balans Napisano 1 Wrzesień 2012 Napisano 1 Wrzesień 2012 Na nasze nieprzygotowanie do wojny złożyło się również wiele wcześniejszych, błędnych decyzji. Na ten przykład lotnictwo - gdy w całej Europie w 1939 roku już wszyscy zdawali sprawę z tego, że wojna jest nieunikniona i zakłady lotnicze dostawały gigantyczne zamówienia, to akurat u nas produkcja samolotów spadała i to z miesiąca na miesiąc. Nasi lotnicy nie mieli na czym latać, a fabryki robiły na pół gwizdka"...Jest jeszcze jedna sprawa; kiedy Nasi politycy i wojskowi [wojskowi, którzy de facto rządzili wtedy krajem] zdali sobie sprawę z tego, że Hitler jednak nie żartuje? Według niektórych relacji min. Beck po swoim płomiennym wystąpieniu w Sejmie, miał powiedzieć w kuluarach No to po Polsce"...
Nightmartio Napisano 1 Wrzesień 2012 Napisano 1 Wrzesień 2012 Masz rację, Balans. W gorącym okresie zamiast importować, eksportowaliśmy na ten przykład samoloty do Bułgarii, Rumunii, Gracji i Turcji i to w ilościach które znacząco mogły wspomóc lotnictwo we wrześniu...
Woj42 Napisano 1 Wrzesień 2012 Napisano 1 Wrzesień 2012 Nie bardzo wiem dlaczego rok 1937, czy nawet pierwszą połowę 1938 uznawać za gorący okres". A to właśnie wtedy realizowano zdecydowaną większość tych eksportowych transakcji.
Nightmartio Napisano 1 Wrzesień 2012 Napisano 1 Wrzesień 2012 zgadnij czemu;) słowa kluczowe, 1934/35 wojna prewencyjna...
Woj42 Napisano 1 Wrzesień 2012 Napisano 1 Wrzesień 2012 Albo 1934/35", albo wojna prewencyjna". Jeśli już. ;-)
balans Napisano 1 Wrzesień 2012 Napisano 1 Wrzesień 2012 Co innego daty podpisywania kontraktów, a co innego termin ich realizacji! Na ten przykład w 1938 roku Bułgaria zamówiła u nas 26 samolotów P-24F z terminem dostawy w połowie 1939 roku. PZL za zgodą S.G. [sic!] dostarczył je Bułgarom w LIPCU 1939 roku!!! A te pozostałe 4 sztuki czekały we wrześniu 39 na śmigła i stały tak bezczynnie na Okęciu, aż się Niemcy zlitowali" i je zbombardowali. Podobnie było z eksportem naszych doskonałych, przeciwlotniczych Boforsów 40 mm. Bardzo zabrakło ich we wrześniu 39, bo 1/3 produkcji poszła na eksport...
Woj42 Napisano 1 Wrzesień 2012 Napisano 1 Wrzesień 2012 Informacja podana przez Balansa nie ma nic wspólnego z prawdą. Natomiast, istotnie, jedynym typem płatowców wyeksportowanych w roku 1939 były rozpoznawczo-bombowe PZL-43A.
balans Napisano 1 Wrzesień 2012 Napisano 1 Wrzesień 2012 Informacja podana przez Balansa nie ma nic wspólnego z prawdą. Natomiast, istotnie, jedynym typem płatowców wyeksportowanych w roku 1939 były rozpoznawczo-bombowe PZL-43A."Podałem tą informację za: Andrzej Glass Polskie konstrukcje lotnicze 1893-1939". Ja tam się trochę na lotnictwie znam i dla mnie p. Andrzej Glass jest autorytetem odnośnie naszego lotnictwa. A jeżeli Ty uważasz, że p. Glass pisze bajki, to postaraj się to mocno udokumentować, bo inaczej się kompletnie ośmieszysz tu na forum...Zdrowia życzę.
Woj42 Napisano 1 Wrzesień 2012 Napisano 1 Wrzesień 2012 Cóż - Pana Andrzeja postponować nie zamierzam. Ty zaś zamiast się unosić honorem, po prostu możesz skorzystać z którejś z nowszych książek tego autora, nie zaś literatury sprzed czterdziestu lat. ;-)Ja zaś akurat na eksporcie lotniczym II RP znam się... całkiem nieźle. ;-) I raczej się tu nie ośmieszę. :-)
balans Napisano 1 Wrzesień 2012 Napisano 1 Wrzesień 2012 No to cóż mi w tym wypadku pozostaje? Pozostaje mi czekać na konkrety od Ciebie, na temat tego kontraktu dla Bułgarii.Jeżeli jesteś w stanie udowodnić swoje racje, to ja publicznie zwrócę honor...
Woj42 Napisano 1 Wrzesień 2012 Napisano 1 Wrzesień 2012 Ależ mój honor bynajmniej nie ucierpiał. :-) A ostatni kontrakt eksportowy na płatowce PZL podpisały 31 marca 1938 roku. I chodziło właśnie o 42 egzemplarze PZL-43A. Potem jeszcze była umowa na LWS-3 (48 sztuk) z 3 VI 1939 r., ale ona miała charakter wstępny.
balans Napisano 2 Wrzesień 2012 Napisano 2 Wrzesień 2012 Jednak zwracam honor! Faktycznie wygląda na to, że w starszych pracach zarówno Glassa, jak i Morgały jest wiele błędnych informacji na ten temat - chyba mylono nasze oferty na P-24 [wersje C i F] z realizacją kontraktu na 42 sztuki P-43B?Sprawdziłem jak to opisują Bułgarzy [Zachary Stojczew], no i wychodzi na to, że w kwietniu 1939 roku Bułgarzy czekali na realizację kontraktu na P-43B i zarazem wyrazili chęć zakupu kilkunastu Łosi", a dodatkowo zamówili u nas wybudowanie fabryki licencyjnych Łosi" w m. Łowecz.------------------------------------------------------------Oczywistym jest, że te dwadzieścia kilka samolotów nijak nie mogło zmienić losów wojny, ale zarazem dość symboliczne jest to, że płk. inż. Henryk Abczyński już w marcu 39 postulował zatrzymanie w kraju wszystkich samolotów budowanych dla Bułgarii, a gen. Ujejski zagrożenia wojną nie widział i nakazał samoloty wyekspediować...------------------------------------------------------------Cieniem na to wszystko kładzie się działalność spółki SEPEWE, szczególnie odnośnie eksportu tego co mieliśmy wówczas najlepsze, czyli Boforsów plot i ppanc, ale to temat na odrębny wątek.Pozdrawiam
Woj42 Napisano 2 Wrzesień 2012 Napisano 2 Wrzesień 2012 Nie istniał samolot oznaczony P-43B (były tylko PZL-43 i PZL-43A). Tu Stojczew się myli.Łowecz istotnie miał być budowany przy polskim udziale - ale raczej nie dla Łosi".Ujejski rzeczywiście brał udział w odpowiednich decyzjach - samoloty przekazać Bułgarom kazał jednak nie on, ale gen. Stachiewicz.SEPEWE robiła to, do czego została powołana. Nie do niej należało wstrzymanie eksportu.
Gebhardt Napisano 3 Wrzesień 2012 Autor Napisano 3 Wrzesień 2012 Nie jest to wszystko takie proste jak sie niektorym wydaje - szczegolnie tym co uwazaja ze przed wojna wszyscy wiedzieli dokladnie kiedy ta wojna wybuchnie i jak bedzie wygladac. Kazde panstwo ma ten sam klopot ze czasu wojny jest kolosalne zapotrzebowanie na materialy wojenne i to od samego poczatku a czasu pokoju nie. Wiec co robic z przemyslem zbrojeniowym czasu pokoju? Idealne ale oczywiscie nierealne rozwiazanie to fabryki zbrojeniowe z wyszkolona obsluga i plikiem najnowszych rozwiazan technicznych w zanadrzu produkuja tylko na potrzeby pokojowe a inaczej stoja nieczynne. Rozne panstwa roznie to rozwiazaly i rozwiazuja. Jednak jeden faktor pozostaje bezzmienny - decyzja kiedy przejsc z produkcji pokojowej na produkcje wojenna pozostaje zgadywanka. I nie zawsze i wszystkim ta zgadywanka moze sie udac bo duzym elemantem slusznosci decyzji jest lut szczescia czy jak Anglicy nazywaja - dumb luck.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.