Skocz do zawartości
  • 0

Bagnet wz.24


maros223

Pytanie

Napisano

Witam szanownych forumowiczów.
Na pewnym serwisie aukcyjnym zakupiłem takiego oto Perkuna".
Po dość dokładnym prześledzeniu tematów na forum dowiedziałem się paru ciekawych rzeczy. O tym, że bagnet jest zniemczony" informował sprzedawca. Natomiast co oznacza termin zniemczony" znalazłem po dość długich poszukiwaniach. Położona oksyda, odwrócone śruby okładzin, nacięcie na przycisku zatrzasku...
Moje pytanie dotyczy bardzo ciekawej sytuacji. Pochwa bagnetu ma ten sam nr co bagnet (244836) natomiast widzę, że jest niemiecka (?) (śrubka mocująca dławik na grzbiecie pochwy). Pochwa ma wybity nr i znak odbioru S. Czy jest to pochwa z polskich zapasów - dobrana do Perkuna"? Czy pochwę dobrali" Niemcy? Czy pochwa pierwotnie była przeznaczona do bagnetów s84/98/34? Dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam. Marek.

8 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witaj Marku,
Paradoksalnie pochwa jest polska :) Tylko też została zniemczona - niemcy dodali srubke z boku, ale zauważ że kowadełko (ostroga) nadal jest. Także pochewka i bagnet są polskie.
Nawiasem mówiąc to co bylo na tym serwisie to świetne materiały porównawcze w zakresie niemieckich przeróbek naszych bagnetów. Sam też sobie jeden zakupiłem - był tak dalece zniemczony że miał nawet wymienione okładki i śrubki od 84/98/34.
Pozdrawiam
Napisano
Dziękuję Ci bardzo Panie Poruczniku! Nawet nie wiesz jaką ulgę poczułem po Twoim poście. Kamień z serca. Czyli polska :). Gwoli zakończenia tematu dodam, że w tej chwili bagnet odzyskuje swoją dawną świetność i jakby to powiedzieć odzyskuje na ile to możliwe rodzimy wygląd, jeszcze tylko odpowiednia oprawa i mam nadzieję- będzie cieszył oko.
Pozdrawiam serdecznie.

Kamilu: Rzeczywiście sprzedawca ma spory asortyment. Trzeba mocno się przyglądać co się wybiera, ale po zdjęciu oksydy głownia prezentuje się dość okazale, nieliczne wżery. Orzełek chyba miał być zniszczony jednak kształt nadal da się rozpoznać, napis Perkun" i numeracja tez w miarę nieźle widoczne, za to kompletnie zniszczona osłona ogniowa..
Napisano
Wyglądu z okresu używania w WP już mu nie przywrócisz,wiec wszelkie kombinowanie z usuwaniem oksydy itp,sprawią że taka karykatura nie będzie warta czopki śliwek...
Napisano
Jestem tego jak najbardziej świadomy. I wiem, że wielu z Was tutaj, woli zostawić oryginalny stan - celem nie zacierania historii. Nie mniej jednak muszę Ci powiedzieć, że efekt po spolerowaniu oksydy jest dla mnie zadowalający. Dyskusja na temat odświeżać - nie odświeżać, zmieniać - nie zmieniać" jest raczej dyskusją bez celu. Taki jest mój wybór, a jeśli chodzi o wartość materialną nie ma to dla mnie znaczenia,jest to dla mnie przede wszystkim sentymentalna podróż w czasie. Symboliczne przejście pięknej broni w polskie - właściwe ręce ;) Pozdrawiam.

P.S Tak wiem - powiało patosem :P
Napisano
Rozchodziło mi się o wartość kolekcjonersko-historyczną,choć materialnie też mocno padło.
Czasem wypada się zastanowić,czy warto coś nieodwracalnie zniszczyć tylko dlatego,że nie pasuje do poczucia estetyki przejściowego właściciela.Dla mnie to podejście do historii o jakiej można poczytać w dziale rekonstrukcje historyczne pod tytułem ko-ko-ko-ko reko...

Pozdro
Napisano
Vis! Jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Nie zamierzam udawać tym bagnetem ie zniemczonego", on przeszedł swoje. Co do przejściowego właściciela - to nie mam zamiaru go puszczać dalej (no chyba że synkowi - wtedy opowiem mu historię tej broni). I rozumiem Twoje racje. Nie popadajmy natomiast w obłęd i uszanujmy swoje wybory. Inaczej rozmawia się w przypadku fałszowania faktów historycznych, nierzetelnego czy iechlujnego" przedstawiania historii - jak w przypadku rekonstrukcji z postu przedstawionego powyżej. Natomiast ja tu nie zamierzam używać tego bagnetu publicznie, rekonstruktorem nie jestem... a mam wrażenie, że mówiąc o moim podejściu do historii trochę mnie obrażasz. Sam walczę z wiatrakami" w sieci z głupimi wypowiedziami typu z szabelką na czołgi". Żyję świadomie. Jeśli kogoś tu uraziłem swoim działaniem to przepraszam.
Pozdrawiam. Marek.
Napisano
Odkąd koledzy przekonali mnie do zostawienia hełmu w stanie surowym" (dziękuję wszystkim którzy mnie wtedy zniechęcali do renowacji:) odtąd jestem wielkim przeciwnikiem restaurowania czegokolwiek - chyba, że na potrzeby reko w skrajnych przypadkach do zaakceptowania.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie