Skocz do zawartości

Elektroliza chyba....


adrian950

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 101
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Adrian, sugestia jest tak, że jak masz stary 20-letni prostownik to drugie tyle pociągnie, a jak masz za 2,50 od Chińczyka to możesz nim parówki smażyć. Nie ma zasady, po prostu uważaj żeby się za mocno nie nagrzał i tyle.

Seba
Szukajka nie gryzie
http://odkrywca.pl/czyszczenie-guzikow,116275.html

Nie wiem czy napisane jest w wątku, że zdecydowanie najlepszym sposobem jest moczenie w oliwce:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazało się że Geniusz jest w prostocie otóż

Klamra była szara i miała lekkie grudki rdzy, a elektroliza leci i leci

więc wyciągłem i mówie sobie tak Wezmę szczotką drucianą przejade" A tu szok
Wystarczyło tylko szczotką zjechać a nie czekac 10 godzin
Lecz 4/5 i tylko szczota :)

Jak wyczyszczę wstawie fotke
Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee tam się szczypiecie z paraloidami:)
Wrzucasz do pieca, grzejesz do czerwoności, następnie wrzucasz do przepalonego oleju silnikowego. Nie rdzewieje i wygląda jak oksyda:)
PZdr
Ps. Nie śpiesz się. Przy konserwacji pośpiech jest niewskazany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wino 1939, miałem kiedyś taki mag od stg44 z allegro. Koło oksydy to nawet nie leżało, owszem jest ciemne ale bez przesady. W dodatku jak przegrzejesz fanta z cienkiej blachy to staje się kruchy i przy troszkę mocniejszej ingerencji (próba rozebrania i wyczyszczenia od środka w przypadku mojego maga) dosłownie kruszy się w rękach. Suma sumarum nie polecam tej metody na delikatne pierdółki typu klamry, magazynki zwłaszcza jeżeli daje się za to kasę...

pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oxyda olejowa na gorąco nie nadaje się do delikatnych przedmiotów. Co do samego wykonania to trzeba parokrotnie zagrzać do czerwoności (2-3x) i do oleju, następnie jeszcze raz do czerwoności i do wody, wtedy ma łady kolor/połysk. Ładna głęboka czerń. Ta metoda zmienia niestety strukture stali > w końcu to hartowanie. Mogą powstać odkształcenia a nawet peknięcia.
Wojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie musi byc az taki czysty NAOH
ja wczoraj nastawiłem odłamek pocisku , na poczatku wygladal jak bryła rdzy jedynie było pierscien wiadący widac. zamiast kreta dałem żel ORIGINAL ATTACK z jakiegos supermarketu. nie jest to czysty NAOH , w skadzie napisano ze to jest 15% NAoh plus bla bla bla substancje powierzchniowo jonowe....
i po nastawieniu o 21 w nocy wyjąłęm o 9 rano
oto efekty (foto)
wiadomo oczywiscie nie jest to az tak dokladnie wyczyszczone wiec pracuje dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co za "jakieś zdradzieckie domieszki czyhają na nieświadomych użytkowników?" - wystarczy odnaleźć sobie pierwszą lepszą specyfikację produktu:

http://www.globalcosmed.eu/htdoc/pub/document/karty_charakterystyki/KRET__PLYN__DO__UDROZNIANIA__I__DEZYNFEKCJI.pdf

na ten przykład zawiera podchloryn sodu - nie wiem czy jest to substancja obojętna dla metalu czy nie, nie wiem też jak się zachowuje w procesie elektrolizy, nie jestem chemikiem. Myślę, że jeśli ma działanie niekorzystne, to raczej niewielkie. Z drugiej strony jeśli nie sprzyja to po co płacić za coś, za co płacić nie trzeba, bo można sobie to kupić taniej, czyste i bez problemu? No chyba że ktoś mieszka na kompletnej wsi, nie ma kontaktu z miastem (hurtownie chemiczne, pszczelarskie itp.) i taniej mu wychodzi kupić kreta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podchloryn nie jest obojętny dla stali.
Anion kwasu chlorowego I ulega reakcji dysproporcjonowania w taki sposób:
2ClO− → ClO3- + 2Cl−
Jak widać otrzymujemy aniony: chloranowy V i chlorkowy.
Chlorokowy odpowiada za korozje wżerową, chloranowy V to reszta silnego utleniacza. Coś dużo tutaj chloru, prawda?
O wyższości NaOH nad solą kuchenną zdaje się już rozmawialiśmy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyny może i tak, ale pospolity kret\\mysz\\szczur" w proszku to zwykły najczęściej ruski* wodorotlenek sodu.

 drugiej strony jeśli nie sprzyja to po co płacić za coś, za co płacić nie trzeba, bo można sobie to kupić taniej, czyste i bez problemu? No chyba że ktoś mieszka na kompletnej wsi, nie ma kontaktu z miastem (hurtownie chemiczne, pszczelarskie itp.) i taniej mu wychodzi kupić kreta."

Jeżeli czysty" jest tańszy, to i owszem, ale jeżeli wyjdzie nas to drożej, to praktycznie nie ma sensu wykładać kasy.

Ze świątecznym pozdrowieniem
Dominik.

*Jak już wyżej pisałem jest gorszej jakości,ale jest tani, dla tego używany do produkcji udrożniaczy, do kanalizacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie