latający holender Napisano 1 Listopad 2011 Napisano 1 Listopad 2011 http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Awaryjne-ladowanie-na-Okeciu-Zobacz-dramatyczne-nagranie,wid,13948964,wiadomosc.html
latający holender Napisano 1 Listopad 2011 Autor Napisano 1 Listopad 2011 i kilka zdjęćhttp://wiadomosci.wp.pl/gid,13949003,title,Awaryjne-ladowanie__,galeria.html
latający holender Napisano 1 Listopad 2011 Autor Napisano 1 Listopad 2011 Na LiveATC (EPWA Approach-Warsaw) cisza:) Panowie mają fajrant do jutra:)
Hebda Napisano 1 Listopad 2011 Napisano 1 Listopad 2011 Ładnie usiadłSiedziałem przed kompem i usłyszałem maszynę nad głową,zachmurzenie duże,nic nie było widać a leciał dość nisko.Pomyślałem że zaraz się zwali na chałupę bo nigdy nie przelatywały nad Ząbkami maszyny większe niż awionetka,więc pewnie to ten krążył i spalał paliwo.
Martian Napisano 1 Listopad 2011 Napisano 1 Listopad 2011 No! ładnie usiadł! Trochę tylko lakier pozdzierał;) Pasażerowie powinni pilota po rękach całować...
woytas Napisano 1 Listopad 2011 Napisano 1 Listopad 2011 LiveATC się zawiesił w tamtej chwili - podobnie jak radar 24 :)
Sōji Okita Napisano 1 Listopad 2011 Napisano 1 Listopad 2011 Prawdziwy majstersztyk !!! Jednak takich wrażeń nie życzę nikomu. Szacunek dla pilotów.
Martian Napisano 1 Listopad 2011 Napisano 1 Listopad 2011 http://www.wiadomosci24.pl/artykul/kapitan_tadeusz_wrona_uratowal_230_osob_ma_juz_fanpage_na_216818--1.html
senectus Napisano 1 Listopad 2011 Napisano 1 Listopad 2011 W całym tym szumie medialnym ta informacja trochę mnie zdziwiła http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10571713,Awaryjne_ladowanie_Boeinga__Prezes_LOT__pol_godziny.html Nie chce mi się wierzyć, że byliby na tyle nierozsądni by lecieć przez 9 godzin z uszkodzoną hydrauliką przez Atlantyk. Mam nadzieję, że to jakieś nieporozumienie.
Hebda Napisano 1 Listopad 2011 Napisano 1 Listopad 2011 Może sądzili że rozwiążą ten problem w drodze.
sonicsquad Napisano 1 Listopad 2011 Napisano 1 Listopad 2011 Już pół godziny po starcie z lotniska w Nowym Jorku, pilot Tadeusz Wrona poinformował wieżę w Warszawie, że zauważył poważny wyciek płynu hydraulicznego i może mieć kłopoty z lądowaniem. Na Okęciu od godziny 5.30 nad ranem ruszyły przygotowania do awaryjnego lądowaniaRodzi się pytanie, czy pilot nie powinien od razu zawrócić i lądować w Nowym Jorku? Tadeusz Wrona podjął prawdopodobnie najlepszą z możliwych decyzji. Postanowił lecieć do Warszawy. Znał ten port jak własną kieszeń. Wiedział, jakie warunki będzie miał przy podchodzeniu do lądowania, ale przede wszystkim dał ratownikom czas potrzebny do przygotowania akcji ratowniczej.http://www.fakt.pl/Beda-klopoty-Pilot-wiedzial-to-juz-pol-godziny-po-starcie,artykuly,135579,1.html
woytas Napisano 1 Listopad 2011 Napisano 1 Listopad 2011 W tvn24 ekspertem" była była rzecznik PPL.Stwierdziła, że piana na pasie była po to by samolot miał lepszy poślizg...
Nadwojciech Napisano 1 Listopad 2011 Napisano 1 Listopad 2011 Lądowanie bez podwozia,Polska specjalność?http://www.youtube.com/watch?v=zMmcb-zvxyI
kocur Napisano 1 Listopad 2011 Napisano 1 Listopad 2011 A mnie zastanawia czy obecność F-16 była li tylko po to aby pilota informować o tym czy ma podwozie czy nie. Cosik mi się zdaje że nie do końca ...
sonicsquad Napisano 1 Listopad 2011 Napisano 1 Listopad 2011 W razie gdyby samolot miał spaść na miasto, to pewnie PYK :) i po sprawie...
Nadwojciech Napisano 1 Listopad 2011 Napisano 1 Listopad 2011 Wiadomo,procedury były uruchomione jakby co.
coe Napisano 2 Listopad 2011 Napisano 2 Listopad 2011 Jak zwykle u nas wielka narodowa ekscytacja (bo my to nawet na drzwiach potrafimy) ze zdarzenia faktycznie niecodziennego, ale normalnego! Konstrukcyjnie 767 jest przygotowany do awaryjnego siadania na brzuchu, procedury awaryjne szczegółowo opisują ten manewr, a piloci są szkoleni w jego przeprowadzaniu. W całym zdarzeniu nie było żadnych zaskakujących sytuacji, które wymagałyby nagłych decyzji pilota na wagę życia lub śmierci" - wszyscy mieli dostatecznie dużo czasu na przygotowania i nawet pogoda była korzystna.Całe gadanie mediów o krążeniu nad Warszawą" to totalna bzdura obliczona na sensację. Samolot latał w rejonie Tarczyn – Góra Kalwaria, gdzie zrzucał paliwo. Gdy zaczął lecieć na północ w kierunku Ząbek wyszedłem na zewnątrz żeby popatrzeć... Benka z powodu chmur nie zauważyłem za to kilka razy przeleciały mi nad głową eFy, więc zastanawiając cię o co właściwie chodzi zadzwoniłem do kumpla z Lot-u, który zajmuje się Benkami. Powiedział mi mniej więcej tak: Eee tam... Standardowa procedura... Silniki pracują, stery są, klapy są, załoga w kokpicie, lotnisko gotowe, pogoda ładna... Standardowa procedura... Ty idź lepiej włącz sobie telewizor, bo zaraz będzie siadał."Pilotom należą się słowa uznania za wysoki kunszt i mistrzowskie przeprowadzanie manewru, ale porównywanie ich decyzji z dramatycznymi decyzjami jakie musieli podejmować piloci podczas lądowania rzece Hudson, albo podczas lądowaniem Air Transat Flight 236 , to gruba przesada.Standardowa procedura – świetnie wykonana standardowa procedura.
Martian Napisano 2 Listopad 2011 Napisano 2 Listopad 2011 Coe! Możesz wyjaśnić znaczenia iecodziennego", czyli jakiego cotygodniowego, comiesięcznego, corocznego? Dobrze byś wyjaśnił również znaczenie słowa ormalnego" Może faktycznie się nie znam a pilot powinien podkołować" (choć to mało trafne określenie w tym przypadku) do terminali... A może jak samoloty są przystosowane w większości do takiego lądowania to szkoda zdzierać opon? Po co w ogóle było robić zamieszanie w służbach ratowniczych na lotnisku i na mieście. Pewnie jak byś był z TVN-u to kolega by cię lepiej poinformował...Widzę, że pewnie nie raz byłeś w takiej sytuacji i doskonale poradził byś sobie a może nawet lepiej. A w mediach była by mała wzmianka o kolejnym lądowaniu pasażerskiego samolotu bez podwozia... Ekscytacji narodowej by nie było...Coe! Standardowe procedury są nawet na wypadek ataku jądrowego, chemicznego, terrorystycznego i innych klęsk... Czy takie zdarzenie również wg ciebie można by nazwać niecodziennym, ale normalnym a nawet standardowym?Tylko dzięki pilotowi służbom i szczęściu i sprzyjającym warunkom nie stała się tragedia.
kopijnik2 Napisano 2 Listopad 2011 Napisano 2 Listopad 2011 Coe ma trochę racji...--------------odkrywamy" używanie instrukcji...problem ten pięknie ujęty został w:Na imię jej było LilyTymieniecki BohdanNasze cuda" - mogą być realizowane przez dobre wykonanie już wymyślonych procedur...----------------------Chwała wszystkim - projektantom, twórcom procedur, i wykonawcom tych procedur...oby jak najrzadziej z nich korzystać
Martian Napisano 2 Listopad 2011 Napisano 2 Listopad 2011 Rozumiem, że w Polsce nie wypada się ekscytować tak błahym wydarzeniem jak lądowanie bez podwozia 767... Wystarczy odrobinę wyobraźni, żeby unaocznić sobie co mogło pójść nie tak, nawet przy ścisłym wykonywaniu procedur. To że trenowane, na symulatorze, że przewidziane w procedurach nie oznacza, że normalne i standardowe... Trochę inna pogoda, mniejsze umiejętności pilota i pewnie zamiast ekscytacji była by żałoba narodowa.Wystarczy poczytać zagraniczne fora i informacyjne i o tematyce lotniczej by wyrobić sobie zdanie czy się ekscytować, czy nie...Procedury i trening mają jedynie pomóc w tak ekstremalnej sytuacji a zasadniczym warunkiem jest czynnik ludzki i warunki...Więc pozwólcie, że będę podekscytowany tym, że wszystko zuzamen do kupy zadziałało jak trzeba...Jak do tej pory prócz kilku nieudanych prób lądowania i ATF236(którego raczej trudno tu porównywać)nie widziałem podobnej sytuacji. To upoważnia chyba do stwierdzenia, że była to sytuacja ekstremalna a nie standardowa...
kopijnik2 Napisano 2 Listopad 2011 Napisano 2 Listopad 2011 Nikt nikomu niczego nie chce umniejszać...Ekscytujmy się - jest dobrze......To upoważnia chyba do stwierdzenia, że była to sytuacja ekstremalna a nie standardowa...Martianie DrogiStandardowa Instrukcja postępowania w Sytuacji Ekstremalnej.wczoraj padło w TV - ...takie instrukcje są pisane krwią pilotów...i te instrukcje są wtórnym efektem prac Komisji Wypadków......Procedury i trening mają jedynie pomóc w tak ekstremalnej sytuacji a zasadniczym warunkiem jest czynnik ludzki i warunki... cieszmy się, że zmienne możliwe do wyeliminowania - zostały - poprzez osiągnięty poziom umiejętności - wszystkich ekip- wyeliminowane...czyli - akcenty na profesjonalizm - do którego należy korzystanie z opracowanej wiedzy
Martian Napisano 2 Listopad 2011 Napisano 2 Listopad 2011 Krwią pilotów i przede wszystkim pasażerów. Wiele katastrof miało miejsce mimo ścisłego trzymania się procedur przewidzianych dla takich czy innych sytuacji awaryjnych. Świetna seria filmów o rekonstrukcjach katastrof lotniczych na Nat. Geo.
Hebda Napisano 2 Listopad 2011 Napisano 2 Listopad 2011 Gdyby to gdzieś w afryce grobnął się jakiś pasażerski z 200 osobami na pokładzie była to tylko sucha informacja w dziennikach.A tak jest temat na sezon ogórkowy.Co nie zmienia faktu że załoga i obsługa lotniska świetnie się sprawdziła i wykazała w standardowej"procedurze.Mimo wszystko podobne lądowania na takich maszynach nie jest często spotykane.Tym bardziej udane lądowanie.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.