Skocz do zawartości

cibola


zlotooka

Rekomendowane odpowiedzi

Posiadalem juz chyba prawie wszystkie te (zdaniem wielu)zaawansowane technologicznie sprzety a ostatnio tak wychwalanego przez wielu Deusa ktory dla mnie jest celowo skomplikowanym ACE 250.Tak panowie,producenci wykrywaczy nie dodaja zadnych przydatnych funkcji,oni je celowo komplikuja zeby ludzie sie podniecali i wydawali kase wymyslaja WIFI,FILTRY,PRZECIW FILTRY GPS-y PROCESORY DO OBROBKI AUDIO,VIDEO,KOLOROWE WYSWIETLACZE itp a maksymalny zasieg na monete 20cm.Od nie dawna szukam wlasnie TEJONEM i jestem cholernie zadowolony,uzekl mnie wlasnie swoja prostota,dla mnie jest nie archaiczny a GENIALNIE PROSTY I SKUTECZNY.I niech mi nikt nie mowi ze nie umialem obslugiwac Deusa bo przed nim mialem V3i i dawalem rade.Jestem przekonany ze czlowiek dobrze oblatany z TEJONEM zrabie dupe takiemu DEUSOWI w kazdych warunkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
W kwestii efektywności wykrywacza jednak zasadnicze znaczenie ma operator.
Zauważyłem, że sprzęty typu xlt, etrac czy deus posiadają bardzo często (by nie powiedzieć przeważnie!) panowie w średnim wieku, dla których poszukiwania są nagłym, sporadycznym kaprysem.
Ci panowie kupują sprzęt na zasadzie ''dzień dobry, proszę jakiś wykrywacz wysokiej klasy''.
I zazwyczaj jest to ich pierwszy sprzęt.
Taki poszukiwacz nie ma najmniejszych szans w konkurencji z 'normalnym' poszukiwaczem uzbrojonym choćby w ace albo cibolę.
Niezależnie od klasy i komplikacji piszczałki, sprawą zasadniczą jest doświadczenie operatora.
Funkcja ''włącz i szukaj'' to skrót myślowy, który nie funkcjonuje w praktyce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście, że doświadczenia i wprawy operatora nie zastąpi żaden sprzęt. jednak trzeba spojrzeć na ten problem całościowo.
W dowolnym procesie składającym się z etapów, największe znaczenie mają czynniki ograniczające. Najsłabsze ogniwa procesu decydują o jego jakości.
Przykład: jeśli posadzimy Kubicę w Oplu Astra, to najsłabszym elementem systemu będzie Opel, ale jeśli posadzimy Kowalskiego w Porsche 911 turbo, to najsłabszym ogniwem systemu będzie Kowalski. I może być tak, że Kowalski w Porsche osiągnie taki sam wynik jak Kubica w Oplu.
Dokładnie tak samo jest z poszukiwaniami przy pomocy wykrywaczy. pomijając zdolność wyboru terenu przez człowieka, jeśli wpuścić na ten sam teren doświadczonego poszukiwacza ze słabym sprzętem oraz słabego poszukiwacza z dobrym sprzętem, to wcale nie jest powiedziane, który sobie lepiej poradzi. Za to można z całą pewnością powiedzieć, że doświadczony poszukiwacz z dobrym sprzętem poradzi sobie lepiej niż doświadczony poszukiwacz ze słabym sprzętem.
I tu pozostaje tylko jeszcze dookreślić, co to jest słaby a co to jest dobry sprzęt. Otóż moim zdaniem dobry sprzęt to taki, który pozwala doświadczonemu użytkownikowi wydobyć z gruntu więcej informacji niż słaby sprzęt. I wcale nie jest powiedziane, czy wykrywacz ma być analogowy czy cyfrowy i czy ma mieć kolorowy wyświetlacz czy w ogóle brak wyświetlacza.
Deusa zaletą jedyna w stosunku do wielu innych konstrukcji, jest możliwość wyboru częstotliwości. Nie brak kabla, nie bezprzewodowość. To tylko bajery, mające potencjał bycia upierdliwymi. Nic nie wnoszą do działania samego wykrywacza. tak więc Deus jest tyko nieco nad Xterrą, która do zmiany częstotliwości wymaga fizycznej wymiany sondy. Za to jest nieporównanie tańsza.
Wysoko ponad Deusem stoi V3 która jednocześnie mierzy na 3 częstotliwościach. I to jest jego zaleta, a nie kolorowy ekran. Podobnie najlepsze wykrywacze Minelaba, które pracują na 2 częstotliwościach jednocześnie i na dodatek matematycznie sprzęgają ze sobą wyniki tych pomiarów.
Wspomniane wykrywacze Whitesa oraz Minelaba stoją wszystkie mocno powyżej Tejona, ponieważ dają nieporównanie większe możliwości interpretacji i analizy. ALE TYLKO użytkownikowi, który NAPRAWDĘ potrafi z nich skorzystać.
Dawałem radę" nie oznacza, że umiałeś wykorzystać wykrywacz. Tak naprawdę mało kto potrafi faktycznie wykorzystywać te bardziej złożone maszynki do szukania. Do tego nie wystarczy się osłuchać, i znać biegle menu. Trzeba również umieć sprawić, żeby wykrywacz robił dokładnie to czego od niego oczekujemy. A do tego trzeba znać jego ograniczenia fizyczne.
Trudno jest dobrze ustawić wykrywacz za to bardzo łatwo jest źle ustawić wykrywacz. Stąd popularność modeli, w których nie ma praktycznie nic do ustawiania, jak w Tesoro. Czyli: zgoda na przeciętny efekt za cenę braku konieczności znajomości i rozumienia sprzętu.
W Deusie jest nieco trudniej, ale do wymagań jakie stawia V3 czy Minelab jest przepaść. Deus jest nadal sporo prostszy w obczajeniu" nawet od XLT i trudno w jego ustawieniach coś realnie spaprać. A to dlatego, że faktycznie jest to bardzo prosty wykrywacz i o podstawowych jedynie możliwościach pomiarowych. Tyle że mocno ucyfrowiony i pod tym względem mocno zaawansowany. Ale TYLKO pod tym względem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej sie nie rozumiemy.Powiedzmy ze chodzisz ze Spectra V3i i natrafiasz monete (powiedzmy 1 euro)twiomi 3-ma czestotliwosciami na powiedzmy 20cm,to twiom zdaniem moj Tejon jak sie zachowa?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i kolego Brzęczyszczykiewicz, mogę chyba się tak do Ciebie zwracać, trzeba wziąć też pod uwagę to że nie każdy chce bawić się w ustawianie na polu swojego wykrywacza, powiedzmy półtorej godziny. Nie po to wyrywam się z domu i od pracy by jeszcze zaprzątać sobie głowę takimi rzeczami, nie jestem archeologiem ani nie zależy mi bym swoim sprzętem wysprzątał wszystko za sobą. Niech zostanie też dla innych. Zresztą nawet jeśli mój wykrywacz nie sięga tak głęboko jak powiedzmy Deus czy V3 to i tak- mniejsze doły kopie większy teren obejdę i znajdek pewno będzie podobnie.
Może się mylę ale to moje zdanie i mam prawo do tego:)
Pozdrawiam Brodkasz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że masz prawo do swojego zdania.
Jest tak jak wspomniałem - skomplikowane urządzenia nie są dla każdego. Gdyby ustawienie XLT zajmowało mi nie półtorej godziny ale choćby i pół godziny, to też bym zapewne się go pozbył. Ale że ustawiam go w 5 minut albo mniej, więc jakoś go znoszę ;)
Co do obejścia terenu podobnie - największy teren obejdziesz bez żadnego wykrywacza :) Takie poszukiwania, jakie uprawiają co niektórzy, że niemalże biegają i pokrywają sondą z 10-15% gruntu poniżej 5cm, też mnie nie interesują. Ale wielu kolegów tak właśnie chodzi z wykrywaczem. Wolna wola. Dla każdego co kto lubi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jałowe gadanie o ''skomplikowanych urządzeniach nie dla każdego''.
XLT nie jest promem kosmicznym i opanowanie jego WSZYSTKICH funkcji i ustawień jest proste i dostępne DLA KAŻDEGO.
Kwestia ochoty i czasu-nie tak znowu długiego.
Sprawa jest inna: zaawansowane i przekombinowane ustawienia nie mają realnego wpływu na wartość użytkową wykrywacza.
Od razu widać, że kol. brodkasz prezentuje opinię autentycznego poszukiwacz, który w terenie bywa,szuka i znajduje.
A jak bywa, szuka i znajduje, to też wie, że nie warto pieprzyć się z ustawieniami, które zwiększają zasięg wykrywacza o 2%, bo to żadna zmiana.
Już było na rynku parę wykrywek zrobionych podług czysto teoretycznych założeń i poległy z kretesem.
Spectra w sumie też jest takim niewypałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XLT i bardziej skomplikowane i jednocześnie nie dość zabezpieczone przed błędami operatora wykrywacze nie są dla każdego. Tak samo jak nie dla każdego możliwe jest dostanie się na 2-go rok fizyki teoretycznej czy matematyki. I to bez względu na chęci i ilość poświęconego czasu.
Tak samo jak do poprawnego i efektywnego użycia skomplikowanych sprzętów pomiarowych, tak samo do poprawnego użycia regulowanych wykrywaczy jest potrzeba więcej niż chęci i biegłe opanowanie menu. Potrzeba wiedzieć co kiedy i dlaczego się stanie. Uważam, że nikt kto nie rozumie działania konkretnego wykrywacza, nie jest go w stanie poprawnie ustawić. Może mieć tylko albo fart albo być obok, co najwyżej. Zazwyczaj nie jest obok i nie ma farta, więc ma źle ustawiony wykrywacz i męczy się z nim, narzeka, STWIERDZA ŻE NIE JEST W NICZYM LEPSZY. Bo ON tak to widzi w swojej ograniczonej perspektywie :)
Co to znaczy, że Spectra jest niewypałem? Że ludzie nie będący w stanie jej obsłużyć jej nie kupują, ze słusznej obawy? Czy wszystko na tym schodzącym na psy świecie musi być sprowadzone do tego najmniej kumatego usera? Tak jak program TV w godzinach największej oglądalności?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh, chłopaku.
Ileż można schlebiać samemu sobie gadaniną o niesamowitej komplikacji wykrywaczy..
I jeszcze te żałosne teksty o 'ograniczoności' wszystkich, którzy uważają inaczej...
Pokaż te cuda, które masowo wykopujesz!Chwalisz się ciągle wszystkim: zarobkami, wiedzą, wykrywaczem lepszym od whitesa.
Dlaczego znaleziskami się nie chwalisz?
Logiczne, że powinne być bez porównania spektakularniejsze od tych gównianych złotych i srebrnych monet znajdowanych przez półidiotów z zabawkowymi wykrywkami.
Efektywność Spectry-niezależnie od ustawień i doktoratu operatora, nie jest większa niż większości wykrywaczy z przedziału cenowego 3tyś.+
I to jest fakt wiadomy każdemu, kto używa wykrywacza do poszukiwań, a nie wirtualnych rozkmin z gatunku co by było gdyby.
Można sztucznie wykreować sytuację, w której spectra sobie poradzi nieporównanie lepiej od ciboli.Ale na normalnym polum podczas normalnych poszukiwań dużej różnicy nie będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sza.Man popieram cie w 100%.Kiedys mialem E-TRACA i wybralem sie na plaze do Ostii (wlochy).Nie stety po rozlozeniu mojego sprzetu okazalo sie ze zamilkl bo piasek byl czarny i mocno zmineralizowany,po obnizeniu czulosci do 10,ledwie moglem szukac na glebokosci do 5cm.Jakiez bylo moje zdumienie kiedy zauwazylem starszego pana ktory przy mnie wyciagal monetki z okolo 20cm i czym? Tesoro Silver Umax,tak tym (zdaniem niektorych) prymitywem dalo sie tam z powodzeniem szukac i znajdowac a w moim skomplikowanym E-TRACU nie bylo slychac nawet THRESHOLDU.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to ziemia nie jest plaska?Panie Brzeczyszczykiewicz powiem panu tylko jedno,chocby nie wiem jak pan plul i dyskredytowal wykrywacze TESORO to i tak benda utrzymywac swoja cene i ludzie benda je kupowac i uzywac z powodzeniem.Acha i zawsze znajda wiecej od pana,bo zanim pan poustawia wszystkie filtry,czestotliwosci i super bajery to oni juz dawno zejda z miejscowki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Brzęczyszczykiewicz cóż ja Ci mogę odpisać.
W dwóch rzeczach masz rację, nie kupiłem XLT gdyż z tego co słyszałem jest dość trudny do ogarnięcia. Ale to był jeden z powodów dla czego go nie kupiłem, drugi to jego waga. Jak sam Wież mimo tego że jest dobrze wyważony to jednak ciąży i to znacznie. Ja znowu lata swoje mam i kręgosłup już się odzywa. Druga z Twoich racji to że można biegać bez wykrywacza, tak można i jeszcze do tego sporo można znaleźć. Reszta z Twoich racji do mnie nie dociera.
Mogę zrozumieć to że pasjonuje Cię elektronika (budowa i działanie detektorów) ale ni w ząb nie wiem czemu Starasz się tym zarazić wszystkich. Tak jak już kiedyś pisałem chodzę z wykrywaczem bo lubię i wcale nie interesuje mnie to czy on jest złoty czy srebrny. Jeżeli w moim odczuciu spisuję on się dobrze, jeżeli spełnia swoje zadanie i mi pasuje to mi wystarcza.
Twoje określenie hodowlani klienci" może jest trafne, tylko po co ty robisz taką samą nagonkę tylko z drugiej strony barykady.
Trochę umiaru bo mimo chodem Stajesz się podobny do Swoich adwersarzy.
Pozdrawiam Brodkasz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak jak w samochodzie porównywać klimatronik do manuala,klimatronik lepszy bo ma wyświetlacz i fajne guziki a manual gorszy bo jest gałka,przecież jedno i drugie chłodzi tak samo i robi robotę,z wykrywaczami to samo,bo jeden ma dwadzieścia programów do ustawiania plus wyświetlacz to już lepszy od prostego tesoro a w rzeczywistości zasięgi te same,więc nie rozumiem po co taka krytyka od strony Brzęczyszczykiewicza?może zatrzymanie rozwoju na etapie zacietrzewionego gimbusa???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak z ciekawości ginerus z jakim sprzętem latasz?Bo żadnych znalezisk nie wstawiasz,to chyba same złoto czeszesz i boisz się fotki wstawiać żeby skarbówka i prokuratura nie ścigała,wykrywacz też pewnie górna póła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ bez przesady. W końcu tu sobie tylko dyskutujemy. Czuję się w pewnym obowiązku tworzyć przeciwwagę dla większości opinii. Tym bardziej, że te opinie są może nie tyle fałszywe, co ie do końca prawdziwe" :)

W ogóle jest bardzo ciekawie, bo usiłując pokazać oszustwa jakich dopuszczają się producenci, staję się celem dla właścicieli tych sprzętów, którzy moje uwagi traktują jak próbę odebrania im czegoś i atak personalny :)
Co za godna podziwu jedność ze sprzętem! :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, kolega czuje się w obowiązku tworzenia przeciwwagi dla opinii ludzi, którzy mają realną styczność z wykrywaczami w realnym środowisku.
Jakaż szkoda, że nie poczuł się w obowiązku wywiązać z obietnicy zaprezentowania wykrywacza lepszego od XLT własnej konstrukcji.
Wówczas para-fachowe enuncjacje brzmiałyby cokolwiek wiarygodnie.
A tak brzmią groteskowo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie