Skocz do zawartości

jak sie zabrac za czyszczenie tych fantów


mates_chmk

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 72
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
można jeszcze przy nie wielkim nalocie rdzy przedmiot wyczyścić pastą BHP, później pastę spłukać i wypsikać WD 40 i czyścić szmatką aż zejdzie.
Napisano
chodziło mi o to że jak jest mały nalot rdzy to można to przetrzeć pastą BHP z piaskiem a później WD 40. i efekt będzie ładny.

Cyrograf15 we wszystkich watkach?? raptem chyba jeszcze 2, nie czyściłeś nigdy miedzi ani mosiądzu pastą BHP?? Jeżeli nie to spróbuj a zobaczysz że efekty będą ładne.

Jak bym czegoś nie wypróbował to bym o tym nie pisał.
Napisano
Niestety magazynek nie jest z mosiądzu ani z miedzi - . A WD-40 (przereklamowany moim zdaniem) jest środkiem penetrującym i szybko wietrzeje. Pasta nie ruszy tego magazynka. Może go wyczyścić z brudu.
Napisano
mam teraz taki dylemat,co zrobić z tym polskim hełmem skoro fosol sobie nie poradził z tak mała rdza na magazynku to wydaje mi sie ze z tym hełmem bedzie mial wiekszy problem,wiec co koledzy mozecie poradzic??pooozdrawiam
Napisano
Działaj fosolem, ale metodycznie. Okładaj husteczkami nasączonymi fosolem. Po kilku minutach sprawdźjaki efekt, przetrzyj szczotką ze sztywnym włosiem, przetrzyj wilgotną szmatką idalej tak samo do skutku. Może to zająć kilga godzin wię się nie zniechęcaj. A jak nie masz ochoty to ja chętnie przytulę ten hełmik :)
  • 2 weeks later...
Napisano
To forum nie powinno się nazywać konserwacja" ale Jak pokaszanić dowolny przedmiot".
Wszelkie kwasy w tym królujący ortofosforowy strasznie ciężko usunąć z metalu i efekcie źle wypłukany z kwasu przedmiot cieszy oko jakiś czas a potem obraca się w proch.
Jeśli więc chcecie odrestaurować przedmiot a potem pchnąć go allezło to metoda kwasowa jest dobrym rozwiązaniem. Jeśli chcielibyście uratować przedmiot dla potomnych to radzę o wiele bardziej pracochłonna i żmudną metodę oczyszczania mechanicznego za pomoca szczotek o odpowiedniej twardości. Ostatnio widziałem także wspaniałe efekty przy zachowywaniu farby na hełmach przy użyciu szkiełkowania. Odpowiednie ciśnienie zrzuca korozję a pozostawia metal z farbą- potrzebny jest jednak doświadczony operator. Jeszcze jedna metoda- podobna do tej stosowanej przy czyszczeniu monet- natłuścić przedmiot w ten sposób zmiękczając rdzę, która po jakimś czasie zaczyna się złuszczać. Można jej pomóc wspomnianymi szczotkami (polecam mosiężne juz używane i odpowiednio bardziej miękkie, choć także drobna szczotka stalowa zmiekczona przez wcześniejsze używanie jest także łaskawa dla powłok malarskich)
Napisano

I po konserwacji olejem i czyszczeniu mechanicznym za pomocą szczotek. Zosatło sporo ognisk korozji, lecz hełm zabezpieczony został cięzko wietrzejącym olejem (mój ulubiony Action7)

Napisano
Metoda kwasowa jest tak dobra jak umiejętności operatora:) identycznie rzecz ma się z każdą inną.Nie ma więc co generalizować,że jedno do dupy,a drugie cacy.
Metoda mechaniczna niestety nie daje możliwości całkowitego usunięcia korozji bez naruszenia farby i zwyczajnie mi ten hałer wygląda na niedoczyszczony.Ale to pewnie odczucie spowodowane moim zboczeniem w temacie wysokiej czystości" eksponatów tudzież brak poczucia estetyki,najnowszych muzealnych trendów,poszanowania ducha czasu itp bzdetów...:) Ogólnie mówiąc - jak kto lubi.

Może i metody prezentowane na tym forum są typowo chałupniczo/amatorskie,ale jakie niby miały by być? niewielu ma środki,możliwości,że o zwyczajnych chęciach nie wspominając,żeby stać się wirtuozem szkiełkownaia czy innych wymagających dużej wprawy metod.

Pozdro.
Napisano
ja nie mam dużego doświadczenia,wręcz jestem żółtodziobem,trafiły mi sie takie fanty,zamieściłem wątek na forum żeby uzyskać jakichś wskazówek na temat ich czyszczenia...nie wiem o czym piszesz kolego R51 dlatego ze to sa to jedne z pierwszych fantów które chciałbym wyczyścić inna metoda niż autoliza...jest na nich troche farby nie chciałbym jej stracić,ale też nie mam pojecia o jakich szczotkach mowa i jak sie nimi obchodzić....a co do hełmu to tez mi sie wydaje ze jest troche niedoczysczony i dziwi mnie czy jak zostanie w takim stanie to czy z czasem dalej nie bedzie korodował??moze sie myle,ale opisuje swoja sugestie.Pooozdrawiam
Napisano
Jak tam sobie chcecie- kwasujta do woli, wiem kto się będzie śmiał ostatni;). Niebawem zaprezentuje efekty szkiełkowania. To nie kwestia doświadczonego operatora- kolega dwa tygodnie temu odpalił piaskarkę a juz śmiga hełmy zostawiając powłoki malarskie nietknięte. Pa Pa
Napisano
Działanie kwasu fosforowego będącego głównym składnikiem Fosolu" polega na rozpuszczaniu produktów tlenkowych(korozji). Nie niszczy on zdrowego metalu a jedynie wiąże jego wierzchnia warstwę tworząc powłokę fosforanową, która nie tylko zatrzymuje proces rdzewienia ale także stanowi zabezpieczenie przed dalszą korozją. Dlatego nawet słabo wypłukane przedmioty są dość dobrze zabezpieczone. Oczywiście miejsca nie doczyszczone mogą dalej korodować ale to nie wina odrdzewiacza tylko odrdzewiającego. Mam kilka hełmów czyszczonych fosolem i w żadnym nie ma nawrotu korozji. Najstarszy przedmiot czyściłem ze 20 lat temu i nic się nie dzieje.
Napisano
R51 nie chodzi mi o to ze ja jestem jakims fanem kwasów,ale wlasnie nie rozumiem o co chodzi i jak sie stosuje czyszczenie tymi szczoteczkami,dlatego przylaczam sie do prosby Thomsona odnosnie rozwiniecia tematu tych szczotek.Pzdr
Napisano
Szkiełkowanie musi spowodować ubytek farby. To że nie zetrze jej do gołego metalu nie oznacza że jej nie ubędzie, dodatkowo powoduje matowienie. Niestety nie ma metody doskonałej, wszystkie mają jakieś wady. Co do szczoteczek to najbezpieczniej stosować plastikowe, to nam daje pewność że nie przyczyniamy się do powstania ogniw elektrokorozji.
Wojtek

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie