Skocz do zawartości

Miny-pułapki - długopisy


bjar_1

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Szukam info o niemieckich długopisach-minach pułapkach" dostałem dziś takie coś (rozbrojone) od chłopa ,który twiedzi ,że Niemcy to rozrzucali w 1945 r. zbierało to podobno spore żniwo wśród ludzi którzy sądzili ,że to długopisy
Napisano

Dodam ,że w czasie kręcenia przyciskiem" mosiężna fiolka przekręca się i cycek" który jest na niej wpada w zapadkę. Wtedy chyba mina była odbezpieczona i w czasie dalszego kręcenia w mosiężną tulejkę wchodzi jak gdyby śruba ,sądzę że w tulejce był piorunian rtęci albo inne dziadostwo i w czasie kręcenia to detonowało...
Spotkaliście się z takim czymś?

bjar_1

Napisano
Potwierdzam istnienie - z relacji mojego dziadka i rodzicow...w latach 50 ( bjar... - po wywozce z Woli Nosowej )...2 rodzenstwa zginelo w naszej wsi bo takie znalazlo ...
Sv
ps. Sv = Sv01
Napisano
Z opowiadań zarówno moich dziadków jak i przypadkowych ludzi pamiętających koniec wojny nieraz słyszałem o porozrzucanych długopisach", aparatach fotograficznych" i innym badziewiu imitującym np. zabawki które miały tendencje do urywania rąk.

PS. Bjar Ty chyba masz jutro maturę ? Podrzuć ten długopis dyrektorowi albo komuś z komisji, na pewno troche uśpisz ich czujność :-) tylko nie zapomnij założyć nowego wkładu :-)
Napisano
pewnie zbiezność terminów przekazania przez chlopa owego magicznego przedmiotu z terminem matur nie jest przypadkowa:-)
Bjar, wykaz sie pomyslowiścią, spoleczność maturalna" będzie Ci niewątpliwie wdzięczna:)
A przy odrobienie szczęscia nawet gazety nie wspomną na swych łamach o głownym bohaterze tego piśmieniczego zjawiska.
Napisano
O długopisach nie słyszałem, ale wiem o jaskrawo malowanych zabawkach pozostawianych w przypadkowych miejscach przez ustępujących niemcach które wybuchając powodowały obrażenia, szczególnie wśród jak zawsze ciekawskich dzieci...
Napisano
Witam! Mieszkam na Podlasiu (Białystok) u nas też, znam to z opowiadań głównie babci Niemcy na polach wsiach rozrzucali miny-długopisy. Choć małe siłę eksplozji miało sporą. Pozdrawiam, Łukasz
Napisano
zapewne w zamierzeniu te wybuchowe niespodzianki byly skierowane ku wojskom nieprzychylnym Tysiącletniej Rzeszy", niemieccy stratedzy dokonali analizy i wyszlo im ze pazerność trzonu wojsk zwanych bolszewikami wykazuje pozytywne tendencje w zakresie chęci posiadania dóbr materialnych:-)
Napisano
powinni rozrzucać miny - zegarki. W tydzień Czerwona Armia została by bez rąk do pracy :P
Napisano
Te długopisy to jak gagety z filmów o agencie 007
takie coś to mógł wymyśleć tylko jakiś psychopata , bo te zabawki nie miały jakiegokolwiek wpływu na wojne , okaleczały tylko ludność cywilną
pozdr
Napisano
To tak jak te niemieckie granaty jajka. Maja rozne nakretki zapalnikow (kolory) i byla tez wersja (biala? czerwona ?) ktora niemcy zostawiali dla ruskich. Zwloka detonacji wynosila chyba 1s.
Napisano
Z tymi jajkami to nie całkiem tak. Zapalniki te produkowane były jako zapalniki saperskie (do lontu itp.) ale czasem uzywane były do uzbrajania jajek, aby zrobic przeciwnikowi mały żarcik. Nie miały zwłoki i były koloru szarego.
Po jakims czasie wprowadzono odwrotny gwint aby nie myliły sie niemiaszkom ze zwykłymi jajczanymi zapalnikami.
pzdr
Napisano
Gdzieś kiedyś czytałem, że zapalniki saperskie bez zwłoki miały kolor szary i gwint standardowy. Potem wprowadzono(aby uniknąć pomyłek) gwint odwrotny i kolor czerwony.
To było chyba w jakims waffen-revue, ale nie pamiętam dokładnie, a nie chcę skłamać.
pzdr
Napisano
Ale te dane ze strony inert-ord podaja tylko typy bedące na wyposażeniu w jednym konkretnym momencie. Wiecie o co mi chodzi. W tym artykule z w-r był cały rys rozwojowy konstrukcji.
  • 9 years later...
Napisano
24. a możliwe, że i 25 lipca 1944r. samoloty szturmowe 6. Floty Powietrznej (prawdop. SG 77 lub SG 1) zrzucały na Łuków prócz bomb także wybuchowe przedmioty w kształcie długopisów i zabawek dla dzieci. Świadkowie wspominają, że najwięcej ich leżało w okolicach cmentarza.
Jeszcze jakiś czas po wyzwoleniu od tych zabawek" odnosiły obrażenia lub ginęły dzieci.:(
  • 2 weeks later...
Napisano
W moim miasteczku (wyzwolone w sierpniu 1944) jeden z robotników podczas remontu budynku przedwojennego Sokoła w '45tym, znalazł wieczne pióro". Zginął od niego po powrocie do domu. Pewnie to było coś takiego...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie