Osada w Borach Tucholskich

[123test]

Archeolodzy na tropie kompletnie zachowanej osady sprzed prawie 2 tys. lat. 

Archeolodzy zazwyczaj odkrywają zaledwie pojedyncze elementy osad, bądź innych konstrukcji, pozostałych po aktywności dawnych ludzi.

Tu mamy całkiem inną sytuację: namierzyliśmy nieznane ślady dawnego zasiedlenia Borów Tucholskich. Nie chodzi o jeden dom czy fragment osady. Mamy tu całe osiedle wraz z jej gospodarczym otoczeniem w postaci pól czy pastwisk, gdzie wszystkie elementy pochodzą z jednego okresu.

Pola uprawne wraz z miedzami, zagrody, zabudowania, a nawet drogi, czyli kompletnie zachowany układ przestrzenny starożytnej osady.

Wiele wskazuje na to, że po opuszczeniu osady przez jej mieszkańców w pierwszych wiekach naszej ery, pozostała ona nietknięta. Dlatego jej potencjał, związany z możliwością dalszych odkryć w ramach badań wykopaliskowych, można porównać do słynnej osady biskupińskiej.

naukawpolsce.pap.pl

[jarasek]

" Archeolodzy na tropie kompletnie zachowanej osady sprzed prawie 2 tys. lat.  "

Tytuł powala. Sensacja za wszelką cenę i wszelkimi dostępnymi środkami. Tak się robi propagandę.

[bjar_1]

Im lepiej zachowana, tym więcej ukradną.

[123test]

Jak znajdą cmentarz przy tej osadzie mogą sie nieźle obłowić. Może już ustalili gdzie był tylko nie podają do wiadomości. Pewnie na wakacje ściągną większą ekipe studentów archeologii na praktyki do kopania.

[bjar_1]

Takie bogate miejscówki to ryją bez studentów, ewentualnie studenci w samych majtach, albo z zaszytymi kieszeniami.

[magius28]

bjar_1 Widać, że niewiele wiesz o archeologii polskiej. Dla wyjaśnienia więc, w archeologii student to darmowa siła robocza

[bjar_1]

Wiem, że darmowa. Ale jakiś studenciak tez może być mądrzejszy/przebieglejszy i może chcieć coś zakosić. Dlatego w gorące miesiące letnie kopią w majtach. W zimniejsze - zaszywane są im komisyjnie kieszenie.

[magius28]

Mnie tam nikt kieszeni nie zaszywał. A teraz uwaga, zdradzam tajemnicę wagi państwowej! Po zakończeniu wykopalisk, oczyszczeniu, zliczeniu i zważeniu asortymentu, a także często po wstępnej konserwacji, przedmioty pospolite, których dziesiątki i setki już zalegały w uczelnianym i muzealnym magazynie, studenteria mogła sobie brać na pamiątkę.

[bjar_1]

11 minut temu, magius28 napisał:

Mnie tam nikt kieszeni nie zaszywał.

Czyli kopałeś tylko w miesiącach letnich.

[magius28]

11 minut temu, bjar_1 napisał:

Czyli kopałeś tylko w miesiącach letnich. 

Kopałem kiedy kazali, najpóźniej w grudniu, najwcześniej w lutym.

[Czlowieksniegu]

magius28

Widać pogoda i pora roku nie miała znaczenia i w stringach dałeś radę....

[magius28]

2 minuty temu, Czlowieksniegu napisał:

Widać pogoda i pora roku nie miała znaczenia i w stringach dałeś radę....

Yeti, Ty, jako człowiek śniegu, dawałbyś pewnie radę i bez stringów

[jarasek]

1 godzinę temu, bjar_1 napisał:

Takie bogate miejscówki to ryją bez studentów, ewentualnie studenci w samych majtach, albo z zaszytymi kieszeniami.

Po co studenci skoro na zawołanie znajdą się  detektoryści, którym będzie się wydawało, że kopiąc dla archeo w roli chłopa pańszczyźnianego złapali Pana Boga za nogi ? W Wielkopolsce właśnie takim "wolnym najmitom" archeolodzy zaszywali kieszenie w spodniach przed wejściem do wykopu

[bjar_1]

Racja. Zawsze trafią się przydupasy archeo