Skocz do zawartości
  • 0

Kurica wz 43 oryginał czy kopia


MichalS

Pytanie

25 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Daj dobre zbliżenie na główkę".
Oryginalne orzełki kurice" tego typu (sztanca tzw. lubelska" lub chełmska"), które sam odnalazłem, są o wiele wyraźniej wybite - widać szczegóły piórek, głowa jest szczegółowiej oddana - zwłaszcza dziób, pióra i podkrążone oczy". Kształt też mi się nie podoba - ta jest nieforemna. Nie wydam ostatecznej opinii bez obejrzenia orzełka we własnych rękach, ale ten wygląda mi na naśladownictwo kuricy" wykonane w latach 60-ych na potrzeby parady 1000-lecia lub filmowe (natłuczono sporo kopii kuric" do filmów wojennych - od tej pory egzemplarze te mogły juz nawet nabrać niebrzydkiej patyny). Chociaż w kopiach lutowano przeważnie zwykłe okrągłe druty jako zaczepy, a ta ma płaskie, jak powinno być w oryginalnej lubelskiej". Powiem tak - może to być bardzo późna wersja z połowy 1945 r.
Napisano
A mnie interesuje czy ktokolwiek trafił osobiscie lub nieosobiscie orła wz.43 w poblizu Wisły na odcinku: Dęblin-Warka aż do Jabłonnej włacznie.

Podążanie poszukiwawczym szlakiem 1 i 2 AWP nie jest takie łatwe. Niektórych obozowisk nie udaje się dokładnie odszukać. Wiele jednostek zmieniało dyslokacje w trakcie formowania. Warunki terenowe _czasami_ są tak ciężkie, że nawet jeśli zaryzykuje się wejście w teren podmokły zarośniety wysoka trawa i zwykłymi krzakami już nie wspomnę o jagodziskach i kolczastych krzewach leśnych to, to co się udaje wyjąć z ziemi jest po prostu zmasakrowane przez kwaśna glebę. Poza tym niektore tereny są zaniedbane przez SL. Dawniej było tak, ze jak trwała ścinka drzew to gałęzie sprzatano na bieżąco, obecnie wszedzie - przynajmniej tam gdzie ja byłem - wszystko jest rozpieprzone i np. nawrzucane do ziemianek. Zdecydowanie to utrudnia a wrecz zniecheca do działania.
Marzeniem ND WP byłoby ulokowanie całego wojska na kwaterach maksymalizując tym samym czas poświecony na wyszkolenie bojowe. Niestety warunki panujące ówczesnie na terenie biednej Polski Lubelskiej wykluczały taką mozliwosc.
Mimo to wiele jednostek wcale nie kopała ziemianek mieszkając w wiejskich chałupach, szopkach, oborach, stodołach i w każdym budynku mającym ściany i dach w danym obszarze wyznaczonym na dyslokację. Zdarzyło się nawet tak ze cały pułk piechoty mieszkał na kwaterach (36pp 8 DP zajmował przedwojenne kwatery 22pp w Siedlcach)
Np. w jednym z pułków artylerii lekkiej na wiadomosc o przystąpieniu do kopania ziemianek, zolnierze buntowali się tłumaczac to tym, ze nie po to przyszli do wojska. Złość tym bardziej była wieksza, bo widzieli, ze ich koledzy z innych dywizjonów dostali kwatery w budynkach gospodarskich.
2 lata temu rozmawiałem z weteranem 2 AWP słuzacym w 75 pap. Opowiadał mi jak zyło się w obozie szkoleniowym w Węglinie pod Lublinem.
Jednym słowem same problemy: robastwo, ziąb ( nie wszyscy mieli piecyki), nieszczelny dach, wilgoć, ciasnota.

Podsumowując: wszelkie trud jaki napotyka poszukiwacz idąc tropem 1 i 2 AWP zostaje wynagrodzony rzadko wychodząca już kuricą i tylko kuricą bo poza tym pustka. A jeśli cos innego wychodzi to z innej epoki.
Napisano
danieloff juz wczesniej czytając forum widziałem Twoje kurice i z zazdrością na nie spoglądałem zadając sobie pytanie z jakich terenów Polski pochodzą - czy możesz uchylić rąbka tajemnicy czy jest to centrum kraju czy np. zachodniopomorskie ?
Napisano
Podążam śladami I i II AWP w całej Polsce, to taka moja idee fixe:-) Z racji miejsca zamieszkania bliższy jest mi wschód i centrum, ale i na Pomorzu od czasu do czasu patroluję:-)
Napisano

No właśnie te wąsy wywołały u mnie przez chwilę 1% niepewności. Na deserek oryginalna kuriczka" sztancy chełmsko - lubelskiej, własnoręcznie podniesiona.

Napisano

Druga z moich lubelskich" kuriczek. Co ciekawe, pomimo obiegowej opinii, że wzór chełmsko - lubelski" był bardziej popularny, na 21 i pół znalezionych przeze mnie kuric", zaledwie 2 były tego typu.

Napisano

Dla porównania odmian - kuriczka" sztancy tzw. moskiewskiej", jedna z wczesnych odmian, według mojej klasyfikacji 3 piórka nad ogonkiem", bardzo gruba blacha. Wąsy oczywiście z drutu o przekroju okrągłym.

Napisano

I odmiana poprzedzająca lubelsko - chełmską", ładne bicie, cztery piórka nad ogonkiem", blacha stosunkowo gruba, ale bardzo krucha. Ta odmiana najczęściej ulegała połamaniu np. przy doginaniu do furażerki lub rogatywki polowej. Według mnie, najpospolitsza odmiana tego orzełka.
Wszelkie wnioski wyrażone powyżej to tylko moje subiektywne dywagacje, stworzone na podstawie znalezisk. Oprócz wymienionych cech, poszczególne odmiany różnią się jeszcze innymi, drobnymi detalami - a to łapki" połączone ze skrzydłami, a to kształt dzioba mniej lub bardziej garbaty", a to blacha cieńsza lub grubsza... Ogólnie rzecz biorąc, kurice" to naprawdę piękny i fascynujący temat, nieco obecnie lekceważony. Szanujcie te orzełki i nie traktujcie ich po macoszemu, pomimo ich pokraczności. To też nasza historia, której nie zmienimy.

Napisano

A ci co odważą się podnieść rękę przeciwko kuricom niech będą pewni,że KURICZNY PATROL im tę rękę odrąbie.

Napisano

Tak myślałem, bo wyglądała znajomo.
Oryginały robiono z mosiądzu, lub miedzi.
Na fotce wycinek z artykułu T. Zawistowskiego o kuricy" stalowej (artykuł opisywał wszelkie chyba modyfikacje tego orła, także i te powojenne).

Pozdrawiam,
Piotr.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie