Barson1 Napisano 25 Marzec 2012 Napisano 25 Marzec 2012 Każdy ma swoją. Ja tez próbowałem na sodzie. Lepiej wyszło mi z solą więc jestem przychylny tej metodzie. JAK SIE NIE WYWRÓCISZ TO SIE NIE NAUCZYSZ " :)
vis1939 Napisano 25 Marzec 2012 Napisano 25 Marzec 2012 wyczerpująca" odpowiedz jakiej się spodziewałem:) No trudno.Robiłem nie raz w elektrolicie z solą,też se płukałem jak mi się zdawało wystarczająco i przedmiot leżący w suchym,ciepłym pomieszczeniu miał się dobrze.Jednak wystarczy minimalna negatywna zmiana warunków(wilgoć itp) a zajdzie rudym momentalnie.
adrian950 Napisano 25 Marzec 2012 Autor Napisano 25 Marzec 2012 NaoH - dlatego że ma wiekszość zwolenników zastosuję na wykopkiSól - Przetesuję na jakimś szrocie typu gwóżdz itp:)
seba2954 Napisano 26 Marzec 2012 Napisano 26 Marzec 2012 koledzy, a jak ma się do fanta NaOH lub kret?? Trzeba dokładnie opłukać fanta i np. go wygotować?
Barson1 Napisano 26 Marzec 2012 Napisano 26 Marzec 2012 Wymyj porządnie. Nie wiem jaki skutek będzie jak tego nie zrobisz. Ja zrobiłem to niedokładnie i wyszedł jakiś osad który szorowałem dość długo . A sól wystarczy dobrze spłukać. Sam używałem szkopskiego bagnetu na wykopkach po elektro i ma się dobrze.
seba2954 Napisano 26 Marzec 2012 Napisano 26 Marzec 2012 A czym najlepiej zabezpieczyć fant po autolizie?
adrian950 Napisano 26 Marzec 2012 Autor Napisano 26 Marzec 2012 Nom, racja :) Lecz ja uzywam do wiekszosci
Hebda Napisano 27 Marzec 2012 Napisano 27 Marzec 2012 Co do konserwacji B44http://odkrywca.pl/helm-wegierski-jak-najlepiej-oczyscic,668122.htmlElektrolizę robię wyłącznie na soli.Po zakończeniu procesu smaruje jeszcze fosolem,tak dla pewności.Następnie przemywam dokładnie fanta ciepłą wodą z płynem do naczyń(szczotką)Potem pędzlem płuczę denaturatem-doskonale wyciąga wilgoć.Dla pewności suszę pod suszarką do włosów i dopiero konserwacja tanina,B44,wosk z grafitem jak w linkuPost został zmieniony ostatnio przez moderatora Hebda 12:13 01-04-2012
adrian950 Napisano 27 Marzec 2012 Autor Napisano 27 Marzec 2012 Kupiłem trzy łuski do Pak-40Z zewnatrz ładne pomalowane bezbarwny... Ale w środku Nie wyczyszczone i pelno syfuTez czeka elektroMożna żabki od prostownika moczyć ?
Hebda Napisano 27 Marzec 2012 Napisano 27 Marzec 2012 Żabka -" czyli to podłączona do czyszczonego fanta może być zanurzona,lecz po wyjęciu trzeba bardzo dobrze umyć z soli i wysuszyć inaczej przerdzewieje.Żabka +"pod żadnym pozorem nie może być zamoczona w roztworze podczas procesu-zeżre ją razem z podczepionym kawałkiem metalu..
Voucur Napisano 27 Marzec 2012 Napisano 27 Marzec 2012 Szlag trafi tylko żabkę o biegunie +, która masz przyczepioną do przedmiotu przeznaczonego jako elektroda w procesie. Żabkę przypiętą do czyszczonego przedmiotu można spokojnie zanurzać w roztworze ile się tylko zechce, no chyba że ktoś jest sknerą i robi elektrolizę w wodnym roztworze NaCl.Nota bene elektroliza w soli kuchennej to taka metoda dla głupio mądrych, co to poddawali elektrolizie dobrą hartowaną stal, ale jakby spróbowali zrobić elektrolizę np. staliwnej skorupy pocisku z pierścieniami wiodącymi z miękkiej stali, to by było zdziwienie, czemu pierścienie pocisku nawet po gotowaniu w wodzie demineralizowanej korodują na potęgę. Bazujcie na doświadczeniu osób, których szczytowym osiągnięciem była elektroliza bagnetu, a naprawdę daleko zajedziecie.
Barson1 Napisano 27 Marzec 2012 Napisano 27 Marzec 2012 Żabki nie powinny być zamoczone . Sól kuchenna jest tak samo dobrą metodą jak inne. To że odrdzewisz przedmiot nie znaczy że twoja praca z nim została zakończona. Odrdzewiałem carską szklankę i żyje. O DZIWO ! Przecież teza z solą to herezja .
Barson1 Napisano 27 Marzec 2012 Napisano 27 Marzec 2012 Co ma szklanka pocisku co łusek od Paka-40 ? Tak z ciekawości .
Voucur Napisano 27 Marzec 2012 Napisano 27 Marzec 2012 Carska szklanka ma stalowe pierścienie wiodące? No ciekawe, ciekawe...U mnie żabka minusowa całą zimę pływała w roztworze NaOH i jakoś nic jej nie jest, może zdjątko mam zrobić? Sól kuchenna NIE JEST tak samo dobra jak inne roztwory, bo najlepszy jest glukonian sodu, potem NaOH, a NaCl wymaga większego zachodu i staranności przy różnych gatunkach czyszczonych stopów żelaza. Ale nie ma to jak z uporem maniaka lansować tylko swoją metodę o mi wychodzi dobrze, to znaczy że jest najlepsza". Glukonian sodu jest lepszy niż NaOH co jest naukowo udowodnione, ale go nie stosuję, bo jest to drogi roztwór i w przypadku moich niespecjalnie cennych eksponatów, nie wymaga takiej zabawy. Ale nie lansuję teorii, że NaOH jest najlepsze, skoro są lepsze metody.
Barson1 Napisano 27 Marzec 2012 Napisano 27 Marzec 2012 Proszę powiedz gdzie napisałem o stalowym pierścieniu wiodącym ? Bo jakoś nie widzę...Co jest takiego lepszego w tych twoich metodach ? Sól jest tania ogólnie dostępna i do odrdzewiania mało cennych fantów jest idealna. Po odrdzewianiu przemywamy konserwujemy i adam"... Jeśli twoje fanty które ordzewiałeś nie są cenne to po co bawić się w jakieś glukoniany i tym podobne ?
Voucur Napisano 27 Marzec 2012 Napisano 27 Marzec 2012 Podałeś przykład przedmiotu, którego elektoliza jest prosta jak gwóźdź. Spróbuj z tą swoją cudowną solą, gdy trafisz na skorupę pocisku odłamkowego z II wojny, wyjętą z bagna, posiadającą pierścień wiodący FES (stalowy). W takim pocisku pierścień jest przeważnie porowaty jak pumeks i nawet pod szkłem powiększającym wygląda jak jaskinia krasowa. Jak się za coś takiego weźmiesz, to może wtedy zobaczysz różnicę w trudności procesu.A teraz nieco wyższa szkoła jazdy - zrób elektrolizę głowicy Panzerfausta 60 (cienkościenna walcowana blacha stalowa), która posiada perforacje czepca - swojego roztworu soli kuchennej z wnętrza tego czepca nie będziesz w stanie wypłukać bez rozbierania całej głowicy na 3 części (a jak rozbierzesz, to już nie złożysz tego tak jak było). Oczywiście możesz tę głowicę wsadzić pod kran i adam", ale za rok czy dwa efekty będą widoczne gołym okiem. Jeśli robić elektrolizę płaskiej blaszki typu nieśmiertelnik albo nóż, to rzeczywiście jest wszystko jedno do jakiego roztworu rzucimy przedmiot. Natomiast jeśli mamy do czynienia z filigranowej budowy cennym przedmiotem, albo z obiektem składającym się z profili zamkniętych posiadającym perforacje, gdzie wypłukanie resztek roztworu jest cholernie trudne, to już nie jest tak wszystko jedno. Dlatego z ogólnego punktu widzenia vis1939 ma rację, NaCl jest najgorszym z możliwych roztworów do elektrolizy. Jeśli któregoś dnia dotrze do Ciebie, że można czyścić coś więcej niż bagnety i carskie szklanki do szrapneli, to może to zrozumiesz. Jeśli nie - trudno.
Barson1 Napisano 27 Marzec 2012 Napisano 27 Marzec 2012 Ma kolega racje ( jeżeli chodzi o oczyszczanie cennych i skomplikowanych technicznie przedmiotów) . Ale moje fanty raczej z wartością sentymentalną które da się z łatwością wypłukać pod wodą nadają się idealnie pod sól".
Voucur Napisano 27 Marzec 2012 Napisano 27 Marzec 2012 No w takim przypadku to nie robi praktycznej różnicy, tym bardziej jak mamy łatwy dostęp do wszystkich powierzchni przedmiotu, żeby go potem łatwo wypłukać i zakonserwować. Elektroliza w soli kuchennej to trochę tak jak czyszczenie roztworem kwasu szczawiowego, daje dobre rezultaty, ale wymaga staranności przy konserwacji.Do rupieciarskich klamerek to myślę, że akurat wszystko jedno co użyjemy, byleby tylko dobrze zneutralizować po elektrolizie i zakonserwować.
vis1939 Napisano 27 Marzec 2012 Napisano 27 Marzec 2012 http://www.poszukiwanieskarbow.com/artykuly/korozja/korozja.htmJako elektrolity w domowych warunkach używa się praktycznie tylko dwóch roztworów. Roztworu soli kuchennej i roztworu NaOH (a raczej roztworu z Kreta). Każdy z tych środków ma swoje wady i zalety. Sól kuchenna jest najtańszym elektrolitem i mało szkodliwym dla ludzi. Niestety nie można powiedzieć tego samego o obiekcie. Sól jest największym wrogiem każdego metalu, korozja z udziałem jonów chlorkowych jest praktycznie najgroźniejszą i czyniącą największe szkody przedmiotom wykonanym z metalu i nie tylko. Jeśli jednak już stosujemy sól kuchenna jako elektrolit pamiętajmy o możliwie jak najdłuższym płukaniu obiektu pod bieżącą wodą lub o ile to możliwe wodą destylowaną. W ten sposób wypłuczemy znaczną ilość soli, która wniknęła w metal.O destruktywnym wpływie soli możemy się przekonać dość szybko jeśli tylko warunki przechowywania zmienią się na bardziej niekorzystne ( np. z większą wilgotnością). Roztwór NaOH jest pod tym względem bardziej bezpieczny dla obiektu i stosowanie jego daje lepsze efekty w procesie oczyszczania. Niestety jest droższy i żrący"Wykopane złomy są tak makabrycznie porowate,że teorie o łatwości płukania powierzchni bez zakamarków można między bajki włożyć.I jeśli już mówimy o pierścieniach wiodących typu FES,to nie są stalowe ino żelazo-ceramiczne.
Voucur Napisano 27 Marzec 2012 Napisano 27 Marzec 2012 Fakt, źle to nazwałem, FES to Sintereisen czyli spiek żelazoceramiczny, były jeszcze pierścienie typu FEW - Weicheisen, czyli z definicji miękkie żelazo", ale dokładnego składu nie znam. W każdym razie koroduje to nieraz w sposób gwałtowny, w przeciwieństwie np. do żeliwa i staliwa zawierającego płytki grafitu hamujące procesy korozyjne.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.