Głodówka w obronie lekcji historii

[zbyniek]

Sorry, dopiero teraz zauważyłem, że link już jest.

[sowiejskij]

żądam natychmiastowych wyjaśnień w sprawie wlepienia mi trzeciej kartki!!!

[zbyniek]

Kartka zapewne za ostatni wpis, który jest zbyt mocno upolityczniony i przekazuje najczystszą prawdę.

[balans]

No i nie macie już z kim podyskutować, czasem wpada tu jeszcze Jacek, ze swoimi dość mocno kontrowersyjnymi przemyśleniami i tyle...

A tak odnośnie stwierdzenia bandolero [cyt.] >Emes, nie znam nikogo, kto ciężko zachorował, bo się nasłuchał Macierewicza"<, to w tym miejscu wypada jedynie zacytować słowa niegdysiejszego przeboju Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie...".

A odnośnie lekcji historii, to oczywiście jestem przeciwny jej likwidacji. Tak jak jestem przeciwny tym wszystkim eformom" oświaty, które chyba zmierzają do tego, aby szkoły uczyły jedynie podstaw pisania i czytania, liczenia do 1000-ca, religii i WF-u. Otwartym pozostaje jedynie pytanie; jaka ta historia ma być? Bo mi osobiście zarówno ta poprawna politycznie" nie odpowiada, jak również nie odpowiada mi ta wersja ogoojczyźniana". Wersja pełna różnych mitów i kitów. A przede wszystkim pełna pretensji do całego świata za nasze błędy i skrajną głupotę...

[shadowN]

od tego są źródła i praca na nich (interpretacje tekstów źródłowych, zapoznanie z ikonografią, architekturą, kulturą materialną, kulturą niematerialną, dorobkiem danej epoki, przy czym ewentualnie należy zwrócić uwagę jak pewne rzeczy interpretować i w jaki sposób można udowadniać ich prawdziwość) , zamiast podręczników pisanych przez redaktorków z tanich gazet.

Przy czym wersja bogoojczyźniana jest nieco lepszą ze względu na to że gdyby nie ona to już dawno by nas na mapie nie było a język polski zostałby tylko pewnie na nagrobkach..

[shadowN]

ps. mimo wszystko jestem zwolennikiem pisania prawdy, i wyrobienia warsztatu który pozwala na to aby nie można było zarzucić manipulacji i pisania bajek wyssanych z palca.

[sowiejskij]

Głos Balansa stanowi istotny przyczynek do zrozumienia zmiany definicji patriotyzmu, jaka dokonała się w mentalności części współczesnych Polaków, wychowanych na mediach głównego nurtu". Dla Balansa historia ogoojczyźniana" jest nie bałdzo trendy, już samo zestawienie Boga z Ojczyzną razi Balansa. Suponuję, że według Kolegi Balansa alternatywą dla historii bogoojczyźnianej" jest historia postępowa, w której naucza się dzieci historii i patriotyzmu, opartych na zupełnie innych wartościach, niż w niemodnej historii bogoojczyźnianej". To, co kształtowało polski patriotyzm przez stulecia (również poprzez nauczanie historii) obecnie dla części Polaków stało się antywartościami". Modne jest uważanie się za europejczyka", agnostyka", kosmopolitę", krótko mówiąc- postępowca. Modne jest szydzenie z powstań narodowych, ohaterszczyzny" i machania szabelką". Przykład idzie z mediów głównego nurtu, ale nie tylko. Oto polityk, który uważa że polskość to nienormalność" może w naszym nieszczęśliwym państwie zostać premierem z bardzo dużym poparciem społecznym. Kolejną przyczyną jest masowa emigracja młodych ludzi z Polski. Doznają oni tak zwanego dysonansu poznawczego" w związku z rozpaczliwą sytuacją, w jakiej się znaleźli na zesłaniu. Psychologia tłumaczy to w ten sposób, że ludzie ci sami przed sobą usprawiedliwiają swój wyjazd i wmawiają sobie, że jest to normalne, że są mobilnymi", nowoczesnymi europejczykami i ucieczkę z kraju zaczynają uważać za swój życiowy sukces. Dla tych młodych ludzi polski patriotyzm i polska historia istotnie są balastem, którego pozbywają się przy wsparciu mediów głównego nurtu i odnośnych polityków. Historia ogoojczyźniana" jest dla nich obciachowa" i świadcząca o przynależności do tak zwanych moherów", czyli Ciemnogrodu, a oni wszak chcą być postępowi i europejscy. Reasumując- uważam, że szkoła, jako jedna z instytucji państwowego aparatu przemocy, zawsze będzie upolityczniona, dlatego pierwszorzędną rolę w wychowywaniu dzieci powinni mieć RODZICE. Tak tak, mimo że brzmi to jak banał, to jednak postulat ten nie jest pozbawiony podstaw. Większość polskich rodziców zrzuca bowiem obowiązek wychowania dzieci na szkoły, nie mówiąc już o tym, że większość rodziców ma mętne pojęcie o historii Polski. Ale dla chcącego nic trudnego- są biblioteki, jest internet, warto popracować nad swoją wiedzą i wpajać ją dzieciom.

[patton12]

Sowiejskij ma stuprocentową rację

[sowiejskij]

A oto, jak likwidacji nauczania historii broni metodą skomplikowanej egzegezy historyk z obozu rządzącego. Nawet nie ukrywa, że ideą jest zmiecenie pozostałości po projekcie IV RP" :)

http://www.rp.pl/artykul/867029.html?p=1

[shadowN]

Warto także dodać, że dopóki żył Jan Paweł II, pewne kręgi o destrukcyjnym nastawieniu nie pozwalały sobie na tyle, na ile pozwalają sobie po jego śmierci..

[balans]

Historia est magistra vitae. Pod jednym wszakże warunkiem, że jest prawdziwa, a to znaczy, że nie tworzy mitów, nie unika tematów trudnych i nie jest narzędziem w rękach polityków.
Nasza historia taka niestety nie jest. Tak było zresztą za komuny i tak jest obecnie, tylko wektor" się zmienił.

Pomijając tu polityków i ich żerowanie" na historii, oraz kreowanie przez nich kolejnych mitów, odniosę się jedynie do niektórych z naszej historii:

1. Na ten przykład weźmy na warsztat mit o naszej heroicznej obronie we wrześniu 39". A czy ktoś z historyków zadał sobie trud policzenia ilu naszych generałów i pułkowników nawiało wtedy z pola bitwy? Zostawiając zresztą swoich żołnierzy na pastwę wroga. Tu dodam, że rekordzista nawiał z pola bitwy dwa razy, za co między innymi gen. Sikorski zdegradował go do stopnia szeregowca i wtrącił do więzienia.

2. Bandolero napisał o roli Boga w naszej historii, szczególnie w odniesieniu do naszych powstań narodowych. Tylko jakoś zapomniał dodać, że te nasze wszystkie Powstania Narodowe zostały bardzo ostro potępione przez ówczesnych papieży i hierarchów kościelnych, jako [cyt.] unt awanturników przeciwko legalnej władzy pochodzącej od Boga"...

3. Z wielu tematów tabu w naszej historii taki jeden przykład, bo pewnie niewielu o tym słyszało:
To, że zaborcy wcielali przymusowo naszego rekruta do swoich armii powszechnie wiadomo, ale o tym, że już po pierwszym rozbiorze [sic!] powstały polskie" oddziały ochotnicze na służbie zaborców, to pewnie niewielu słyszało, a znakomite nazwiska się tam trafiały! W Austrii były to cztery pułki polskich ochotników, w Prusach jeden, a w Rosji dwa. Szczególnie te austriackie pułki Ułanów Galicyjskich" się zasłużyły", bo zasłynęły z niebywałej odwagi i brawury. I niejednokrotnie ratowały tyłek armii austriackiej we Włoszech w wojnie z Francuzami i Polakami...

Można jeszcze tak długo wymieniać.

Jaka więc ma być ta nasza historia? Czy ma to być historia prawdziwa, acz często bolesna. Czy ta mitologiczna - bogoojczyźniana? Tu przyznam, że sam nie ma tak do końca pewności co jest lepsze...

balans

[adam11q]

Lewacy -wywodzący sie z tego samego pnia co NSDAP -też lewacy-Narodowi Socjalisci realizują wobec Polski plan Himlera - ..narodom słowianskim wystarczy podstawowe wykształcenie -czytanie obwieszczen władz, podpis pod zarządzeniami + proste prace fizyczne" (np.zmywak w UK)..PO co historia?

[zbyniek]

Ad. 2
Ludzie wierzą i wierzyli w Boga, do Boga się modlili i do niego zanosili prośby, anie do papieża czy biskupa, więc ten przykład nie był trafny kolego.

balans, bez sensu jest stawianie się w sytuacji, w której mamy dokonać wyboru: Czy ma to być historia prawdziwa, acz często bolesna. Czy ta mitologiczna - bogoojczyźniana?". Historia jest tylko jedna i nie ma znaczenia czy bolesna, czy też nie. Ma być przekazana zgodnie z prawdą bez zbędnych ocen osób stronniczych, które mają wpływ na świadomość ludzi, a w późniejszym czasie na samą historię podręcznikową

[shadowN]

1. Na ten przykład weźmy na warsztat mit o naszej "heroicznej obronie we wrześniu 39. A czy ktoś z historyków zadał sobie trud policzenia ilu naszych generałów i pułkowników nawiało wtedy z pola bitwy? Zostawiając zresztą swoich żołnierzy na pastwę wroga. Tu dodam, że rekordzista nawiał z pola bitwy dwa razy, za co między innymi gen. Sikorski zdegradował go do stopnia szeregowca i wtrącił do więzienia."


Generał Dąb-Biernacki zachował się bardzo nieprzyzwoicie nawet dwa razy, ale dowódcy niższego szczebla w jego armiach robili co mogli kiedy ich zostawił, więc balans zanim zrobisz z jednego człowieka wydarzenie na skalę globalną - przeanalizuj całość sytuacji.

Po drugie - poczytaj sobie o walkach Frontu Południowego gen. Sosnkowskiego, o tym jak potrafił lądować pośród okrążonych wojsk, i jak radykalnie zmieniła się sytuacja na froncie kiedy przejął dowodzenie. Niemcy nagle zaczęli ponosić porażki, a padające deszcze i mocno wyczerpane zapasy paliwa oraz amunicji uniemożliwiały im to czym zyskiwali przewagę nad granicą.

Po trzecie - bardzo proszę, jak mówisz o wielu dowódcach wiejących" z pola bitwy - wymieniaj wszystkich z imienia i nazwiska bo tak wypada powiedzieć komuś szanującemu się, w przeciwnym razie niestety ale się nie szanujesz używając mocno ogólnikowych słów.

Po czwarte obawiam się że zapomniałeś o tym, iż w wojsku zachowywana jest ciągłość dowodzenia i każdy następny stopniem lub starszeństwem po dowódcy najwyższego szczebla, jest gotowy przejąć dowodzenie. Wydają się więc lekko naciągane twoje słowa o zostawianiu żołnierzy na pastwę losu.. ps. Takich sytuacji też raczej nie rozgłaszano wojsku aby nie siać fali defetyzmu, bo to prowadzi do obniżenia morale.

Morale polskiego żołnierza w 1939 r. było bardzo dobrym, pomimo większej ilości wojsk szybkich i zakrojonej na ogromną skalę dywersji, która donosiła tak precyzyjnie że znano nawet miejsca styku batalionów ulokowanych w kompleksach leśnych, których lotnictwo nie było w stanie rozpoznać.

Poza tym za PRLu bardzo mocno pielęgnowano mit wyłącznie heroizmu po to aby odwrócić uwagę od napaści 17. IX, i do tej pory utarło się przekonanie że Żołnierz Polski poza odwagą nie miał nic, co jest doskonałą i oczywistą nieprawdą.

Poczytaj ksiażki które podają realne statystyki i dane dotyczące strat po obu stronach, dotyczące ilości posiadanego sprzętu itp.
Do tego zestaw porównawczo ludność obu państw + związku sowieckiego i przelicz to na możliwości w sile żywej, oraz możliwy nakład finansowy przeznaczany na zbrojenie..

Tylko nie szukaj tego u Jurgi i w wydaniach wojskowego instytutu historycznego bo statystyki podawane tam są często wyssane z palca.


mitem zarówno jest przesadny heroizm jak i fakt że wszyscy wiali", jak również fakt że Wojsko Polskie posiadało przestarzały sprzęt.

Na Boforsach 40mm były takie celowniki, że nawet w 1943 r. Amerykanie nie mieli odpowiednika reprezentującego podobny poziom, celując z ramki drucianej :-)

ps. Mówiąc o ochotniczych oddziałach w służbie zaborców, przypomnij sobie jak niska świadomość narodowa jeszcze panowała, poza tym dla przykładu masz 13. Galicyjski Pułk Ułanów Eduarda von. Bohm-Ermolli: W roku 1914 skład narodowościowy pułku był następujący: 55% Rusini, 42% Polacy, 3% inne narodowości"

Równolegle do Legionów Polskich w CK armii istniał też legion ukraiński, a niemal każda jednostka nie posiadała stu procent jednolitego etnicznie składu, poza wojskami legionowymi.

ps. 13 Galicyjski Pułk Ułanów gnał też Rusa w Bieszczadach i zasłaniał swoją piersią drogę na Węgry o ile pamiętam, tak więc nie tylko brawurą na Froncie Południowym się wykazał..


Wiesz co jest lepsze? Sprawdzanie na czym opiera się książka którą czytasz, i dążenie do źródła, zamiast ślepej wiary w dobre intencje autora.
W Wiedniu, Moskwie, Petersburgu, Budapeszcie, Berlinie, Freiburgu i wielu wielu innych archiwach (w tym w dużej mierze w naszych - rodzimych) leżą opasłe tomy akt, dokumentów i kronik pułkowych, nic nie stoi na przeszkodzie aby je opracować, zamiast pisać podręczniki opierając się na Gazecie W.
Szanujący się autor opracowania zrobi przypis i możesz sobie sprawdzić konkretną teczkę aktową, a zrobi za Ciebie brudną robotę w postaci przeszukiwania i tłumaczenia na polski zakurzonych metrów bieżących...


Problem w tym kraju polega na tym, że wszyscy chcą wierzyć na słowo zamiast samemu konfrontować ze sobą źródła i wypracować mocno krytyczny, ale skuteczny warsztat.

Wykorzystują to agitatorzy i zamiast prawdy wciskają kit.

pozdrawiam.

[shadowN]

Morale polskiego żołnierza w 1939 r. było bardzo dobrym, pomimo większej ilości wojsk szybkich po stronie III Rzeszy i zakrojonej na ogromną skalę dywersji, która donosiła tak precyzyjnie że znano nawet miejsca styku polskich batalionów ulokowanych w kompleksach leśnych, których lotnictwo nie było w stanie rozpoznać.*

[Infaco]

Po wpisie adama 11q uważam, że naprawde źle jest z historią wśród nastoletniej młodzieży :(
A tak poważnie.
Podręcznik w dzisiejszych czasach ma najmniejsze znaczenie w nauczaniu historii.
Uczeń zapamięta to co przekaże nauczyciel, ewentualnie jak wytłumaczy mu rodzic( jeżeli będzie potrafił).
A jaka powinna być dziś historia w szkołach?
Moim zdaniem taka,aby zainteresowała się nią młodzież.
Pozdr.
Infaco

[walduś301]

http://wadowice24.pl/polityka/kraj-i-region/4643-nauczyciele-chca-strajkowac

[Czlowieksniegu]

Walduś- a co to ma wspólnego z tematyką Forum i wątkiem?

[walduś301]

W sumie nic. Wrzuciłem jako ciekawostkę.

[Czlowieksniegu]

Ojczysty Panteon" w nauczaniu historii będzie obowiązkowy!

MEN wysłuchało historyków - będzie wspólny dla wszystkich licealistów blok nauczania z historii Polski. Poinformowała o tym minister edukacji Krystyna Szumilas

[...]

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11915098,_Ojczysty_Panteon__w_nauczaniu_historii_bedzie_obowiazkowy_.html#ixzz1xbY0inON