Skocz do zawartości

Arsenał starej broni wykopany na terenie po byłej jednostce


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 54
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
  • 1 month later...

GP to nie tylko poszukiwania szczątków żołnierzy i reliktów II wojny światowej. W ramach Łódzkiej Fundacji Badań Naukowych, która patronuje niektórym naszym działaniom, zajmujemy się także regularnymi badaniami archeologicznymi, a także ogólnie pojętą ochroną zabytków. W ostatnim czasie przydarzyła nam się dość nietypowa historia. 25 kwietnia w Łowiczu, podczas prowadzenia prac ziemnych związanych z budową galerii handlowej, na terenie dawnej jednostki wojskowej, został wykopany depozyt broni pochodzącej z II wojny światowej. Koparka wydobyła z ziemi silnie pordzewiałe karabiny, pracownicy budowy zrzucili je na wielką kupę, a jeden z przechodniów powiadomił Policję. Na drugi dzień na miejscu byli już saperzy, muzealnicy i na szczęście, pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Konserwatora Zabytków w Łodzi. Pierwsza sugestia Policji, saperów i muzealnika- przetopić złom, nic ciekawego, nie ma sensu ratować. Przytomna postawa młodych inspektorów z WUOZ i deklaracja Fundacji, że zajmiemy się inwentaryzacją, częściową konserwacją i opisaniem zbioru doprowadziła do jego uratowania. I tak trafił do nas w depozyt zbiór 366 sztuk destruktów. Broń jest w bardzo różnym stanie. Jest tu wszystko- broń polska, niemiecka, czeska, węgierska, angielska, francuska…
W wolnej chwili napiszemy może więcej o wybranych egzemplarzach, dzisiaj natomiast chcemy zaprezentować dwa zupełnie wyjątkowe, które, przynajmniej oficjalnie, miały trafić do huty.

Niewątpliwą gwiazdą zbioru jest karabin przeciwpancerny kb ppanc wz. 35 UR. Nie trzeba przedstawiać 😊. Karabin nie jest może w najlepszej kondycji, ma uszkodzony zamek i kabłąk spustu, ale na szczęście ma prostą lufę, a udało się także znaleźć obie części dwójnogu. Jest nawet duża część magazynka. Ile muzeów regionalnych w Polsce ma Ura?

Ura ciężko było nie zauważyć, w przeciwieństwie do drugiej gwiazdy absolutnej. Podczas wstępnego przeglądu pod grubą warstwą rdzy dopatrywaliśmy się jakiegoś pistoletu amerykańskiego albo ersatzowej produkcji dla volkssturmu. Dopiero kiedy pistolet trafił na stół naszego rzeczoznawcy uzbrojenia- Piotrka Wojtasika, okazało się, że to Błyskawica! Pistolet produkowany w konspiracji, w niewielkiej serii (prawdopodobnie 700 sztuk), znanych jest zdaje się 5 czy 6 zachowanych egzemplarzy. Pistolet jest niekompletny, ale przy takim unikacie nie ma to większego znaczenia.

Oba wspomniane egzemplarze, wraz z kilkoma innymi, mniej spektakularnymi, poddawane są obecnie konserwacji w pierwszej kolejności. Po kilkudziesięciu latach leżenia w niesprzyjających warunkach w ziemi najpierw zostały delikatnie wypiaskowane, a teraz, po kąpielach w penetratorach są sukcesywnie rozbierane. Poszczególne elementy powoli „odpuszczają”, szczególnie delikatna budowa Błyskawicy nie pozwala na użycie siły, tylko „sposobu”. Potem w ruch pójdzie nagrzewarka indukcyjna, kolejne penetratory, młoteczki, pobijaki, znowu piaskowanie...

Mamy zamiar doprowadzić je do stanu ekspozycyjnego, do Ura dorobić drewniane łoże, odbudować dwójnóg. W błyskawicy też odbudujemy brakujące elementy. Oczywiście zachowamy stan „ziemny”, bez upiększania. Będzie dokładnie widoczne, co jest oryginałem a co repliką, nie zrobimy szpachlowanej makiety. Na szczęście dostępna jest dokumentacja techniczna.

Konserwacją zajmuje się, a jakże, Konserwatornia. Potrwa to długo, ale efekt będzie fajny.

Będziemy sukcesywnie dzielić się informacjami z konserwacji zbioru złomu, który miał trafić na „przetop”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie