Sobow99 Napisano 22 Grudzień 2013 Autor Napisano 22 Grudzień 2013 Dzisiaj trafił się nam ten oto s84/98. Niestety skóra w żabce standartowo stwardniała. Knopik na pasku trzymającym bagnet jest w dobrym stanie, więc spokojnie przeszedłby przez nacięcie. Co można zrobić, aby z jak najmniejszymi stratami wydobyć klingę z pochwy?
vis1939 Napisano 23 Grudzień 2013 Napisano 23 Grudzień 2013 Najpierw to zdejmij żabkę(lanolina zmiękczy skórę) i nasącz drewniane okładki jakimś środkiem do konserwacji osad broni.
viator01 Napisano 23 Grudzień 2013 Napisano 23 Grudzień 2013 Tak jak pisze Vis, najpierw trzeba byłoby zabezpieczyć skórę żabki i ją zdjąć, a później przejść do okładek. Najlepszy byłby pokost lniany na ciepło (ale nie można za bardzo podgrzewać - do 70 stopni, żeby się nie zapalił).Wyjmowanie bagnetu dobrze zacząć od delikatnego opukiwania go (np. drewienkiem). Można byłoby też pomyśleć o metodzie termicznej - włożyć na jakiś czas do zamrażarki, a później wyjąć i położyć w ciepłym miejscu i tak kilka razy. Zmiany temperatury nie będą pewnie zbyt duże, ale jest szansa, że bagnet trochę się poluzuje w pochwie.
vis1939 Napisano 23 Grudzień 2013 Napisano 23 Grudzień 2013 Zamrażarka i nasączone drewno w marnym stanie to nie jest błyskotliwy pomysł...
remington Napisano 23 Grudzień 2013 Napisano 23 Grudzień 2013 Po pierwsze zabezpieczenie okładek. Potem wskazane by było kilkakrotne podgrzanie samej pochwy palnikiem i opukiwanie drewnianym młotkiem. Potem miedziany pobijak pod jelec i pukać młotkiem. Powinno wyjść bez problemu, w pochwie nie ma większych powierzchni, które mogły by się zrosnąć korozją z głownią. Powierzchnie przylegania to tylko stalowe taśmy w kilku miejscach i szyjka pochwy.
Liwiusz66 Napisano 23 Grudzień 2013 Napisano 23 Grudzień 2013 Nasączanie żabki lanoliną tak, ale dopiero jak będzie zdjęta z pochwy (to długotrwały proces).By ją zdjąć musisz użyć denaturatu (wtedy skóra zmięknie, ale nie na długo), więc trzeba to zrobić szybko i ostrożnie by jej nie rozerwać.Co się zaś tyczy wyjęcia bagnetu z pochwy, to każda metoda jest dobra, która przybliża nas do wytyczonego celu. Metoda opukiwania i termiczna opisana przez kolegę viator01 - jestem za i nawet poszedłbym dalej , mocno schłodzony bagnet zamoczyłbym w bardzo gorącej wodzie ( Do wysokości jelca ) , by uzyskać jak największą różnicę temperatur.Pozdrawiam Liwiusz66
viator01 Napisano 23 Grudzień 2013 Napisano 23 Grudzień 2013 Bez przesady. Tutaj nie chodzi o zamrażanie bagnetu. Zamrażarka przyspiesza proces schładzania i pozwala uzyskać lepsze efekty bez potrzeby mocnego podgrzania. Remington proponuje podgrzewanie palnikiem i to też dobry pomysł, ale trzeba uważać, żeby nie przesadzić z temperaturą (bo się stal odpuszcza a okładki mogą usmażyć jak będzie za wysoka). Okładki po zabezpieczeniu nie powinny reagować tak bardzo jak pochwa na zmiany temperatury. Jest ona wykonana z cienkiej blachy i będzie się rozszerzała i kurczyła szybciej niż głownia. W zasadzie to do schładzania rękojeść można spokojnie dodatkowo owinąć jak się ktoś boi, że mu okładki zamarzną.Robiłem tak kilkakrotnie, ale zamiast do gorącej wody dawałem do gorącego pokostu lnianego - cały bagnet - to nie szkodziło okładkom.
snajper-s1 Napisano 23 Grudzień 2013 Napisano 23 Grudzień 2013 A nie lepiej zdjąć żabę, zabezpieczyć okładki, a resztę wrzucić niech się moczy? W jakiejś ropie itp.. Ewentualnie zapsikać do środka jakimś penetratorem :)czasem wystarczy mocniej chwycić i szarpnąć- wychodzi gładko, delikatnie opukiwać i smarować w środku, musi wyjść po czasie ;)raz chyba z rok wyciągałem, ale udało się w końcu - bagnet z pochwą był delikatnie zgięty
viator01 Napisano 23 Grudzień 2013 Napisano 23 Grudzień 2013 Z moczeniem pewnie by wyszło, tylko nie wiadomo jak okładki by to zniosły, bo to raczej drewno - jak zamoknie w nafcie czy ropie, to kolor może zmienić :(
snajper-s1 Napisano 23 Grudzień 2013 Napisano 23 Grudzień 2013 To spsikać jakims WD/CX itp, powinno wejsc w pochwę, opukiwać i da radę :)
dimmu66 Napisano 23 Grudzień 2013 Napisano 23 Grudzień 2013 Zanurz w ropie tak aby nie zamoczyć okładzin (pionowo - do okładzin)Wcześniej tak jak radzili Koledzy- lanolina na żabkę aż zrobi się elastyczna(tylko rospuszczona) i da się zdjąć i pokost na okładziny
dimmu66 Napisano 23 Grudzień 2013 Napisano 23 Grudzień 2013 Jeśli woda nie stała w pochwie , to glownia może być w nie najgorszym stanie
Liwiusz66 Napisano 23 Grudzień 2013 Napisano 23 Grudzień 2013 W zasadzie chodzi o to by przez skurczanie i gwałtowne rozszerzanie materiału doprowadzić do pęknięć korozji. Ja robiłem to ze znacznie większymi temperaturami w odwrotnej kolejności, choć nie dotyczyło to wyciągania bagnetu z pochwy, ale myślę, że można spróbować w ten sposób to nic nie kosztuje.I może jeszcze raz napiszę, bo dalej jest to sugerowane, samo nałożenie lanoliny na twardą skórę żabki nie powoduje jej zmiękczenia, by ją uelastycznić trzeba oprócz lanoliny włożyć sporo pracy i nie da się tego zrobić na pochwie.
bjar_1 Napisano 23 Grudzień 2013 Napisano 23 Grudzień 2013 Moczenie i opukiwanie i tak w kółko - w końcu wyjdzie. No chyba że ci się spieszy, to wkręć w imadło i wal na chama...
Kwiczoł Napisano 24 Grudzień 2013 Napisano 24 Grudzień 2013 Tu jest jak się wyjmuje fachowo bagnety z pochew - http://odkrywca.pl/zamosctomaszow-lubelski-co-w-trawie-piszczy-cz-3-,659045.htmlod postu 2013-03-02 20:21:43
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.