Pepsi_Srepsi Napisano 8 Marzec 2011 Autor Napisano 8 Marzec 2011 Witam, Chciałem na wstępie zachęcić użytkowników forum do pochwalenia się jakimiś ciekawymi skarbami" ze swoich zbiorów, niekoniecznie wykopanymi tudzież kupionymi. Jako, że jestem miłośnikiem literatury, a w szczególności dotyczącej wojsk pancernych pod koniec tamtego roku trafiłem na ciekawą pozycję o której już słyszałem, tudzież przeczytałem na zagranicznych forach, a mianowicie na wspomnienia asa panzerwaffe Otto Cariusa pt Tygrysy w błocie".Pozycję zakupiłem, przeczytałem et cetera...ale do rzeczy. Kiedyś spotkałem się(na innych forach) z tym, że ludzie z najodleglejszych krańców naszej Planety latali do ww Pana z modelami jego czołgów tudzież innymi bibelotami związanymi z pancerniakami i robili sobie z nim sweetaśne" fotki. Wpadłem więc na pomysł czy by nie złapać okazji i samemu nie zdobyć autograf tego wielkiego pancerniaka. Pomocna okazałą się wikipedia, gdzie zorientowałem się, że p. Carius jeszcze żyje, prowadzi swoją aptekę w Herschweiler-Pettersheim i ma się dobrze. Jako, że tamte rejony to jest dobre 700km a roboty, tudzież studiów studiów nie mogę sobie tak po prostu rzucić znalazłem solucję problemu jak też dostać cenny podpis.Okazało się, że w rodzinnej miejscowości Otto Cariusa, Zweibrücken mieszka mój wujaszek który w mig podchwycił pomysł by odwiedzić jego aptekę, o której to słyszał, że prowadzona jest przez starego hitlerowca", znanego w okolicy. Wujaszek wziął książkę i pojechał do siebie...po tygodniu dostaję telefon, że przy piwku w knajpie opowiedział swojemu znajomemu Polakowi o eskapadzie, którą ma zamiar do tej apteki wykonać(znajduje się ona z 40km od Zweibrücken w ww miejscowości). Jego znajomy okazał się starym modelarzem, fanem historii i ogólnie troszkę bardziej znającym się w temacie i od razu zrozumiał, że chodzi o sławnego pancerniaka, których jak wiadomo co roku jest mniej na ziemskim padole. Chłopaki zadzwonili wcześniej do „Tygrysiej apteki” umówić się na spotkanie. Córka, tudzież synowa umówiła ich na spotkanie, czym zrobili miłą niespodziankę staremu pancerniakowi, który zdziwił się, że jego książka została wydana w Polsce, oraz, że kwota jej to jedyne 10e;D Powiedział, że widocznie wydawca go oszukał bo on mu sprzedał prawa do wydania jej na terenie Niemiec a widać po tylu latach od wydania ukazała się ona nagle w Polsce. Poprosił ich o wydanie dla siebie, do swojej biblioteczki(książkę dla niego oraz dla wujaszka ora jego znajomego wysłałem przed świętami więc mieli miłe prezenty) oraz dał na mojej parę autografów oraz poopowiadał co nieco o walkach. Jako, że z wujaszkiem nie gadałem jeszcze na żywo, nie mam innych ciekawych informacji, ale mam je znać w przeciągu miesiąca kiedy wujek zjedzie do Polski. Ogólnie o samym Cariusie wujek odniósł wrażenie spokojnego, miłego starszego dziadka, któremu wielką satysfakcję sprawiła wizyta gości zza Odry. Sam Carius jest już człowiekiem starym ale nie brak mu iskry w oku, rusza się z lekkością jak sam wspomniał, jednakże od stycznia miał już zrezygnować z apteki na rzecz swojego syna, gdyż jak sam tłumaczył kolana dają o sobie znać.Reasumując mam ciekawą pozycję w kolekcji, cenną dla mnie ze względu na autografy jego autora oraz zdjęcia z wizyty u niego. Trzeba korzystać z takich sytuacji, bo jeszcze kilka lat i ludzi jego pokroju, którzy przeżyli walki po którejkolwiek by nie byli stronie nie będzie. W swojej kolekcji mam jeszcze podpisane wspomnienia Polaka będącego agentem polskim w Abwehrze, ale o tym kiedy indziej napiszę;) Pozdrawiam serdeczniePost został zmieniony ostatnio przez moderatora woytas 21:00 08-03-2011
Pepsi_Srepsi Napisano 8 Marzec 2011 Autor Napisano 8 Marzec 2011 Witam, Dziękuję za radę jeszcze dzisiaj to poprawię, pozdrawiam i raz jeszcze przepraszam
Pepsi_Srepsi Napisano 8 Marzec 2011 Autor Napisano 8 Marzec 2011 Kolejne zdjęcie ze spotkania...rzucają się w oczy ciekawostki na ścianach i w gablotach tego i wcześniejszego zdjęcia
Pepsi_Srepsi Napisano 8 Marzec 2011 Autor Napisano 8 Marzec 2011 Otto Carius w mundurze pancerniaka PS. Dziękuję za wyrozumiałość i koledze Tyfusowi za wskazanie rozwiązania problemu,Pozdrawiam wszystkich czytelników
woytas Napisano 8 Marzec 2011 Napisano 8 Marzec 2011 Troszeczke pozmienialem w watku - mam nadzieje, ze jest lepiej.Gratuluje koledze fajnej pamiatki.
toska Napisano 9 Marzec 2011 Napisano 9 Marzec 2011 To ja dodam jeszcze że dla fanów Otto Cariusa w Nr.lipiec-sierpień 2007 MILITARI XX wieku znajduje się obszerny artykuł o jego drodze bojowej
samgnus Napisano 9 Marzec 2011 Napisano 9 Marzec 2011 Witam! Przeczytałem z uwagą całość...Powstrzymuję się od komentarzy.Mogę jedynie gratulować autografu i życzyć kolejnych.Pozdrawiam...
Weteran-39 Napisano 10 Marzec 2011 Napisano 10 Marzec 2011 Nie jestem fanem p.Cariusa.To przecież między innymi On najechał nasz Kraj. Wykonywał tylko rozkazy.
Pepsi_Srepsi Napisano 10 Marzec 2011 Autor Napisano 10 Marzec 2011 Weteran,Przecież nikt tutaj go nie gloryfikuje. Tak na marginesie to on nawet nie brał udziału w kampanii wrześniowej. Chodziło mi jedynie o to, by go wspomnieć jako jednego z ostatnich wielkich dowódców pancernych, którzy jeszcze żyją, bo jest to postać niewątpliwie barwna, jednak nie zawsze znana ludziom nie orientującym się w tematyce wojsk pancernych.A to, że walczył on po drugiej stronie barykady" to już inna bajka.Sam dodam, że niektóre jego przemyślenia które występują w książce różnią się od moich, gdyż inaczej patrzę na tamte czasy i sytuację polityczną niż on, jednak nie uwłacza to podziwiać go jako naprawdę dobrego pancerniaka. Pozdrawiam,PS. Co do wykonywania rozkazów...to taka jest niestety dola żołnierzy, na dodatek zapewne znasz realia II wojny i wiesz, że patyczkowania się wtedy nie było z maruderami;)
sid30 Napisano 10 Marzec 2011 Napisano 10 Marzec 2011 Pepsi na pewno czytałeś tą książkę ?? cyt. PS. Co do wykonywania rozkazów...to taka jest niestety dola żołnierzy, na dodatek zapewne znasz realia II wojny i wiesz, że patyczkowania się wtedy nie było z maruderami;) mnie się podobała ta książka miedzy innymi dlatego że facet ma odwagę i mówi w niej otwarcie iż walczyli do ostatka bo chcieli !!, i nikt ich do tego nie zmuszał. Mówi tam też o tym że teraz jest jakiś dziwny trend do wybielania się i zasłaniania rozkazami co jest bzdurnym kłamstwem. Dokładnie można o tym przeczytać pod koniec tej książki. pozdro
Grodt Napisano 10 Marzec 2011 Napisano 10 Marzec 2011 Niestety, tamto pokolenie Niemców żałuje tylko tego, że przegrali wojnę. Gdyby mogli poszliby jeszcze raz... ach Osten". Na szczęście wszystko przemija.
Pepsi_Srepsi Napisano 10 Marzec 2011 Autor Napisano 10 Marzec 2011 Sid30, Zgadza się autor tak to wtedy widział, ale jak zauważyłeś napisałem, że nie zgadzam się z co poniektórymi aspektami przez niego opisanymi, a taki osąd wywnioskowałem z dosyć bogatej biblioteczki dotyczącej Wehrmachtu, SS et cetera. Bo jakby nie było w niemieckiej armii od zawsze znana byłą maksyma ordnung muss sein", tak więc to co autor wypisuje, ze byli źli naziści i prości żołnierze to troszkę jest nieraz nietaktowne, zważywszy, że w armii służyło 18mln chłopa cytując znakomitego historyka niemieckiego Guido Knoppa i jakby nie było to do samego końca byłą to podpora hitlerowskiego reżimu...opozycja odnosząca się do rozkazów i wydawanych przez oficerów komend istniała, jednakże ginęła w ogólnym przyzwoleniu na ludobójstwo i całe zło które przetoczyło się przez Europę, szczególnie wschodnią. Zresztą jak masz możliwość to poczytaj inne wspomnienia żołnierzy niemieckich...prawie lecą" oni z nurtem, że źli to naziści, a My to biali nieskalani złem i hitlerowskimi zbrodniami. Tu jest właśnie ta granica którą trudno jest przekroczyć w wysnuwaniu ocen o tamtych realiach, które miał na myśli ten czy inny żołdak. Ja nie będę go oceniał, dzięki Bogu żyjemy w takich czasach, ze wojna nas nie dosięgła i oby tak dalej było, mamy możliwość poczytania wspomnień ludzi którzy w niej brali udział i sami musimy wywnioskować w co możemy uwierzyć a na co przymknąć okoPozdrawiam
Pepsi_Srepsi Napisano 10 Marzec 2011 Autor Napisano 10 Marzec 2011 Grodt, Podpisuje się rękami i nogami pod tym co kolega napisał.Rozmawiałem z wujaszkiem(od strony ojca), który mieszka pod Lubeką z dobre 30 lat, ma tam rodzinę, dzieci et cetera...u nich temat wojny, jeżeli kiedyś wspominał przy teściach to troszeczkę temat tabu...gdyż w każdej rodzinie był ktoś kto był na wojnie a najczęściej Ci ludzie albo nie wiedzą co ich dziadkowie, ojcowie robili na wojnie albo nie chcą wiedzieć...w ogóle oni nie byli nazistami, to zły Hitler i jego klika...my w tym nie braliśmy udziału, nie czerpaliśmy profitów...ale jak wspominam o pełnych sklepach i francuskich rarytaskach to od razu dostaję ripostę, że ta zwykłą pani Schmidt nic nie miała, ona byłą zwykłą gospodynią....i tym podobne...wybielanie historii trwa i troszkę w nie tę stronę wg mnie idzie. Film Upadek" zresztą był kolejnym krokiem w tym kierunku jakby nie patrzeć...ale o polityce współczesnej nie można tutaj wypisywać więc ten wątek można uciąć. Ogólnie to reasumując jeszcze jedno pokolenie musi przeminąć by może coś w nich się zmieniło, zresztą młodzi Niemcy krytycznie patrzą na nazistów i Hitlera, dla nich to oszołom, który wpędził świat w wojnę i to w nich wg mnie powinniśmy szukać wsparcia w przyszłości jeżeli chodzi o jakieś nie snacki na tle historycznym,Pozdrawiam
sid30 Napisano 10 Marzec 2011 Napisano 10 Marzec 2011 pepsi :) film upadek to żenada i maksymalne przekłamanie historii, a autora książki nie oceniam J mówię tylko że podoba mi się to iż jest to jeden z niewielu który mówi jak wtedy było naprawdę że 99,9% popierało ten system i w imię jego walczyli a nie dlatego że mieli lufę przy głowie J Nie wiem czy czytałeś np. Łotewski Ochotnik legionu SS, to dopiero jest farsa ! facet miał np. krzyż żelazny ale chramoli kocoboły że on to nigdy nawet nie wystrzelił itp. J) heheh ps jedna z moich ulubionych to Tygrysy W Błocie J i zazdroszczę ci tego autografu J) mógłbyś do mnie zameilowac i podać mi adres do tego faceta ? ja co prawda tam nie pojadę L( ale bym mu podesłał książkę z prośba o podpis
ARO-K1 Napisano 10 Marzec 2011 Napisano 10 Marzec 2011 Szanowny Pepsi-srepsi czytając twoje wypowiedzi mam wrażenie że czytaliśmy inna książkę a na pewno inaczej ją odbieramy. Otto Carius był Fanatycznym nazistą dla którego największą wartością jest wiara w ideały swojego pana Adolfa a jego wynurzenia w książce pt: Tygrysy w błocie są żałosne pozwolisz że przytoczę kilka cytatów z książki. Amerykanie od razu otwierali ogień gdy ktoś chciał zbliżyć się do łazienki" Autor pisze w swojej książce że naloty Amerykańskie na Niemcy są Atakami terrorystycznymi ale za to proces zbrodniarzy z formacji SS jest w/g niego procesem haniebnym. Kim był Himler którym tak zachwycał się i gloryfikował Otto Carius każdy na tym forum dokładnie wie. Robienie sobie fotek z takim człowiekiem i chwalenie się nimi na tym forum jest co najmniej nietaktowne. Wcale niedziwne że zakryłeś sobie twarz. Pozdrawiam ARO-K1
ARO-K1 Napisano 10 Marzec 2011 Napisano 10 Marzec 2011 Zapomniałem dodać że w pełni popieram wypowiedz kolegi Grodt
Weteran-39 Napisano 10 Marzec 2011 Napisano 10 Marzec 2011 Kolego Pepsi-to tylko było moje wewnętrzne odczucie,ja nawet nie czytałem tej książki.Jak jestem w temacie to w serii publikacji'Festung Posen1945'wydawnictwa Pomost ukazał się tomik nr7 'Tygrys z Poznania'Pozdrawiam.
Pepsi_Srepsi Napisano 10 Marzec 2011 Autor Napisano 10 Marzec 2011 Sid30,Co do łotewskiego ochotnika to nie czytałem, ale zapewne sobie zakupię, bo uwielbiam tematykę frontu wschodniego. Zresztą od niedawna jest wysyp na polskim rynku wspomnień, czy to niemieckich, czy też radzieckich itp i każdy po przeczytaniu kilku pozycji umie wywnioskować jakie autor-gł. bohater chciał przemycić w niej wnioski, odczucia i własne spostrzeżenia. Nie zawsze jest to zgodne, tudzież takie jakbyśmy chcieli by było w naszym odczuciu i nie ma co się zresztą dziwić. Każdy z nich chciałby się siebie w swojej biografii przedstawić jako prawego rycerza, swoistego paladyna, który nie zbrukał munduru et cetera, ale jak wiadomo, często sami oni chcieli w pewien sposób uciec od tego co doświadczyli, czy też dokonali.Co do Łotyszy heh o ile mi wiadomo ich jednostki miały najwięcej ze wschodnich formacji Krzyży Rycerskich(Iluzja- żołnierze radzieccy w armii Hitlera" PWN) i nasuwa się jak sam zauważyłeś myśl,że za zbieranie grzybów ich nie podostawali.Co do autografu, to już parę osób do mnie pisało i wg mnie najlepiej by było skorzystać z adresu i telefonu ze strony Tygrysiej Apteki"- http://www.tiger-apotheke.de/Tam znajduje się telefon z którego sam korzystałem, zapytać się czy istnieje możliwość, że by się przysłało paczuszkę z książką i np 20e na przesyłkę powrotną...jak pisałem, p. Carius od stycznia miał zostawić aptekę swojemu synowi i raczej jak niegdyś co dzień w niej nie będzie.Pozdrawiam
Pepsi_Srepsi Napisano 10 Marzec 2011 Autor Napisano 10 Marzec 2011 Weteran,Z tej serii którą posiadasz w zbiorach ukazały się jeszcze bodajże jakieś dwie ciekawe pozycje, z czego jedna dotyczy radzieckich artylerzystów i czekam na nią już w Empiku. Co zaś do tej poznańskiej pantery to trzeba będzie ją też zakupić bo to ciekawa z nią byłą historia, w którymś bodajże o ile się nie mylę Odkrywcy" był szerszy o niej artykuł.
Pepsi_Srepsi Napisano 10 Marzec 2011 Autor Napisano 10 Marzec 2011 Kolego ARO-K1,Każdy czytelnik inaczej odbiera słowo pisane i dzięki temu każdy ma inne odczucia i rozmyślenia, ja tego nie neguje. Przytaczasz słowa o Jankesach, ale czego się dziwisz? Tam było więcej takich zdań...np bombardowanie Drezna, że dokonali ludobójstwa, że to, że tamto...a jakoś autor nie pamięta bombardowania Londynu, Polski itp itd...Jak już na początku wspomniałem nie zgadzam się z nim w 100%, jedynie podziwiam co najwyżej jego dokonania na polu bitwy, nie oceniam go jako człowieka, bo od tego nie jestem by kogokolwiek oceniać. Nie widzę również niczego zdrożnego w robieniu sobie z nim zdjęć, tudzież zebrania autografu, bo to ma walor jedynie historyczny dla mnie jako miłośnika walk na froncie wschodnim. A zakryta twarz jest z tego względu, że co raz wpłynie do internetu, już z niego nie wypłynie i nie posiadam z przyzwyczajenia żadnych swoich zdjęć w sieci.Zakładając ten temat jedynie chciałem pokazać coś ciekawego, co nie jest niczym nietaktownym dla miłośników historii na zachodzie, ale jak widzę na polskim forum może być uznane za jak to ująłeś nietaktowne. W takich ramach należy to jedynie odbierać.Pozdrawiam serdecznie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.