Skocz do zawartości

Polskie formacje w służbie Wehrmachtu


laurin

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Ktoś moze polecić jakąś ciekawą publikację na temat Polskich formacji wojskowych w służbie Wehrmachtu ???(nie mylić ze wspomnieniami pojedyńczych żołnierzy)

Może być publikacja zagraniczna.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając merytorycznie:
Nie było polskich formacji w Wehrmachcie.
Nie było również polskich formacji w Waffen SS.
Osoby narodowości polskiej i obywatele Rzeczypospolitej Polskiej służyli w Wehrmachcie, albo z przymusu (tak było w przypadku Ślązaków, Kaszubów, Wielkopolan etc., których III Rzesza uszczęśliwiła Volkslistą), albo z wyboru (mogli to być byli obywatele II RP narodowości niemieckiej, z entuzjazmem odnoszący się do faktu rozszerzenia granic państwa niemieckiego).
Osoby narodowości niemieckiej, które do 1939 r. były obywatelami Rzeczypospolitej służyły również w Waffen SS – Volkslista to umożliwiała, chociaż wiele zależało od kategorii „listy narodowej” (tutaj trochę więcej informacji na ten temat: http://www.wehrmacht-polacy.pl/wcielenia_waffen.html ).
Ww. osoby narodowości niemieckiej mogły służyć też w Sonderdienst w GG, Forstschutzkommando, SA, NSKK, Ostbahn itd.

Były natomiast formacje policyjne, porządkowe i służby pracy, które miały „charakter narodowy” w sensie takim, że wśród personelu dominowały osoby narodowości polskiej:
- Baudienst im Generalgouvernement – wszyscy Polacy (inni niż Volksdeutche, czy Żydzi) musieli rejestrować się między 18 a 65 rokiem życia do obowiązkowej służby pracy. Członkowie Baudienst narodowości polskiej nosili coś w rodzaju umundurowania. Formalny uniform posiadała natomiast kadra narodowości niemieckiej,
- Ostbahn (koleje, ok. 70.000 ludzi),
- służby pocztowe w GG (ok. 7000 zatrudnionych),
- H.J. Kriegsensatzkommando im Polen – powołane na początku 1944 i zmierzające w kierunku rekrutowania pomocników do obsługi Flak. Zlikwidowane krótko po tym, z uwagi na brak zainteresowanych – czytaj: brak chętnych Polaków do służby,
- Granatowa Policja w GG – nie ma się co rozpisywać, polecam A.Hempel „Pogrobowcy klęski. Rzecz o policji „granatowej” w Generalnym Gubernatorstwie 1939-1945.” Warszawa 1990.

Trochę informacji można na te tematy znaleźć w publikacji D.Littlejohn „Foreign Legions of Third Reich. Vol. 4. Poland, the Ukraine, Bulgaria, Romania, Free India, Estonia, Latwia, Lithuania, Finland and Russia” San Jose, California 1994. Polsce poświęcono cały rozdział, chociaż przy ewentualnym polskim wydaniu przydałoby się trochę sprostowań i komentarzy.
Najważniejsze, że autor zauważa na samym wstępie, że: „Polacy lubią dzisiaj podkreślać z dumą, że Polska była jedynym krajem w okupowanej Europie bez zapisanej karty kolaboracji. To prawda, ale należy wspomnieć, że wynikało to bardziej z absolutnej odmowy Hitlera robienia czegokolwiek wspólnie z Polakami, niż z ich niechęci do współpracy.”. I tu autor ma sporo racji, bo musimy pamiętać o prof. Władysławie Gizbert-Studnickim i jego propozycji odtworzenia Armii Polskiej do walki z bolszewizmem.
Myślę jednak, że chętnych do wstąpienia do tego „Legionu Polskiego” nie byłoby zbyt wielu i idea zdechłaby wraz z brakiem ochotników…
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie