Rutus czy Tesoro

[marrio]

dodam swoje 3 grosze. ja akurat mam Cibole kolega natomiast ma rutusa iteż jest zadowolony tyle , że on nie polata pod przewodami wys. napięcia a ja z moją kosiarką jakby ich nie bylo . Cibola jest bardzo prosta w obsłudze i łatwo można jej nauczyć się słuchać ( różnice w dżwiękach przy podstawowych metalach są ewidentne ) na marginesie jednak-- ostatnio chodziłem kilka dni z Xterra 70 i tu okazuje sie że telewizorek fajny jest , ale też potrafi oszukać co spowodowało , że wole słuchać. no i cebula jest leciutka . pozdro

[Kosa2]

Jak dla mnie wyświetlacz w wykrywaczach powyżej 1000zł powinien być obowiązkowo.Prawde mówiąc to w Garrecie, ten LCD jest bez sensu, można by go zastąpić czym innym.W Rutusie podoba mi się jego uniwersalność i ciekawe rozwiązania, jakby chociaż cyngiel pod ekranikiem.

[IdeL]

W tym przedziale pieniężnym? Cibola nie jest warta tej ceny. Za te kilka wzmacniaczy operacyjnych (wartych 2zł za sztukę), amatorszczyznę konstruktorską i głupawy iewiadomodoczego" kontroler dźwięku opłaca dać się max: 700-800zł.
Chcąc kupić coś innego",w przedziale cenowym Rutusa poszukałbym czegoś z serii Whitesa - np. używanego XLT, ale koniecznie przy pomocy" osoby biegłej w obsłudze tego sprzętu - aby uniknąć zakupu sprzętu uszkodzonego. Przy dużym szczęściu można nabyć XLTeka w przyzwoitym stanie już za 1300zł.

Pozdro

IdeL

[Goldi]

Zgadzam się z MArrio. Tasoraki są łatwe miłe i przyjemne i jeśli komuś słoń na ucho nie nadepnął to bezproblemu rozróżni kolor od żelaza i to wystarcza. Jeśli ktoś kopie tylko potrząc na te cyferki na lcd to gratuluję i chętnie pośmigam po jego polach bo tam jeszcze leżą ciekawostki które biły za nisko i nie chciało się kopnąć dołka. Ja kopię w okolicach Wschowy, Głogowa a tutaj poszukiwaczy nie brakuje a i pola już przeczepane ale mnóstwo drobnych moniaków typu boratynka zostało a trudniej znaleść coś większego. Zastanawiałem się dlaczego tak i już wiem po prostu cyferblaty na dużych monetach pkazywały piękną cyferkę a te mniejsze już nie do końca więc nawet nikt się nie fatygował by kopnąć taki sygnał.
Pewnie zaraz obleją mnie tu wiadrem pomyj itp ale sorki taka jest prawda to wszechobecne wygodnictwo całkiem ludzi zaślepia i tyle.
Pozdrawiam

[IdeL]

Jeśli ktoś jest odpowiednio sensytywny" to z kawałkiem gałęzi (różdżką) drobnicę kolorowa będzie znajdował. Goldi nie pisz głupot.
Jeśli ktoś uważa, że mu słoń" na ucho nie nadepnął, to wyraża się w spotkaniach audiofilskich, dosłuchując się szybkich basów", wyksponowanego środka", szerokiej bazy" czy innych, nieistniejących rzeczy.

IdeL

[prymek7]

Tak to jest że ludzie zapominają że wykrywacz służy do wyciągania fantów a nie do klikania i zabawy ustawieniami , miałem w przeszłości xlt i dwa spectrum eagle miałem też chyba z pięć modeli tesoro - i wybieram tesoro - mimo że ktoś napisze że jestem głupi i nie umiem bawić się w klikanie i żebym sobie różdżkę wystrugał bo mam prymitywny sprzęt ja natomiast życzę dobrej zabawy w klikanie i oglądanie wyświetlacza - wiara że to pomoże jest żałosna

[IdeL]

Prymek, to nie chodzi o klikanie. Cibola jest na prawdę niespecjalnie rozwinięta technicznie. Spróbuj ustawić sensownie dyskryminację na tym detektorze. Zapewniam Cię, że co egzemplarz, to ustawienie potencjometru wypadnie w innym miejscu.
Zanim ustawisz inny detektor niż Twój, to więcej nakręcisz się niż operator cyfrzaka naklika się (choć jak mi Bóg miły,nie wiem co niby można klikać oprócz włączenia i dostrojenia gruntu - zupełnie jakby udowadniać, że komputer to syf, bo po każdym włączeniu należy nadawać uprawnienia od nowa, instalować sterowniki i konfigurować system)
Ponadto, pomijając kiepski układ dyskryminacji w tym detektorze i ustawiony na sztywno grunt, najbardziej interesujący drobnicowców zakres ustawiania dyskryminacji jest zwyczajnie za wąski. Jego rozszerzenie poprzez wprowadzenie do układu odpowiedniego dzielnika trochę pomaga, ale bez cudów.
Ponadto spróbuj sobie zrobić testy na wykrywanie denarków i kawałków denarków ustawionych na sztorc (w gruncie). Jestem pewien, że srogo zawiedziesz się. Ten detektor ratuje wyłącznie sonda o stosunkowo małej średnicy anteny odbiorczej. Gdyby nie to, to zapewne z cibolaków byłby produkt klasy sprzętu pewnego, polskiego producenta.

IdeL

[marrio]

tak sobie czytam i wydaje mi sie że kazdy z nas jest inny i innymi kryteriami sie posługuje każdy z nas ma inne preferencje . I tak -- jeden chce mieć bardziej wysublimowany sprzęt a inny prosty . jeden chce ryć nory jak kret głęboko a drugi na szpadel żeby było przyjemnie i z relaksem w pięknym krajobrazie. uważam też ,że dobór sprzętu zależy w jakim rejonie PL się mieszka , bo jeśli tam gdzie są denarki to owszem lepiej mieć coś co je złapie, jeśli już stoi na sztorc. Są jednak tereny w naszym kraju ,gdzie kiedyś to nie był nasz kraj tylko szwabia np. i tam za wiele nie zwojujesz choć byś miał sprzęt za kilka tysi. znam takich co się przez to zniechęcili. a tak na marginesie kolega prosił o porade , więc poradżmy mu a nie kłócimy sie jak to zwykle bywa. ja osobiście obstaję przy tesoro bo--- doradził mi to człowiek który kilka sprzętów przelatał ---- a i teren nie wymaga wielkich nakładów na sprzęt. pozdro. PS. ma być miło a to dla każdego oznacza coś innego

[IdeL]

Oczywiście, że wszystko zależy od preferencji użytkownika. Niemniej, jeśli zapytanie zaistniało w przestrzeni publicznej, to nie dziwota, że wszyscy wypowiadamy się w sposób transparentny. Z racji tego, że pomagam od czasu do czasu ludziom w ich problemach sprzętowych, to miałem okazję bawić się już rozmaitymi sprzętami. Sprzęty Tesoro, ze względu na panującą famę ukochałem" swego czasu szczególnie. I kierując się doświadczeniami z tym sprzętem staram się troszkę skłonić przyszłego użytkownika do głębszego zastanowienia nad sensem zakupu tego, co osobiście uważam za nie nadzwyczajne, przestarzałe i przereklamowane.
A tak na prawdę, to właśnie użytkownik sam musi przekonać się jak to jest", czego dałem wyraz kilka postów wstecz.

PS. Na terenach byłej szwabii" wyskakuje mnóstwo denarków i nawet jeśli leżą płytko, to tesoraki mają szansę je wyłapać.

IdeL

[cheetah]

@ Kosa2:

weź pod uwagę, że Rutusy możesz kompletować w cewki jak ci się podoba. Do wszystkich typów masz po kilka cewek:

Proxa / Argo: CC24 / CC23 / DD23 /DD29 / CC29

Optima: CC23 / DD23 / DD29

Kwestia podstawowa jest taka, że małymi cewkami CC24 / CC23 to namachasz się jak cholera szukając koloru (i od metra pominiesz), a z DD23 to już będziesz pomykać jak mały samochodzik. Przy DD29 to masz już bolid Formuły I.

I to jest problem podstawowy wyboru cewki (nie tylko zresztą w Rutusach).

A co do wagi - różnica pomiędzy CC23 a DD23 to tak naprawdę około 100g, bo duże cewki, choć sporo cięższe od małych, to mają za to plastikową sztycę, co de facto zmniejsza różnicę w ciężarach całości sprzętu.

Ale, jak musisz mieć coś lekkiego, to może faktycznie szukaj w innych stajniach jakichś prostych konstrukcji, choć w tej klasie cenowej to nie wiem co ci doradzić z LCD, biorąc jako odniesie Rutusy. Są Tekneticsy, Golden Mask, masz polskiego, bardzo lekkiego Solfernusa...

[Szukanko]

@ prymek7 Ile tonów dla zakresu żelaza a ile dla koloru posiada Twój tesorak ? W jaki sposób rozróżniasz który zasygnalizowany przez Twój wykrywacz przedmiot żelazny może by kolorem ?

[prymek7]

Tesoro które posiadałem nie miały id tonowego , miały klasyczną dyskryminację

[VanWorden]

Kosa2 - naprawdę tu nie ma nawet czego zestawiać bo to dwa różne sprzęty w kompletnie różnej klasie. Jednym z najlepszych wyznaczników jakości wykrywaczy na drobnicę jest rynek brytyjski, gdzie poszukiwacze zawsze szukają najbardziej skutecznych sprzętów właśnie na drobny kolor. Tesoro i jego brytyjski klon Laser", były super popularne w końcówce lat 80 i w latach 90. Od dłuższego czasu ciężko kogoś uświadczyć tam z Tesorakiem tylko dlatego, że są już sprzęty lepsze. Oczywiście głównie chodzi o separację i szybkość. Trzeba pamiętać, że Rutus Optima" powstał właśnie głównie z myślą o rynku brytyjskim i świetnie sobie tam radzi, skutecznie konkurując zw wykrywaczami o wiele droższymi. Nie polecam jednak używania większej cewki DD29. Ta cewka psuje bardzo dobrą ergonomię tego sprzętu a jest naprawdę niepotrzebna. Główną zaletą Optimy" jest jej szybkość i możliwość dostosowania do konkretnych warunków i standardowa cewka jest zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem. Można się ewentualnie zastanawiać nad dyskusyjną wyższością DD nad koncentrykiem, ale naprawdę uważam kupowanie większej cewki za zbędne.

Pozdrawiam,

VW

[Kosa2]

Hmm, bardziej odpowiada mi PROxima, co do Whitesa to odpada ,bo nawet nie miałbym się kogo poradzić, tak to mam chociaż znajomego z Proxą.Wg moich spostrzeżeń przy konkurowaniu Rutusa z Tesoro, Rutus deklasuje Tesoro min. poziomem rozwoju technicznego. Tesoro to już wykrywacze dość prymitywne i rzadko spotyka się ich użytkowników, chociaż jest ich jeszcze kilka.Dotychczas rozważałem wszystkie opinie, i zbliżam się w stronę stajni Rutusa, ponieważ zależy mi głównie na powiększeniu zasięgów, uniwersalności, oraz niezawodności.

[Kriczer]

pojade klasyką ale serwis rutusa bezkonkurencyjny, trzaśnie ci głupi klips nawet na sztycy to piszesz do nich, wysyłają nowy za darmo, czy też wykrywacz się psuje, to możesz sobie podesłać bezproblemowo.

[bikemax771]

ale cyrk Rutus z Polski deklasuje Tesoro z USA,piszą wolę ze stajni Rutusa ha ha ha

pozdrawiam sami zbadajcie który lepszy w terenie

pozdrawiam

bikemax771

[cheetah]

@ VanWorden:

odnośnie Optimy i cewki DD29 to moim zdaniem nie jest tak, jak piszesz. Ja osobiście mam i używam(łem)wszystkie trzy cewki do Optimy i mogę się na ten temat dość precyzyjnie wypowiedzieć.

1. Jeśli chodzi o ergonomię to różnica wag sprzętu pomiędzy DD29 a DD23/CC23 wynosi około 100g na niekorzyść większych cewek. To, przy przy wadze całkowitej detektora w okolicach 1,8...1,9kg nie stanowi dużej różnicy.

Co do wyważenia to oczywiście się zmienia, choć można to sobie w pewnych granicach kompensować długością sztycy.

2. Oczywiście, bezwładność przy prowadzeniu i nawracaniu dużą cewką jest większa od malej cewki, ale dla mnie akurat jest to korzystniejsze, bo umożliwia mi utrzymać bardziej płaską trajektorię oraz równą wysokość poruszającej się cewki przy szerokich zamachach, zwłaszcza przy końcach przed nawrotem.

3. Co najbardziej istotne - nie ma żadnego porównania w stabilności i skuteczności Optimy przy cewce DD29 w stosunku do DD23. W moim odczuciu DD23 przy DD29 to po prostu nieporozumienie.

Taka kosmiczna różnica to prawdopodobnie nowa konstrukcja (geometria) cewki DD29 oraz inna elektronika.

Mając od dwu lat Optimę przez pierwszy rok chodziłem głównie z DD23, ale dość często zakładałem CC23, bo uważałem ją za lepszą, przynajmniej w okolicach, gdzie kopałem.

Od roku mam DD29 i skutek jest taki, że nie założyłem już ani razu DD23, a w warunki trudne (ciasnota) zakładam CC23, choć jej pas przemiatania jest sporo węższy od DD29. Do tego stopnia nie lubię DD23.

4. Zarówno DD29, jak i CC23 są bardzo dobre, i jak dla mnie dobrze się uzupełniają. One są po prostu na inne warunki poszukiwań i każdemu mówię, że optymalna Optima to detektor + dwie cewki: DD29 i CC23.

4. A tak na zakończenie - dawnymi czasy producent Optimy rzucił takie hasło, że DD23 jest to optymalna cewka do Optimy, a później szybko zmienił zdanie i zrobił HIT - DD29. Nic dodać, nic ująć...

[VanWorden]

cheetah - producent zrobił większą cewkę bo mu ludzie dupę truli o większe :)) Taka jest prawda, że zawsze jest krzyk o większe cewki i zasięg, choć akurat w Optimie" to przydałaby się snajperka a nie większa i cięższa cewka. Oczywiście są miejsca, w których większa cewka ma jakieś tam uzasadnienie, ale są to wyłącznie czyste tereny, gdzie rzadko kiedy występują sygnały a na takie akurat nie jest nam wcale potrzebny tak szybki sprzęt. Tutaj i tak lepiej sprawdzi się Argo". Ale jasne - jeśli chodzisz z nią i dla Ciebie jest OK to najważniejsze.

Pozdrawiam,

VW

[cheetah]

Snajperka do Rutusów rzeczywiście by się przydała, bo póki co to nie ma wyjścia i trzeba w zastępstwie używać małych CC.

Ja sobie chodzę i po czystych od żelastwa polach czy lasach, jak i po zaśmieconych żelastwem polach i powiem tak - DD29 radzi sobie nadspodziewanie dobrze również na zaśmieconych polach - sam byłem na początku nieźle zaskoczony, że przy tych wymiarach dalej spokojnie wyciągam z jednego dołka kolor i do kilku żelastw. I żeby nie było - mój typowy dołek ma szerokość / średnicę saperki.

Więc wszelkie obiegowe opinie na temat dużych cewek DD że są niewygodne, źle namierzają, nie znajdują drobiazgu czy mają kiepską separację w Optimie przy DD29 mi się po prostu nie potwierdzają.

A Argo - no pewnie, że na Relikcie, w czystym polu i dla nie za bardzo zmineralizowanych gleb będzie głębszy i to dużo. Ale na 4-rzędzie to już nie tak bardzo...
A odczucia ludzi, którzy na nim przeszli z DD23 na DD29 są w znakomitej większości analogiczne do moich (mówimy o kolorze w polach).

[Raned]

Jest takie powiedzenie anglosaskie Enoug is enough" i myślę, że emigranci angielscy powinni je znać a inni mogą skorzystać z tłumacza.
Prawda o Tesoro jest taka, że w Polsce używa je wiele tysięcy i śmiem twierdzić, że dzięki tej marce znaleziono więcej niż wszystkimi innymi wykrywaczami razem wziętymi. Wykrywacze serii H.O.T. jak Tejon, Cibola, Vaquero nie są wykrywaczami z lat 80, 90 tych a powstały w 2003 i 2004 roku i stały się bardzo popularne w pierwszej dekadzie i początku drugiej XXI wieku. Tesoro nie poszło w stronę wodotrysków i wciąż produkuje bardzo skuteczne wykrywacze analogowe, które mają wielu swoich zwolenników.
Nie wiem co chcą uzyskać znani tesorożercy jak IdeL prawdopodobnie vel Proscan lub powiązany z Proscanem oraz VanWorden; pewnie leczą w ten sposób kompleksy i niskie poczucie własnej wartości.

[IdeL]

Raned, litości.... Nie bądź śmieszny. Bywałem już : Edikiem", Armandem", a teraz Proscanem". Plizzzz.
Jestem od lat zdeklarowanym" IdeL'em.
Co chcę osiągnąć? Odpowiedź jest banalna: wypowiedzieć się w kwestii bałwochwalstwa narosłego tesoraków.
Akurat Twoje stanowisko w tej kwestii potrafię zrozumieć, ale jak ktoś wałkuje od lat jakieś dyrdymały o rzekomych wytryskach, uchu rozdeptanym przez słonia, wspaniałych możliwościach zupełnie przeciętnego sprzętu i o tym jak to z popierdywań potrafi wyłowić wspaniałą muzykę identyfikacji", to po prostu ęce" opadają z szelestem (w miejsce słowa ęce" należy wpisać nazwę pewnego organu).
A tak, swoją drogą - co z tego, że pewne modele detektorów, o których mowa powstały na początku dwudziestego pierwszego wieku, skoro ich konstrukcja trąci myszami na kilometr? Każdy, kto zna się w stopniu co najmniej dobrym na elektronice, do tego jest detektorystą (od dawna), a ponadto robił w tym sprzęcie" to i owo może w prosty sposób ocenić jakość produktu.
Opowiadanie bajek, że produkty Tesoro" to doskonały, nowoczesny sprzęt, mogący konkurować z najlepszymi, to taka sama niedorzeczność jak porównywanie mocy obliczeniowej" dziadka liczącego na suwaku logarytmicznym, choćby z średniozaawansowanym kalkulatorem programowalnym (o wieloprocesorowych serwerach nawet nie wspominając).
A tak swoją drogą czy ja twierdzę, że dziadek na suwaku" jest zły? Nie! Tyle, że dziadek" pozostanie dziadkiem" i cudów od niego oczekiwać nie sposób. Co najwyżej flaszkę można z dziadkiem obalić, bo z kawałkiem krzemu nie bardzo da się.
A tak na marginesie, wypowiadając się niekorzystnie (jak twierdzisz) w kwestii tego sprzętu szkodzę" troszkę również sobie, gdyż pewnego dnia będę musiał pozbyć się mojego plażowego" tesoraka i najzwyczajniej psuję sobie (świadomie) rynek potencjalnych klientów. Niemniej jako stary harcerz" diabelnie nie lubię propagowania nieprawdy i wciskania kitów. Tak czy siak, kolega Kosa zrobi jak uważa, bo to jego rzecz, niemniej dobrze jest, jeśli to czy inne forum da mu możliwość przemyślenia zakupu. Tym bardziej, że cena wysokorozwiniętych technologicznie" produktów Tesoro jest w porównaniu z innymi sprzętami, delikatnie mówiąc przegięta".
Ja pokuszę się o inne przemyślenie": wystarczające jest wrogiem lepszego....


IdeL

[Brzęczyszczykiewicz]

Tesioraki faktycznie są zrobione na częściach z przełomu 20/21 wieku. Ale już wtedy były jak Syrena 105 zmontowana ze współczesnych materiałów.
Tesoro poszło w taką stronę w jaką było w stanie pójść. Czyli nie z wyboru a z musu. Nie ma żadnych przesłanek żeby sądzić, że Tesoro jest w stanie wytworzyć cokolwiek ponad to co wytwarza. Materiały reklamowe Tesoro potwierdzają tę hipotezę, że zatrzymali się na epoce kamienia łupanego.

Tesoro to taka nieheblowana decha - modna z powodu mody na ekologię. Drzazgi w tyłek wchodzą, ale jest kultowo! ;)

[Raned]

Wszystkie wykrywacze na rynku to technologia z końca XX w z nielicznymi przebłyskami technologii nowszej, nikt temu nie zaprzeczy.

[IdeL]

Nie pocieszaj się Raned, bo GrzegorzB napisał wyłącznie o częściach" nie zaś o konstrukcji. To, że Takie detektory tamtych czasów jak: cyfrowe Fishery, Minelaby czy Whitesy lub analogi Whitesa można nazwać detektorami końca XXw., to ja Cibolę nazwałbym raczej konstrukcją końca trzeciej ćwiartki XXw.

Gdy patrzę na schemat tego sprzętu, to czuję się niemal tak jakbym oglądał schemat Fishera 555, stuningowanego o nikomu niepotrzebny kontroler popierdywania".


IdeL

[Raned]

Możesz sobie nazywać konstrukcję jak chcesz (nie jesteś znanym ani uznanym atorytetem) a fakty są takie, że Cibolą oraz innymi wykrywaczami z początku lat 90 - tych XXw. można znaleźć mniej więcej tyle samo co Minelabem CTX3030 czy Whitesem Spectrą V3 i w dodatku o wiele szybciej.