Czlowieksniegu Napisano 1 Październik 2013 Autor Napisano 1 Październik 2013 Bulwersujące wyniki kontroli NIK w Muzeum Historyczno-Archeologicznym w Ostrowcu Świętokrzyskim. Okazało się, że np. w placówce jest ponad 7 tys. eksponatów nie wiadomo skądTo była pierwsza kontrola przeprowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli w muzeum z regionu świętokrzyskiego, której organizatorem jest samorząd powiatowy.- Dotychczas kontrolowaliśmy placówki podlegające m.in. samorządowi województwa - tłumaczy Mirosław Woźniak, doradca ekonomiczny w delegaturze NIK w Kielcach. Nie ukrywa, że wyniki były zaskakujące. - Byliśmy zdziwieni, że w doświadczonej placówce może dochodzić do sytuacji, w których giną takie kluczowe dokumenty jak np. księga wpływów muzealiów i dokumenty z inwentaryzacji - mówi.NIK negatywnie ocenił działalność muzeum, którego głównymi częściami są pałac Wielopolskich w Ostrowcu Świętokrzyskim oraz oddział w Krzemionkach z unikalnymi kopalniami krzemienia. Z wystąpienia pokontrolnego wynika, że już w 2011 r. na zlecenie ówczesnego dyrektora muzeum Piotra Mrugały pracownicy placówki przeprowadzili inwentaryzację zbiorów.Wykazała ona, że zaginęło 20 muzealiów, ale za to spisano aż 7033 obiekty, które nie były nigdzie zinwentaryzowane i nie było dokumentów ich pochodzenia. Nie zostały nawet ocenione, czy przedstawiają jakąś wartość i powinny być eksponatami.Kontrolerzy NIK zauważyli, że długo nic nie zrobiono, żeby usunąć te nieprawidłowości.Dopiero w grudniu ubiegłego roku, czyli już po wejściu kontrolerów, urzędujący od roku Włodzimierz Szczałuba, obecny dyrektor muzeum, powołał komisję, który ocenia i kwalifikuje m.in. zinwentaryzowane wtedy przedmioty. Te cenne staną się zabytkami. - Lista przedmiotów do kwalifikacji jest już znacznie krótsza, bo komisja pracuje - tłumaczy dziś Szczałuba.Jeszcze większa niespodzianka czekała na kontrolerów w oddziale muzeum w Krzemionkach. Stoi tam budynek bez zabezpieczeń antykradzieżowych oraz przeciwpożarowych", w którym przechowywane były obiekty będące własnością Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie. Formalnie nie wiadomo, co zawiera, bo nie jest to ujęte w księdze depozytów muzeum.Dopiero na wyraźne wezwanie kontrolerów dyrektor Szczałuba lepiej zabezpieczył budynek i rozpoczęto przenoszenie znajdujących się tam przedmiotów do nowych pomieszczeń. - Ten magazyn to pozostałość jeszcze po poprzednim muzeum regionalnym - tłumaczy dziś dyrektor Szczałuba. Nie zgadza się, że nie wiadomo, co było w magazynie. - To głównie pozostałości po obróbce krzemienia - wyjaśnia i podkreśla, że porozumiał się już w sprawie ich przyszłości z Państwowym Muzeum Archeologicznym w Warszawie. - Zostają u nas, ale najpierw muszą być zinwentaryzowane - wyjaśnia.Piotr Mrugała, który był dyrektorem od kwietnia 2007 do sierpnia 2011, też nie ma sobie nic do zarzucenia. -Próbowałem uporządkować sytuację zastaną po poprzedniku i zgodnie z przepisami zarządziłem inwentaryzację. Skończyła się ona już po moim odejściu - odpowiada i dodaje: - Przecież ja nie dostałem żadnego dokumentu zdawczo-odbiorczego, gdy obejmowałem to stanowisko.- Wyniki tej kontroli tylko mnie utwierdziły, że odwołanie poprzedniego dyrektora [Piotra Mrugały - przyp. red.] było ze wszech miar słuszne, skoro nawet nie potrafił zinwentaryzować tych nabytków muzeum - komentuje Zdzisław Kałamaga, starosta ostrowiecki, któremu podlega muzeum.Broni obecnego dyrektora, Włodzimierza Szczałubę. - Porządkuje zastaną sytuację i widać poprawę - podkreśla.Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,14699088,NIK_odkryl_muzeum___Tam_ginely_kluczowe_dokumenty_.html#ixzz2gSyMRDRi__________________________________________________________-Błagam, bez awantury i wulgaryzmów...
abcd Napisano 1 Październik 2013 Napisano 1 Październik 2013 Okazało się, że np. w placówce jest ponad 7 tys. eksponatów nie wiadomo skąd" chyba od przybytku głowa nie boli gorzej gdyby ubyło ileśtam eksponatów nie wiadomo gdzie co się w muzeach (nie tylko regionalnych) zdarza.
Hansdekawka Napisano 1 Październik 2013 Napisano 1 Październik 2013 Ja też chcę mieć ponad 7 tys. eksponatów nie wiadomo skąd".:)
Czlowieksniegu Napisano 1 Październik 2013 Autor Napisano 1 Październik 2013 Zaufaj mi, nie chciałbyś....W sumie to głupi o usłyszeć o 6 rano Rączki do góry, Hans..."
sonicsquad Napisano 1 Październik 2013 Napisano 1 Październik 2013 W filmie o Klosie fajne to brzmiało...
Hansdekawka Napisano 1 Październik 2013 Napisano 1 Październik 2013 Po dokładnej analizie Waszych argumentów zgadzam się, jednak nie chciał bym.
Boer Napisano 1 Październik 2013 Napisano 1 Październik 2013 Ja się nie boję, ja chciałbym mieć te 7 tyś.eksponatów nie wiadomo skąd.
VanWorden Napisano 2 Październik 2013 Napisano 2 Październik 2013 A jesteś pewien, że nie masz? Co robisz z fantami z poszukiwań? Kilka tysięcy różnych znalezisk, walających się w różnych kątach domu to raczej standard a nie wyjątek w domach polskich poszukiwaczy ;-)PozdrawiamVW
rotsen5 Napisano 3 Październik 2013 Napisano 3 Październik 2013 Pewnie większość kolegów nie wie jaka w tym muzeum od jakiegoś czasu toczy się walka stanowiskowo-politczna .Ciekawy jestem czy w innych jest tak samo.
Czlowieksniegu Napisano 3 Październik 2013 Autor Napisano 3 Październik 2013 Rotsen- czy jest wątek, gdzie Ty do polityki nie nawiązujesz?Tak- wiemy, jest wątek na Forum poświęcony chaosowi w muzeum... Ale nie wmawiaj, że parę tysięcy przedmiotów w tą czy w tamtą i bu..ałagan w dokumentach, to polityczne przepychanki...
rotsen5 Napisano 3 Październik 2013 Napisano 3 Październik 2013 Wystarczy konkurs i fachowość i wiara że historia, muzea itp. to jest nasze wspólne dobro narodowe , dziedzictwo tego kraju a nie która która do jakiego kurnika należy to będzie dziobać z koryta historii.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.