Skocz do zawartości

Znalazłem depozyt


woytas

Rekomendowane odpowiedzi

tak sobie wymyśliłem natchnięty tym wątkiem
http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=706158#1452971 - a wszystko dotyczy Panów, którzy odkryli prawdziwy skarb http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2164897/Pair-metal-detector-friends-discover-quarters-TON-Iron-Age-coins-worth-10m-buried-field-Jersey-searching-30-years.html



Ale... W jaki sposób nielegalnie zalegalizować skrzynię pełną złotych sztab i jakieś 3 wiaderka złotych monet - brylantów nie liczę. Jak pójdę do jubilera z kilogramem złota - to czuję, że rano zastukają. Jak będę codziennie chodził do wszystkich jubilerów z kawałkami sztab to to samo (tak jak w filmie poszukiwany-poszukiwana i kupowaniem cukru)

Jednocześnie informuję lojalnie, że nic jeszcze nie znalazłem i nie potrzebuję wspólnika do wydawania siana :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpowiem Ci.

Ja osobiście od dziecka zbieram" złoto w postaci starych i zepsutych" elementów biżuterii itp...

Co jakiś czas"(przepraszam za ale tak mam)przetapiam u różnych złotników na "malutkie ;) przedmioty i w ten sposób jestem"w kręgu obrotem złotem...

Jeśli kiedyś trafie "konkret o powoli łyżeczką sukcesywnie po całości "zmaterializuje'...

Nikt nie będzie mnie pytał bo cały czas miałem złoto"...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woytas , to naprawdę proste.Złoto przetapiasz na zęby.Zęby wybijasz wszelkim znajomym(mnie za dobrą radę sobie odpuśc) i wstawiasz wszystkim.Następnie im wyrywasz , sprzedajesz u złotnika a za uzyskane dutki wstawiasz(albo nie, w zależnosci od focha) protezy. I po kłopocie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtas i reszta.
Gdyby za marzenia się płaciło, to byście chodzili nadzy i głodni :))

Rotsen5
Równie dobrze możesz założyć wątek o tych naprawdę cennych depozytach trafionych przez poszukiwaczy, bardzo onieśmielonych (czytaj: mądrych) aby się tym publicznie pochwalić.

Możliwości zobaczenia, potrzymania w rękach takich cudeniek dostępują tylko najbardziej zaufani. Mówimy tu o przedmiotach wycenionych przez katalogi lub specjalistyczne aukcje o wartości kilkudziesięciu, czy też kilkuset tysięcy złotych.
A takie trafienia BYŁY i nie mówię tu o skarbie ze Środy Sl.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

traper6 gdyby nie muzea to ja bym na oczy nie widział pięknych cennych rzeczy , założenie wątku z historiami ukrytych depozytów o których nie mówiono w środkach publicznego przekazu tylko krążą wśród miejscowych a może to prawda i ktoś przyjedzie z lepszym sprzętem i coś znajdzie nigdy nie bawiłem się w psa ogrodnika moi koledzy mogą to potwierdzić .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ rotsen5

....gdyby nie muzea to ja bym na oczy nie widział pięknych cennych rzeczy..."

Powiem Ci inaczej. Gdyby nie nasze jakże liberalne i przyjazne poszukiwaczom prawo, to byś w muzeach widział takie rzeczy że głowa boli. A tak to cieszą wzrok prywatnych kolekcjonerów na zachodzie, a ostatnimi laty i na wschodzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie