Skocz do zawartości
  • 0

Łuski Masuer- problem z identyfikacją oznaczenia


Salieri16000

Pytanie

Czołem! Przeglądając łuski Mauserowskie z mojej kolekcji, natrafiłem na jedną z czarną obwódką wokół spłonki. Jak wyczytałem, był to nabój lekki S. Moje pytanie jest takie: czym różnił się tak oznaczony pocisk, od pocisków z nabojów, na których denku nie było kolorowych oznaczeń? Wyczytałem również, że od roku 1938 zaniechano produkcji nabojów z pociskiem lekkim S - lotniczych. I tu rodzi się kolejne pytanie: czym różnił się pocisk "lotniczy" od "piechotnego"?! Analogicznie były oznaczane pociski zieloną obwódką- te z kolei były ciężkie spiczaste. Rozumiem, że były pociski "lekkie" i "ciężkie", jednak zastanawiam się, jakie pociski były zastosowane w łuskach bez kolorowych oznaczeń...

Łuska Mauser z czarną obwódką- niestety, bicia nie są widoczne:

1388185989_uskazczarnobwdk-przycite.thumb.jpg.d7e3a7b30ddcc928abce8ed3feadac6c.jpg


Poglądowa "zwykła" łuska- powszechnie spotykana. Zdjęcie poglądowe zaczerpnięte z MyViMu, z kolekcji Michał77:

806307212_uskaMyViMu.thumb.jpg.da7fba72c1c2f97b53fc7ba3212cbd9c.jpg

Za wszystkie informacje z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję @Tyr, za podesłany link. Teraz już wiem, czym różniły się naboje lotnicze od "lądowych". Na stronie tej znalazłem błąd, albo ja czegoś nie rozumiem... W tabeli jest napisane, że nabój z pociskiem zapalającym Z, dla wojsk lądowych i lotnictwa miał lakier wokół spłonki żółty, jednak rysunek mówi coś innego:

1610371395_zapalajcy.jpg.180126b6974755b73b72a3a2769d60b5.jpg

Jeśli to błąd, to obwódka powinna być koloru żółtego:

77775049_zapalajcyZ.jpg.ac69732a3ce45a426dea923961d83784.jpg

W dalszym ciągu nie wiem jaka była różnica między nabojami oznaczonymi czarną i zieloną obwódką wokół spłonki, od tych "nieoznaczonych". Z tego co wyczytałem na stronie, do której link wstawiłeś, to nabój z zieloną obwódką wokół spłonki to nabój ciężki SC (ciężki ostrołukowy), stosowany w: Ckm Maxim wz 08, ckm Hotchkiss wz.25, ckm wz.30, km lotniczy Vickers wz.F, km lotniczy wz.37 "Szczeniak".

I tu moje pytanie: czyli, że co- taki pocisk nie mógł być wystrzelony z Mausera?

Wygląda na to, że moja łuska (z czarną obwódką wokół spłonki) może pochodzić zarówno od naboju lekkiego S stosowanego w Kb i Kbk wz 98 oraz wz 29,  lub od naboju wskaźnikowego W, wystrzelonego z Ckm Maxim wz.08, ckm Hotchkiss wz.25, lub ckm wz.30, jednak nie mając pocisku, nie jestem w stanie ustalić od jakiej amunicji pochodzi ta łuska- pocisk wskaźnikowy W miał wierzchołek lakierowany na czerwono...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Salieri16000 napisał:

nabój z pociskiem zapalającym Z, dla wojsk lądowych i lotnictwa miał lakier wokół spłonki żółty, jednak rysunek mówi coś innego:

Nabój Z czarnym lakierem był oznaczany na początku, potem zmieniono na żółty.Podobnie PS był początkowo oznaczany czarnym, potem zmieniono na niebieski.W takich wypadkach bez posiadania dodatkowo oznaczonego pocisku od łuski można sobie gdybać.

2 godziny temu, Salieri16000 napisał:

od tych "nieoznaczonych"

Jak nieoznaczonych? Nie przypominam sobie łusek bez oznaczeń...lakier zawsze musiał być, choćby do uszczelnienia miseczki spłonki.

2 godziny temu, Salieri16000 napisał:

czyli, że co- taki pocisk nie mógł być wystrzelony z Mausera?

Oczywiście, że mógł.Ale miał on większy zasięg i dlatego przeznaczono go do km.Do kb/kbk wystarczył lekki o mniejszym zasięgu ale tańszym w produkcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vis1939- dziękuję za odpowiedź. To co napisałeś ma sens- kwaśna gleba w lasach iglastych, czy środki do nawożenia pól robią swoje, nie mówiąc już o różnych formach czyszczenia... Szczerze pisząc, to nie brałem pod uwagę tego leżakowania w kwaśnej czy "chemicznej" ziemi, bo nie myślałem, że może to mieć aż taki wpływ na farbę w zagłebieniu przy spłonce. Raz jeszcze dziękuję za zabranie głosu i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vis1939- wielkie dzięki za zabranie głosu w tym temacie!

 

1 godzinę temu, vis1939 napisał:

Jak nieoznaczonych? Nie przypominam sobie łusek bez oznaczeń...lakier zawsze musiał być, choćby do uszczelnienia miseczki spłonki.

Sporo łusek które posiadam, jak i te, które widziałem, nie ma kolorowego oznaczenia wokół spłonki, choć łuski zachowały się w stanie dobrym i bardzo dobrym. Piszesz, że: "lakier zawsze musiał być, choćby do uszczelnienia miseczki spłonki". Czyżby farba w jakiś sposób "wytarła" się  i nie zachowała- nawet szczątkowo w zakamarkach wokół spłonki? Wystarczy spojrzeć na zdjęcia spłonek, ot chociażby tutaj: https://myvimu.com/collection/47791936-amunicja-i-luski-7-92x57-mauser?page=2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby jak identyfikowano by naboje gdyby nie było żadnych oznaczeń? Leżakowanie latami w glebie i tradycyjne już w terenie tarcie denka o portki w celu odczytania bić nie sprzyja zachowaniu lakieru.Do tego dochodzi czyszczenie w domu - druciaki, szczotki lub idiotyzmy w postaci maczania w occie.Wszystko to sprawia, że łusiny krążące w obiegu kolekcjonerskim po lakierach mają w większości wspomnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie