Skocz do zawartości

Przyczyny kleski kampanii wrzesniowej


Gebhardt

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Na nasze nieprzygotowanie do wojny złożyło się również wiele wcześniejszych, błędnych decyzji.
Na ten przykład lotnictwo - gdy w całej Europie w 1939 roku już wszyscy zdawali sprawę z tego, że wojna jest nieunikniona i zakłady lotnicze dostawały gigantyczne zamówienia, to akurat u nas produkcja samolotów spadała i to z miesiąca na miesiąc. Nasi lotnicy nie mieli na czym latać, a fabryki robiły na pół gwizdka"...

Jest jeszcze jedna sprawa; kiedy Nasi politycy i wojskowi [wojskowi, którzy de facto rządzili wtedy krajem] zdali sobie sprawę z tego, że Hitler jednak nie żartuje?
Według niektórych relacji min. Beck po swoim płomiennym wystąpieniu w Sejmie, miał powiedzieć w kuluarach No to po Polsce"...
  • Odpowiedzi 89
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Masz rację, Balans. W gorącym okresie zamiast importować, eksportowaliśmy na ten przykład samoloty do Bułgarii, Rumunii, Gracji i Turcji i to w ilościach które znacząco mogły wspomóc lotnictwo we wrześniu...
Napisano
Nie bardzo wiem dlaczego rok 1937, czy nawet pierwszą połowę 1938 uznawać za gorący okres". A to właśnie wtedy realizowano zdecydowaną większość tych eksportowych transakcji.
Napisano
Co innego daty podpisywania kontraktów, a co innego termin ich realizacji! Na ten przykład w 1938 roku Bułgaria zamówiła u nas 26 samolotów P-24F z terminem dostawy w połowie 1939 roku. PZL za zgodą S.G. [sic!] dostarczył je Bułgarom w LIPCU 1939 roku!!! A te pozostałe 4 sztuki czekały we wrześniu 39 na śmigła i stały tak bezczynnie na Okęciu, aż się Niemcy zlitowali" i je zbombardowali. Podobnie było z eksportem naszych doskonałych, przeciwlotniczych Boforsów 40 mm. Bardzo zabrakło ich we wrześniu 39, bo 1/3 produkcji poszła na eksport...
Napisano
Informacja podana przez Balansa nie ma nic wspólnego z prawdą. Natomiast, istotnie, jedynym typem płatowców wyeksportowanych w roku 1939 były rozpoznawczo-bombowe PZL-43A.
Napisano
Informacja podana przez Balansa nie ma nic wspólnego z prawdą. Natomiast, istotnie, jedynym typem płatowców wyeksportowanych w roku 1939 były rozpoznawczo-bombowe PZL-43A."

Podałem tą informację za: Andrzej Glass Polskie konstrukcje lotnicze 1893-1939". Ja tam się trochę na lotnictwie znam i dla mnie p. Andrzej Glass jest autorytetem odnośnie naszego lotnictwa. A jeżeli Ty uważasz, że p. Glass pisze bajki, to postaraj się to mocno udokumentować, bo inaczej się kompletnie ośmieszysz tu na forum...

Zdrowia życzę.
Napisano
Cóż - Pana Andrzeja postponować nie zamierzam. Ty zaś zamiast się unosić honorem, po prostu możesz skorzystać z którejś z nowszych książek tego autora, nie zaś literatury sprzed czterdziestu lat. ;-)
Ja zaś akurat na eksporcie lotniczym II RP znam się... całkiem nieźle. ;-) I raczej się tu nie ośmieszę. :-)
Napisano
No to cóż mi w tym wypadku pozostaje? Pozostaje mi czekać na konkrety od Ciebie, na temat tego kontraktu dla Bułgarii.

Jeżeli jesteś w stanie udowodnić swoje racje, to ja publicznie zwrócę honor...
Napisano
Ależ mój honor bynajmniej nie ucierpiał. :-) A ostatni kontrakt eksportowy na płatowce PZL podpisały 31 marca 1938 roku. I chodziło właśnie o 42 egzemplarze PZL-43A. Potem jeszcze była umowa na LWS-3 (48 sztuk) z 3 VI 1939 r., ale ona miała charakter wstępny.
Napisano
Jednak zwracam honor! Faktycznie wygląda na to, że w starszych pracach zarówno Glassa, jak i Morgały jest wiele błędnych informacji na ten temat - chyba mylono nasze oferty na P-24 [wersje C i F] z realizacją kontraktu na 42 sztuki P-43B?
Sprawdziłem jak to opisują Bułgarzy [Zachary Stojczew], no i wychodzi na to, że w kwietniu 1939 roku Bułgarzy czekali na realizację kontraktu na P-43B i zarazem wyrazili chęć zakupu kilkunastu Łosi", a dodatkowo zamówili u nas wybudowanie fabryki licencyjnych Łosi" w m. Łowecz.
------------------------------------------------------------
Oczywistym jest, że te dwadzieścia kilka samolotów nijak nie mogło zmienić losów wojny, ale zarazem dość symboliczne jest to, że płk. inż. Henryk Abczyński już w marcu 39 postulował zatrzymanie w kraju wszystkich samolotów budowanych dla Bułgarii, a gen. Ujejski zagrożenia wojną nie widział i nakazał samoloty wyekspediować...
------------------------------------------------------------
Cieniem na to wszystko kładzie się działalność spółki SEPEWE, szczególnie odnośnie eksportu tego co mieliśmy wówczas najlepsze, czyli Boforsów plot i ppanc, ale to temat na odrębny wątek.

Pozdrawiam
Napisano
Nie istniał samolot oznaczony P-43B (były tylko PZL-43 i PZL-43A). Tu Stojczew się myli.
Łowecz istotnie miał być budowany przy polskim udziale - ale raczej nie dla Łosi".
Ujejski rzeczywiście brał udział w odpowiednich decyzjach - samoloty przekazać Bułgarom kazał jednak nie on, ale gen. Stachiewicz.

SEPEWE robiła to, do czego została powołana. Nie do niej należało wstrzymanie eksportu.
Napisano
Nie jest to wszystko takie proste jak sie niektorym wydaje - szczegolnie tym co uwazaja ze przed wojna wszyscy wiedzieli dokladnie kiedy ta wojna wybuchnie i jak bedzie wygladac. Kazde panstwo ma ten sam klopot ze czasu wojny jest kolosalne zapotrzebowanie na materialy wojenne i to od samego poczatku a czasu pokoju nie. Wiec co robic z przemyslem zbrojeniowym czasu pokoju? Idealne ale oczywiscie nierealne rozwiazanie to fabryki zbrojeniowe z wyszkolona obsluga i plikiem najnowszych rozwiazan technicznych w zanadrzu produkuja tylko na potrzeby pokojowe a inaczej stoja nieczynne. Rozne panstwa roznie to rozwiazaly i rozwiazuja. Jednak jeden faktor pozostaje bezzmienny - decyzja kiedy przejsc z produkcji pokojowej na produkcje wojenna pozostaje zgadywanka. I nie zawsze i wszystkim ta zgadywanka moze sie udac bo duzym elemantem slusznosci decyzji jest lut szczescia czy jak Anglicy nazywaja - dumb luck.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie