Skocz do zawartości

Grób radzieckiego lotnika


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 120
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Skoro nam tak ładnie rozwija się temat to mam pytanie do pitersa i beaviso bo widzę że mają wiedzę w temacie.
Macie może też dane na temat zwycięstw radzieckich myśliwców z tego rejonu?
A dokładnie chodzi mi o zestrzelenie Heinkla 111 pod Starachowicami.Może zgłoszenie było jako Wierzbnik lub nazwy najbliższych miejscowości takie jak Dziurów,Adamów Styków czy Brody.
Faktem jest że maszyna spadła.Według świadków strącona była przez radzieckie myśliwce.Walka odbyła się na niskim pułapie,He 111 zapalił się i w pozycji grzbietem do góry rąbnął w las.W całości została tylko końcówka kadłuba.Reszta spłonęła.

Problemem jest ustalenie daty,tu każdy podaje inny okres.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety na razie nie wymyślę nic nowego w sprawie tego samolotu z Wąsoszy.

Co do He 111: w 1945 r. był to dość rzadki gość w tych stronach.
Za pierwsze 10 dni styczniowej ofensywy jest tylko jedno zgłoszenie He 111 - pochodzi z 6.GIAK (Airacobry), z dnia 20.1.1945. Nic bliżej nie wiadomo. Mogło to być równie dobrze nad Starachowicami, jak nad Wieluniem...

Dość wyrywkowe informacje jakie mam za 1944 - z książki Asy wielikoj otieczestwiennoj" Bykowa - mówią o He 111 na SW od Staszowa, zgłoszonym 8.8.1944.
Z tamtego rejonu znalazłem tylko Hs 129, zgłoszonego 7.8.1944 na zachód od Ostrowca oraz Bf 109 z 31.8.1944 nad Ostrowcem (zgłoszenie Reczkałowa).

Antoniów gm. Chlewiska? Przecież to kawał drogi z Bodzentyna. Tam należy się spodziewać raczej czegoś z 16.AL.

Jhaken: o który samolot ci chodzi? Ten z Parszowa"? Bo była też strata Iła-2 w rejonie Michniowa.

Zidentyfikujcie blaszki, będziemy wiedzieć więcej.
Bjar_1: Są na nich resztki jakiejś farby?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z Bodzentynem chodziło mi o wspomnianą w tym wątku
http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=705158#1454081
załogę Denisenki.

Samolot spadł i spłonął w rejonie Bodzentyna (pytanie, jak duży jest ten ejon"). Oni atakowali w tej samej grupie samolotów, w której była maszyna z Małowem - a o nim również wiemy, że oberwał nad Bodzentynem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te blachy nie pasują mi do żadnego sowieckiego płatowca......tylko do niemieckiego.
Samo oznaczenie części wskazuje już na cześć z niemieckiego samolotu.
Z drugiej strony same zaokrąglenia finezja kształtów " bardziej przypominają mi robotę FW.
Dla przykładu spójrzcie na blachę z Fw-190
Co prawda miejsce zamków jest trochę przesunięte ale jest zachowany charakterystyczny kształt jak i ustawienie zamków....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woodhaven - geniusz jak zwykle!

Mnie też te blaszki wydają się trochę zbyt piękne, wręcz spodziewałbym się napisów ALCLAD od spodu :)

Czyli jawią się hipotezy (trudne do rozstrzygnięcia bez archeo, a przynajmniej dobrego wywiadu na miejscu):
- albo to jest z innego samolotu
- albo to nie jest grób sowieckiego pilota
Akurat Fw 190 dominują w zestawieniach zgłoszeń ze stycznia 1945. Niestety jak do tej pory tylko niewielki procent udaje się powiązać z autorem zgłoszenia i rejonem. Z identyfikacją Niemca też może być problem, gdyż większość samolotów im po prostu zaginęła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jhaken: o który samolot ci chodzi? Ten "z Parszowa? Bo była też strata Iła-2 w rejonie Michniowa."

Jhaken dość precyzyjnie kreślił miejsce.Mój znajomy z pobliskiego Suchedniowa też mi o nim wspominał,dokładnie mówił Radziecki samolot Jak spadł blisko Zakładów Metalowych" Po czym wnosił że to jJak nie wiem.Będę u Niego-zapytam.
Tak więc ten z Parszowa" to inna maszyna.

I kolejna zagadka Ił2 okolice Gowarczów-Miłaków-Brzeźnica-Komaszyce Najprawdopodobniej pola koło Brzeźnicy.
Nieżyjący już niestety człowiek opowiadał że po przejściu frontu rozbierali go i wywieźli na złom do Końskich.
Wspominał o pancernej wannie którą ciężko było rozmontować.
Gdy pokazałem Mu zdjęcia różnych maszyn wskazał na Ił2.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest, najlepiej zacząć od potwierdzenia typu samolotu. Druga rzecz, co z pilotem/załogą(czasem po ilości poległych można się zorientować, o jaki samolot chodzi np. 3 poległych to co najmniej Pe-2). Jaków nie spadło w styczniu za wiele, więc jeśli to Jak, coś się wymyśli.

Brzeźnica - można tu chyba kalkulować także coś z 1.FB, choć teoretycznie jest na południe od rozgraniczenia frontów (Opoczno - Iłża). Koło mnie samoloty 2.AL zapuszczały się niekiedy w pas 4.FU.

A jak daleko operowało lotnictwo sowieckie w 1944? Chodzi o małe samoloty (myśliwce i szturmowce), które rzadko zapuszczały się daleko za linię frontu. Chodzi o to, czy szukać też w 1944.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Około godz 14:00 III/163 schodzi alarmowo ze stanowisk na wschodni skraj Końskich.Powodem była zaskakująca wiadomość o głębokim przeniknięciu nieprzyjaciela z kierunku południowego na nasze tyły.W opłotkach wschodniego skraju Końskich byliśmy do zmroku.Lotnik nieprzyjaciela przelatywał kilkakrotnie nad dachami domów.Rozzuchwalił się do tego stopnia,że wychylił się z kabiny do połowy i groził pięścią.Za swoje zuchwalstwo zapłacił życiem:trafiony pociskami kaemów runął do pobliskiego lasu i po detonacji zapadła cisza."
Kapitan Henzell Władysław.
Wspomnienia z udziału w wojnie obronnej Polski 1939 roku.

To 1939 ale pozwoliłem sobie to wtrącić ze względu na to że jeśli ta relacja jest zgodna z faktami to w okolicy gdzie spadł samolot FW 190 z którego blachy pokazał bjar powinno być coś jeszcze. :)

A co do Brzeźnicy to kilkanaście kilometrów dalej na zachód,koło Białaczowa spadł kolejny Rosjanin.Oczywiście też styczeń 45.Maszynę ściągnął ponoć lekki flak.Miał dostać prosto w kabinę.Jeszcze kilka lat temu walały się gdzieś elementy maszyny.Konstrukcja była mieszana drewno-metalowa.
Były też koła.Niestety spóźniłem się i gdzieś to poszło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owego Heinkla 111 z 20.1.45, o którym pisze Piters, zestrzelił zas. dow. jednej z eskadr w 16. Gwardyjskim Pułku Myśliwskim, Wieniamin Pawłowicz Cwiektow. Poniżej opis z potwierdzenia zestrzelenia:

20 stycznia 1945 roku, wypełniając zadanie rozpoznania wojsk przeciwnika w rejonie Wieruszów - Wieluń - Laski w grupie 2 samolotów "Aerokobra, w rejonie Pitschen natrafił na samolot zwiadowczy He-111. Tow. Cwietkow zmniejszył dystans do He-111, po czym go zestrzelił. Samolot płonąc upadł w rejonie Petrków. Potwierdzają : pilot młodszy lejtnant Korjajew i zdjęcia z kamery zgłaszającego."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Krzysztal!

Rzeczony W.P.Cwietkow (na zdjęciu) w książce M.Ju.Bykowa ma tego dnia dwa wpisy:
20.01.45 – 1 – Хе-111 – вост. Видива (wsch. od Widawy) co się w dużym zaokrągleniu zgadza z Petrkowem"
20.01.45 – 1 – Ю-88 – Сокольн (trudno dopasować mi to do czegoś), z tym że innym zestawieniu takie zgłoszenie nie występuje.

Cwietkow to as z 15 zestrzeleniami indywidualnymi i 2 grupowymi (w innych zestawieniach 16+0). Zginął na miesiąc przed końcem wojny (7.4.1945), zestrzelony w czasie ataku na lotnisko Osła (Aslau). W dniu śmierci miał stopień st. lejtnanta gwardii i był dowódcą eskadry w 104.GIAP. Pochowany był na cmentarzu w Legnicy, może ktoś znajdzie, gdzie leży obecnie.

W świętokrzyskiem, w czasie walk na przyczółku w 1944, ma zgłoszenie Fw 190 na pn. zach. od Lechowa (5.9.1944). Może leży tam gdzieś ta foczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz coś Niemieckich relacji.
Najprawdopodobniej 19 VIII 1944 r (z tego dnia pochodzi meldunek) najprawdopodobniej flak zestrzelił jakąś maszynę.
Dowódca,pilot podporucznik Roman Kowalew dostał się do niewoli.Rannego pilota przewieziono do szpitala w Busku-Zdroju.
Z kolei 26 VIII 1944 były zgłoszone 2 zestrzelone Iły 2.
Zgłaszały pododdziały 3 DPanc.
Rejon nie jest podany ale wszystko wskazuje na teren na południowy zachód od Opatowa.Opatów-Kobylany-Iwaniska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nieco o Cwietkowie:

Dowódca dywizji w której latał Cwietkow, czyli Aleksander Pokryszkin, tak wspomina wydarzenia z ataku na lotnisko Ołsa :
Od zrzuconych bomb nasze samoloty nie ucierpiały. Ale od wybuchu ucierpiał dowódca eskadry Wieniamin Cwietkow. Podczas bombardowania rzucił się on do samolotu, żeby wzbić się w powietrze i odeprzeć uderzenie "Fokkerów. Duży odłamek wbił mu się w plecy, powodując śmiertelną ranę. Lekaże nie zdążyli dowieść go żywego do szpitala. Pogrzebaliśmy W. Cwietkowa w Legnicy, na polskiej ziemi, za której wolność stoczył wiele walk."

Tak natomiast wspomina te wydarzenia książka będąca kroniką działań owej dywizji podczas wojny :
7. kwietnia (w godz. 16.30 - 16.40) dwa He-111 i sześć Fw-190 pod osłoną chmur z pułapu 3000 - 3500 metrów przeprowadziło atak bombowy na lotnisko Osła. Samoloty zrzuciły około 30 bomb na hangary, miejsca postojowe samolotów P-39, pas startowy na autostradzie i stanowiska artylerii przeciwlotniczej. Bombardowanie było efektywne : pułki 16. i 100. straciły po cztery uszkodzone P-39 każdy, w 104. pułku jedna Aerokobra stanęła w płomieniach oraz dziewięć innych odniosło znaczące uszkodzenia od odłamków. Trzy z owych dziewięciu maszyn wymagało szczególnie zaawansowanej naprawy. Starszy Lejtnant Wieniamin Cwietkow, dowódca eskadry w 104. pułku, został śmiertelnie ranny. Szef 1. Mobilnego Parku Naprawy Samolotów, starszy lejtnant techniczny Jakow Boldyrew także poległ ; lejtnant techniczny Nikołaj Markitanow został ranny." Pod tą relacją jest sygnatura dokumentów archiwalnych, z których pochodzi.

Tak po prawdzie, nie pierwszy raz widzę, że w swoich wspomnieniach Pokryszkin mija się z rzeczywistością.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piters napisał.
 tamtego rejonu znalazłem tylko Hs 129, zgłoszonego 7.8.1944 na zachód od Ostrowca"

Głowy bym nie dał że to z tej konkretnej maszyny,ale to całkiem możliwe.



Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Nadwojciech 17:51 09-11-2012

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za identyfikację blach Woodhaven! A więc kolejna maszyna z moich okolic. Pochodzą one z rejonu m. Piła k. Końskich, a samolot roztrzaskał się przy linii kolejowej. Skoro niemiecki, to raczej nie zdjął go flak nad Stąporkowem, ale to na 100% styczeń 1945 roku. Spróbuję podrążyć temat, choć człowiek od którego blachy uzyskałem zmarł... No ale może jeszcze ktoś coś wie na ten temat w okolicy. Będę informował jeśli coś jeszcze ustalę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie