Skocz do zawartości

  panzerfaust jednorazowy?


Gość mt

Rekomendowane odpowiedzi

Chodzi Ci o powód konstrukcyjny czy logistyczny?
Konstrukcyjnie - panzerfaust posiadał wewnątrz 1 lub 2 woreczki z prochem czarnym, nie było ich jak załadować z powrotem po wystrzale, wymienić spłonki itd, wynikało to z prostoty konstrukcji. Po drugie - wewnątrz rury panowało podczas strzału wysokie ciśnienie, drugiego by już nie wytrzymała.
Logistycznie - łatwiej jest robić i dostarczać proste wyrzutnie jednorazowe, odpada problem, że jest broń, ale bez amunicji albo vice versa - tutaj broń była jednocześnie amunicją, poza tym po strzale pzfausta się po prostu wyrzucało i koniec, obsługiwać mógł go każdy pojedynczy żołnierz, nie potrzeba było ładowniczego z amunicją itd. Kncepcja ta funkcjonuje do dziś - vide granatnik M72 itd.
Co do Pzfausta 150, są sprzeczne opisy w literaturze, ale uważam na ich podstawie, że też była to broń jednostrzałowa, lecz o zasięgu zwiększonym dzięki zastosowaniu nowej głowicy o mniejszej średnicy - wyglądała ona mniej więcej jak w ruskim RPG 2 czy RPG 7, Pzfaustów 150 wyprodukowano stosunkowo niewiele i chyba nie zostały użyte.
Wielokrotnego użytku był następny Pzfaust, bodaj 250, gdzie ładunek miotający został zespolony z pociskiem, podobnie jak ma to miejsce we współczesnych konstrukcjach, rura wytrzymywać miała 10 wystrzałów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno dało się mi wykopać dwie rury od panzerfausta typ 60
oraz pozostałośći po panzershreku
tj. silnik rakietowy to wszystko było na pobojowisku było tam nieco
graatów do miotacza oraz niekompletny GEW-43
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mimo iż nie posiadam wykrywacza to takich kompletnych panzerfaustów znalazłem 3 czy 4 a samych rur to nie zlicze. Tak tylko chciałęm się pochwalić. No i zadać pytanie, dlaczego przednia część głowicy jest zawsze pusta? czy tam był gaz, płyn czy co tam było? w tylnej części jest coś takiego białego zkrystalizowanego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do mt, i do innych zainteresowanych.
Jak pisałęm nie posiadam (choć bym chciał posiadać) wykrywacza metali i raz w rzyciu miałem pryjemność coś takiego obslugiwać ale to było gdzie inndziej niż wspomniane znalezienia rur od przeciwpancerki.
Tak więc ryry i pociski wogóle nie były wydobyte z pod ziemi, przynajmniej część. Niektóre były znalezione przez innych szperaczy" za pomocą detektora i pozostawione na powierzchni ziemi (leśnicy tego nie lubią), ale część znajdowałem wystające częściowo z ziemi czy wręcz na jej powierzchni, już mówie jakim to cudem było możliwe. Otóz teren w którym znajdowałem ten sprzęt jest silnie pofałdowany o sypkim podłożu, i na skutek działania wod tudzież innych czynników takie żeczy wychodzą" na wierzch (oczywiście nie rosną jak grzyby po deszczu i w ciągu 5 -6 lat znalazłem tylko kilka takich ekspnatów). Ale moge powiedziec z jakiej głębokości wykopywane były te graty które wykopał ktoś inny, tak na oko było na tym z 10 cm ziemi i z 40 cm zbutwiałych liści, najczęsciej wykopywane z okopów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years later...
Dziwnie to wygląda, wszyscy niezarejestrowani i w ogóle. heh, inna kultura kiedyś była :)
żart.

Hmmm mi się zawsze wydawało, że zużyte rury szły do recyklingu, to jest kładziono nacisk żeby pozbierać rury i do ponownego nabicia, więc taka rura to też szczęście znaleźć.

Hehe MHZ, a w totolotka grasz :)?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Mnie przytrafiła się 150,podobno już wielorazowego użytku (fot wyżej).Poza oczywiscie inną głowicą (fot),rura była całkiem normalna z tym,że jest trochę dłuższa niż od np 60-ki.W sumie to nie wiem na czym polegała wielrazowość tej wyrzutni wobec takiego podobienstwa do starszych modeli.pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica była pewnie taka, że 150 była bardziej wytrzymalsza od np. 60

Wątpię by ją ktoś po działaniach wojennych wrzucił, bo źle przeczytałem fragment tekstu i dodałem", sobie o jedną górę za dużo (czyt. za daleko) :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam już nie wiem,dlaczego sądzicie że to jest od głowica od panzershreka,znalezisko pochodzi z zachodniego lubuskiego z pozycji 44/45r więc może nieliczne egzemplarze już się pod koniec wojny pojawiły.Poza tym wygląd głowicy pasuje do wyglądu 150-ki.Dodam jeszcze fotkę tylnej częsci głowicy z zapalnikiem/pobudzaczem,może to coś pomoże.pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie