Mi.Der Napisano 9 Lipiec 2014 Napisano 9 Lipiec 2014 Sorry - zapomniałem, że to wątek o pojazdach niemieckich; ostatnio stają mi przed oczami raczej samochody pancerne wz.34 w różnym stadium rozbiórki :-)
MarekA Napisano 9 Lipiec 2014 Napisano 9 Lipiec 2014 Michale, w Technika wojskowa w Polsce 1935 - 1939 dokumenty, jest Sprawozdanie z prób technicznych nkm model A. Podane są tam dane dotyczące rozrzutu, które podałeś. Są też dane dotyczące strzelania do czołgów w ruchu, w tz nadbiegu. Z odległości od 800 do 500m i z 500 do 200m. W pierwszym przypadku oddano, ogniem pojedynczym, 7 strzałów, uzyskując 4 trafienia i ogniem seriami (w sumie 10 strzałów) 2 trafienia. W drugim przypadku (odległość 500 - 200m) strzałami pojedynczymi 7 trafień na 9 strzałów, i 4 trafienia na 10 strzałów krótkimi seriami. Przebieg prosty w odległości 500m (podejrzewam, że chodzi o przejazd w stałej odległości od działka) na 10 strzałów ogniem pojedynczym uzyskano 5 trafień. Ogniem ciągłym, krótkimi seriami, na 10 strzałów uzyskano 2 trafienia (z pierwszych strzałów serii), strzelanie powtórzono, uzyskując 0 trafień na 10 strzałów, a w kolejnym strzelaniu 3 trafienia na 10. Widać wyraźnie, że strzelanie ogniem pojedynczym jest skuteczniejsze. Wracając do zdjęcia, możliwe, że są to ślady po trafieniach z nkm, statystycznie jednak, większe prawdopodobieństwo jest, że są to ślady trafień kp ppnc - było ich zdecydowanie więcej. Nie można wykluczyć sytuacji, gdy np do jednego czołgu strzelano z więcej niż jednego kp ppanc. Rozstrzygające są okoliczności zniszczenia czołgu.
Mi.Der Napisano 10 Lipiec 2014 Napisano 10 Lipiec 2014 Owszem, celność seriami na próbach przy strzelaniu na odległość 500 m była raczej słaba, ale po pierwsze mam nadzieję, że przy docelowej podstawie czołgowej się poprawiła, a po drugie, Orlik strzelał ze znacznie bliższej odległości (za Magnuskim: 100-120 m). Zgoda też, że celność ognia pojedynczego jest z definicji lepsza, ale za to seria pozwala umieścić kilka pocisków w nieco większym celu w tym samym czasie. Możemy sobie zresztą gdybać, nie znając instrukcji :-)Może to myślenie życzeniowe, ale po porównaniu wysokości wieży (ok. 50 cm) wydaje mi się, że dziury mogą mieć kaliber 20 mm. Zresztą, jedynym sensownym wytłumaczeniem takiej ilości i położenia dziur przy kb ppanc byłoby ćwiczebne strzelanie do nieruchomego (i nie kręcącego wieżą) celu, czyli marnowanie amunicji. Nie wiem, ile musiałoby być tych karabinów obok siebie w warunkach bojowych - zwłaszcza, że jest tylko 1 na pluton.
MarekA Napisano 12 Lipiec 2014 Napisano 12 Lipiec 2014 Nadal nie jestem pewnie, czy ten czołg został zniszczony z nkm. Zaznaczyłem na zdjęciu otwory, które są wyraźnie mniejsze od pozostałych. Otwory po pociskach z nkm powinny być mniej więcej jednakowej średnicy. Tankietka była relatywnie lekkim pojazdem, długość oporowa gąsienic była niewielka, nie zapewniała stabilnego oparcia przy strzelaniu. Mam nadzieje, że poznamy w przyszłości wyniki strzelań z niej. Rozstrzygające było by poznanie okoliczności zniszczenia tego czołgu.
bodziu000000 Napisano 16 Lipiec 2014 Autor Napisano 16 Lipiec 2014 opisany jako zniszczony pod Jędrzejowem
bjar_1 Napisano 1 Sierpień 2014 Napisano 1 Sierpień 2014 '1 Panzer Division Polen 1939 - zerstörte deutsche 2 cm Flak auf Halbkette'
bodziu000000 Napisano 8 Sierpień 2014 Autor Napisano 8 Sierpień 2014 przepraszam za poprzedni post, przez pomyłkę
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.