ginerus Napisano 23 Styczeń 2015 Napisano 23 Styczeń 2015 Podobno konstruktor tesoro pracował u fishera i wyleciał czyżby za udoskonaloną wersję cepola ;-)
Brzęczyszczykiewicz Napisano 23 Styczeń 2015 Napisano 23 Styczeń 2015 Prawie każdy biznes zaczyna się od tego, że ktoś gdzieś pracuje i z tej pracy wylatuje. Standard.A dlaczego, to już pozostanie dla większości tajemnicą. W każdym razie firmy nie powstają z zemsty", tylko dlatego że ktoś ma do tego chęć. A potem, jeśli oprócz chęci ma też do tego umiejętności, firma działa dłużej niż 2-4 lata. Jeśli nie ma umiejętności i talentu do biznesu, to firma padnie. Jak zwykle trafiają się odstępstwa od tej reguły. Zwykle jest to głupi fart albo głupi pech.Jak było w przypadku Tesoro nie wiemy. Z pewnych źródeł wiadomo jednak, że Tesoro nie dysponuje ani technologią ani żadną tajemną bronią pod postacią jakiegoś faceta, który prawie wszystko potrafi, co by mu nie dać do roboty. Wydaje mi się że tajemnica sukcesu Tesoro (bo jest to sukces, nie da się ukryć) jest upór i konsekwencja kogoś o mentalności roboczego muła uparcie prącego szlakiem, który sobie wyznaczył. Coś jak muzyk, który swoim śpiewaniem powoduje więdnięcie uszu i wypadanie plomb, ale po 20 latach katowania mikrofonu staje się artystą kultowym". I ma swoich fanów, którzy go cenią bo go znają ze swoich lepszych lat.
romanrp Napisano 24 Styczeń 2015 Napisano 24 Styczeń 2015 kolego brzeszczykiewicz widze ze wiedze masz duza zwiazana z wykrywaczami a czy miales do czynienia z golden mask 4 lub 1 jesli tak to podziel sie ze spostrzezeniami na temat tego sprzetu
Brzęczyszczykiewicz Napisano 24 Styczeń 2015 Napisano 24 Styczeń 2015 O wykrywaczach wiem co nieco przede wszystkim od strony ogólnej technicznej i technologicznej. Na temat konkretnych modeli wiem coś więcej tylko jeśli akurat miałem lub mam. O tych wiem tylko tyle, że jest to ta sama kategoria technologiczna co Tesoro, jedne z wielu.
sza.man Napisano 25 Styczeń 2015 Napisano 25 Styczeń 2015 Rzeczywistość wygląda tak, że proste analogowce pokroju tesoro wykrywają metale ze skutecznością zbliżoną do przekombinowanych deusów.Różnica sprowadza się do wspomnianego wyżej 'komfortu' użytkowania- cokolwiek to oznacza.A oznacza, że sygnał z cewki poszukiwacz analizuje sobie sam w głowie, albo robi to za niego wykrywacz i podaje własną już gotową interpretację.To dlatego z sygnału niemoduowanego przez procesor niektórzy wyciągają więcej informacji. Dramat rynku wykrywaczy polega na tym, że konstruktorzy zazwyczaj mają głęboko w dupie potrzeby i oczekiwania klientów.U nas tylko Rutus uwzględnia tzw. potrzeby rynku, a i jemu zajęło X lat żeby zrobić cewkę 29cm, choć każdy kto był na wykopkach więcej niż 3 razy wiedział od dawna, że taka cewka jest bardzo poszukiwana.Pozostali, na przykład Armand, czy PEN, są w stanie zrobić fajny wykrywacz, popularny wykrywacz, ale tkwią w przekonaniu, że wiedzą lepiej od klientów,czego ci klienci potrzebują.W efekcie tworzą niszowe sprzęty, które nawet na rodzimym rynku stanowią folklor.Tymczasem Bułgarzy chociażby- mając te same skromne możliwości technologiczne- robią popularne wykrywki właśnie dlatego, że robią je ''pod klienta''.Tak ja tesoro.Szału nie ma, ale jest solidna w miarę sensowna konstrukcja.I wystarczy.Przecież istnienie firmy NEL samo w sobie jest patologią rynku wykrywaczy.Dowodzi, że producenci nie robią tego, na co jest zapotrzebowanie.I to jest 'sekret' firm wykrywaczowych: głupota, nieznajomość realiów rynkowych i ''ja wiem lepiej''.
ginerus Napisano 25 Styczeń 2015 Napisano 25 Styczeń 2015 Taki zaczarowany ołówek jakby każdy miał narysowałby sobie to co by chciał ;-)
Brzęczyszczykiewicz Napisano 26 Styczeń 2015 Napisano 26 Styczeń 2015 Dyskutowałbym, czy głupotą jest nierobienie sondy z powodu której wykrywacz nie działa poprawnie, bo jest przesterowany, czy głupotą jest kupowanie takich sond za naprawdę ciężkie pieniądze, tylko dlatego że ktoś je zrobił a mądry" klient nie rozumie co podpuszczony kupuje.Jest zapotrzebowanie rynku na electroscopy". Bo skoro się sprzedają, czyli są IDIOCI którzy je kupują i WIERZĄ w ich działanie, to przecież jest. Czy jest głupotą producentów" że nie idą powszechnie tą ścieżką?Samochód jest dobrze zdefiniowanym urządzeniem o stałych cechach podstawowych, niezależnie od modelu. Ale zupełnie różni ludzie kupują Dacie, Skody, Fordy, Citroeny, BMW i Mercedesy. Chociaż wszyscy docelowo zamierzają się jedynie przemieszczać. Więcej, takie BMW wręcz nie ŻYCZY SOBIE, żeby klienci Dacii próbowali kupować BMW, bo nie chce być z nimi kojarzona.Tak samo jest z wykrywaczami. Dla pewnych cech wybiera się konkretny. A ktoś inny tego samego zupełnie nie doceni. I firma robiąca sprzęt technicznie zaawansowany raczej nie będzie z niego rezygnować, żeby konkurować z technologicznym średniowieczem pokroju Tesoro.
IdeL Napisano 26 Styczeń 2015 Napisano 26 Styczeń 2015 sza.man - ...Rzeczywistość wygląda tak, że proste analogowce pokroju tesoro...".Sza.man - teraz to dokonałeś wiekopomnego odkrycia...na pewno dostaniesz kredki i całuska z Gdyni.To tak jakby rzec, że Ford T, to najlepszy samochód na świecie... Ma dwa biegi (do tyłu i do przodu) - bo po co więcej,ze względu na zawieszenie niczym w dorożce wyczuwa dziury na drogach (bezpieczny i przewidywalny! :d), wykonany z prymitywnych elementów (50% drewna - można sobie wystrugać w terenie jakiś podzespół gdy padnie) i wiele, wiele innych.Nie twierdzę, że wszystko musi być cyfrowe", choć w obecnych czasach wypada iść z duchem czasu. Trochę się zmieniło przez ostatnie lata i dla przykładu nikt z nas idąc po poradę do lekarza nie liczy na terapię klasy: pajęczyna z chlebem, upuszczanie krwi czy wywar z ucha pająka mieszany o północy.Ale niszę dla ekscentryków można zostawić.Zresztą jak się chce, to można zaprojektować dobrego analoga". Analogiem", z którym można skutecznie szukać jest np: 5900/6000/XL Pro. Porządny detektor z torem statycznym i dynamicznym, w którym filtrów nie projektował licealista po maturze z pieczenia sernika.Idąc Twoim tokiem myślenia - Jabol, to najlepszy detektor na świecie, bo łyka" wszystko w gruncie, a kopiąc wszystko dajemy sobie niemal 100% pewności, że odkryjemy wszystkie możliwe skarby" świata. A i muskulatury nam przybędzie, bo 70% kolorowych" sygnałów, to będzie złomiarstwo, którego na dokładkę nie da się namierzyć (tesoro - brak toru statycznego). Kulałem się kiedyś ze śmiechu, gdy pewien koleś z tejonem dobrą godzinę próbował wykopać piękny, kolorowy sygnał, opowiadając o wymarzonym skarbie monet. Wykopał... zardzewiałą obręcz, namierzając ją dokładnie w środku. Na dokładkę 15 cm w gruncie. Płakałem ze śmiechu. :D
okrezna5 Napisano 26 Styczeń 2015 Napisano 26 Styczeń 2015 Co wy za bzdury piszecie ,są zwolennicy cyfrowych detektorów jak i są zwolennicy detektorów analogowych po co zaśmiecacie wątek i robicie ludziom kocioł w głowie i tak jak ktoś chce kupic to kupi jaki mu odpowiada.
IdeL Napisano 26 Styczeń 2015 Napisano 26 Styczeń 2015 Gdyby nie to zaśmiecanie" to w jakim celu logowałbyś się na forum? Aby oglądać puste formatki? No, przestań...Dla przykładu ja jestem zwolennikiem cyfrowych i analogowych detektorów. Ale jako amator drobnicy kolorowej lubię mieć do czynienia ze sprzętem w którym dyskryminacja" i identyfikacja" to nie są tylko napisy na panelu czy wyświetlaczu.
Brzęczyszczykiewicz Napisano 26 Styczeń 2015 Napisano 26 Styczeń 2015 Właśnie. Cieszcie się że ktokolwiek Wam tu cokolwiek wykłada, bo w przeciwnym razie bylibyście tylko hodowlanymi klientami pojawiających się tu handlarzy, bezmyślnie klepiącymi wpojone marketingowe frazesy. A tak przynajmniej niektórzy, ci co bystrzejsi, mają szansę uniknąć tego frajerskiego losu :)
IdeL Napisano 26 Styczeń 2015 Napisano 26 Styczeń 2015 Hodowlani klienci" hehehe. Super trafna uwaga! PozdrawiamIdeL
sza.man Napisano 28 Styczeń 2015 Napisano 28 Styczeń 2015 W ramach 200-nej rocznicy kampanii napoleońskiej brałem udział w masowych poszukiwaniach pól bitewnych organizowanych przez jedno z muzeów.Schodziliśmy kilkaset hektarów- różni ludzie z różnymi wykrywaczami.Najpopularniejsze oczywiście ACE.Ale były i DFX, GTI.Tesora nie widziałem, ale rozdźwięk cenowo-technologiczny między piszczałkami był duży.Wykopaliśmy kilkanaście kg kul.To na tyle dużo, że można pokusić się o wnioski 'statystyczne'.I powiem Wam: nie było widać jakiejś diametralnej różnicy w efektach.Garść kul wykryta przez Ace była podobnej wielkości do garści kul wykrytej przez wykrywacz teoretycznie-dużo lepszy.
Taktyk Napisano 28 Styczeń 2015 Napisano 28 Styczeń 2015 W poszukiwaniu na polach wszystkie wypadają podobnie ale jak spotkasz bardzo trudne warunki terenowe, gdzieś w górach, na hałdach, etc to zobaczysz lub nie subtelne różnice :) T.
sza.man Napisano 28 Styczeń 2015 Napisano 28 Styczeń 2015 Oczywiście, że różnice są.Ja tylko apeluję o rozsądne proporcje.Ludziom się wydaje, że jak kupią E-traka to nagle z ziemi zaczną wyskakiwać kilogramy srebra.A prawda jest taka, że efektywność poszukiwań cibolą będzie porównywalna do prac z dwukrotnie droższym sprzętem.I naprawdę warto się zastanowić, czy ew. nadmiaru pieniędzy nie zainwestować w porządną literaturę historyczną.To lepsza rękojmia sukcesów, niż mega wypasiony sprzęt. Ładnych kilka lat chodziłem z terrą70-w czasach gdy to była nowość, a więc wykrywacz raczej 'z wyższej półki'.Dosłownie kila razy korzystałem z jej dodatkowych funkcji typu zmiana częstotliwości przy zakłóceniach.Oczywiście, że takie opcje się przydają, ale nie rewolucjonizują ani komfortu szukania, ani jego efektów.
IdeL Napisano 28 Styczeń 2015 Napisano 28 Styczeń 2015 Jeśli nawet, to chyba tylko ze względu na fakt kopania niemal wszystkiego tą cebulą i do tego na zwykłym polu.Masz jak w banku, że w poszukiwaniach leśnych głębokiej" drobnicy w konfrontacji z E-trac'em, to o cebulę będziesz mógł się głównie podpierać, aby się nie przewrócić z wrażenia.Na polu, to żadne porównanie. W znaleziskach do max. 15cm, w miarę jednolitym gruncie, to faktycznie trudno zauważyć jakiekolwiek różnice w tych sprzętach.
sza.man Napisano 28 Styczeń 2015 Napisano 28 Styczeń 2015 w polu to żadne porównanie,powiadasz....A gdzie się szuka drobnicy- w ziemiankach?
IdeL Napisano 28 Styczeń 2015 Napisano 28 Styczeń 2015 I co ja mam Ci napisać? Napiszę tak - również poszukiwania i znaleziska są konsekwencją doświadczenia :)Ale skoro uważasz, że ludzie żyli na polach i wojowali w lasach :))) To gratuluję!
pajadyna Napisano 31 Styczeń 2015 Napisano 31 Styczeń 2015 Kulałem się kiedyś ze śmiechu, gdy pewien koleś z tejonem dobrą godzinę próbował wykopać piękny, kolorowy sygnał, opowiadając o wymarzonym skarbie monet. Wykopał... zardzewiałą obręcz, namierzając ją dokładnie w środku. Na dokładkę 15 cm w gruncie. Płakałem ze śmiechu. :D" kopał igłą ?
brodkasz Napisano 31 Styczeń 2015 Napisano 31 Styczeń 2015 Może i śmieszne, koleś za bardzo wykrywacza nie znał i tyle. Pewnie zrobił by tak samo i z Minelabem. Pozdrawiam Brodkasz.
IdeL Napisano 31 Styczeń 2015 Napisano 31 Styczeń 2015 Często tesoraki przelatywały prze mój stół i wiem co to za cudo techniki (lat minionych). Ale jak ktoś się uprze to i WP3 będzie szukał i zachwalał. Każdemu kto wątpi proponuję przerobić ze zrozumieniem jakiś kurs elektroniki, zapoznać się ze schematami i dopiero później rozgłaszać ochy i achy.
brodkasz Napisano 31 Styczeń 2015 Napisano 31 Styczeń 2015 Znałem kolegę szukającego WP3 ale raczej nie zachwalał, robił to bo nie stać było go na lepszy. Co zaś do Tesoro, nigdy nie miałem, nigdy nie używałem ale znam zadowolonych ludzi którzy z nim chodzą.Cóż widocznie nie przeszli kursu elektroniki (nie mogłem się powstrzymać od małej złośliwości)Pozdrawiam i życzę więcej zadowolenia z hobby które uprawiamy a nie dociekań kto ma stary, kto ma nowy. Widocznie taki mu pasuje i odpowiada. I często znajduje rzeczy które ten z super sprzętem na oczy nie zobaczy :) Brodkasz.
Vincent_Vega_69 Napisano 31 Styczeń 2015 Napisano 31 Styczeń 2015 Cibola dla początkujących nie jest zła. Ma sporo zalet. Ma tez i wady. W tej cenie dla początkujących uważam ją za najlepszy wybór. To moja subiektywna opinia i jestem pewny, że wielu się z tym nie zgadza - co zrozumiałe.
wschow Napisano 31 Styczeń 2015 Napisano 31 Styczeń 2015 Z cibola jest tak jak z samochodem terenowym stara sprawdzona konstrukcja jest w terenie poprostu lepsza niż nowe pseudo terenowe bez ramy i reduktora i naszpikowane elektroniką a co niektórzy na tym forum z uporem maniaka krytykuja ten wykrywacz we wszystkich wątkach gdzie tylko pojawi sie cibola zdrow
Brzęczyszczykiewicz Napisano 1 Luty 2015 Napisano 1 Luty 2015 Kolego wschow, miasz rację.A raczej MIAŁBYŚ, gdyby analogia była dobra. Niestety nie jest.Jeśli szukać analogii do samochodów terenowych, to Cibola jest Tarpanem. Czyli archaiczną pochodną fiata 125P z wydziwioną skrzynią biegów, dużym prześwitem i ręcznie klepaną karoserią. Takim niewiadomo czym, na błotniste drogi PRL-owskiej wsi. Tak samo przez cały okres produkcji Tarpan był niedodziałany jak niedodziałana jest Cibola/Vaquero. Właśnie tyle ma Tarpan wspólnego z terenówką, ile Cibola z dobrymi istniejącymi konstrukcjami analogowych wykrywaczy.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.