestety w naszym kraju jest podstawowym argumentem w prawie każdej sprawie. Problemem jest moim zdaniem nie to, ze Riese zrobiło się ogólnodostępne. Za to należy się każdemu medal. Rzecz tkwi w sposobie w jaki to zrobiono. Ale żeby o tym gadać trzeba tam pojechać i mieć własne zdanie. To żaden przytyk w czyjakolwiek strone. Po prostu polecam taka wycieczkę. Niech każdy sobie wyrobi własny poglad. Ja po prostu znam te okolice sprzed ich zagospodarowania i jak teraz widzę to co się tam wyrabia to mi po prostu żal. Czuję się jakby mi coś odebrano.
Pozdr.
krecio
Napisano
Krecio rozumiem cie doskonale bo mnie też jest żal jak patrzę na to jak niszczeją obiekty historyczne. Ja domyślam się o co w tym chodzi, ale widzę sens wysłania oficjalnego zapytanie. Takie pismo jest odnotowane i trzeba dać odpowiedź również na piśmie, a tego urzędnicy boją się bardzo. Często efekt jest taki że ktoś się wystraszy i zacznie zagadnienie sprawdzać.
Napisano
Panowie
jest na to sposob. trzeba zrobic zrzutke (ok. 8 tys.) napisac pismo do konserwatora wojewodzkiego ze pokrywamy koszty i wpisac W KONCU Riese" do Rejestru Zabytkow. Kazdy ma jakis pomysl i rozwiazanie tajemnic Riese, ale za chwile nie bedzie czego rozwiazywac, bo w cyrku raczej nie prowadzi sie badan historycznych. Ma to swoje minusy bo skonczyloby sie rozwalanie wszystkiego co nosi znamiona kolejnej sztolni :) ale gwarantowaloby nienaruszalnosc struktury obiektu i wymuszaloby jakis nadzor ze strony sluzb na ktore placimy co miesiac ciezkie podatki.
Dlaczego sprzedajac palac srubuje sie wymogi konserwatorskie by jego wyglad i stan byl jak najblizszy epoki, a w przypadku bunkrow, fabryk zbrojeniowych, mozna robic co sie chce??
Zobaczcie jaka to paranoiczna polska niekonsekwencja. Za posiadanie MP42 na mocy prawa poszedlbym do pierdla, jesli wykopie zabytek z 1944 roku i zachowan dla siebie, na mocy tego samego prawa znowu pojde do pierdla, ale jesli wydzierzawie kompleks w Gorach Sowich i postawie goralskie budy, a w sztlniach postawie szafe sprzedajaca coca-cole (no bo tego chca turysci) to nikt mi zlego slowa nie powie.
Wiem ze przesadzam bo oczywiscie wladze lokalne zaslaniaja sie argumentem bezrobocia, ale to do niczego nie prowadzi. Przez dziesieciolecia zniszczylismy wiecej zamkow i palacow niz dwie wojny swiatowej. Wszystko w dobrej wierze, bo byly PGRy a potem mieszkania dla ludzi. Tylko ze teraz juz nie ma dworow i palacow. Znisczone, spalone, ograbione i obsrane (przepraszam) daja nam takie swiadectwo ze ja sie wogole zastanawiam jak to sie stalo ze nas do Unii Europejskiej wlaczono.
Mysle jednak ze takim systemem dojdziemy tylko do dna.
Mamy najwieksza kwatere Hitlera, czlowieka ktory badz co badz zmienil oblicze Europy na stulecia; mamy najbardziej dobitne swiadectwo tego do czego moze zaprowadzic nienawisc i ksenofobia (Oswiecim, Majdanek....); mamy dziesiatki jesli nie setki miejsc, ktorych nie spotkacie nigdzie na swiecie; ale pospolstwo woli zarobic pare zlotych, postawic jeden lub setke krzyzy, byleby tylko pokazac ze to ich - jak powiedzial prezes klubu Tecza, ze to nasze i to nie jest koniec naszych mozliwosci".
Czy kompleksow nie mozna naprawde dobrze przygotowac? Czy zamiast pieniedzy na czolg nie lepiej bylo zrobic makiety wartowni, szlabanow, kupic manekiny w niemieckich mubdurach i drugie w pasiakach? Czy to da gorszy efekt? Nie mozna rozpiac siatek maskujacych? Zrekonstruowac sprzet ktorym pracowali? Nie mozna postawic drewnianego stolu przy ktory usiadze przebrany czlowiek udajacy majstra czy niemieckiego nadzorce?
Ale co ja sie czepiam, dzis w kinach ludzie w ciagu seansu wypijaja 2 litry coli i sa w stanie zjesc wiadro popcornu...

pozdrawiam wrazliwych
robert_kudelski
Napisano
Poprostu dopadła wasze góry sowie KOMERCJA,my bunkrowcy walczymy z tą zarazą na MRU walka jest cieżka ale tak juz musi być.Pozdrawiam BUNKRY DLA BUNKROWCÓW !!!!!!!!!!
Napisano
Farba się przybrudzi i ciut wypłowieje, jak trochę kasy się uzbiera to może uda się kupić oryginalne pojazdy... I będzie jak trza... :) Ja tam się cieszę, że coś się rusza jesli chodzi o zajmowanie się takimi miejscami... MRU też bym w pełni skomercjalizował, jeśli tylko dzięki temu ludzie mieliby pracę jako np. przewodnicy czy dozorcy i nie siedzieli z piwem pod sklepem... Gmina miałaby kasę z turystyki itp.
Napisano
Dokladnie tak myslę jak Ty Kudi. Mam dokładnie takie same rozterki. Od lat jeżdżę sobie po tym Dolnym Ślsku i jeśli już ruszyłeś sprawę zamków, pałaców i dworów to ja specjalnej różnicy nie widzę między nimi a chociażby RIESE. Nawet te pałace berdziej mnie interesuja niż te sztolnie. Ale że sa to tak przy okazji i je się oglada. Zreszta mam z kumplem w planach gdzieś kolo września odpalić" stronkę na ten temat to teraz nie będę się dłużej nad tym rozwodził bo Bocian albo inne ptaszysko wytnie mnie za krypciochę". Dość powiedzieć, że za to jak jest oraz jak było ponosza winę konkretni ludzie, a nie ustroje czy ideologie. Te drugie tylko mogły wspierać i jakoś tam uzasadniać dewastację. No, ale teraz? W wolnym kraju?
Kudi proponuje wpisanie do listy zabytków. Fajnie można się zrzucić. Deklaruje nawet wpłatę 100 PLN - podaj konto. Tylko co dalej z tym będzie. Otóż jestem przekonany, że nawet po wpisie nie zmieni się nic. Wytłumaczy się, że już zostało coś trwale zrobione i tyle. Zreszta nawet jakby uzyskano decyzję o przywróceniu do poprzedniego stanu lub korekty zgodnej z realiami to kto to wyegzekwuje. Poza tym każda decyzja u nas jest wzruszalna, sa sady, apelacje, rewizje itp. A czas sobie bedzie płynał i kasa będzie się zapełniała. Ja celowo wspomniałem wcześniej o tej Harendzie. Tak przy okazji, jako absowlenta UW to krew mnie zalewa jak jakiś gość z miasta Łodzi (z całym szacunkiem dla jego mieszkańców)używa nazw TOTALNIE nieadekwatnych do miejsca i okolicy. I to tu , w tej Harendzie jest problem. Ktoś pozwolił na zbudowanie góralsko-kowbojskiego deisneylandu. Nie ma dla nikogo znaczenia charakter tych gór, krajobraz. Z wielkim rozmachem, w ciagu niewiarygodnie krótkiego okresu powstał kompleks hotelowy (?). W takim samym tempie i na taka sama skale obiony" jest Włodarz. Na krawędzi PKGS. Złomowisko sprzętu z demobilu, atrakcja w postaci przejażdżki czołgiem i do tego ak przy okzaji" Włodarz. A co co chodzi? Ano o kasę. Ta cała Harenda obliczona jest na imprezy tzw. integracyjne dużych i bogatych firm. To im się zaserwuje wjazd landroverem na Sowę, im da się pojeździć czołgiem, pokaże armaty. A do tego jakieś lochy. I fajnie jest. Interes się kręci, konto rośnie. No i oczywiście praca dla mieszkańców. Napewno? Dla których? Tych co się wraz z tym całym interesm tu zagnieździli czy dla np. bezrobotnych górników z Wałbrzycha, Ludwikowic czy Nowej Rudy? Tak jak w Osówce. Śmiem watpić. A za kilka lat to Włodarza jakiego zna Kudi i paru innych to nikt nie będzie pamiętać. Tam się wejdzie w krawacie i lakierkach (no, może w kaloszkach aby się zbytnio nie zakurzyły), przewioza melexem i tyle. Ale jedno co mnie cieszy to fakt, iż miałem jeszcze szansę widzieć te Góry mniej ucywilizowane". I tego nikt nam którzy je pamiętamy nie zabierze. Widać takie sa koszty postępu.
krecio
Napisano
Komercja - jasne :)))))

Listonosz co przynosi listy też jest komercyjny, bo bierze kasę od poczty. Idąc do pracy też jesteście komercyjni, bo bierzecie za nię (a fe) pieniądze...

Rzecz nie w komercji, ile własnie w jej braku i zastępowaniu jarmarczną tandetą.

Kończę, bo też muszę się zająć komercją (zarbianiem prozaicznej kasy).
Napisano
jasne ... MRU, Sowie dla bunkrówcow..widziałem kilka lat temu legowiska" bunkrówców na MRU..kto widział to wie..zostawie to bez komentarza. Tak sie zastanawiam komu obecny własciciel przeszkodził w planach..bo tu taka nagonka na niego..słyszałem ze juz po wydzierzawieniu terenu, jakas ekipa wjechała z fadromą ( w nocy ) i chciała rozkopywac wejscie..he,he..doszło do małej scysji z ochroną.
Napisano
A zawsze musi byc jakis tajemny kontekst? A to już nie można mieć innego zdania? Każdemu musi się podobać coś co proponuje ktoś inny? Przeczytaj może dokładniej, pepe poszczególne watki. Gdzie Ty tu widzisz nagonkę? Nie jestem bunkrowcem. Mój nick może trochę mylić, ale wolę jednak otwarte przestrzenie. Rzecz dotyczy sposobu zagospodarowania obiektu i przyrodu wokół niej a nie walki o pozostawienie lochów takimi jakimi były. Poza tym robienie disneylandu w miejscu kaźni tysięcy ludzi to chyba niezbyt polska tradycja...
Pozdr.
krecio
Napisano
No to sie posprzeczamy, pepe. To, że gość chce zarobić to mnie osobiście anie parzy ani ziębi. Czasy czynów społecznych pewnie już minęły. I dobrze. Ale z tym, że takie miejsca jak góry Sowie będ rozjeżżane człogami, landroverami itp. to za nic się z tym nie mogę pogodzić. Ja mam do tych stron jakieś 450 kilometrów i trafiam tam dwa-trzy razy do roku na kilka dni. Pozostały czas to dla mnie jest oczekiwanie na powrót. I za nic nie mogę się pogodzić z tym, że tak się je traktuje. Ja nie jestem przeciwnikiem zagospodarowania turystycznego tych ziem. Wręcz przeciwnie. Ale z głowa, z szacunkiem do przeszłości. I nie chodzi mi tu o tę przeszłość spod znaku SS i ich szlaku chwały". Chodzi mi o to co kiedyś, całkiem jeszcze niedawno tam robiono. O pamięć choćby dokonań RGV, o tak filozofię turystyki. Mnie osobiście nie pasuje wjazd na sowę czy jakakolwiek inna górę samochodem. Nawet za godziwa cene. Można i trzeba zarabiac inaczej. Może Ty masz zbyt blisko do tych miejsc. Nawet napewno. I dlatego nie masz do tego dystansu. Ty możesz sobie po pracy czy szkole tam pojechać, pobyć i wrócić na kolację. Masz to na codzień i te zmiany moga być dla Ciebie niewidoczne. Ja mam tę okazję aby móc porównywać. Co do Rzeczki czy Osówki to fakt, iż bajarzy tam nie brak. Mnie to nie przeszkadza. Niech sobie opowiadaja co chca. To jest nieszkodliwe. A poza tym zwykły marketing. To czy tam się coś dzieje czy nie to inna sprawa. Może tak naprawdę tam już nie ma co się dziać. Dla mnie istonym jest jednak to, że jak w przypadku Osówkiokolica nie jest niszczona i jest szacunek dla miejsca. O Rzeczce nie wspominam bo to dla mnie jest modelowy przykład jak takie obiekty udostępniać. A Włodarz jest dla mnie niestety przykładem totalnej głupoty i wizjonerskiego rozmachu. Tyle, że bez prawdy tego miejsca. Cyrk w Harendzie i disneyland na Włodarzu jest dla mnie tożsamy. Wypływa niestety z jednego umysłu.
Pozdr.
krecio
Napisano
krecio, Faktycznie rozmach włodarza" moze troche przytłaczac w porównaniu ze skromnoscia np. osówki - ale moze te trzy obiekty w przyszłości beda sie w jakis sposób uzupełniały. Moze zostanie odkryte Hipotetyczne centrum " ( jezeli istnieje)i taki rozbudowany włodarz" bardzo sie przyda. Własciciel swoje wie " ;). wyobraz sobie setki zwiedzających dziennie na Osówce - tak czy inaczej wymusi to zmiany. i tego nieda sie zatrzymac , ludzie chca zarabiac tak w zeczce" jak i gdzie indziej ( tam jest straszne bezrobocie ). Ja bym sie przyczepił np. do zniszczenia fabryki w Ludwkowicach czy tez likwidacji lini kolejowej z Walimia ( kiedys niopłacalnej..). o zniszczeniu fabryki w centrum Walimia nawet nie wspomne..gdzie były władze gminne..!??
Napisano
Pepe, czu Ty za daleko nie wybiegasz? To co? Może dokończymy dzieła... Chyba lekka przesada.
A co do niszczenia zabytków techniki to masz całokowitą rację. Nic tego nie usprawiedliwia. Widziałem dewastację fabryki w Walimiu całkiem niedawno. Przerażający widok. Zresztą takich tam u Was na Śląsku nie brakuje. Praktycznie co krok można sie na cos takiego natknąć. Kudi ostanio wpominał coś o wpisywaniu Włodarza do rejestru zabytków. Nawet coś zadeklarowałem i nie wycofuję się tego. Tak sobie tylko myślę, że te obiekty tam u was to chyba z mocy prawa powinny byc objęte ochroną. Zarówno obiekty RIESE jak i takie fabryki. Zresztą w niedalekim Sokołowsku kilka lat temu zaczęto rozbiórkę sanatorium Grunwald. Cudowny budynek o charakterze pałacowym. Z drugiej połowy XIX wieku. Rozebrano jakieś 30% i dopiero jak ktos myślący to zobaczył to wstrzymano rozbiórkę.
Pozdr.
krecio

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie