Skocz do zawartości

Sztućce zastaw pułkowych/pułków II RP


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 112
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Tutaj 9 PAC z Siedlc a pozniej Wlodawy (I dywizjon w Brzesciu n. Bugiem)? I znowu ajprawdopodobniej" z uwagi na jakosc i wykonanie sygnatur na rekojesci sztucca. Autentycznosci obu przypadkow(z powyzszym 5 PSK) nie udalo mi sie jak do tej pory ustalic. Nie twierdze ze to falsyfikaty ale forma sztucca (najprostsza) jak i sygnatury, ktore nie sa specjalnie wyszukane i mogly by byc z latwoscia sfauszowane. Na uwage zasluguje rowniez fakt ze kasyna podoficerskie niejednej jednostki mialy bardziej bogato sygnowane zastawy niz te dwa przypadki z kasyn oficerskich. Wstawiam ale z duzym znakiem zapytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

I zagadaka sie powoli wyjasnia. Tutaj fachowy 9 PAC. Po rozmowach ze znajomymi zbieraczami wyszla hipoteza ze kasyno moglo posiadac dwa komplety sztuccow. Jeden zwykly do uzytku codziennego i jeden odswietny" zatem sztuka z postu powyzej wcale nie musi byc watpliwego pochodzenia. Ale to tylko hipoteza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 3 months later...
  • 1 year later...
Wiem że wsadzę kij w mrowisko ale przyglądam się tematowi od lat. Kolego formoza, zarówno 7 pułk ułanów (ten bardziej zniszczony) jak i połowa tego wątku wraz z Twoimi przykładami, to fantazja współczesnych domorosłych grawerów. Zakładam że większość, jeśli nie wszystkie ze sztućców grawerowanych ręcznie w tym wątku, to radosna twórczość. Czy ktoś z Was zastanowił się ile takich sztućców w sztukach było mniej więcej w kasynie? Ilu było oficerów w pułku, jaki zestaw na każdego z nich przypadał i że do tego trzeba dodać sztućce środka stołu oraz dla ewentualnych gości z zewnątrz? To jest kilkaset sztuk! I naprawdę wierzycie w to, że ktoś siedział i drapał sztukę po sztuce w takich ilościach, zamiast zrobić dużo tańszą w tym momencie matrycę i wybijać? To forum nie daje możliwości dodania zdjęć o większej rozdzielczości ale nawet tu na niektórych przykładach widać, że grawerka naniesiona jest na istniejące już rysy na samym sztućcu. To co, grawerowano na porysowanych i poniszczonych sztukach? Jak wiadomo, bóg jest dziś jeden - pieniądz. Koszt starego podniszczonego, przedwojennego, platerowanego sztućca na bazarze to ok.10 zł. Do tego umiejętności grawerskie na poziomie: dolna granica stanów niskich średniej krajowej. Finalny wyrób zaś znajdzie jelenia, podobnie jak setki innych podróbek iltarnych i czysty zysk będzie oscylował w granicach od 90 do nawet 200 zł.
Jestem w stanie uwierzyć, że jakiś baon KOP o skromniejszej obsadzie oficerskiej, zrobił z oszczędności ręcznie grawerowane sztućce i takie przykłady są znane, tyle że grawerowane maszynowo z szablonu gdzie jeden od drugiego różni się minimalnymi szczegółami. Natomiast śmiem twierdzić, że takich koślawych koszmarów jak tu, to nawet kresowy i wiecznie pijany miejscowy rzemieślnik-nieudacznik nie przyniósłby do pułku, bo by go wychłostano i wykopano za bramę koszar.
Ktoś wierzy, że w bogatym przecież Poznaniu, jego chluba - 15 p.uł. miał tak grawerowane sztućce jak przedstawiony w tym wątku? Ktoś wierzy, że 8 PAC drapał sobie ręcznie jeden komplet, a następny bił z matrycy w zupełnie innym wzorze? Czy tak samo w przypadku 69 pp? Jest prawie nieprawdopodobne żeby dane kasyno zmieniało sobie w okresie międzywojennym dwukrotnie sztućce bo jak wiadomo z licznych źródeł, obciążenia korpusu oficerskiego z tytułu różnych mniejszych lub większych fantazji pułkowych sięgały absurdu. Większość pułków prawdopodobnie nawet się nie dorobiła prze okres II RP własnej zastawy. A w przypadku kilkuset sztućców dużo tańsze było zrobienie matrycy, niż grawerowanie ich ręczne. Zwłaszcza, że można było skorzystać po części z gotowych już elementów w postaci matryc cyfr czy liter, które wytwórca miał już na stanie.
Pewnie ktoś powie, że znane źródła ukazują takie sztuki. Owszem, zarówno Dyskretny Urok Kasyna jak i artykuły w AW czy MiB prezentują takie egzemplarze. Ale to również powszechna rzecz, że w zbiorach muzealnych jest cała masa podróbek i tak jest też w tym przypadku. I polecam przejść się do placówek posiadających takie sztućce w zbiorach i obejrzeć je pod lupą. A karty katalogowe świadczą tylko o tym, że proceder podrabiania rozpoczął się już dawno temu. A sztandarowym przykładem tego, że te rzekomo profesjonalne źródła tworzone przez fachowców potrafią zamieścić i uwiarygadniać kosmiczne bzdury niech będzie widelec Żeglugi Polskiej (poziomy układ cechowania: litera Ż", kotwica bez oplotu czyli cywilna-nie Mar Woju!, litera P")z podpisem: sztuciec z kasyna Żandarmerii Polowej Marynarki Wojennej (sic!!!). Źródło: katalog wystawy Dla Ciebie, Polsko i dla Twojej Chwały, Gdynia 2008, wychwalany tu gdzieś na forum zresztą, jak widziałem. Jakiś czas temu taki sam sztuciec poszedł na allegro tak też przedstawiony i podparty skanem z owego katalogu za ok. 200 zł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Nóż i łyżeczka z kasyna oficerskiego Gdynia Oksywie.Niestety tylko tyle , był komplet ale w końcówce lat sześćdziesiątych było włamanie i zostało tylko to co było w suszarce do naczyń.
Pozdrawiam!
Marek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie