Skocz do zawartości

Wpadł, bo nie miał dokumentów


thomasde

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 61
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Trochę dziwne bo dane osobowe delikwenta sprawdzają przez papugę w policyjnej bazie , jeżeli patrol był pieszy to mógł wezwać samochód który ma terminal i baze danych osobowych, nikt nie jeżdi ze złodziejem do domku po dowód...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policja może wejsc do naszego mieszkania gdy policjanci podejrzewają, że w mieszkaniu ukrył się przestępca lub doszło do popełnienia przestępstwa, a niewpuszczenie ich do środka spowoduje zatarcie śladów lub ukrycie dowodów przestępstwa, gdy zachodzi podejrzenie ze w mieszkaniu może dojśc lub dochodzi do przestępstwa. W celu udzielenia pomocy.Jeśli policjanci obawiają się, że dowody przestępstwa, narzędzia zbrodni lub osoba poszukiwana listem gończym przy zwlekaniu z rewizją mogą zniknąć, mogą nawet wyważyć drzwi. Policjanci dokonujący przeszukania bez nakazu muszą okazać legitymacje służbowe lub nakaz wystawiony przez kierownika swej jednostki. Mają też obowiązek pouczyć właściciela lub najemcę mieszkania, że w ciągu siedmiu dni policjanci muszą zgłosić się do sądu lub prokuratora o zatwierdzenie przeszukania. A następnie postanowienie sądu lub prokuratora powinni doręczyć osobie, u której dokonano rewizji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woytas - 5 x mauser (jeden stoi, więc krótszy" się zrobił) w pięknym stanie, obok łódka, 4 łuski do TT, 1 x nabój do TT, 5 x mosiny pordzewiałe. Nawet gdyby nawiercił mosiny, prochu nie wysypie, bo korozja związała. A gdyby nawiercił, to spłonek nie zbił, nie sądzę.

Tak se gdybam... No i poza tym pamiętajcie -proch się zawilgocił ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karabin, zancus- czy jeszcze potrzebujecie wykładni prawnej czy już Wam koledzy wyjaśnili?

Na przyszłość zanim zaczniecie mi zarzucać jakie to zdury niepojęte wypisuję" bądźcie łaskawi zainteresować się tematem. W googlach to zajmuje 10 sekund (sprawnym palcom).
Jako (niestety) dorosły już chłopiec" wyznaję złotą zasadę- Nie wiem to się nie odzywam".
Polecam i Wam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego karabin- Ile masz lat drogie dziecko i z jakiej planety pochodzisz???
STRZEL" sobie szklaneczkę zimnej wody lub mleka zanim sam zaczniesz ujadać, bo żal d... ściska na Twoją wiedzę".

Ponieważ umysł masz najwyraźniej ociężały (mam nadzieję przejściowo) i niewątpliwie jesteś leniem internetowym, poświęcę się i Ci przybliżę te, jak to nazywasz, moje brednie". Patrz i czytaj z uwagą (jeśli umiesz), bo się poświęcam...
I dla wszystkich kolegów, żebyście wiedzieli co i jak na przyszłość:

art. 219
§ 1. W celu wykrycia lub zatrzymania albo przymusowego doprowadzenia osoby podejrzanej, a także w celu znalezienia rzeczy mogących stanowić dowód w sprawie lub podlegających zajęciu w postępowaniu karnym, można dokonać przeszukania pomieszczeń i innych miejsc, jeżeli istnieją uzasadnione podstawy do przypuszczenia, że osoba podejrzana lub wymienione rzeczy tam się znajdują.

§ 2. W celu znalezienia rzeczy wymienionych w § 1 i pod warunkiem określonym w tym przepisie można też dokonać przeszukania osoby, jej odzieży i podręcznych przedmiotów.

Jeszcze jakieś wątpliwości pieniaczu z karabinem w zadku? Pewnie nie stać Cie będzie nawet na Sorry Maufrais, nie miałem racji". Tak to jest z dziećmi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

art. 219
§ 1. W celu wykrycia lub zatrzymania
albo przymusowego doprowadzenia
osoby podejrzanej -pytam się kogo mieli wykryć lub doprowadzić?!
§2-jakie rzeczy mieli znaleźć jak facet piwo wypił?!
Poczytaj gówniarzu ile kto ma lat bo był taki wątek i zważaj co piszesz.Potrafisz tylko bezsensownie pisać nie na temat parówo jedna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry Maufrais ale nie masz racji bo te paragrafy nie mają zastosowania w tej konkretnej sytuacji. Po pierwsze nikt się tam nie ukrył a po drugie dowód rzeczowy był dawno w żołądku.
Po drugie tak jak pisałem pewnie sam ich zawołał czyli wtedy paragrafy nie wchodzą w grę.
Moda proszę o wycięcie naszych ,,serdeczności,,
Pzdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woyciechu- A dlaczego podwójne??? Piszę konkretnie ku przestrodze dla WSZYSTKICH KOLEGÓW a nawet bardzo konkretnie podając równie konkretne argumenty i wykładnię prawną.
Po chwili, zostaje zbluzgany przez takie wybitne autorytety jak karabin i drugi kolega, którzy prześcigają się w całkowitej ignorancji w dziedzinie prawa.

Czy mam odpowiadać za to, że mój... ehhh... ozmówca" nie jest w stanie zrozumieć kilku prostych zdań z kodeksu postępowania karnego i odnieść ich do powyższej sytuacji?
A sprawa jest tak oczywista i banalnie prosta, że student pierwszego roku, dowolnych studiów, jest w stanie ozgryźć" tę zagadkę". Odrobina obiektywizmu nie zaszkodzi.

Dlaczego wcześniej nie zareagowałeś woyciechu??? Jaka jest zatem formuła tego forum? Nic nie wnoszące wpisy z epitetami są tak samo traktowane jak rzeczowe i twarde argumenty pisane po to żeby pomóc WSZYSTKIM?

Żeby już łopatą Wam to wszystko nagarnąć (aż ciężko mi uwierzyć, że Ty woyciechu tego także nie rozumiesz) TŁUMACZĘ:
Panowie granatowi poszli do Pana złodzieja ponieważ UZNALI, że jest podejrzany (nie podejrzewany!) o PRZESTĘPSTWO a nie WYKROCZENIE! I tu powinienem już poprzestać, ale że dzisiaj ciśnienie mamy niskie i może nie każdy to dobrze znosi, doprecyzuję:
Dowodem/przedmiotem przestępstwa, w tym wypadku KRADZIEŻY jest wyżej wymienione PIWO! (Wypite czy nie, nie ma kompletnie ŻADNEGO znaczenia). Panowie mundurowi mieli w tym momencie uzasadnienie na wejście do mieszkania i NAWET PRZESZUKANIE zgodnie z art. 219 ponieważ istniało, mniej lub bardziej realne podejrzenie, że podejrzany może mieć tam NA PRZYKŁAD całe skrzynki ukradzionego piwa! (tak też sobie pewnie w raporcie napisali) Absurdu takiej sytuacji nie komentuje, jedynie zasadność ich interwencji! KROPKA!

Czy teraz szufla dotarła do wszystkich??? To, że mundurowi sobie nieco nagięli całą sytuację pod siebie to inna sprawa. Jednak tzw. dupochrona" mieli w garści w postaci znalezienia dowodów na KOLEJNE PRZESTĘPSTWO jakim jest posiadanie broni i amunicji bez zezwolenia. Wykazali się rzadką nadgorliwością, ale jak napisałem kilka postów wyżej widocznie mieli powody, bo np. usłyszeli...- Wy parówy jedne..."

Dziennikarz nazwał sobie artykulik jak chciał, żeby właśnie uzasadnić swoje (zastanawiające) istnienie w redakcji, kontrowersyjnym tytułem. Bo przecież nie brak dokumentów był powodem zatrzymania a w przyszłości z pewnością skazania delikwenta.

Wszystko w tym temacie, bo słabo mi się robi, że na forum, na którym każdy z Was, bądź co bądź ryzykuje, ma miejsce tak daleka nieznajomość prawa.

Reszta to już Wasz problem. Zrobiłem co mogłem. Żegnam w tym wątku. I apeluję do kolegów używających głowy nie tylko do mrugania oczami, o ostrożność przy interpretacji dziennikarskich ewsów". Wiem co mówię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie