Skocz do zawartości

Wykrywacz na miarę naszych możliwości - Detector on the best of our abilities


Taktyk

Rekomendowane odpowiedzi

Nie Madmax, nie pisałem o Czerwonoskórych, podobnie jak pisząc o mieszkańcach naszej krainy nie mam na myśli Łużyców czy Sambów. Mierzę raczej we współczesność.

Fascynacja? Skąd. Po prostu nie rozumiem po co ludzie w Polsce skaczą sobie do oczu.
Chyba lepiej zająć się robotą, zamiast analizowaniem czy ktoś potrafi oprogramować jakiegoś gnata (nota bene wymyślonego przez Amerykanów - no, co ja za to mogę?) czy też nie.
A swoją drogą jeśli ktoś czegoś nie potrafi, to działa to raczej na korzyść konkurencji, nie? Myślę, że lepiej to wykorzystać zamiast motywować" konkurenta do samorozwoju. :)

Zresztą trzeba być zupełnie ślepym, aby nie widzieć, że pomysły amerykańskie są po prostu dobre i zazwyczaj dopracowane.
Madmax, pokaż mi chłopie jakiś polski detektor, który jest masowo produkowany i cieszy się dobrą opinią użytkowników. Warunek dodatkowy - nie jest zżynką z produktu zagranicznego.
Jestem pewien, że będziesz miał problem.

Chcąc być zupełnie obiektywnym (mimo sporów i skakania do oczu), kiedyś były propagowane zdjęcia jakiegoś ładnie wyglądającego PI z kolorowym LCD (chyba), zrobionego przez Taktyka, ale co można powiedzieć na podstawie zdjęcia?
Ja w zasadzie PI nie potrafię i tak ocenić nawet jak mam to w ręku - nie używam i nie znam się.
Ale wyglądał fajnie. Jeśli to urządzenie występuje w rzeczywistości i działa równie dobrze jak wygląda oraz stanowi konkurencję cenową do produktów zasiedziałych" na rynku w tej samej klasie, to OK.
Póki co, to mogę wlepić swoje trzy grosze na temat tego co widzę w masowej sprzedaży. Na temat rehabilitacyjno - kiblowatych jabli, sandanksów i innych cudów w ogóle nie ma co gadać.

I tak na koniec - nie marzę o niczym innym, jak o rozwoju polskiej gospodarki i kibicuję każdemu (bez typowo polskiej zawiści), kto produkuje i sprzedaje polski produkt. Bez znaczenia, czy jest to detektor metali, radiotelefon czy rower. Ale zachwyty też mają swoje granice.
Czym póki co zachwycać się wśród polskich produktów, o których piszemy?
Jest też zapewne prawdą (choćby częściową) co mawiał Picasso, ale zanim zaczęto kopiować (lub kraść), to ktoś dał początek pewnym kompozycjom.
A potem, ... no wiadomo. Ale podzbiór kopistów i kradziejów" jest od pewnego momentu zawsze skończony. Od pewnej wartości wartość podzbioru już nie przyrasta. :)
To trochę tak, jak z gorączką złota - ktoś znajdzie złoto. Najbystrzejsi i najbogatsi zakupią działki i będą eksploatować kruszec (czasem nawet ten co go znalazł). Ale potem, to już trudno podłączyć się do tego niby-teamu. Jedyna rada, to pojechać gdzieś indziej i samemu stać się pierwszym odkrywcą" albo pośredniczyć w sprzedaży złota (robić kiepskie kopie lub sprzedawać produkt zagraniczny).

Pozdrawiam

IdeL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 253
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Nie tylko w Polsce skaczą sobie do oczu. O powodach opóźnienia naszej gospodarki, sam chyba napisałeś. Polak, tym się różni od Amerykańca, że w pierwszej kolejności pilnuje ''swojego'' a nie wyciąga łapy po cudze. Tu może być pies pogrzebany. Zapewne, jesteś świadomy ile z różnych wynalazków pochodzi od Polaków. Na świecie się o tym nie mówi tak jak o wynalazkach amerykańskich.
''Amerykańscy naukowcy, odkryli, że ludzie uwierzą we wszystko, co odkryją amerykańscy naukowcy''
Sprawdź sobie choćby sprawę Pana Łągiewki, który kłóci się chyba z Oxfordem o jakiś patent. Dla mnie jest oczywiste, że to patent Łągiewki ale załatwiła go nasza własna biurokracja i teraz jest problem. Wiele wynalazków, nie ujrzało światła dziennego, tylko dlatego że są polskie. Samochody, broń....i inne takie. Z drugiej jednak strony, Polak to cwaniak :) To zapewne też ma podłoże historyczne i dobrym przykładem na to jak się rodzi cwaniactwo jest ''wóz Drzymały''.Może nie cwaniactwo ale dowód na to, że to siła wyższa zmusza Polaka do kombinowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest wiele uniwersalnych obudów, które świetnie nadają się do detektorów, szczególnie takich, które mają przeznaczenie profesjonalne a nie hobbystyczne. Są bardzo odporne na udary mechaniczne i mają dobrą szczelność. Te które ja stosuje dają IP65 ze złączami IP67.

I są dość drogie, w okolicach lub powyżej 18 euro :)

Problemem niektórych producentów, i nie myślę tutaj o Tobie Madmax78, jest stosowanie obudowy za 5zł, które nie nadają się do zastosowań w detektorach metali. Są ze słabego i cienkiego ABS-u i nie zapewniają żadnej klasy szczelności.

Jeśli chodzi o budowy wykonywane metodą wtrysku, stosowane przez producentów zachodnich to też najczęściej nie są to obudowy trwał - wyginają się, pękają, i mają niską odporność na wilgoć i deszcz.

Kiedyś wykrywacze były robione z lepszych i trwalszych materiałów.

TAKTYK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świat patentów to kanał i bagno jedno wielkie. Przede wszystkim zasady przyznawania patentów są na świecie dalekie od jednolitości. W USA można opatentować gó..no na patyku i to na dodatek jedynie je sobie wyobrażając. W Europie można opatentować wyłącznie istniejący i działający wynalazek. To powoduje, że amerykanie są na dzień dobry na wygranej pozycji, bo wszystko o czymkolwiek zaledwie usłyszą mogą opatentować i tym samym zablokować własny rynek. jest to celowe działanie państwa które w ten sposób NIEUCZCIWIE broni swojego rynku. A jeśli eurokraci zafundują nam unię gospodarczą z USA i dojdzie do fuzji rejestrów patentowych, to dopiero będzie w Europie płacz i zgrzytanie zębów poniewczasie.
W Europie zjawisko trolli patentowych nie występuje, tam jest to plaga, właśnie w związku z ichnimi durnymi przepisami. A z drugiej strony mamy Chiny którym można skoczyć, które zalewają świat podróbkami i towarami masowo naruszającymi patenty. Kto ma siłę czas i pieniądze z tym walczyć? Może giganci w swojej branży jak VW, Lego.

USA są potęgą gospodarczą i technologiczną, która nie ma sobie równych w świecie i nikt się nawet nie zbliża do nich na odległość kontaktową. Od lat ich MIT i Dolina Krzemowa wysysają świat z większości najlepszych inżynierów i naukowców. A Europa to elektroniczna pustynia, dosłownie. Cokolwiek co jest potrzebne do bardziej zaawansowanej roboty, zamawia się w USA. Ewentualnie w Izraelu. W Niemczech oraz UK są co najwyżej europejskie magazyny pośrednie, żeby klient nie musiał tydzień czekać na próbkę albo 2 tygodnie na towar.

Świat przemysłu nie kończy się na detektorach metali. Nawet trudno dostrzec ten produkt, że w ogóle taki istnieje. To jest branża na co najwyżej średniaków i dlatego też bardzo małe podmioty się za to biorą. Mała kasa - małe biznesy. Nie ma tu zaawansowanej technologii a przynajmniej nie jest za bardzo potrzebna. W sam raz temat dla małego producenta. Problem w tym, że ludzie którzy się za to biorą, pewnie często z pasji, nie mają NAWET do tego podstaw umiejętności i wiedzy. Bo wbrew pozorom, żeby zrobić wykrywacz lepszy niż byle jaki, trzeba trochę wiedzieć i umieć. A osoby które to robią, nawet nie wiedzą czego nie wiedzą. Bo gdyby wiedziały, od razu spuściliby z tonu. Efekt - prawie wyłącznie byle jakie właśnie wykrywacze na rynku. Dopiero te markowe" produkty znanych producentów zawierają pierwiastek wiedzy celowo i z rozmysłem użytej w takim a nie innym zakresie.
Co nie znaczy, że tak zawsze musi być. Tyle że z producentami wykrywaczy jest jak z imigrantami z Ukrainy. Ci o większych możliwościach tylko przez nasz piękny kraj przejeżdżają a zostają tu głównie robotnicy budowlani i sprzątaczki. Tak samo z producentami elektroniki. Jest ich w Polsce trochę i fajne rzeczy robią i na poziomie. Ale kto z nich będzie sobie zawracał 4 litery jakimiś tam wykrywaczami monet? Celowo ma sobie zmniejszać dochody blokując cenny czas? Do tego potrzebny jest swoisty altruizm, abo mocno dominujące hobby.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem pojęcia wysoka technologia" w kontekście braku jej w detektorach metali.

Przecież tutaj również prowadzi się badania i wykorzystuje najnowsze osiągnięcia technologiczne. Pewien postęp się jednak dokonuje i widać zwiększenie wydajności. Poprawa jakiegokolwiek parametru: czułości, stabilności, etc. nawet o 5-10% jest w tej dziedzinie pewnym sukcesem.

Najważniejsza jest zawsze metoda. I może nie jesteś na bieżąco ale wiele osób pracuje nad polepszeniem wydajności systemu PI i mają na tym polu już spore osiągnięcia - progres myśli badawczej i rozwojowej jest. To widać w niektórych sensownych patentach - ale nie US.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysoka technologia to jest to co nie jest dostępne dla Ciebie, dla mnie czy nawet dla kolegi Alaina z XP. To są komponenty i rozwiązania technologiczne, które (w obecnej chwili) są poza zasięgiem technologicznym (i finansowym): specjalizowane układy scalone w nowej technologii o wyszukanych parametrach, procesy wymagające wysoce specjalizowanej infrastruktury przemysłowej itp.
To co się wykorzystuje w wykrywaczach to nie są żadne ajnowsze osiągnięcia", tylko rozwiązania popularne, które każdy Jan Nowak może sobie kupić.
Metoda metodą a sprzęt sprzętem. Sprzęt ogranicza metody oraz rezultaty drastycznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie że polak wszystko potrafi i jest w stanie a tworzy takie cudeńka za opisem markowym(chyba TM) tylko po co i dla kogo dla naiwnych.Jako autorski projekt powinien być chyba opatrzony inną nazwą własną np.tozero tezero,tasero itp. a white's idx np. łajc 1 ,biała moc itp. ;-)
http://wloczykij-forumposzukiwaczy.com/viewtopic.php?t=395
http://wloczykij-forumposzukiwaczy.com/viewtopic.php?t=395
http://wloczykij-forumposzukiwaczy.com/viewtopic.php?f=68&t=395&start=300
http://olx.pl/oferta/wykrywacz-metali-tesoro-eldorado-edek-CID767-ID9X6gf.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Termin technologii high-tech, i to, co za nim idzie, jest dyskusyjny. Bardzo pojemny jest ten worek. Wycinek, o którym piszesz, że jest niedostępny, nie jest mi do niczego potrzebny.

Natomiast ja staram się używać najnowszych osiągnięć w dziedzinie mikrokontrolerów i półprzewodników, które są dostępne, i które latają nawet w kosmos. Na bazie tego, co jest, można prowadzić i prowadzi się badania, opracowując nowe metody, które pozwalają budować systemy bardziej wydajne.

Oczywiście to, nie wszystko. Ale każdy detektor, który teraz powstanie w Polsce, musi być wydajniejszy od tego, co jest na rynku światowym, żeby mógł na nim konkurować. Prawdopodobnie Twój będzie również gotowy kiedy osiągnie pewien etap i poziom, który sobie założyłeś.


I to jest cała tajemnica, dlaczego niektórych detektorów jeszcze nie mam na rynku - :))))

Nikt przecież nie zaryzykuje wtopienia mnóstwa kasy w produkcje czegoś, co się nie sprawdzi w rękach użytkowników. Nikt oprócz ML, który nieźle wtopił wypuszczając GPZ7000 - gdzie rozbieżność miedzy marketingową papką a rzeczywistą wydajnością jest dużo większa niż % poprawy wydajności w stosunku do poprzedniego modelu :)

TAKTYK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tym piszę, że to nie jest wykrywaczach potrzebne. I dlatego w nich wysokiej technologii nie ma. I dlatego każdy może sobie takie klecić.
To o czym wspominasz, to nie są żadne najnowsze osiągnięcia tylko najnowsze produkty. Tak samo jak śrubka M3 o długości gwintu 11mm jest (byłaby) nowym produktem i też być może taka lata w kosmos. Co nie znaczy że to jest jakaś nowa technologia :))) To są wszystko nowe wcielenia tego co od lat znane, odgrzewane kotlety.
Mój wykrywacz pojawi się kiedy będę miał czas się tym zająć. To jest kwesta czystej ekonomii - nie zrezygnuję z 20zł żeby zarobić 1zł. Ale w końcu znajdzie się czas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak to jest - jak nie jakieś kolejne byty F555, to ohydki na bazie Eldorado. Ewentualnie dopracowany mechanicznie" Whites Spectrum Made in Poland.
Fajnie byłoby wyjść poza ten zaklęty krąg tandety.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Idel, czego ogólnie oczekujesz ? Całkowicie nowego wykrywacza, który działa tak jak poprzednie ale jest zbudowany na całkowicie innych elementach ? Może nowego sposobu na wykrywanie metali ?
Niestety, możesz się nie doczekać, właśnie z tego powodu o którym sam wcześniej wspomniałeś. Kiedy rozwinięty gospodarczo ''zachód'' oddawał się realizowaniu hobbystycznych zainteresowań, Polacy walczyli o byt gospodarczy. Efekt jest taki, że powstało wiele konstrukcji, które wykorzystały większość układów scalonych, na których można było zbudować całkowicie nowy wykrywacz. Piszę o wykrywaczach impulsowych, oczywiście.
Moje główne założenie są takie :
- zrobienie kluczowych bloków funkcyjnych na układach NIGDY nie użytych w żadnym innym wykrywaczu.
-zasięg nie mniejszy niż obecnie dostępne sprzęty.
- rozróżnianie metali żelazo/kolor - dźwiękowe, z możliwością maskowania żelaza. Tutaj, niestety najważniejsze są proporcje pomiędzy przedmiotem z żelaza a ''kolorem''.
- możliwość określenia wielkości przedmiotu i głębokości jego zalegania.
- dobra czułość na małe kolorki.

I jeszcze kilka innych, drobnych aspektów.
W tej chwili, mogę powiedzieć, że nie jest źle.

Jeżeli tylko uda mi się zastąpić czymkolwiek jeden z układów, to będzie to całkowicie nowa konstrukcja.
Rozróżnianie dźwiękowe ma się dobrze.
Pomiar wielkości i głębokości jest w trybie zaawansowanym i dobrze rokuje.
O takich drobiazgach jak dyskryminacja wielkościowa nie wspominam.


Finalnie, to wszystko zrzucić na barki procka i dorzucić odpowiedni lcd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Madmax, czytałeś moje wcześniejsze wypowiedzi?
Ja nie twierdzę, że będzie wspaniale, ale uważam, że fajnie jest szukać nowych rozwiązań.
Bez urazy, ale dla mnie to zupełnie bez znaczenia jaki kontroler ktoś wykorzysta w swoim projekcie. Co to zmieni, jeśli algorytmy weryfikacji sygnału będą cały czas e same" lub podobne"? A większego kodu, i tak nie da się upchnąć do nawet najlepszego jednoukładowca.
Na układy ASIC w tych rozwiązaniach raczej bym nie liczył ze względu na duże koszty.
Każdemu życzę, aby nie gonił w piętkę bujając się wśród rozwiązań a'la Twoje, znienawidzone USA. ;D

Od producenta czy projektanta w Polsce póki co niczego nie oczekuję, gdyż z punktu widzenia użytkownika sprzętu, to co można było dotychczas zrobić, zrobili ludzie w Twoim znienawidzonym USA.
No, i jeszcze w Australii.

Pzdr.
IdeL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkładanie innych układów scalonych to żadna innowacja. Procesory pojawiają się co roku nowe tak samo układy analogowe każdej maści. Użycie innej kostki co koncepcyjnie zmienia?
Innowacja to, pomijając same metody detekcji które zostały wyczerpane, inne bloki funkcjonalne lub przynajmniej o lepszych właściwościach dzięki innej niż typowa konstrukcji. Oczywiście nie wszystko, jeśli coś jest wystarczająco dobre to nie ma sensu tego zmieniać. Chodzi o rozwiązania które podnoszą potencjał metrologiczny na wyższy poziom. Tego się żadnym substytutem nie da zastąpić, w szczególności nie programem. Jeśli układ jest gów..ny to mu żaden program nie pomoże bo w czasie rzeczywistym nie da się nijak eliminować matematycznie błędów pomiarowych. Statystyka wymaga N próbek a N próbek potrzebuje X czasu żeby je zebrać. Tego procesor nawet najszybszy nie usprawni, bo to jest prawo przyrody. Procesor i jego dobry program obsługi i analizy to dopiero rzecz wtórna.
Tu jest potrzebny układ o wyrafinowanych parametrach, jakich nikt nie robi, z różnych powodów. Przede wszystkim lwia większość nie umie choćby bardzo chciała i dopiero musiałaby zerżnąć z gotowca, żeby odkryć" i mieć.

Jeśli chodzi zaś o metody detekcji, to są to rozwiązania samonarzucające się. One musiały zostać wynalezione". tak jest w każdej dziedzinie techniki w której pojawia się potrzeba. Pytanie tylko kto to zrobi pierwszy a nie czy zrobi w ogóle. Stąd częste spory o pierwszeństwo, bo zwykle kilka osób pracuje nad tym samym i w zbliżonym czasie dochodzi do rozwiązania które jest podobne do wszystkich innych. Właśnie dlatego że są samonarzucające się.

Jeśli pojawia się nowa dziedzina, to na początku wszystko co się da jest wymyślane a potem pozostaje już tylko udoskonalanie. Dlatego nie jest żadnym obciachem, że obecni producenci mogą próbować ylko" udoskonalać. Po prostu tyle im zostało. Klasyczna elektronika jest wiedzą niemalże zamkniętą. Od dziesięcioleci nie wynaleziono prawie nic nowego. Nic czego nie planowano wynaleźć. Jeszcze zanim pojawiły się tranzystory całe podstawy współczesnej elektroniki były już opracowane i znane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Idelu, nie pałam nienawiścią do amerykanów tylko jestem daleki od gloryfikowania tego narodu :)
W sprawie nowych technologii...tych bardzo nowych, to mnie nie stać na takie eksperymenty więc zostaje przy oklepanych rozwiązaniach. Nawet z sampli nie korzystam. Do projektów, używam układów ogólnie dostępnych. Cena jest drugorzędnym kryterium, bo jak ma dobrze działać, to trochę musi kosztować. Jedne układy sa po 4 złote a inne po 30...Ważne, żeby działało jak sobie zaplanowałem...i nieraz działa :)
Z resztą...nie budujemy promu kosmicznego, tylko urządzenia hobbystyczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nawet nie chodzi o jakąś metodę - chociaż pojawiły się ostatnio nowe metody dyskryminacji w PI, i to w wyniku prowadzonych badań.

Panowie, żeby skonstruować detektor trzeba sporo wiedzieć. Potrzebna jest wiedza szeroka, z analogówki, z cyfrówki układów niskoszumnych, znać się na przetwornicach, potrafić je projektować, znać DSP, filtry cyfrowe, etc.

Nie wystarczy wiedzieć jaki nowy kontroler jest na rynku. Trzeba umieć go użyć. Pomijam, że większość dobrej literatury jest w języku angielskim, reasumując potrzebny jest czas, który trzeba poświęcić na poznanie platformy. Dodatkowo potrzebny jest czas na pomiary, testy w pracowni, testy w terenie, znów testy... Obłąkany maraton...

Dodatkowo trzeba mieć wizję, którą można się wstrzelić" w rynek, i jeśli nie mówimy o przeciętnym dynamiku, tylko o urządzeniu, które ma konkurować z najlepszymi, najbardziej wydajnymi maszynami na rynku to... Musi to być urządzenie wysoce funkcjonalne, dopracowane pod każdym względem, materiałowo, wizualnie, marketingowo, etc...

Mając jednak innowacyjną metodę - łatwiej wyżej wymienione warunki spełnić. I produkt ma szanse być innowacyjnym a to naturalnie przyciąga przyszłych klientów. I tak dalej.

Są tak naprawdę dwa systemy detektorów VLF i PI. Obszar, na którym można prowadzić badania to PI i multifrequency - generalnie technika impulsowa. Brzęczyszczykwieciz nie masz racji, że wszystko już wynaleziono. Powstają nowe projekty badawcze, które nawet bardziej skupione są na analogowej stronie zagadnienia. Cyfrowo przecież każdy sygnał obrabia się z określoną wydajnością i na tym nikt się już się skupia... Tylko wykorzystuje to, co jest na rynku. Właśnie poszukuje się rozwiązań w obszarze podstawowym...

MAdmax78 napisz konkretnie o co Tobie chodzi z tym procesorem. Być może będę mógł Ci jakoś pomóc :)

TAKTYK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ujmę to w następujący sposób. W tym detektorze który robię", są rozwiązania niespotykane w innych podobnych urządzeniach. Nie chodzi o funkcjonalność którą sygnalizowałem wielokrotnie, tylko rozwiązania układowe. ALE posunął bym się do nazwania tego wynalazkami. Dla mnie wynalazek to prawdziwy pomysł wagi ciężkiej. Coś faktycznie nowego, przynoszącego nową jakość, niespotykanego. Nie tylko nowego zastosowania tego co znane albo kompilacji znanych rozwiązań w nową postać czy nowe zastosowanie. O takie rzeczy bardzo trudno w układach elektronicznych. Praktycznie nie spotyka się nowych rzeczy w ogóle. Jedynie usprawnienia i udoskonalenia związane z rozwojem technologii. Biorę dowolny schemat czegokolwiek i wszystko jest na nim oczywiste.
W koncepcji działania detektorów metali nie widzę miejsca na jakiekolwiek nowości, dopóki bazuje ona na echu elektromagnetycznym.
Mamy inną skalę oceny zjawiska innowacji :) To co dla Ciebie zasługuje na to miano jak sądzę, to ja wprowadzam w co drugim urządzeniu co najmniej, czyli ok 5 razy w roku. I w skali tej góry zrobionych opracowań, pomysłów które zaliczam do innowacyjnych w całej karierze zawodowej mam... dwa, może trzy. Reszta się według mojej skali do tego miana nie kwalifikuje, dla mnie to zwykła pochodna opanowanego rzemiosła.
Jeszcze trudniej o wynalazki w klasie materiałów i podzespołów. Jedyne co w ostatnich latach się pojawiło, to tranzystory z regulowaną przerwą energetyczna Samsunga i bramki kwantowe. A wcześniej? OLED? CCD lata świetlne temu? Dioda tunelowa? Eksplozja wynalazków w elektronice była ale minęła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie, jeśli Twoje rozwiązanie będzie w systemie VLF! Naprawdę świetnie!

Natomiast, powtórzę jeszcze raz - w systemie PI sporo się ostatnio wydarzyło. Nie sądzę, żebyś znał szczegóły, bo jak sam kiedyś napisałeś, ta dziedzina nie bardzo Cię interesuję...


TAKTYK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie